|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tajden
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 27 Sie 2012
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:18, 04 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
boddan napisał: | Witam. Zwykle nie zabieram głosu wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy. Tu jest sprzeczność interesów i trudno, żeby producenci odładów nie chwalili odkładów. Powiem jedno nie ma najmniejszych szans o takiej samej liczebności i zdrowotności odkład z ROJEM. Zwykle przy średnim pożytku i średnio wczesnym roju. Rój dochodzi sam do siły i daje miód nawet dwukrotnie w sezonie, co jest wielką rzadkością jeśli chodzi o odkład. |
Oczywiście, że masz rację, bo miodu z roju na pewno się uświadczy, a nie z odkładu.
Ale jeżeli mamy odkład super dobry (ja na takie trafiłem), i wiemy gdzie go kupić, to bardzo dobrze.
Reasumując: jadę autem po dobre odkłady, zasiedlam i już.
A jak się to ma do łapania rojów, które mogą przepaść?
Ile trwa taka "praca"? Praca w cudzysłowiu, bo mam na myśli godziny spędzone na zydelku.
I pisałem, że jestem cholerykiem.
A posadź choleryka na zydelku na kilka godzin...
Ja nawet jak czekam na tramwaj lub autobus, to muszę chodzić po przystanku jak lew po klatce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JarKo
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Skąd: wielkopolskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:31, 04 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Tajden - myślę, że znalazłeś tzw. złoty środek: część uli zasiedlisz z odkładów, część - rójkami
Co do ich łapania, to istotnie najlepszy jest worek, ale nie jutowy, tylko propylenowy. W każdym razie taki, po którego materiale pszczoły NIE BĘDĄ SIĘ haczyć pazurkami i który nie będzie za mocno ich przyduszać. Warto również przygotować sobie metalową obręcz, o średnicy nieco mniejszej, niż ma kosz od koszykówki. Gdy namierzysz rójkę zakładasz wylot worka na obręcz (aby się nie sklapł do środka), podchodzisz do rójki i zstrząsasz ZDECYDOWANYM RUCHEM do worka. Jak wpadną - obracasz o 90 stopni obręcz "zamykając" worek, aby nie wyleciały. A dalej - jak masz blisko do przygotowanego wcześniej ula, to dajesz od razu do niego. Jeśli będziesz rójkę przewozić, to do rojnicy (lub czegoś podobnego do transportu, co masz).
Wsypana w ul lub rojnicę rójka powinna mieć przygotowaną tam jako absolutne minimum przynajmniej jedną ramkę z miodem/pierzgą, no i zależnie od wielkości roju kilka dalszych ramek z suszem/węzą. Aby po wsypaniu rójka nie dała dyla praktykuje się wstawienie również ramki z czerwiem (oczywiście wcześniej, przed wsypaniem). Ważne, aby na tej ramce nie było żadnych dorosłych pszczół z ula, skąd ją przeniosłeś (bo zaraz zostaną zażądlone). Możesz też podać poidełko z wodą, jeśli w twojej lokalizacji mają daleko do źródełka.
Nie przejmuj się, jeśli sporo pszczół krąży w pobliżu miejsca, gdzie usiadła rójka. Ważne, abyś miał w worku matkę. Rojnica powinna postać (najlepiej do wieczora) w miejscu, w którym złapałeś rójkę (po umieszczeniu jej w rojnicy zostawiasz oczywiście wylotek otwarty). Trzeba dać czas pozostałym pszczołom na odnalezienie matki - i dołączenie do rodziny.
Jesli wsypałeś od razu do ula, to powinien on stać w miarę możliwości najlepiej w tym miejscu, gdzie się roiły, a potem, wieczorem, zatykasz wylotek, przenosisz już na miejsce docelowe, otwierasz wylotek. Rano zrobią sobie oblot i ustalą nową lokalizację.
Moment w którym decydujesz się na strząśnięcie rójki do worka to sytuacja, gdy już tylko pojedyncze pszczoły krążą wokół siedzącej kulki pszczół. Przyjmuje się, że masz wtedy od 1/2 do 1 godziny czasu, zanim rójka zdecyduje się powędrować w poszukiwaniu nowego lokum. W tym czasie wysyła ona swoje emisariuszki na cztery strony świata z zadaniem wyszukania kwatery. Wracające zwiadowczynie przedstawiają rezultaty swoich poszukiwań, ale rój może nie być zadowolony - i czekać na lepsze wyniki.
Jesli chcesz nieco przedłużyć ten moment, możesz zrosić siedzącą rójkę z węża ogrodowego - tylko nie ostrym sikiem , ale delikatnie, mocno rozproszonym strumieniem. Mokre pszczoły nie polecą, a utworzą taki dachówkowaty namiot dla osłony.
Dodam dla porządku jeszcze jedną metodę, jednak co do jej skuteczności mocno powątpiewam. Otóż starzy pszczelarze zaraz po wyjściu rójki mają zwyczaj silnego dzwonienia/walenia w metalowe wiadra/miski/itp. w celu zatrzymania rójki. Ponoć słysząc ten dźwięk nie leci ona dalej, tylko siada względnie blisko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
szmira
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 06 Cze 2013
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 9:30, 05 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Koledzy jak myślicie kiedy najwcześniej można przewozić ule z pszczołami? Od razu po pierwszym oblocie, czy lepiej poczekać jeszcze z miesiać aż zaczną coś nosić? Macie jakieś doświadczenia?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bożena
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Skąd: Warmia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:35, 05 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Ja swoje ule przenosiłam dosłownie na moment przed oblotem. Oblot zrobiły już z nowego miejsca. Może są inne szkoły ale na początek też mi tak radzono.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zdzich123
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 14 Sty 2014
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Skąd: okolice Piły Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 9:57, 05 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Ja już też zrobiłem przeprowadzke,Dokładnie w sobote.Wyjdą -jak ja to mówie już na swoim.Staram się przenosić zawsze przed oblotem,nie w pełni zimy ale jak już się troche rozlużnią,w razie obsypu przy przeprowadzce nic im nie będzie groziło,wyższa temperatura- pozbierają się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Śro 10:16, 05 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Bożena napisał: | Ja swoje ule przenosiłam dosłownie na moment przed oblotem.
Oblot zrobiły już z nowego miejsca.
Może są inne szkoły ale na początek też mi tak radzono. |
Ale chyba nie w tym roku ?
Patrzę na termometr i widzę minus 8
Ostatnio widziałem pojedyncze pszczoły na wylotkach chyba z miesiąc temu .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bożena
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Skąd: Warmia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:54, 05 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Robi_Robson napisał: |
Ale chyba nie w tym roku ?
Patrzę na termometr i widzę minus 8
Ostatnio widziałem pojedyncze pszczoły na wylotkach chyba z miesiąc temu . |
Robi, wiesz,że już trzeci rok mam pasiekę, więc o co pytasz?Ja zimą nie zaglądam do pszczół, wiosną zacznę się martwić, jak będzie coś nie tak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Śro 22:12, 05 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Bożena napisał: | Robi_Robson napisał: |
Ale chyba nie w tym roku ?
Patrzę na termometr i widzę minus 8
Ostatnio widziałem pojedyncze pszczoły na wylotkach chyba z miesiąc temu . |
Robi, wiesz,że już trzeci rok mam pasiekę, więc o co pytasz?Ja zimą nie zaglądam do pszczół, wiosną zacznę się martwić, jak będzie coś nie tak |
Nie - no ... myślałem , że coś przespałem
Słyszę , że już obloty na całego .
Na forum T.M. widziałem fajną fotę z . . . wiosennego oblotu .
Wybaczcie , ale wstawię linka , bo fota zajefajna .
[link widoczny dla zalogowanych]
Ja do swoich tylko z daleka zerkam , bo śnieg pokryty skorupą lodu i ziemia drży jak się idzie . .. więc nie podchodzę póki co .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tadek 11
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 28 Sty 2013
Posty: 1047
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Skąd: Wschodnie Mazowieckie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:50, 05 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Ja też się mocno tym zdziwiłem i tym że niektórym kolegom pszczoły w styczniu się oblataływały. Moich pszczół od listopada nie widziałem i w lutym jeszcze nie chciał bym ich zobaczyć. A Tomek Miodek pszczoły trzyma na niskim zapasie pokarmu , to może mu już się oblatują jak je zaczął dokarmiać. Jak kiedyś była taka moda żeby podgrzewać gniazda pszczół w zimie elektrycznie za pomocą płytek z nawiniętym drutem oporowym to mojemu koledze który robił takie próby , pszczoły w zimie wylatywały pomimo śniegu i niskiej temperatury. Ale szybko zrezygnował z tych prób z wiadomych względów.
Pozdrawiam
Tadek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Czw 10:02, 06 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Tadek 11 napisał: | Tomek Miodek pszczoły trzyma na niskim zapasie pokarmu , to może mu już się oblatują jak je zaczął dokarmiać. J |
To nie Tomka Miodka fota , tylko nadesłana przez jakiegoś forumowicza na konkurs zdjęć do kalendarza .
Ale muszę przyznać , że u mnie takiego zjawiska nigdy nie obserwowałem . . . i dobrze
|
|
Powrót do góry |
|
|
boddan
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy
|
Wysłany: Czw 22:07, 06 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
No cóż, od 3 dni, pszczoły u mnie znów latają i nie widzę w tym nic dziwnego, jak w cieniu jest ok. 10°C a w słońcu co najmniej jesz raz tyle. Dodam tylko, że są konkretnie zakarmione, ale obawiam się jednak rabunków. Tak naprawdę to tej zimy, ani 2 tygodnie, bez przerwy nie przesiedziały tylko w ulach i to już się zdarzało. Sory, taki mamy klimat, na południu Opolszczyzny. Pozdrawiam.
.............................................................................
Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Gość
|
Wysłany: Czw 22:27, 06 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Sorry my mamy taki -
[/img]
|
|
Powrót do góry |
|
|
boddan
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy
|
Wysłany: Czw 23:06, 06 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Okazuje się, że Polska jest zróżnicowana klimatycznie.
........................................................................................
Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa
.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez boddan dnia Czw 23:08, 06 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Gość
|
Wysłany: Pią 19:45, 07 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Kończy się [/img]
To i tak wytopiony w połowie.
Najgorsze że w taki klimat trzeba zasuwać do roboty ,,autem,,.
Jak spadł 21 km -1h 45min jechałem.
Ostatnio zmieniony przez daro dnia Pią 19:48, 07 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Pią 22:30, 07 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
daro napisał: | Kończy się [/img] |
Poprawiłem znacznik .
Ale strasznie duże te Wasze fotki .
Trudno się je ogląda .
Ja zmniejszam zdjęcia przed dodaniem i wtedy widać całe zdjęcie naraz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna
-> PASIEKA STACJONARNA I HODOWLA PSZCZÓŁ Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6 Następny
|
Strona 4 z 6 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|