Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rob
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dolny Śląsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:08, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Już się poprawiłem , a konkretnie to z okolic Legnicy. Dwa korpusy wlkp jako rodnia to raczej jest ciężkie do osiągnięcia, raczej matka nie wydoli, ja w ubiegłym roku (wlkp mam od jakichś 3 -4 lat) z chwilą kiedy pierwszy korpus był pełen czerwiu kładłem pod niego pusty spędzałem do pustego matkę i zakładałem kratę, matka cały sezon czerwiła w dolnym korpusie.Co do mięsa w ulu, jest cały szereg pszczelarzy którzy twierdzą że rodziny powinny być maksymalnie silne zwłaszcza jeśli stosuje się gospodarkę wędrowną, trzeba jednak wtedy umieć poradzić sobie z nastrojem rojowym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tabaczek
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 16 Lis 2010
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: Gdynia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:44, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Rob,
Mam odrobinę mniej doświadczenia, niż Ty. Czy mógłbyś przybliżyć sens/cel tego przełożenia korpusu i ograniczenia rodni do jednego, dolnego korpusa?
Z jednej strony na chwilę zwiększysz siłę rodziny (dasz matce mnóstwo miejsca na składanie jajeczek. Z drugiej po wygryzieniu się pszczół z górnego korpusa spełni on rolę miodni. Jeśli, jak napisałeś, pożytki u Ciebie są słabe, to nie lepiej by było na pełen korpus rodni założyć połówki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rob
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dolny Śląsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 0:34, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
No tak, nie powiedziałem o nadstawce, ja nie pozyskuję miodu z mniszka, sadów, wierzby itp bo po prostu jest ich w okolicy mojej pasieki za mało. Pierwszy i dla mnie tak naprawdę najważniejszy jest rzepak (najważniejszy również dlatego, że to jest 8 do 10 hektarów mojego rzepaku ) i to siła na rzepaku jest dla mnie ważna. Czerw w górnym korpusie wygryza się; pszczoły zalewają puste komórki, żeby miały więcej miejsca dokładam nadstawkę między korpusy, dzięki czemu mają gdzie odparować nakrop i dalej gromadzić. Matka w rodni błyskawicznie zaczerwia plastry ale nie wszystkie bo jednocześnie pszczoły się z nią ścigają i ładują w komórki pyłek. W ubiegłym sezonie z rzepaku zebrałem pomimo złej pogody po korpusie i dwie półnadstawki miodu rzepakowego od rodziny (jedna dała mniej o półnadstawkę), z każdej rodziny 3 - 4 plastry z pyłkiem, wynik ten uważam za przyzwoity.Po rzepaku trzymam matkę na jednym korpusie bo jest to w/g mnie zupełnie wystarczające.Nie mam wcale wiele doświadczenia i tak naprawdę z powodu nawału innych obowiązków nie mogę poświęcić pasiece tyle czasu ile chciałbym. Sposób w jaki ją prowadzę wydaje mi się z punktu widzenia ilości poświęcanego czasu korzystny choć jednocześnie wiem, że są FACHOWCY potrafiący to robić o niebo lepiej ode mnie. Broń Boże proszę nie traktować mnie jako autorytetu...na tym i innych forach jest wielu ludzi którzy na to zasługują, ja do nich nie należę (może będę za jakieś 10 - 15 lat )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stanisław Ł
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 06 Sty 2011
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: Mazowieckie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:43, 19 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
A ja w zeszłym roku przeszłem z Warszawskich Zw. na wielkopolskie korpusowe i jestem zadowolony. Jako rodnię mam cały korpus nad nią krata i 1/2 korpusy (nadstawki) jako miodna i mogę też przekładać ramki z czerwiem z rodni do dwóch 1/2 nadstawek w zeszłym roku tak zrobiłem w dwóch ulach i zdało egzamin tak że teraz przez zimę dorobiłem sobie same 1/2 nadstawki a pełne korpusy wykorzystam na odkłady lub dzielenie rodzin do zimowli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sławek
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zachodniopomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:02, 20 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Stanisław Ł napisał: | teraz przez zimę dorobiłem sobie same 1/2 nadstawki a pełne korpusy wykorzystam na odkłady lub dzielenie rodzin do zimowli. |
Witam... nie bardzo rozumiem po co dzielić rodziny do zimowli ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rob
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dolny Śląsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:12, 20 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Odkłady jak najbardziej, likwidujesz nastrój rojowy, możesz powiększyć pasiekę lub wzmocnić rodziny macierzyste przed zazimowaniem. w ulu wlkp robi się to łatwo i przyjemnie...ale dzielić rodzinę przed zimowlą? To mnie zaskoczyło... no chyba, że dzielisz jakąś rodzinę w celu umieszczenia w niej matek zapasowych, to jedyne co mi przychodzi do głowy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stanisław Ł
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 06 Sty 2011
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: Mazowieckie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:58, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Buhtyn ja pracuję na korpusach i wolę je jak WZ na których pracowałem z tatusiem parę lat. Do zimowli układam gniazda na ciepło tak jak ty z ta tylko różnica ze nie daję ostatniej beleczki aby była wentylacja a wiosną kładę gąbkę z wodą nie robiąc hałasu pszczołom. Pracuje sam i mimo mojego wieku nie mam problemu z wymianu korpusu(miodni) gdyż jest to pół korpus i nawet pełen miodu mogę przenieść.Używam też transportówki ale przy każdym rodzaju ula musisz ją mieć. Główna zaletą ula jest stworzenie silnej rodziny czego w WZ nie mogłem zrobic.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek86
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 17 Lip 2011
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Brzezie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:43, 29 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
[quote="tabaczek"] Cytat: |
Jestem zbyt żadko w pasiece, aby odbierać pyłek ( zresztą moje doświadczenie w temacie odbierania pyłku jest zerowe). Obawiam się, że może zdążyc zapleśnieć, zanim go przesypie i wysuszę. Odbiór pyłku raz na tydzien to chyba zbyt żadko... |
Podobno stosując powałkowe poławiacze pyłku można go odbierać raz na tydzień. Pyłek znajduje się nad gniazdem jest ogrzewany i wstępnie suszony przez ciepło pochodzące z rodziny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek86
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 17 Lip 2011
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Brzezie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:54, 29 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Witam!
Jestem ciekaw czy w wielkopolskim stojaku w korpusie górnym (miodni) można zrobić dodatkowy wylotek.
Przykładowo podczas dużego pożytku (np. rzepak) pszczoły mogłyby nosić nektar bezpośrednio do miodni nie tracąc czasu i siły na przeciskanie się przez korpus gniazdowy. Po zakończeniu dużego pożytku taki wylotek zostałby zatkany specjalnie dopasowaną wkładką.
Czy takie rozwiązanie w ogóle jest dopuszczalne?
Czy ktokolwiek stosuje drugi wylotek w ulu?
Jeśli tak to czy taki wylotek miałby być bezpośrednio nad wylotkiem dolnym, a może musiał by być na ścianie bocznej lub tylnej korpusu-miodni.
Pozdrawiam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Sob 12:26, 30 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Tomek86 napisał: | Witam!
Jestem ciekaw czy w wielkopolskim stojaku w korpusie górnym (miodni) można zrobić dodatkowy wylotek.
Przykładowo podczas dużego pożytku (np. rzepak) pszczoły mogłyby nosić nektar bezpośrednio do miodni nie tracąc czasu i siły na przeciskanie się przez korpus gniazdowy. Po zakończeniu dużego pożytku taki wylotek zostałby zatkany specjalnie dopasowaną wkładką.
Czy takie rozwiązanie w ogóle jest dopuszczalne?
Czy ktokolwiek stosuje drugi wylotek w ulu?
Jeśli tak to czy taki wylotek miałby być bezpośrednio nad wylotkiem dolnym, a może musiał by być na ścianie bocznej lub tylnej korpusu-miodni.
Pozdrawiam! |
Mam ule po starym doświadczonym pszczelarzu .
Korpusowe ze skróconą do 19cm ramką wielkopolską .
Prawie wszystkie nadstawki posiadają swoje indywidualne - zamykane wyloty .
Patrz drugi korpus od dołu na tej fotce : http://www.pasiekapszczelarska.fora.pl/viewimage.php?i=1287
Pewnie ich wykonawca wiedział co robi !?
Pozostałe nadstawki też mają takie otwory , tylko akurat były zwrócone w inną stronę kiedy robiłem zdjęcie.
Kiedy kończy się pożytek , to wylot zamyka się odpowiednio wyciętą blaszką , która w czasie pożytku pełni rolę pomostu przed wylotem .
Niestety akurat nie mam fotki nadstawek z założonymi blaszkami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Sob 13:00, 30 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
proponuję wam porobić otwory aby z wiaderkiem dały radę wejść , pszczoła która przynosi nektar z pola oddaje go innym pszczołom tzw. ulowym do dalszej przeróbki na wylotku lub tuż po wejsciu do ula , i stopniowo dojżewający jest przenoszony w górę czyli miodni, a te dodatkowe otwory to były i ew. są stosowane jako wentylacyjne, oryginalne stojaki wlkp. miały na środku korpusu otwór , stosowano go jako przegonka do opróózniania górny z pszczół
|
|
Powrót do góry |
|
|
golina
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 943
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Skąd: stargard Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:04, 30 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
birkut,a może drzwi garażowe na pilota???????
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ziolo
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 02 Sie 2011
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:43, 05 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
po co tak kombinować
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_74
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: podbeskidzie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:42, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Potrzebuję rady od fachowców, mam nagły przypadek, gdyż nie mam żadnego doświadczenia z ulami korpusowymi. Sąsiadka kupiła 2 rodziny z ulami Ostrowskiej (drewniane) - jeden to odkład na 6 ramkach, drugi to rodzina na dwóch korpusach. Dzisiaj usunęłyśmy górny korpus i pszczółki zostały w jednym na 10 ramkach. Chodzi mi o to czy nad korpusem gniazdowym wystarczy dać wąski korpus i daszek, czy jeszcze coś dokładać? Dennice są wysokie. Z góry dziękuję za porady!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Nie 0:25, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
mozesz dac pólkorpus mozesz dać sam daszek tylko miejsce na podkarmiaczkę musisz jeszcze miec
|
|
Powrót do góry |
|
|
|