Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:13, 10 Sty 2013 Temat postu: Matki 2013 Własna selekcja |
|
|
Na potrzeby własnej pasieki wychowuję matki pszczele.
Co do rasy... Bazuję na liniach Sclener I Treuseck sprowadzonych z Niemiec.
Moje zapotrzebowanie to około 100 matek rocznie.
Organizując ule do wychowu mam możliwość wyhodowania znacznie większej ilości.
Jako że matki wychowuję na własny użytek, materiał do ich wychowu pobieram po prostu od najlepszych rodzin roku poprzedniego. Dla znających temat, do wychowu wykorzystuję larwy naprawdę jednodniowe a nie jak to bywa przy produkcji masowej(co jest, byle ilość się zgadzała).
Dysponuję ulikami weselnymi a więc i matkami zapłodnionymi na pasieczysku.
Chętnie przyjmę zamówienia na większą ilość.
Przez cały sezon dysponuję zapasem matek utrzymywanym w ulikach weselnych.
Możliwość wysyłki pocztą.
Cena jak wszędzie bo uważam że dysponuję naprawdę dobrymi pszczołami.
tel. 084 6859221
lub 660 131542
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
netto
Gość
|
Wysłany: Pią 0:09, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Jaka to cena " jak wszędzie" ? 40 zł ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
golina
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 943
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Skąd: stargard Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:36, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Kolego Wrzosowy z tego co napisałeś wynika,że ciągniesz matki od m.użytkowych.
Zatem będą to F3,f4,f8,f16......
Dziękuję bardzo za takie wynalazki,chyba że zamiast psa na pasiece.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrpodhale
Gość
|
Wysłany: Pią 14:03, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Matka Zarodowa ;matka wychowana w pasiece
zarodowej o znanym obustronnym pochodzeniu co
najmniej 2 generacji przodków unasienniona
szt/,jest jedna z najlepszych w grupie selekcyjnej
Matka Reprodukcyjna ;Córka matki zarodowej
wychowana w pasiece zarodowej unasienniona
szt/lub nat trutniami o znanym pochodzeniu tej
samej rasy lub lini
Matka użytkowa Córka matki Reprodukcyjnej
unasienniona szt /bądź naturalnie --używane wyłącznie do
produkcji towarowej
Ciekawe do jakich matek zaliczyć królowe kolegi wrzosowego???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:05, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Ja miałem kupione pszczoły po zmarłym pszczelarzu, Część matek miała opalitki. Były jednakowo umaszczone, duże pszczoły trutnie miały czerwone owłosienie na końcu odwłoka. Nie znam rasy ni linii.Okazały sie super. Trzymałem tą linie, u siebie kilkanaście lat. Rozdawałem matki kolegą. nie mogłem się wyrobic, bo nie zajmuje się tym, raczej od przypadku do przypadku.
Były kundlami w może 10 pokoleniu u mnie. Ostatnie padły w 2011 po słynnych paskach na warrozę.
Były najlepszymi pszczołami jakie posiadałem do tej pory.
Kupowałem matki z róznych pasiek, nawet do pięt moim nie dorastały i nie dorastają. Takie cechy wykazuje anatolika od Darka. Pisze mu to cięgle.
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
6Cichy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 14 Wrz 2011
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: olsztyn Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:55, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
golina napisał: | Kolego Wrzosowy z tego co napisałeś wynika,że ciągniesz matki od m.użytkowych.
Zatem będą to F3,f4,f8,f16......
Dziękuję bardzo za takie wynalazki,chyba że zamiast psa na pasiece. |
to pytanie do kol. Golina czy zamawiająć matki nieunasiennione od chodowcy mamy wpływ na geny naszych pszczół w pasiece ? matki po reprodukcyjnej i co z tego gdy nie wiadomo z jakimi trutniami się unasieni stąd mysle teoria teorią a praktyka idzie swoją droga i często mozemy wychowac lepsze matki niekoniecznie po reproduktorce choc pewnie z wiekszym ryzykiem poz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:12, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Jeszcze słowo do tych, którzy uznają tylko matki z papierami.
Skoro tak łatwo dajecie się wpuscić w kanał hodowlany, to czemu nie mam mądrego na złamanie kodu pszczół zabójców w USA. Po rodzinach macierzystych powstało f do potęgi nawt nie umiem tego określić. Maja tą samą cechę.Nobel wisi w powietrzu z uporanie sie z problemem. Metod wymyślano furę, łącznie z liniami zaporowymi trutowisk w poprzek przewidywanej migracji dla złagodzenia, I gówno
Jeśli F10 zatraca swe cech, to jest GÓWNO nie linia. Moja kobyłka jest przykładem genów. Kryta arabami, hucułami, i haflingerem. Biały, żółty, krasy i czerwony. Każdy źrebak "" konik polski""". Muszaty z ciemną pręgą 8 sztuk, "0' odstępstwa od normy,
Nabijać kase pytam komu.
Co rok wymieniać to hasło przewija się ciągle. Argumentów podałem kilkanaście.
Wymieniamy wymieniamy, a hodują szerszenia.
Będzie trzeba to odświeżę argumenty.
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:50, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Tyle że ja wiem co hoduję wiem od jakich matek. Sprowadzam z Niemiec Sklenera i Troisecka od 10 lat. Nie co rok bo już tam nie pracuję. Nie kupuję matek z papierami bo w pasiece tyłek mogę sobie tym wytrzeć. Kupuję rasowe od ludzi odpowiedzialnych za stacje unasienniania bo znam ich osobiście. Co do samych matek które robię ja... pracuję w podkoszulku albo i bez wyjmując miód z gryki a więc chyba nie są najgorsze. Mam dobry wzrok a więc larwy są jednodniowe albo raczej parogodzinne. Nie robię tego w inkubatorze a w ulu bo nigdy nie potrzebowałem tysięcy tylko dziesiątki jednorazowo, jednak kiedy już jakieś ule poświęcam mogłyby zrobić znacznie więcej. To cała filozofia. Do tego doświadczenie 15 lat hodowli matek u dwu większych w Niemczech hodowców. Na koniec... nie zależy mi na zbiciu kasy, bardziej na tym aby jesienią nie została mi żadna matka jak rok temu której nie mam gdzie włożyć.
W ulikach weselnych nie zimują najlepiej.
Napisałbym jeszcze jak wygląda czystość rasy u dużych hodowców kiedy jest zapotrzebowanie a nie ma larw ale zostawmy.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:03, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Kiedy jeszcze Pracowałem w Niemczech przywiozłem 50 bo na ten termin nie było zamówień a uliki weselne były pełne. Zresztą nie ukrywam że wiedziałem kiedy będę jechał do kraju i ilość wyhodowanych matek nie była do końca przypadkowa. Kiedy przywiozłem do kraju okazało się że mogę zagospodarować 30. 20 rozdałem sąsiadom. W sumie sprzedałem za symboliczna złotówkę aby nie myśleli że to śmieci. Potem opowiadali jak jedna matka zmieniła ich pogląd na pszczoły. Miłe w sumie ale nie na tym mi zależało. Każdy z nich rozmnażał od nich F1,F5, czy F15. Dla sąsiadów być może byłem naiwny bo dostali dobre matki za grosze. Moim celem była poprawa jakości trutni. :)Teraz mogę tylko dodać zapraszam do pasieki u mnie można otwierać ule i patrzeć jakie są i jak się zachowują.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bohtyn
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 1593
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 84 razy Skąd: Góry Świętokrzyskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:43, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
No i nie jeden tak robił i mamy teraz w Polsce taki mix pszczół, że chyba nikt nie jest pewny co ma u siebie w pasiece. W żadnym kraju chyba tak nie ma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tadek 11
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 28 Sty 2013
Posty: 1047
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Skąd: Wschodnie Mazowieckie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:04, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Widzę , że niektórzy koledzy nie znają znaczenia symboli F0 ;F1:F2;F16 Itd. Przecież to nie pszczoły nadały sobie takie symbole , one żyją od tysięcy lat . To wymyślił je człowiek dla określenia jakichś populacji pszczół , od stanu zero. Zresztą ten stan zero cały czas ewoluuje. Ja na przykład mam jedną linie pszczół jeszcze od Dr Zawilskiego który już dawno nie żyje, nie wiem które to jest pokolenie , ale pszczoły te są cały czas dobre , może nie wybitne ale miodne i nigdy mi się jeszcze nie zroiły , i jeżeli ja nie zlikwiduję starej matki w trzecim roku , to zrobią to one same w cichej wymianie. A jak Guido Sklenar stworzył swoją linnię ( [link widoczny dla zalogowanych] ) kupił F0 od jakiegoś współczesnego mu hodowcy ? Sam sobie je wyselekcjonował.
Jak pszczoła jest dobra to jest dobra i przenosi swoje geny na następne pokolenia - patrz jak robił to Guido Sklenar.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tadek 11 dnia Pią 23:09, 08 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:23, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Mix to był u mojego sąsiada zanim się zajałem pasieką w kraju. Jednego roku brał ze związku kaukaskie innego krainki. Próbował wszystkich i żadne nie były dobre. Kiedy dostał matki ode mnie matki przywiezione z Niemiec biegał po pasiece z jajeczkami na ramkach żeby na ratunkowych jak najwięcej odhodować. Inny pszczelarz sąsiad opisał to tak: Zawsze miałem pszczoły ale teraz zobaczyłem że można mieć pszczoły i miód.
Zaznaczam że ja nikogo nie lekceważę i wierzę że są w Polsce dobrzy hodowcy. Nawet Sklenera czy Troisecka sprowadzają przecież z Niemiec czy Austrii. Co do ras rodzimych to jak przedmówca pisał... Poza hodowlami zachowawczymi każda linia to decyzja hodowcy i kontynuacja następnych.
Czytam to i inne fora i opinie najchętniej po sezonie w pasiece bo inne mnie mało przekonują.
Ja tylko piszę że w sezonie mam nadmiar dobrych matek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:56, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Wymieńcie mi jakąś polską nazwę linię... Krainkę. Krainka nie jest pszczołą występującą naturalnie na terenie Polski a więc każda polska krainka to potomek czegoś innego. Prawdopodobnie sklenera, troisecja czy singera. Czy jest czystorasową krainką?.. zależy jedynie od uczciwości hodowców. Ostatnie lata to sztuczne unasiennianie. Weźny matkę reprodukcyjną inseminowaną. Co robi pszczelarz który wyda parę setek i pszczoły jak to bywa z inseminowanymi zatną mu matkę?.. Ma papiery i jest Polakiem. Wybiera podobną własną, przekleja opalitkę i sprzedaje rasowe pszczoły. Podobnie rolnik robi z kolczykiem jak cielak zdechnie. Po co płacić jeszcze raz za kwity?.. Ja żyję w tym kraju i widzę jak to działa.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrpodhale
Gość
|
Wysłany: Sob 0:01, 09 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Koledzy możecie oczywiście hodować i sprzedawać co tam tylko chcecie jeśli macie kupców to super ja wierzę ,że i matki macie super. W ostatnim czasie narobiło się hodowców dla dopłat i kasy ich pszczoły są łagodne miodne i nie rojliwe linie, rasy z jednej pasieki jakie tylko chcecie kolor żółty szary i pstrokaty jednym słowem kogel-mogel .Obsługa klienta czasem katastrofa, kontakt jak z trzecim światem.Dlatego się pytam czy tak to ma wyglądać? Świadectwo pochodzenia uznajecie za papier toaletowy????. Zaczynam wątpić ,że w Polsce będzie normalnie Jakieś wybitne matki trafiają się prawie w każdej pasiece oczywiście można sobie pociągnąć z nich córkę itd... oddać -odsprzedać koledze czy coś tam na małą skalę, ale miejcie litość i odrobinę uczciwości nad prawdziwym hodowcą i jego matkami i nie nazywajcie matki F10 czy F15 Sklenarem czy Troiseckiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 0:34, 09 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Gdybym chciał hodować na wiekszą skalę kupiłbym z papierami. Matka troiseck zapłodniona na wangeooge to koszt rzędu 75 euro + wysyłka. Kiedy dostaję matkę od osoby odpowiedzialnej za stację albo nawet hodowcy troisecka ale bez papierów placę znacznie mniej. Tak więc matki niezapłodnione to czyste troisecki. Problem w tym że ostatnio byłem po matki w Niemczech 4 lata temu. Te matki się kończą. W tym roku mam nowe namiary. Nie piszę o Fxxx Jednocześnie nie nazywam rasowymi bo nie są rasowe formalnie. Teraz każdy wie o czym mowa. Chyba uczciwie jednak. Może uczciwiej niż ten numer z przeklejaniem opalitek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|