|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:30, 10 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
wiem o tym, dlatego napisałem o terminie możliwie wczesnym przed ruszeniem matek. Niestety lub stety, u mnie rzadko w którym roku jest czerw we wszystkich ulach w końcu lutego.
Znasz przysłowie piz... i jak w kieleckim ???? hi hi hi.
Staszki piszą o mniszku, Darek wiruje a ja o warstwie śniegu na pasieczysku.
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
darek4257
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1343
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Skąd: NIEMCY Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:17, 10 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Hallo to u mnie juz tez czerwia.Co ja z tym miodem zrobie ????A ile mi zostalo miodu
juz licze 230 litrow jeszcze w wiadrach.Dlatego musze sprzedac 10 rodzinek bo sie zakopie.Najbardziej co nie lubie to prace przy miodzie ,ale musze bo wiesz Malon co sie dzieje zalewaja ramki.A rodzinki duze dadza po 50 kg w koncu maja 2012 to pewne.Rzepak od uli 10 metrow.Jak pomysle to mi sie juz nie chce tyle pszczol trzymac.poz d
(zona powiedziala ze mam w glowie pszczoly)
i niestety powiedziala kazdy chlop zawsze wiecej wsadzi jak wyciagnie.
(ale skad ona to wie????????)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
paulownia
Administrator
Dołączył: 11 Lut 2011
Posty: 2150
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 33 razy Skąd: podkarpacie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:26, 10 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
hehe to jest dobre darku muszę to sobie gdzieś zapisać żeby nie zapomnieć pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stefan
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:09, 11 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Jakby sobie ktoś chciał pooglądac dałem na galerię zdjęcia z moimi martwymi pszczółkami !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał
Admin_Senior
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: Radom Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:00, 11 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Matko Najświętsza...
Wierz mi, że to żadna przyjemność oglądać takie zdjęcia. Mi też wiele razy padały, wiele razy się wściekałem wiosną, ale zawsze widziałem od czego mogły paść.
Ewidentnie pszczoły straciły owłosienie, takie podgniłe się wydają na tym zdjęciu.
Ja bym obstawiał wcześniej wskazany wirus paraliżu pszczół. Na dennicy widać warrozę, widać też odsklepiny. Tobie nie uciekły pszczoły, ale padły w ulu. To zupełnie inna rzecz niż to znikanie pszczół i syndrom pustego ula.
A ta martwa kupa pszczół przed ulem to już tak zastałeś, czy to ty je wygarnąłeś na ziemie? Wskazywałoby to na intensywny rabunek w cieplejszych dniach, albo zatrucie. Zauważyłem też w okularach, że jedna pszczoła miała zrujnowane skrzydło, mogły już żerować wirusy. Nieciekawie to wygląda, jeśli przesłałeś już wszystkie potrzebne próbki, wymieć osyp i głęboko zakop, ramki ABSOLUTNIE SPALIĆ, PRZETOPIĆ BĄDŹ TEŻ ZAKOPAĆ i nie dyskutować mi tu z tym. Mamy do czynienia z zarazkami. Ul porządnie odkazić sodą kaustyczną, albo palnikiem gazowym, albo użyć środków dezynfekujących (Virkon, Rapicid itd)
Zastanowić się czy coś w okolicy jest podejrzanego (fabryka/intensywna chemia w rolnictwie/ nie wiem...)
Pasieczysko po oblocie ostatnich rodzin posypać dużą ilością wapna chlorowanego (Podchloran wapnia) można kupić albo w porządnym pszczelarskim albo w ogrodniczym.
Czekaj na wyniki badań, jeśli nie podadzą przyczyny to jesteśmy biedni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gucio
Moderator
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: Warszawa, Radom, Michałów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:07, 11 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Ku..va to jakieś zatrucie!!
Ostatnie zdjęcie z matką mnie załamało.
Bardzo źle, bardzo...
Współczuję.
Zastanawiam się czy nie trzeba będzie podawać od przyszłej jesieni albo wcześniej osłonowo antybiotyków jak przy zgnilcu. Jeśli to rzeczywiście zarazki to trzeba będzie stosować preparaty biobójcze.
Nie wierzę że to warroza tak dziesiątkuje pasieki, za szybko się to dzieje.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gucio dnia Śro 18:15, 11 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
qq
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Skąd: Kwidzyn Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:15, 11 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Michał napisał: | Matko Najświętsza...
Wierz mi, że to żadna przyjemność oglądać takie zdjęcia. Mi też wiele razy padały, wiele razy się wściekałem wiosną, ale zawsze widziałem od czego mogły paść.
Ewidentnie pszczoły straciły owłosienie, takie podgniłe się wydają na tym zdjęciu.
Ja bym obstawiał wcześniej wskazany wirus paraliżu pszczół. Na dennicy widać warrozę, widać też odsklepiny. Tobie nie uciekły pszczoły, ale padły w ulu. To zupełnie inna rzecz niż to znikanie pszczół i syndrom pustego ula.
A ta martwa kupa pszczół przed ulem to już tak zastałeś, czy to ty je wygarnąłeś na ziemie? Wskazywałoby to na intensywny rabunek w cieplejszych dniach, albo zatrucie. Zauważyłem też w okularach, że jedna pszczoła miała zrujnowane skrzydło, mogły już żerować wirusy. Nieciekawie to wygląda, jeśli przesłałeś już wszystkie potrzebne próbki, wymieć osyp i głęboko zakop, ramki ABSOLUTNIE SPALIĆ, PRZETOPIĆ BĄDŹ TEŻ ZAKOPAĆ i nie dyskutować mi tu z tym. Mamy do czynienia z zarazkami. Ul porządnie odkazić sodą kaustyczną, albo palnikiem gazowym, albo użyć środków dezynfekujących (Virkon, Rapicid itd)
Zastanowić się czy coś w okolicy jest podejrzanego (fabryka/intensywna chemia w rolnictwie/ nie wiem...)
Pasieczysko po oblocie ostatnich rodzin posypać dużą ilością wapna chlorowanego (Podchloran wapnia) można kupić albo w porządnym pszczelarskim albo w ogrodniczym.
Czekaj na wyniki badań, jeśli nie podadzą przyczyny to jesteśmy biedni. |
Michale ,nierób za dużego zamętu.Tam niewidać objawów wirusa paraliżu bynajmniej ,Ty jeszcze neiwidzałeś i lepiej zebyś niewidzał jak pszczoły się świecą jak muchy plujki.
Tam poprostu mogła być infekcja czy osłabienie powarrozowe albo osadowienie siekłębu w złym miejscu i niepzreszedł na boczne ramki i zmarły .
Fakt ul to należy wypalić ,ale plastrów bym za nic niepalił ,co jedynie wytopił wosk i wymienił za węzę i tyle .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kriskros
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 17 Lis 2010
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Skąd: Zach.-pom. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:35, 11 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Stefan napisał: | Ule są kupione w 2011, więc są nowe. Nie zajmuje się pszczelarstwem od wczoraj. Ale nie mam pojęcia co się stało. |
Stefan odnośnie Twego pytania i obrazka przygotowałem Tobie również przyczyne na Twoim zdjeciu.
http://www.pasiekapszczelarska.fora.pl/images/galleries/7209545604f0d991173665-291217-wm.jpg
porównaj to swoje zdjęcie z tym na którym pokazałem Ci poniżej.
Odp.= warroa !!!!!
Nie zrobiłeś skutecznego zabiegu przed zimą !!!!!
Koledzy mają razje a tu msz rozwiazanie zagadki:
http://www.pasiekapszczelarska.fora.pl/images/galleries/6931206884f0db9db884cd-299611-wm.jpg
Ten roztocz wyniszczył Ci pszczoły przez zimę. taki osyp warrozy to juz o tym świadczy.
Chyba nikt nie ma teraz wątpliwości ?
Co do błyszczących jakgdyby mokrych pszczółek to moim zdaniem (moge sie mylic) do ula weszła wilgoć w wyniku zassania z zewnatrz. Ul był w srodku ciepły jak zyły pszczooły , potem jak sie osypały wyrównała sie temp. i zassał ul powietrze z zewnatrza wciagając wilgoc któr skropliła sie w górnej czesci ramek i pszczoły wyglądaja na mokre te u góry bo te na dole raczej sa suche.Al to tylko moje gdybanie.
"mokre pszczoły":
http://www.pasiekapszczelarska.fora.pl/images/galleries/5756813844f0d9d780fe38-292344-wm.jpg
te pszczółki zamarzły od wilgoci w bezruchu tak jak siedziały.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kriskros dnia Śro 18:47, 11 Sty 2012, w całości zmieniany 8 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
darek4257
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1343
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Skąd: NIEMCY Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:16, 11 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Hallo
Podam przyklad prawidlowego zabiegu przeciw warrosie.
1)Ktos powie podalem 4 razy apivarol w odstepie 4 dnowwym.
I rodziny sie osypia CZEMU
bo przyniosa sobie od sasiada ktory ma olewke, lub od zyjacych w drzewach.
Trzeba dlatego byc czujnym i juz po tych zabiegach kontrolnie powtorzyc zabieg.poz d
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piotr N
Gość
|
Wysłany: Śro 20:50, 11 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Panie Stefanie, ma Pan zupełnie inny przypadek niż u mnie. U Pana przynajmniej zostały pszczoły i matka. Przykry widok. Niech Pan sam spojrzy, wszędzie jest warroza! Dopatrzyłem się nawet plamki na padłej pszczole. Skuteczność Apiwarolu spada! Wszyscy prawie stosują jedno i to samo. Zabiegi trzeba powótrzyć, w październiku i listopadzie, choćby po to, aby oczyścić z warrozy młode pszczoły, którym warroza dokuczała pod zasklepiem w fazie przemieniania czerwiu w okresie wrzesień-październik.
Ja będę stosował nadal Beevital, sok z cytryn i zastanawiam się nad czymś mocniejszym, jednak nie mam pomysłu. Jesienią na pewno zdecyduję się na wykonanie Varrobinu na bazie olejków eterycznych i tymolu (ol. tymiankowy).
Proponuję wiosną podać w dwóch odstępach apiwarol tym rodzinom, które przeżyły, inaczej będą się męczyć i miodu z nich nie będzie, a jesienią sytuacja się powtórzy.
Piotrek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:14, 11 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Kolego Piotr Nowotnik,
jak dobrze spojrzeć z innej strony. Wszyscy oglądaliśmy zdjęcia i nagle czytając post pomyślałem co on piszę ????? o widocznej warrozie. Powiększyłem obraz ma max
MA KOLEGA RACJĘ
Warroza jest widoczna na pszczołach. Skoro jest na grzbietach to musi być jej multum od spodu w tergitach, bo tam umiejscawia się w zimie.
Brawo, Brawo Brawo. Koniec gdybania
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:34, 11 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Stefan. Skoro masz już odpowiedź, musisz sie zdecydować co z pozostałymi wiadomo że Twe zabiegi nie były skuteczne. Tak jak pisałem zrób odymienie Apiwarolem w dniu rozlużnienia kłębu czyli +10
Lub 200g wody, 200g cukru i 15g kwasu szczawiowego/ wystarcza to na ok 10 rodzin, Proporcja bardzo ważna.
Po rozpuszczeniu cukru w gorącej wodzie czekasz do ostygnięcia i dajesz kwas.
Może on być przygotowany dużo wcześniej. W dniu podania podgrzewasz w ciepłej wodzie do ok 25-30st.
Nakłuwasz gniazdo od góry wkrętakiem lub nożem między beleczkami tak aby płyn dostał się do środka gniazda. Bierzesz strzykawkę i w każdą uliczkę dozujesz 2ml nad kłębem, nie jest bardzo ważna ilość płynu od 2-3ml lecz stężenie jakie wcześniej podałem.
10 rodzin robię w 20minut.
Koszt porcji podanej na 10rodzin ok 0,5 złoty słownie pięćdziesiąt groszy.
Pamiętaj o szkodliwości kwasów na organizm ludzki szczególnie oczy. Uczulam na środki ochrony osobistej. Mimimum to okulary rękawiczki gumowe. Płyn przechowywać w jasno oznaczonych butelkach a kwasy opisane bez możliwości pomyłek / z cukrem solą /
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
paulownia
Administrator
Dołączył: 11 Lut 2011
Posty: 2150
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 33 razy Skąd: podkarpacie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:15, 11 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
nie mogę uwierzyć tam był normalnie zmasowany atak warrozy na te pszczoły ale to jest dobra przestroga dla tych którzy mają gdzieś leczenie i bimbają sobie z tego a potem są takie skutki jak widać na fotce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kriskros
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 17 Lis 2010
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Skąd: Zach.-pom. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:22, 12 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Patrzac tak "na oko" ile zaznaczyłem opadłej warrozy i pszczółek to mozna powiedziec ze prawie jedna warroa przypada na dwie pszczoły - to juz bardzo duzo dlatego sie osypały. NIech to bedzie przestroga dla tych co ignoruja warroze w ulu.
JAk widac nie jest to wina uli które faktycznie wyglądają na nowe- jedynie ramki jakieś starsze.
pozdr.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Darek4
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 06 Gru 2011
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kończyce Małe,Cieszyn Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:12, 12 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Bardzo proszę was o poradę byłem w pasiece i zobaczyłem na ramkach biały nalot jedna rodzina mi padła, pokarmu mają dużo. Niepokoi mnie ten nalot na ramkach czy to jest grożne i co mam robic w tej sytuacji i czy mogę te ramki z pokarmem od tej rodziny co mi padła poddać temtym pszczołom
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna
-> !!!MAM PYTANIE CZYLI EKSPRESOWA LINIA NATYCHMIASTOWEGO UDZIELANIA PORAD!!! Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Następny
|
Strona 5 z 9 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|