Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW
http://www.pasiekamichalow.com
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy po 15.08. mogą się wyroić ?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> !!!MAM PYTANIE CZYLI EKSPRESOWA LINIA NATYCHMIASTOWEGO UDZIELANIA PORAD!!!
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Miodovit
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Skąd: Galicja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:36, 14 Sie 2013    Temat postu: Czy po 15.08. mogą się wyroić ?

Dzisiaj zajrzałem do moich uli w jednym na środkowym korpusie znalazłem na 1 ramce mateczniki - 5 szt. dwa przy bocznej belce ramki na środku i 3 na dole ramki. Są jeszcze nie zasklepione ale z larwami. Wyglądają jak typowe mateczniki rojowe. Nie wiem czy pszczoły mogą się wyroić o tej porze roku, a może to taki ich sposób na cichą wymianę. Ul jest obszerny mają ramki do znoszenia nakropu, matka ma miejsce do czerwienia, jest też węza na bokach, pogoda znakomita noszą nektar z nawłoci na wylotku aż huczy. Nie wiem czy zostawić te mateczniki i wymienią matkę cz może chcą się wyroić o tej porze roku ?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Miodovit dnia Śro 23:20, 14 Sie 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
netto
Gość






PostWysłany: Czw 0:17, 15 Sie 2013    Temat postu:

a jak warroza ?
Powrót do góry
Miodovit
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Skąd: Galicja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:21, 15 Sie 2013    Temat postu:

Co do warrozy to wg mnie jest OK, to znaczy jest minimalna, z tym że na razie stosowałem tylko szamańskie sposoby jak mawia piotrpodhale ( sok z cytryny, i odymianie wrotyczem ). Po kilku takich zabiegach osyp = 0. Tydzień temu w 3 ulach kontrolnie wycinałem czerw trutowy w każdym po 50 szt. i tylko w najsilniejszym znalazłem 2 szt. Nie mogę stosować radykalnych środków bo nadstawki zalane miodem i jeszcze nie posklepione.

Ale dalej nie wiem co robić z tymi matecznikami, może któryś z kolegów miał taki przypadek i coś podpowie ?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Miodovit dnia Czw 10:24, 15 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michał
Admin_Senior
Admin_Senior



Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Skąd: Radom
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:25, 15 Sie 2013    Temat postu:

TO NIE SĄ MATECZNIKI NA CICHĄ WYMIANĘ, NIE W TAKIEJ ILOŚCI
Zobacz czy są jajeczka, świeży czerw niezasklepiony, wg mnie to są mateczniki ratunkowe, mogły utracić matkę. To że znoszą miód i jest ruch na wylotku nie znaczy, że jest królowa.
A tak z ciekawości, na cholerę jeszcze węzę trzymasz w ulu, której nie powinno być już od ponad miesiąca? Wyjmij, bo jej nie odbudują, nawet jeśli coś znoszą z tej pseudo nawłoci. Po Twoim opisie nic nie wskazuje na to, że jest jakikolwiek nastrój rojowy w tym ulu.

Tak jak wspomniałem wymagane będzie łączenie albo poddanie nowej królowej. Nie ucięło się czerwienie? Zrób próbę na obecność matki, albo jej poszukaj.

Jak matka jest i jajeczka też, wytnij mateczniki, nie wiadomo co im odwaliło o tej porze. Na pewno to nie jest cicha wymiana.

netto, chodziło Ci pewnie o nagłe ucieczki pod wpływem silnego porażenia warrozy bądź głodu (który też należy wykluczyć), pszczoły w tych wypadkach mateczników nie zakładają, to jest spontaniczna ucieczka pszczół lotnych, albo cały rój z matką robi "sruu" z ula.

Ps. Czy w tym ulu nie masz czasem kaukaskich? Pamiętam, że one robiły różne wygłupy, przynajmniej u nas.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miodovit
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Skąd: Galicja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:15, 15 Sie 2013    Temat postu:

Michale zacznę nietypowo, może uznasz mnie za szarlatana, i obrazoburcę ale w mojej pasiece pszczoły odbudowują węzę do końca sierpnia tak było w ubiegłym roku i nie widzę przyczyny żeby tak nie było w tym. Oczywiście nie jest to tak intensywna odbudowa jak w czerwcu ale cały czas budują, nie widzę przyczyny dla której nie można ich zmusić do budowy węzy teraz, przecież młode pszczoły w ulu są nie tylko na wiosnę. Mogę tylko powiedzieć, że na początku kwietnia miałem 3 korpusy suszu ( odbudowanych ramek) a teraz mam 9, zrobiła to garść pszczół, która została po zimie w 1 ulu i 2 zsypańce zakupione od pszczelarza. Ta rodzina z matecznikami to od tego pszczelarza, mówił że matka ubiegłoroczna CT 46, ale sam je hoduje z naturalnych mateczników więc może być różnie. Są młode larwy nie wiem czy są jajka bo nie rozwalałem całego gniazda. U mnie "pseudo nawłoć" okazuje się głównym pożytkiem i nie znoszą czegoś tylko ładują na całego jak u ciebie i innych na rzepaku. jak znajdę chwilę czasu to rozwalę dokładnie całe gniazdo i sprawdzę czy są jajka. A najsilniejsza rodzina dom końca sierpnia ma jeszcze zadanie odbudowy 3 plastrów i nie ma takiej możliwości żeby im się nie chciało ! no chyba że pogoda zdechnie, na co się na razie nie zanosi.

Pozdrawiam Miodovit


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Miodovit dnia Czw 13:16, 15 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michał
Admin_Senior
Admin_Senior



Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Skąd: Radom
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:51, 15 Sie 2013    Temat postu:

Wszystko rozumiem, niech i tak będzie.
Rzepaku nie mam koło siebie.
Weź 2 rzeczy pod uwagę: to na pewno nie są mateczniki na cichą wymianę, jakby była cicha wymiana to byłby jeden duży, dorodny matecznik na środku. Upewnij się czy są jajeczka, albo matka. Może i bym wziął pod uwagę rojowe, ale nie wezmę bo dla mnie to byłby absurd, uznajcie mnie za starego piernika ale nie wmówicie mi że tam jest nastrój rojowy o tej porze. To już musiałby być jakiś przypadek, gdzie są kaukaskie i jest duże opóźnienie w rozwoju u tych pszczół. Czasem mogą mieć za ciasno jak się źle ułoży gniazdo, ale nie kończy się to od razu na matecznikach rojowych o tej porze, najpierw dzika zabudowa, ale mówisz że mają full ramek, które jeszcze odbudowują, więc ta teoria - odpada. Jak nie będzie matki ani czerwiu, wiesz chyba co robić, w obydwu przypadkach nawet jakby była matka - radze zerwać te dziwne mateczniki. Nie hoduj z nich matki, bo to za długo potrwa i przerwie przygotowania do zimy, lepiej poddać zakupioną, choćby niezapłodnioną. Trutnie jeszcze są.

M.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miodovit
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Skąd: Galicja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:07, 15 Sie 2013    Temat postu:

Masz rację nie ma żadnych objawów nastroju rojowego, mogę potwierdzić jedynie, że rozwój tej rodziny jest mocno spóźniony, ale gniazdo jest wystarczająco obszerne, a dennica osiatkowana otwarta. Jak nie znajdę jajek to będę szukał matki do poddania. Dzięki za podpowiedź.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MariuszK
Administrator
Administrator



Dołączył: 24 Lis 2012
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Skąd: Zabrze
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:45, 15 Sie 2013    Temat postu:

No też wydaje mi się, że to są ratunkowe, podpytałem jeszcze ojca, który dłużej w tym siedzi i też mówi, że to na pewno nie są rojowe ani na cichą wymianę. Jak teza się potwierdzi, że nie ma matki to przed poddaniem nowej upewnij się czy nie ma kolejnych miseczek/mateczników ratunkowych (wyciąć w razie czego), zaczekaj aż zasklepią otwarty czerw (albo przenieś do innej rodziny) i wtedy poddaj, lepiej "pociotować" i upewnić się, że na pewno nie będą miały pretekstu do ścięcia królowej, niż właśnie być te 50 czy 60 zł w plecy. No chyba że poddasz im tańszą, nieunasienioną Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miodovit
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Skąd: Galicja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:25, 15 Sie 2013    Temat postu:

No i wyjaśniło się jednak cicha wymiana - skąd wiem ? nie wytrzymałem i pojechałem do pasieki rozebrałem to gniazdo do zera. W dolnym korpusie na dwóch środkowych ramkach po 1 zasklepionym mateczniku, a w całym gnieździe czerw w każdym wieku. Matki oczywiście nie znalazłem ale na ramce w górnym korpusie tej na której pociągnęły te 5 mateczników są jajka. Mogłem mieć wątpliwości co się dzieje, ale jak przyjrzałem się ramce obok normalnego było tam dużo czerwiu garbatego - wg mnie to jest przyczyna wymiany, uznały że matka szwankuje. A dlaczego na górze walnęły 5 mateczników nie wiem - pewnie to rodzaj asekuracji jak by coś z dołem nie wyszło, a może ten garbaty tak na nie podziałał. Zostawiłem wszystkie mateczniki w tym 2 zasklepione na dolei, bo żeby poddać matkę muszę czekać 9 dni, za ten czas wygryzie się nowa matka i zacznie czerwić w tym samym czasie co poddana, a ja nie mam pewności że poddana przyjmą - w jednym odkładzie poddawałem przez półtora miesiąca. Przy okazji do najsilniejszej rodziny włożyłem 3 ramki z węzą wyjmując prawie zasklepione z miodem, a przdałło by się dać cały korpus węży, ale ja niemmam ani korpusu ani wezy więc działanie na raty.
Pozdarawiam Miodovit.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
boddan
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy

PostWysłany: Czw 18:48, 15 Sie 2013    Temat postu:

1/. Miodowit, coś wydaje się mi że próbujesz nawijać makaron na uszy z tymi jajami i powyżej mateczników. Nie wydaje mi się że w tym okresie utworzyły 5 mateczniki na jednej ramce i kilka na innych i to do CIHEJ WYMIANY matki. Te pszczoły krzyczą RATUNKU! W tym ulu na 100% nie ma matki a jaja jeżeli są to są jaja trutówki.
2/.Dobra nawłoć nigdy nie dorówna dobremu rzepakowi.
3/.Piszesz, że wyjąłeś świeżo wyrobioną węzę zapełnioną miodem. Coś tu nie gra w rodni matka zaczerwia jeszcze nie ukończoną węzę, gdyż rywalizuje z nakropem, chyba że jej w ulu nie ma. To tyle!
...........................................................................
Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Petrus
Administrator
Administrator



Dołączył: 19 Mar 2013
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:25, 15 Sie 2013    Temat postu:

Miodovit, wydaje mi się, że postawiłeś błędną diagnozę. Albo te 5 mateczników muszą być puste - są jakieś stare z okresu rojowego z wiosny, albo te kolejne rzekome pojedyncze mateczniki też wskazują na mateczniki ratunkowe. Matecznik na cichą wymianę jest tylko 1. A ty masz już ich z 8. To są mateczniki ratunkowe wg mnie. A jajka jak kol. boddan napisał - mogą pochodzić od trutówek, albo jest ich kilka w komórce (takie przecinki białe) albo są przyklejone do pionowej ścianki komórki, gdyż odwłok robotnicy nie dosięga do dna. Miałem dziwne przypadki w tym sezonie, matki znikały, raz mi mateczniki -ratunkowe- ciągnęły na larwiach trutowych w rodzinie gdzie matki nie było 2 miesiące - wykształciły się tam trutówki. Przyjrzyj się, przestaw z innego ula ramkę z czerwiem otwartym i poczekaj co założą, chociaż jak tam są trutówki to ta próba może się okazać nieefektowna.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Petrus dnia Czw 19:29, 15 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miodovit
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Skąd: Galicja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:09, 16 Sie 2013    Temat postu:

Koledzy widzę, że w pewne rzeczy trudno uwierzyć, i niejednemu doświadczonemu pszczelarzowi w głowie się nie mieści że o tej porze roku pszczoły odbudowują węzę. Nie znam się na biologi tym bardziej na biologii owadów, ale niech każdy spróbuje sobie odpowiedzieć na proste pytanie dlaczego krowa dziko żyjąca nie ma mleka przez cały rok, a ta w oborze leje hektolitrami ? Ja wychodzę z tego samego założenia skoro mam "udomowione" pszczoły to muszą robić więcej niż te dzikie. Boddan wiem co widziałem, chyba że z moim wzrokiem jest całkiem źle.
(1). Jak dam radę to jutro zrobię zdjęcie tej ramce z matecznikami i jajkami- jestem pewny, że nie są od trutówek, chyba że moje trutówki to perfekcjonistki.
(2) Nie wiem jaka jest wydajność rzepaku ale nawłoć dochodzi do 400kg/h mnie to wystarczy.
(3) Nie opisywałem szczegółowo bo nie miałem czasu, ale skoro wątpisz to będzie szczegółowo: pod koniec lipca jak zaczęła kwitnąć nawłoć wszystkie moje 3 rodziny produkcyjne dostały po 3 korpusie praktycznie z węzą. Do najsilniejszej poszedł cały korpus węzy. Zrobiłem to tak przejrzałem całe gniazdo, z korpusu dolnego wyjąłem 3 ramki z czerwiem w większości zasklepionym i włożyłem je do korpusu z węzą w miejsce wyjętych ramek dałem 3 ramki węzy ( do środka gniazda), korpus z węzą ustawiłem jako 2, na to krata odgrodowa i dawny 2 korpus teraz jako miodnia. Stan na dzisiaj: do dolnego najniższego nie zaglądałem środkowy ( prawie cały zalany miodem miód do połowy ramek zasklepiony. te 3 wyjęte ramki są z niego, jest tam minimalna ilość czerwiu krytego na jednej średnica 4 cm na pozostałych 2 po 6-7 cm. W tym korpusie jest jeszcze 1 ramka z większą ilością czerwiu krytego, a reszta to miód te 3 ramki zabrałem dokładając je do miodni właśnie tego ula w którym są mateczniki, a z tego ostatniego wyjąłem 3 ramki z węzą nie odbudowaną i włożyłem w miejsce zabranych pełnych. Trzeci korpus w całości zlany miodem i zaczynają go zasklepić. Na moje skromne oko każdy z korpusów waży po 20 kg, ale niedowiarkom muszę przyznać że ta waga to z deskami na korpusy i ramki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miodovit
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Skąd: Galicja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 1:30, 16 Sie 2013    Temat postu:

W związku z tym, że sytuację w ulu z matecznikami będę musiał czy tak czy siak rozwiązać, uświadomiłem sobie, że może być taka sytuacja że matka jest ale strutowiała, ale czy wtedy ciągną mateczniki ratunkowe ? Przypomniałem też sobie o moim poprzednim temacie " mateczniki z mleczkiem bez larwy" i być może jest taka sytuacja jak na zdjęciu Robi-Robsona. Ale ja nigdy nie widziałem jaka jest różnica pomiędzy czerwieniem pszczół trutówek, a czerwieniem matki trutówki. Przy okazji czy jak w komórce jest kilka jajek to z któregoś rozwinie się larwa i czy z jaja przyklejonego do bocznej ściany tez się rozwinie czy one jakoś zamierają albo są usuwane przez pszczoły ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Administrator
Administrator
Administrator



Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1662
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ----------
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:01, 16 Sie 2013    Temat postu:

Tu nie chodzi o to, że ci ktoś nie dowierza że ciągną węzę czy nawłoć nektaruje - niech będzie, jest to możliwe, poprostu dla wszystkich odpowiadających nieklarowna jest sytuacja z tymi matecznikami, w tych 5 na dole ramki są larwy? Pszczoły odwalają różne numery, teoretycznie powinny pociągnąc 1-2 na cichą wymianę jeśli strutowiała, ale jeśli ją ukatrupiły to może i ratunkowe puściły. Spójrz tu na tym zdjęciu, powiększ je sobie i spójrz na dolne komórki, zdjęcie jest z pasieki michałów, tutaj po zatruciu herbicydami pszczoły prawdopodobnie zatruły też matkę, która nam strutowiała i zaczęła czerwić tylko na trutowo po kilkanaście jaj naraz w komórce: http://www.pasiekapszczelarska.fora.pl/images/galleries/190250077951f2774230084-844738-wm.jpg

Potem ją chyba po cichu zlikwidowały, wykształciły się może trutówki anatomiczne <robotnice>, potem czerwienie całkiem ustało, rój rozpieprzyliśmy po całej pasiece brzydko mówiąc, było w nim z 80% różnej wielkości trutni i reszta stare robotnice, które wyglądały jakby chciały popełnić samobójstwo.

robotnice jak składają jaja to na ściankach komórki, jeśli coś z tego będzie to tylko karłowate niedorozwinięte trutnie, tzw. chyba czerw garbaty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nefar
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 15 Cze 2011
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Skąd: Żukowo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:38, 16 Sie 2013    Temat postu:

Miodovit,

chciałbym ciebie uświadomić, że twoja sytuacja w tym ulu jest nie za ciekawa. Mamy połowę sierpnia. Matka powinna jak karabin maszynowy składać jaja, aby wytworzyć odpowiednią ilość pszczół na zimę.

Jednak z jakiegoś powodu twoje pszczoły budują mateczniki. Nie ważne jakie są te mateczniki, czy ratunkowe, na cichą wymianę, czy też rojowe - coś w tym ulu jest nie tak.

Jeśli nic z tym nie zrobisz, twoja rodzina najprawdopodobniej przez zimę padnie. Młoda wygryziona matka nie zdąży się już najprawdopodobniej unasienić, ponieważ trutnie już są wyganiane z uli!

Jedyna opcja moim zdaniem to podanie nowej matki unasienionej, zakupionej u hodowcy. Ewentualnie połączenie tej rodziny, aby wzmocnić inną. Po wcześniejszym sprawdzeniu zdrowotności obu rodzin!

Już ktoś w tym temacie pisał ci jaka jest różnica pomiędzy jajeczkami od pszczół trutówek, a jaka od matki trutowej. Napiszę to jeszcze raz.

Matka strutowiała, to taka matka, której skończyły się plemniki (ewentualnie w wyniku choroby) i nie zapładnia składanych przez siebie jajek. Zdarza się też, że młoda matka trutowieje, ponieważ nie ma możliwości dokonania oblotu - np. wyniku złej pogody.

Czasem jest tak, że pszczelarz "układa ramki", aby zrobić miejsce na węzę w gnieździe i przekłada ramki z czerwiem zasklepionym do miodni oddzielonej kratą odgrodową. Jednak na ramce z czerwiem zasklepionym mogą też znajdować się larwy nie zasklepione. W miodni feromon matki nie jest tak silny, jak w gnieździe i pszczoły mogą odczuwać potrzebę wyhodowania nowej matki. Na niezasklepionej larwie budują coś jak "matecznik na cichą wymianę". Nie jest to typowy matecznik na cichą wymianę, ponieważ jest on zbudowany na złożonym jajku (jak ratunkowy).

Z takiego matecznika wychodzi matka, jednak nie może wyjść z miodni, ponieważ jest krata odgrodowa. Nie może też dokonać oblotu. Po pewnym czasie, jest gotowa do składania jajek, ale miodnia jest zalana i nie ma gdzie składać. Przychodzi czas miodobrania. Pszczelarz strzepuje pszczoły z miodni przed gniazdo. Matka trutowa nie składała jeszcze jajek (albo pojedyncze), więc z łatwością wchodzi do gniazda i odnajduje starą ociężałą matkę i ją zabija. Przejmuje królestwo i tragedia gotowa. Pszczelarz orientuje się o sytuacji dopiero po czasie jak zostaną zasklepione jajeczka od nowej matki.

Zeszłem trochę od tematu. To teraz czym się różnią jajeczka:

Matka trutowa: Składa jajeczka na dużej powierzchni, tak samo jak zwykła matka (elipsa). Jajeczka są zwarte.

Trutówki: Składają jajeczka w małych poletkach, w różnych częściach gniazda, zajmując jajkami kilkanaście/ kilkadziesiąt komórek.

Matka trutowa: Składa po jednym niezapłodnionym jajeczku na dno komórki. Choć jedno jajeczko nie jest regułą. Czasem może się zdarzyć składanie kilku jajeczek na dnie. Robią tak np. młode matki, świeżo po rozpoczęciu czerwienia. Administrator opisuje również sytuację, w której tak się stało w wyniku najprawdopodobniej podtrucia.

Trutówki: Składają często po kilka jajeczek. Budowa odwłoka powoduje, że jajeczka często są na ściankach komórki (nie sięgają dna). W związku z tym składają jajeczka nawet do komórek z pierzgą, czego nigdy nie robi matka.

Matka trutowa: Matka trutowa składa jajeczka niezapłodnione, do komórek na robotnice. Truteń nie mieści się w tej komórce, więc pszczoły nadbudowują (przedłużają) komórkę i powstaje w ten sposób czerw garbaty. Trutnie wychodzą troszkę mniejsze niż normalne. Matka gdy trutowieje, to przeważnie nie przestaje składać jajeczek unasienionych z dnia na dzień. Na początku co któreś jajeczko jest nie zapłodnione. Widać to po zasklepieniu, tak, że pomiędzy normalnymi zasklepami są pojedyncze garbate.

Trutówki: Trutówki, również składają jajeczka niezapłodnione w komórki na robotnice. Jednak bardzo rzadko udaje się im to zrobić skutecznie (zbyt dużo jajeczek, składanie jajeczek na ściance zamiast na dnie). Wobec tego czerw garbaty jest mocno rozstrzelony.

No to jeszcze krótko co zrobić podczas najbliższego przeglądu:
1) rozłożyć gniazdo i dokładnie sprawdzić, czy nie ma trutówek.
2) szukać matki.
3) ocenić szanse samodzielnego zimowania tej rodziny
4) ocenić występowania ewentualnych chorób.

Jeśli stwierdziłeś:
a) występowanie trutówek:
rodzina nadaje się w tej sytuacji do rozgonienia.

b) znalazłeś matkę i oceniasz, że rodzina da radę sama przezimować:
najlepiej ją oznaczyć za pomocą chociażby lakieru do paznokci. Odczekać, przed podaniem z powrotem, aby lakier wywietrzał. Zniszczyć wszystkie mateczniki. Zakupić matkę unasienioną z sprawdzonym czerwieniem i wymienić matkę nie odczekując 8-miu dni. Zabierasz matkę starą i po 30-40 minutach wkładasz klateczkę z nową matką. Ten czas jest potrzebny aby rodzina poczuła bezmateczność, ale aby nie zaczęła jeszcze budować mateczników ratunkowych

c) znalazłeś matkę i oceniasz, że rodzina nie da rady sama przezimować, ale pszczoły są zdrowe:
Matkę zlikwidować, mateczniki zlikwidować i połączyć z inną rodziną na pasieczysku.

d) nie znalazłeś matki i nie ma oznak aktywności trutówek, a w ulu jest czerw otwarty w różnym wieku i jajeczka świeże też są.
Jeśli są świeże jajeczka to powrócić do poszukiwań matki następnego dnia. Można poprosić innego pszczelarza o pomoc w znalezieniu matki.

e) nie znalazłeś matki i nie ma oznak aktywności trutówek, a w ulu jest czerw otwarty starszy, ale nie ma świeżych jajeczek i są mateczniki.
Ta sytuacja wskazuje, że mateczniki, które znajdują się w ulu są ratunkowe i matki w ulu brak. Jeśli w rodzinie jest jeszcze czerw otwarty to możesz wyciąć mateczniki i po dwóch dniach ponownie sprawdzić czy są nowe mateczniki. Jeśli będą nowe już solidnie odbudowane z dużą larwą w środku, to znaczy, że na 100% są to ratunkowe. Odbudowane zostały na larwie 2-4 dniowej. Jeśli jednak w tych matecznikach masz jajeczka to znaczy, że gdzieś w ulu matka jest. Jest to jednak mało prawdopdobne.

f) nie znalazłeś matki i nie ma oznak aktywności trutówek, a w ulu masz tylko czerw zasklepiony.
Powinieneś dołożyć ramkę z czerwiem otwartym w różnym wieku. Po dwóch dniach sprawdzasz czy na dołożonej ramce nie zbudowały mateczników ratunkowych. Jeśli zbudowały, to znaczy, że matki nie ma. Jeśli są mateczniki ratunkowe, to ponownie należy rozpocząć poszukiwania matki lub ocenić czy jednak nie ma trutówek w ulu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nefar dnia Pią 9:59, 16 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> !!!MAM PYTANIE CZYLI EKSPRESOWA LINIA NATYCHMIASTOWEGO UDZIELANIA PORAD!!!
Idź do strony 1, 2  Następny
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin