 |
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
poczatkujacyP
Dołączył: 07 Gru 2016
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:49, 15 Lip 2018 Temat postu: Duża agresja pszczół |
|
|
Czym może być spowodowana duża agresja pszczół w danej rodzinie?
Mam taką rodzinkę gdzie praktycznie nie da się zrobić przeglądu bez pełnych osłon, co jest dość niewygodne i kłopotliwe.
Odymianie nic nie daje, pszczoły cały czas atakują przy najdrobniejszej czynności przy ulu. Po odymieniu i otwarciu ula nie przechodzą w stan gotowości do przeglądu. Co może być przyczyną takiej agresji?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
apis0909
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)

Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: oława Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:17, 18 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
geny powód
zanim otworzysz przez wylot odym ją kilkanascie razy nawet na maxa ile wlezie az zaczna huczeć, nie wazne matka, moze ja oklebia i mloda bedzie mniej agresywna, po tym masz kila minut na zrobienie czegos..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kosut
Dołączył: 14 Mar 2018
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lubelszczyzna
|
Wysłany: Sob 22:27, 21 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Po lipie przy braku pożytków wszystkie rodziny nastawione są na obronę - bo o rabunki nietrudno. Poradę kolegi wcześniej proponuję w D włożyć bo dymienie tak duże odymianie raczej rozdrażni pszczoły. Przeglądy trzeba robić szybko i składnie , bez potrzeby do uli nie zaglądamy zwłaszcza teraz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
poczatkujacyP
Dołączył: 07 Gru 2016
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:17, 25 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Miałem potrzebę obejrzenia jak sobie radzi osadzona rójka na 2 korpusach WP, wprowadzenia ewentualnych poprawek w ułożeniu gniazda, oraz podebrania 2 ramek z czerwiem krytym do wzmocnienia słabych odkładów. Wszystkie cele wykonane, pełny sukces!!! Ale to była rzeźnia!!! Rójka po miesiącu od osadzenia ma ramki w całości pokryte czerwiem krytym na wszystkich ramkach w gnieździe od deski do deski z wąskim paskiem zasklepionego pokarmu u góry, dolny korpus niezagospodarowany.
W takich sytuacjach zawsze zastanawiam się jak to możliwe zaczerwić cały korpus w tym samym czasie, czy w tym ulu są trzy matki, czy jak?
Skoro całe gniazdo jest w czerwiu krytym to mam rozumieć że matka zaprzestała czerwienia, czy szykuje się do przejścia do dolnego korpusu?
Z tym dymieniem ile wlezie przez wylotek na agresję, to też jest dobry sposób, rozdrażnia pszczoły, ale działa, niestety te moje pszczoły są chyba jakieś inne, wykazują się dużą agresją, zupełnie nie reagują na dym, atakują nawet podkurzacz w czasie odymiania!!! Atakują nawet osobę kręcącą się blisko ula, czy za ulem.
Albo to jakieś dzikie pszczoły a może afrykańskie się sprowadziły?
W czasie przeglądu zastosowałem poleconą metodę ostrego odymiania, niestety pszczoły zupełnie nie reagują na dym i agresywnie i masowo atakują, dymem tylko dało się rozganiać skupiska pszczół z górnych beleczek ramek, dymiłem ostro w czasie całego przeglądu i pod koniec pszczoły się w końcu przełamały, agresja prawie ustała i pszczoły wpadły w stan przeglądu. Ta rodzina wyglądała mi jak by w życiu człowieka nie widziała i nie wiedziała co to przegląd i podkurzacz.
Po zamknięciu ula zobaczyłem pod nogami mnóstwo dogorywających pszczół z wyrwanymi żądłami, ten przegląd to była rzeźnia!!!
Rozpisałem się, bo jestem ciekawy waszych opinii o tym przypadku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pwurbanczyk
Dołączył: 03 Sie 2018
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 19:40, 03 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Zaczynasz przegląd. 2 buszki z podkurzacza na wylotek. Później odchylasz powalke i 2 buszki do środka. Czekasz chwile, otwierasz powalke. Jak nerwowe to przykrywasz mokrym płótnem wszystkie ramki. To co chcesz przejrzeć to odchylasz plutno po kolei. Jak nie pomoże to kasujesz matkę i wymieniasz na łagodna. Nieraz trzeba parę matek podać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Krzysztof551
Dołączył: 09 Mar 2018
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 9:27, 13 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
To mój trzeci sezon dopiero. Mam już 9 rodzin. Wszystkie ule wielkopolskie zrobiłem sam, z drewna. Boazeria z ociepleniem styropian 40 mm. Niezbyt dobrze znoszę użądlenia, ale było, że użądliło mnie około 30 i przetrwałem bez lekarza. Nie zalecam takich prób. Teraz nie przejmuję się agresją, ale staram się jak najmniej niepokoić moje pszczółki. Nie zalecam mocnego dymienia. Uważam, że tylko pogarsza sprawę. Najlepiej po otwarciu ula pozwolić im się uspokoić i wszystkie czynności wykonywać dość zdecydowanie, ale z największą delikatnością. Nie zagniatać pszczół. Zaczekać aż wejdą do korpusu i wtedy dopiero zakładać następny korpus albo powałkę. Mam jednoczęściowy kombinezon i rękawice. To normalne, że pszczółki bronią się i nie zgadzają się na zbieranie im miodu. W tym wypadku to my jesteśmy rabusiami. Trudno, trzeba to przeżyć.
Gdy idę w pobliże ula, zakładam tylko kapelusz z siatką, który staram się mieć w pobliżu pasieczyska, na ścianie pod dachem. Wtedy nie atakują. Bez kapelusza zawsze możemy liczyć, że jakaś walnie nas pod oko. To ich ulubione miejsce i są jak bokserzy. Lubią poprawić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
poczatkujacyP
Dołączył: 07 Gru 2016
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:08, 14 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Witam wszystkich. Zrobiłem kolejny przegląd w tej agresywnej rodzinie i teraz już pszczółki były łagodne jak baranki, wystarczyło lekkie odymienie po otwarciu ula, cały przegląd bez kombinezonu i siatki i żadna mnie nie użądlił.
Prawdopodobnie ta duża agresja tej rodziny była spowodowana tym, że to jakieś dzikie pszczoły z lasu, wygonione z własnego domu intensywna wycinką lasów, pszczoły pewnie nie widziały wcześniej człowieka, przeglądu i podkurzacza, teraz są spokojne.
Rozgryzłem wspomnianą przyczynę wzrostu agresji po skończeniu pożytku, którą wywołuje nastrój rabunkowy jakiejś rodziny w okolicy, gdy ten nastrój ustaje, pszczoły łagodnieją, mimo że dalej nie ma już pożytków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Krzysztof551
Dołączył: 09 Mar 2018
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 7:10, 25 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Mam dwie agresywne rodziny na 9 jakie mam w ogóle o czym pisałem powyżej. Są tak agresywne, że po otwarciu ula od razu mnie obsiadają i odkurzacz niewiele pomaga. Stąd moje pisanie powyżej. Są to dwie rodziny, które kupiłem jako odkłady w 2016 roku od hodowcy z głoszenia na OLX. Miały być bardzo łagodne, bo ten pan pisał, że obok pasieki ma ścieżkę rowerową i jest ok. To była nieprawda, bo żadnej ścieżki rowerowej tam nie było gdy odbierałem pszczoły w lesie za miastem. Meczę się z nimi już z dwa lata i mam taki efekt, że sąsiedzi zażądali usunięcia pasieki. Pozostałe 7 rodzin jest jak baranki gdy otwieram ul, ale to są zrobione przeze mnie odkłady buckwast KB na bazie matek kupionych od hodowców. Jeśli chodzi o miód to są bardzo wydajne i żywotne. Muszę je wywieźć daleko od ludzi, a nie bardzo jest gdzie w okolicy. I chyba są do likwidacji. Ich agresja jest tak ogromna, że gdy mnie obsiądą, to z trudem udaje mi się usunąć je z kombinezonu przed jego zdjęciem nawet gdy przejdę 100 metrów. Co można z nimi zrobić? Bardzo pilna dla mnie sprawa z powodu kłopotów sąsiedzkich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Krzysztof551
Dołączył: 09 Mar 2018
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 10:03, 25 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Krzysztof551 napisał: | Mam dwie agresywne rodziny na 9 jakie mam w ogóle o czym pisałem powyżej. Są tak agresywne, że po otwarciu ula od razu mnie obsiadają i podkurzacz niewiele pomaga. Stąd moje pisanie powyżej. Są to dwie rodziny, które kupiłem jako odkłady w 2016 roku od hodowcy z głoszenia na OLX. Miały być bardzo łagodne, bo ten pan pisał, że obok pasieki ma ścieżkę rowerową i jest ok. To była nieprawda, bo żadnej ścieżki rowerowej tam nie było gdy odbierałem pszczoły w lesie za miastem. Meczę się z nimi już z dwa lata i mam taki efekt, że sąsiedzi zażądali usunięcia pasieki. Pozostałe 7 rodzin jest jak baranki gdy otwieram ul, ale to są zrobione przeze mnie odkłady buckwast KB na bazie matek kupionych od hodowców. Jeśli chodzi o miód to są bardzo wydajne i żywotne. Muszę je wywieźć daleko od ludzi, a nie bardzo jest gdzie w okolicy. I chyba są do likwidacji. Ich agresja jest tak ogromna, że gdy mnie obsiądą, to z trudem udaje mi się usunąć je z kombinezonu przed jego zdjęciem nawet gdy przejdę 100 metrów. Co można z nimi zrobić? Bardzo pilna dla mnie sprawa z powodu kłopotów sąsiedzkich. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zdzich123
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)

Dołączył: 14 Sty 2014
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Skąd: okolice Piły Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 10:40, 25 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Wymień matkę , ale to będzie efekt dopiero na drugi rok .Lub jeśli wolisz pozbyć się rodzinek agresywnych teraz połącz już na jesieni ,ale też z rodzinkami w miarę silnymi .Przy innej matce i łagodniejszych pszczołach trochę spokornieją .Możesz łączyć po kilka ramek pszczół, niekoniecznie całymi rodzinami.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Krzysztof551
Dołączył: 09 Mar 2018
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 9:38, 26 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
zdzich123
Bardzo dziękuję za podpowiedź. Te agresywne rodziny są bardzo silne: w tej chwili na 3-ech korpusach. Górny jest pełen miodu i jest problem żeby go wydobyć. Założyłem przegonkę pod górny korpus i próbuję je wygonić na dół. Górny korpus podniosłem podnośnikiem i włożyłem przegonkę półtorej doby temu. Podnośnik zrobiłem sobie sam, wcześniej, wiosną. Jest to konstrukcja spawana z podnośnikiem linowym na dwóch kołach od taczek. Oceniam masę tego korpusu na powyżej 30 kg. Cały ul oceniam na około 100 kg i przeniesienie go w całości nawet tym solidnym podnośnikiem jest dość problematyczne. Jeśli pszczoły zejdą w dół to będę miał jakieś pole manewru. Pozdrawiam wszystkich Kolegów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Krzysztof551
Dołączył: 09 Mar 2018
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 15:03, 26 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
zdzich123
Jeśli te agresywne pszczoły z górnego, trzeciego w tym wypadku korpusu nie zejdą do dwóch dolnych korpusów przez przegonkę, to może zdejmę ten górny, trzeci korpus i wraz z powałką położę na dennicę i postawie w pobliżu. Wtedy powinny uciec do ula macieżystego, ale może być rabunek. Myślę, że wieczorem powinno udać się wydobyć czyste plastry bez pszczół. Co o tym sądzisz, Bardzo ważne dla mnie. Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
poczatkujacyP
Dołączył: 07 Gru 2016
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:01, 26 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Bukfasty są łagodne, ale to pszczoły uchodźcy z ciepłach krajów, nie polecam.
Im pszczoła bardziej agresywna, tym bardziej miodna i mniej z nią problemów, tylko z pszczołami trzeba nauczyć się obchodzić. Przecież opisałem agresję rodziny taką ze się w głowie nie mieści i kolejny pełny przegląd zrobiony bez kombinezonu.
Musi być jakaś przyczyna tej agresji twoich pszczół wobec sąsiadów, z doświadczenia wiem że jeśli pszczoły latają w okolicy pasieki i atakują ludzi, to przyczyną jest nieumiejętność pszczelarza w obchodzeniu się z pszczołami.
Ja w zeszłym roku robiłem miodobranie u agresywnych krainek bez dymu i kombinezonu i bez żadnych podnośników, zdejmuję korpus, kładę przegonkę, następnego dnia zdejmuję korpus miodni prawie bez pszczół.
Pszczoły nie przejdą przez przegonkę, jeśli w tym korpusie siedzi matka a w ulu bez kraty, matka zwykle siedzi w górnym korpusie, więc najprościej będzie wytrzepać delikatnie wszystkie ramki z tego górnego korpusu, tak żeby nie uszkodzić matki i zacząć solidne zakarmianie na zimę, bo czas nagli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zdzich123
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)

Dołączył: 14 Sty 2014
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Skąd: okolice Piły Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:12, 26 Sie 2018 Temat postu: Duża agresja pszczół |
|
|
Stawiasz mnie kolego pod ścianą ,mam doradzić tylko jak i co .Jeśli nie masz kraty odgrodowej to może być problem z przegonką -raczej nie przejdą ,jeśli byłaby tam matka.Chyba , że na bank masz pełno miodu-to tam matki niema -miód jest Twój , jeśli chcesz położyć korpus na dennicy, powiem że można ale wywieź je gdzieś w odludne miejsce , bo u siebie możesz zrobić sajgon . I nie patrząc na trudności trzeba by im pomóc się wynieść stamtąd .Ja bym tak cicho się zapytał , czy jest tam matka w ogóle , długo bez matki - rodzi się szał , przerabiałem to .Jeśli matki brak w ogóle {ja bym to obstawiał]to po zabraniu miodu pozostałe korpusy z pszczołami stawiaj na łagodniejsze rodzinki ..Jeśli matki niema to i nie przejdą -bez zapachu matki nie opuszczą korpusu .Może to mało składnie napisane ale to Ty musisz to przeanalizować ,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Krzysztof551
Dołączył: 09 Mar 2018
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 23:11, 26 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
zbych123 dzięki za podpowiedzi, bardzo cenne. Jest niedziela 21.45 i byłem tam przed chwilą. Zdjąłem daszek i zajrzałem przez pajączek. Wydaje mi się, że jest ich niewiele, ale nie 0, czyli całkiem dobrze. Zaczekam jeszcze dobę. Przydałaby mi się taka sama pogoda jak dzisiaj, czyli chłodno a nawet deszczowo, ale chyba nie będzie. Bez względu na wszystko jutro wieczorem zdejmuję górny korpus i zaślepię go. To samo zrobię z dołem ula i wywiozę je z pasieki na bezludzie po jutrze rano. Mam już takie miejsce około 1,5 km od pasieki. Tam spróbuję zabrać miód i pozwolę im się połączyć. Co dalej z nimi zrobić to będzie później. Nie ma tam żadnych pszczół. Mam podnośnik, quada i przyczepę, która pozwoli mi to zrobić, bez angażowania innych osób. Pozostaje jeszcze drugi ul, a potem reszta. Bo agresja z pszczół przeszła już na ludzi i tu już nie wystarczy kombinezon, maska i podkurzacz. Miałem tu jeszcze sporo tekstu, ale skasowałem. Nie chcę być źle zrozumiany, a o to nietrudno. Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|