Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW
http://www.pasiekamichalow.com
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jak doprowadzić ul z dziką zabudową do kultury ?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> !!!MAM PYTANIE CZYLI EKSPRESOWA LINIA NATYCHMIASTOWEGO UDZIELANIA PORAD!!!
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robi_Robson
Gość






PostWysłany: Nie 12:00, 11 Lip 2010    Temat postu: .

marcinluter napisał:
chyba te upały tak na nie dzialają bo u mnie też roszkę bardziej ciekawskie się zrobiły wokół pasieki i przed wylotem Wink

Acha . Znaczy , że z tym chyba wszystko jest w porządku .
Przez ten upał , to w leżaku miałem wczoraj pod mostkiem , pod wylotem brodę około 1/2 litra pszczół . Uciekły do cienia .
A ul jest w cieniu otoczony drzewami i żywopłotem .
Nie wyobrażam jak radzą sobie pszczoły w pasiekach , które widuję , gdzie ule stoją w szczerym polu bez grama cienia .
Przecież tam powinno się wszystko żywcem gotować ?
Szczególnie te kryte czarną papą !
Powrót do góry
marcinluter
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Skąd: proszowice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:24, 11 Lip 2010    Temat postu:

Ja mam przez prawie cału dzień w słońcu..... nasadziłem wierzb, drzewek owocowych i nawłoci( ma ponad 1,5m wysokości ) ale to mało , papa mam pokryte 2 resztę to blacha i linoleum....... na szczęście poduszki mam dosyć grube i za ulami dość wysokie drzewa i krzaki (jesiony, dzikie róże, winogron, orzechy i maliny to troszkę "ochładza" ule ,ale w poidle wody jest pełno i ani jedna pszczółka nie korzysta z niego..... w przyszłym tygodniu ostatnie miodobranie.... do tej pory zebrałem 16l z pnia ,ciekawe jak podsumuje się sezon.....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robi_Robson
Gość






PostWysłany: Nie 12:38, 11 Lip 2010    Temat postu:

marcinluter napisał:
w poidle wody jest pełno i ani jedna pszczółka nie korzysta z niego.....


Jak w taką pogodę z poidła nie korzystają , to chyba znaczy , że niepotrzebne Question
Ja poidła nie mam . Ule są ok 30m. od stawu . Osy,szerszenie ,ptaki i pszczoły korzystają z tego wodopoju.
Roślinność nadwodna + kamienne schodki schodzące do wody dają im dobry dostęp .
Ścieki żadne nie spływają . Środki ochrony roślin i nawozy raczej też nie , więc żródło wody raczej bezpieczne .
Powrót do góry
marcinluter
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Skąd: proszowice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:44, 11 Lip 2010    Temat postu:

tzn. ,że jest pożytek i mają dostateczna ilość 'wody" w ulu w postaci nektaru Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robi_Robson
Gość






PostWysłany: Nie 12:55, 11 Lip 2010    Temat postu: :)

marcinluter napisał:
tzn. ,że jest pożytek i mają dostateczna ilość 'wody" w ulu w postaci nektaru Smile

Acha .
To tak trzymać - choćby do grudnia .
Klimat się zmienia - to kto wie !? Very Happy
Powrót do góry
Robi_Robson
Gość






PostWysłany: Nie 19:23, 11 Lip 2010    Temat postu: .

Dałem ciała !

Poszedłem zobaczyć dzisiaj jak zareagowały pszczoły na moje świeże matki .
W leżaku obsiadały obustronnie klateczkę . Nie kitowały otworów , więc odłamałem plastyk na otworach
i dałem im spokój.

W dadancie
Wczoraj pszczoły były tak wściekłe , że czymprędzej wstawiłem klateczkę z nową matką w ramkę ( z drugiej strony kraty odgrodowej ) i dałem im spokój .

Dzisiaj też były wściekłe .
Klateczkę obsiadały i miałem wrażenie , że "całują matkę" .
Nie potrafiłem się dopatrzyć , czy matkę karmią , czy "szczypią otworki żuwaczkami" .
Chciałem już wyłamać plastyk na otworkach , ale coś mnie tknęło i
i przejrzałem jeszcze raz ramki .

Zaglądam , biorę w rękę ramkę ze środka najbliższą od kraty odgrodowej i . . . Shocked widzę ładnie zaczerwioną jednostronnie ramkę .
Czerw tworzył prawie regularne koło o średnicy około 15 cm.
Oczy wyszły mi na wierzch , a ręce opadły .
Tylko ta jedna ramka była z jednej strony zaczerwiona .
Znaczy matka była . Późno , ale jednak zaczęła czerwić !

Ale skoro mam już młodą matkę z porządnej hodowli , to się zawziąłem , że znajdę nieoznakowaną matkę i ją wymienię .
I znalazłem. Smile
Zamknąłem ją w klateczce na wszelki wypadek i tym razem naprawdę osierociłem rodzinę !
Wieczorkiem (czyli ok. 20-tej ) pojadę i spróbuję podać jeszcze raz matkę metodą polecaną przez p.Ostrowską .
Ze spirytusem na spodku .
Tylko z tego co zrozumiałem , to teraz muszę zabrać z ula tą ramkę z niezasklepionym czerwiem !?
Czy powinienem poczekać na zasklepienie czerwiu i zrobienie mateczników i dopiero później wyłamać mateczniki i podać nową matkę ?
Ale czy nie za długo w takim przypadku będzie więziona matka ze "świtą" w plastykowej klatce ?

Matkę zabraną z ula narazie na wszelki wypadek pozostawię .
Zabrałem ją do klateczki bez robotnic karmiących .
Jak najbezpieczniej ją "przechować" i karmić ?
Powrót do góry
marcinluter
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Skąd: proszowice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:20, 11 Lip 2010    Temat postu:

daj robotnice i ciasto ale matka długo tak nie pociągnie..... lepiej czabyło zrobić malutki odkładzik i potraktować ją jako matkę odkładową...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marcinluter
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Skąd: proszowice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:21, 11 Lip 2010    Temat postu:

Soryy nie jako matkę odkładową ,lecz jako matkę do zazimowania ,zapasową...tak to jest jak się pisze co innego a się myśli co innego , jestem rozkojażony Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
birkut
Gość






PostWysłany: Nie 21:27, 11 Lip 2010    Temat postu:

Matkę zabraną z ula narazie na wszelki wypadek pozostawię .
Zabrałem ją do klateczki bez robotnic karmiących .
Jak najbezpieczniej ją "przechować" i karmić ?
_________________

żle, pszczoły towarzyszace karmia matke , tak długo ci nie pociągnie
Powrót do góry
M@ciej
Moderator
Moderator



Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Skąd: Berlin, Suwałki
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:11, 12 Lip 2010    Temat postu: Re: .

marcinluter napisał:
Robi_Robson napisał:
Już mam Laughing
Odebrałem kupioną na allegro matkę i dokupiłem jeszcze jedną .
Nie będę robił wiochy na wsi . Wink
Mając dwa stare ule zainwestowałem już w niezbędne akcesoria i wyposażenie prawie 400zł , więc uznałem , że kolejne 80zł (+ drugie tyle na benzynę) za dwie nowe matki od których tak dużo zależy , to dobra inwestycja
Chociaż moja druga połowa chce mnie wypisać z rodziny za marnowanie pieniędzy
Mówi , że miała by za te pieniądze gotowy miód w słoikach , który starczyłby do emerytury . Smile
Ale nie wie co mówi !

Zaraz polecę do uli .
Zabiorę im ramki z węzą i wpasuję klateczki do ramek w gnieździe .
No i . . . będę o
bserwował co się będzie działo .


życzę Ci powodzenia Smile

P.S Ja gdy wydałem 1200zł w pierwszym roku na 2 ule i takie drobnostki (nie wszystkie) to już mi rodzice mówili ,że bym miał miodu na 100lat... teraz to inaczej gadają Smile chcą nawet inwestować Wink


Marcin, ja też jak zaczynałem sam hodować pszczoły to na 3 ule pierwsze wydałem ponad tysiąc zł. Starzy wtedy grozili, "niech te pszczoły tylko nie przezimują, to zobaczysz"... Ale ich zagiąłem bo przeżyły zimę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M@ciej
Moderator
Moderator



Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Skąd: Berlin, Suwałki
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:12, 12 Lip 2010    Temat postu: Re: .

Robi_Robson napisał:
Wstawiłem w sobotę po południu klateczki z matkami ( i "świtą" ) w wycięcia w plastrach nad dolnymi listewkami ramek .

Moje pszczoły dostały szału !
W czerwcu można było przy nich chodzić prawie bez kapelusza .
Przy wycinaniu całego dzikiego gniazda tylko pojedyńcze sztuki bzyczały wkoło ucha .
Na początku tego tygodnia już wyraźnie było widać , że zrobiły się bardziej nerwowe , bo zaczynały atakować jeszcze przed otworzeniem ula .
A po jego otwarciu i rozsunięciu ramek bzykało już kilkadziesiąt sztuk .
Wczoraj po otworzeniu ula miałem wrażenie , że połowa wszystkich pszczół stara się dosięgnąć mojej głowy żądełkami .
Na szczęście na samym początku zainwestowałem w kombinezon i mogły mi "nabzykać"
Laughing
Czy to brak matki tak na nie działa , czy to , że kilka razy już były niepokojone w krótkich odstępach czasu i chciały mi powiedzieć "DOŚĆ"
Question


Robi, no tyle czasu bez matki to mogły dostać cholery. Upały, gorąc dym wszystko je drażni. Trzeba im dawać (dopełniać) systematycznie wody w poidle, ty nie musisz, widziałem na zdjęciach. U nas widziałem już niejednokrotnie jak w nocy wyłaziły hurtem się wietrzyć, cała ściana przednia oblepiona na czarno, wentylowały, gorąco im, a jeszcze jak ich dymem zaczadzę to wogóle. lepiej nie mówić co sie wtedy dzieje.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez M@ciej dnia Pon 17:14, 12 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M@ciej
Moderator
Moderator



Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Skąd: Berlin, Suwałki
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:18, 12 Lip 2010    Temat postu:

Robi_Robson napisał:
marcinluter napisał:
w poidle wody jest pełno i ani jedna pszczółka nie korzysta z niego.....


Jak w taką pogodę z poidła nie korzystają , to chyba znaczy , że niepotrzebne Question
Ja poidła nie mam . Ule są ok 30m. od stawu . Osy,szerszenie ,ptaki i pszczoły korzystają z tego wodopoju.
Roślinność nadwodna + kamienne schodki schodzące do wody dają im dobry dostęp .
Ścieki żadne nie spływają . Środki ochrony roślin i nawozy raczej też nie , więc żródło wody raczej bezpieczne .

Nasze do poidła też nie latają, wolą przylecieć pod dom, tam stoi taka rurka (kranik) (na wsiach zwana "bociankiem") i tam się leje czasem wody. Całe roje tam siedzą przy kraniku, oczywiście zaraz panika, histeria, bo czasami dzieci przyjeżdzają i trzeba coś z tym robić. Tomek wymyślił że z pralki Frani dorobi wężyk, postawi deskę, w niej wyżłobiony korytarzyk, z wężyka, kropelka po kropelce woda spływa w korytarzyku po desce. Beczka wczoraj wieczorem została podstawiona, dzisiaj rano wyjechałem więc nie wiem czy pszczoły się skusiły.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M@ciej
Moderator
Moderator



Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Skąd: Berlin, Suwałki
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:23, 12 Lip 2010    Temat postu:

birkut napisał:
Matkę zabraną z ula narazie na wszelki wypadek pozostawię .
Zabrałem ją do klateczki bez robotnic karmiących .
Jak najbezpieczniej ją "przechować" i karmić ?
_________________

żle, pszczoły towarzyszace karmia matke , tak długo ci nie pociągnie


Mają rację. Weź kilka robotnic to starej matki, daj im ciasto. Stara matka długo nie pożyje w takich warunkach. Albo ją zabij i daj sobie spokój albo kombinuj. Tak czerw otwarty musi zostać zasklepiony, mateczniki wyłamane, gdy będzie czerw kryty (zrobi się z otwartego) wtedy wyjmij plastik.

"Czy powinienem poczekać na zasklepienie czerwiu i zrobienie mateczników i dopiero później wyłamać mateczniki i podać nową matkę ? "
Dokładnie, czekasz na zasklep, wyłamujesz mateczniki i poddajesz nową.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M@ciej
Moderator
Moderator



Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Skąd: Berlin, Suwałki
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:27, 12 Lip 2010    Temat postu: Re: .

Robi_Robson napisał:
I jeszcze jedno pytanko .
Czy regułą jest , że rodnia ma być bliżej wylotu ?
Bo ramki w Dadancie przegrodziłem w połowie kratą odgrodową i pomyślałem , że może matkę dam nie przy wylocie , tylko za kratę .
Chodzi mi o to , żeby nie przyszło matce do głowy polecieć w siną dal. . .
Skoro jest unasienniona , to moim zdaniem powinna już siedzieć w ulu i czerwić , ale . . . jak jej się zachce polatać ? . . .

Matki oczywiście mają skrzydełka nie podcięte , bo jak je kupowałem były już zamknięte w klatkach bez dostępu z zewnątrz.

Tak reguła jest taka, że rodnia musi być bliżej wylotu. Ale jeżeli ktoś nie stosuje kraty przegrodowej to tę zasadę ma w nosie. W warsz. posz. i leżakach ogólnie wręcz trzeba tak robić, szczerze mówiąc nie wiem czemu tak, może ze względu na bliskość dostępu do młodych i łatwość ich karmienia a także na dobrą wentylację czerwiu. Matka jak już się rozczerwi to już Ci nie wyjdzie, o to się nie bój, opcja może być taka, jeżeli przy przeglądzie Ci odfrunie z plastra i już nie wróci, to wtedy tak. Ale nigdy sama nie wyjdzie, nie martw się o to. Kiedyś jak byłem na herbacie u pewnego pszczelarza to opowiadał mi, że matki pszczele wychodzą na jesieni (wrzesień/październik) z ula same i robią ze 2-3 kółka do okoła, tak jakby trochę się rozprostowują przed zimą, potem wracają do ula. Ale czy to prawda to nie wiem, on różne rzeczy gada.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 126 razy
Skąd: Kielce
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:32, 12 Lip 2010    Temat postu:

Coś mi się zdaje że te dobre rady na nic się przydadzą o rodniach miodniach kratach odkładach zapasowych etc.
Przecież Robi próbuje ratować 2 rodziny bezmateczne, i nie bardzo ma skąd dostać czerwiu itd, Cała walka idzie o przyjęcie matek i nalezy skupić się na tym a cała reszta jest mało ważna.
Adam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> !!!MAM PYTANIE CZYLI EKSPRESOWA LINIA NATYCHMIASTOWEGO UDZIELANIA PORAD!!!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 6 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin