|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adas40
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 12:52, 06 Wrz 2012 Temat postu: łaczenie |
|
|
Witam... mam takie pytanie jesli sie łaczy dwie rodziny które sa oddalone o kilkanascie metrów co zrobic by pszczoły zabrane nie wracały na stare miejsce i bładziły czy jest na to sposob.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:03, 06 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Masz dwie mozliwości
1 zbliżasz oba ule do siebie około 1 metra dziennie, aż masz je blisko siebie.
Jednak zawsze w takim przypadku jest trochę pszczół błądzących, jednak coś za coś.
2 wywozisz jedną rodzinkę na inne stanowisko oddalone powyżej 3km. Stoją tam kilka dni nie mniej niż 4-6. jeśli są dni lotne. następnie wracasz do siebie dajesz im chwilę po przywiezieniu uspokoić się i łączysz. Można przywieźć wieczorem i rano łączyć zanim dokonają pełnego oblotu.
Musisz sobie zdawać sprawę że każda taka operacja niesie za sobą ileś pszczół padłych, błądzących itd. ale jak mus to mus.
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
adas40
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 13:36, 06 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Mam ule dadanta z przewozeniem czy przesówaniem zawsze jest problem,cos bede musiał wymyslec chyba bede musiał kołka do stojaków zalozyc..dzieki pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:00, 06 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
A ileż ty masz lat że dadana nie możesz capnąć i przenieść w dowolne miejsce.
Mój kolega Pan Fiut / piszę to z szacunkiem dla niego ma blisko 90 lat, mieszka w Zaklikowie / prowadzi pasieke ok 100 rodzin na dadanach normalnych drewniakach i daje sobie radę sam.
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
adas40
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 16:30, 06 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Zgadza sie tylko ja mam robione i jest naprawde co dzwignac a do tego teren jest z przeszkodami,ja sobie rade z tym jakos dam.nie twierdzilem ze sie nie da.Tak sie akurat złozyło ze te co chcialem poloczyc sa na poczatku i na koncu pasieki musze przeciskac sie miedzy ulami i dzrzewkami stad moje pytanie czy mozna same pszczoly przeniesc a te nie by wracaly.Ja wiem ze jak ma sie prosty teren i duzo miejsca to zaden problem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
londzin
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 01 Maj 2013
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 12:21, 01 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Witam, pozwolę sobie trochę odświeżyć ten temat.
Na początek krótki opis sytuacji.
Po zimie zostały mi 3 rodziny, dwie rokują dobrze, natomiast 3 jest b. słaba. Postanowiłem z 3 zrobić 2. Wyrównałem zapachy we wszystkich rodzinach poprzez spryskanie pszczół wodą z olejkami miętowym i melisowym. Na dwie godziny przed "przeprowadzką" zabrałem matkę z rodziny, która miała stanowić zasilenie dla dwóch pozostałych. Po ustaniu lotów, porządnie odymiłem pszczoły, poczekałem aż się opiją miodu i zabrałem się do łączenia.
Najpierw przeniosłem omiecione ramki z czerwiem i wstawiłem je pomiędzy ramki gniazdowe "nowych" rodzin. Następnie odczekałem chwilę aż pszczoły w ulu zasilającym obsiądą pozostałe ramki, po czym przeniosłem ramki z pszczołami do "nowych" uli ustawiając je za lekko uchylonym zatworem.
Ponieważ chciałem wykorzystać pszczoły które zostały w "starym" ulu wstawiłem do jego wnętrza ulik weselny (ul posiada okienko, do którego przystawiłem ulik) i poddałem wcześniej zabraną matkę, przetrzymywaną w klateczce.
Miałem świadomość, że prawdopodobnie część pszczół lotnych wróci z "nowych" rodzin na stare miejsce, ale wróciło ich trochę więcej niż się spodziewałem.
Zastanawiam się teraz co z tym dalej robić. Czy próbować dalej łączyć, czy zostawić tą rodzinę i przeznaczyć do wychowania młodej matki, której będę potrzebował w lecie?
Proszę o radę...
Dodam, że ul zasilający stoi około 1,5 metra od jednego z uli zasilanych i około 5 metrów od drugiego ula zasilanego.
Zaraz po łączeniu wszystkie rodziny zostały podkarmione (wciąż czekam na rzepak).
Obecnie usunąłem ulik weselny i ułożyłem pszczoły w "starym" ulu na dwóch ramkach i poddałem uwolnioną matkę.
Posiadam ule warszawskie poszerzane.
Będę również wdzięczny za wskazanie moich błędów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ander
Moderator
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Skąd: Toruń/Michałów
|
Wysłany: Śro 14:28, 01 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Witam Cię na forum.
Bardzo ładnie i klarowanie napisany post.
Moje uwagi:
Łączymy dwie rodziny, nie więcej, dlatego błędem jest to, że zrobiłeś za duży harmider w trzech ulach. Łączy się jeden słaby z jedną silną.
Przy łączeniu przenosimy ramki z pszczołami, nie omiatamy ich (ale Ty chciałeś rozdzielić słaby na dwa ule - ok). Ale generalnie jak łączymy rój to przenosimy pszczoły z ramkami, bo po co sobie robić dodatkową robotę i potem jeszcze pszczoły nie wiadomo jak przenosić, chyba każdą pojedynczo za skrzydełka
Kolejny błąd, że jak rozwalamy słabą rodzinę (przenosimy do innej) do stary ul likwidujemy - szczelnie zamykamy, wynosimy z pasieczyska, nakrywamy mokrą płachtą, żeby właśnie nie wracały pszczoły lotne. A ty zrobiłeś zupełnie na odwrót jeszcze włożyłeś matkę, żeby wracały do niej.
Więc skoro miałeś świadomość że będą chciały wrócić to po co im jeszcze pomogłeś?
Skomplikowałeś sobie sytuację.
Jeśli się znasz na hodowli matek w uliku weselnym to daj im odhodować matki, ale uważam, że za duża jest ta rodzinka do ulika (no bo wróciło 3/4 roju, to żadne łączenie to co Ty zrobiłes).
Ja bym połączył jeszcze raz - starą matkę ubił (bo tak się robi) i wsypał pszczoły lotne za zatwór nowego ula, wyrównał zapachy i niech przejdą do gniazda. Stary ul wymieść co do jednej pszczoły, przenieść owady na szufelce czy w rojnicy, potem szczelnie zamknąć, nakryć mokrym prześcieradłem i będziesz miał 2 silne rodziny.
Źle zrobiłes - propo ostatniego akapitu, łącz te dwie ramki, starą matkę zabierz i zabij, połącz jeszcze raz jak Pan Bóg przykazał. Nie ma czegoś takiego jak ule zasilające, zasilane, poprostu łączysz.
Tu instrukcja:
[link widoczny dla zalogowanych]
Mogły Ci te matke ukatrupić bo zabrałes im na pare godzin, brak feromonów - mogły poczuć się osierocone, zdezorientowane i ponownie jej tak łatwo mogły nie przyjąć - trzeba było w klateczce poddać, mogły pociągnąć miseczki matecznikowe jak znalazły jakieś jajeczka, ale tak nie musiało być.
Łącz jeszcze raz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
M@ciej
Moderator
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Skąd: Berlin, Suwałki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:38, 01 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
londzin, nie używaj tej gazety co jest w linku, to zdaje tylko egzamin przy korpusowych. Normalnie dołączaj do tego ula gdzie włożyłeś czerw, zatwór na lewo wsadź, późnym popołudniem przenieś te dwie rameczki ale bez matki za zatwór nowego ula, spryskaj od góry czymś pachnącym jedną jak i drugą stronę, potem zatwór podnieś, dosuń dołączone ramki do całości, domknij zatworem z lewej strony całość. Ot, cała robota, resztki pszczół ze starego ula wygarnij i przesyp do nowego, stary ul wymieć, zamknij i zablokuj wylot, możesz nakryć jakimiś szmatami jak ander napisał. Matki trzeba się pozbyć, no bo nie masz jej gdzie włożyć, chyba że utworzysz jakąś małą rodzinkę do ula weselnego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MariuszK
Administrator
Dołączył: 24 Lis 2012
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Skąd: Zabrze Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:45, 01 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Tato powtarzał, nigdy nie zostawia się rodzin na kilku ramkach ( w tym na dwóch) nawet latem!!! Przyjdzie chłodniejsza noc a w maju przymrozki się zdarzały i padną, nie wygrzeją się, dalej rabunki, choroby itp.
Tak mi się coś zdaje że nie potrzebnie łączyłeś, skoro czerw miały i tyle wróciło, może trzeba było czasu aż ta słabsza się rozwinie.
Ale teraz łącz, nie zastanawiaj się.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez MariuszK dnia Śro 14:46, 01 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Gość
|
Wysłany: Śro 15:02, 01 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
To jak znajdujesz odkłady 3 ramkowe ??
|
|
Powrót do góry |
|
|
londzin
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 01 Maj 2013
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 17:56, 01 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Dzięki za odpowiedzi
Przyznam się bez bicia, że chciałem upiec dwie pieczenie na jednym ogniu - połączyć rodziny i zasiedlić ulik weselny no i trochę przekombinowałem...
Ander napisał: |
Przy łączeniu przenosimy ramki z pszczołami, nie omiatamy ich (ale Ty chciałeś rozdzielić słaby na dwa ule - ok). Ale generalnie jak łączymy rój to przenosimy pszczoły z ramkami, bo po co sobie robić dodatkową robotę i potem jeszcze pszczoły nie wiadomo jak przenosić, chyba każdą pojedynczo za skrzydełka Very Happy |
Zgadzam się, omiotłem jedynie te ramki na których był czerw, żeby włożyć je pomiędzy ramki gniazdowe nowego ula - nie chciałem żeby czerw się zaziębił jeżeli włożyłbym go z pszczołami za zatwór ani robić rewolucji w gnieździe.
Ander napisał: | Mogły Ci te matke ukatrupić bo zabrałes im na pare godzin, brak feromonów - mogły poczuć się osierocone, zdezorientowane i ponownie jej tak łatwo mogły nie przyjąć - trzeba było w klateczce poddać, mogły pociągnąć miseczki matecznikowe jak znalazły jakieś jajeczka, ale tak nie musiało być. |
No właśnie do weselnego matkę dałem w klateczce, dopiero na drugi dzień jak zobaczyłem co jest grane, że przyjęły matkę ochoczo wypuściłem ją na te dwie ramki.
MariuszK napisał: | Tak mi się coś zdaje że nie potrzebnie łączyłeś, skoro czerw miały i tyle wróciło, może trzeba było czasu aż ta słabsza się rozwinie. |
Ta rodzina zajmowała tylko 4 ramki z czego 2 z czerwiem i 2 z zapasem miodu, stwierdziłem że lepiej będzie jeżeli zostanę dwie silne rodziny niż trzy średnie, i dlatego zdecydowałem się na ich połączenie.
Idąc w ślad za Waszymi poradami przeprowadzę akcje jeszcze raz
Zabiorę matkę wcześniej, 3-4 godz. przed całą akcją. Wyrównam zapachy olejkami eterycznymi, poczekam aż ustaną loty i wsypię wszystkie pszczoły za zatwór nowego ula, a stary usunę z pasieki.
Dobry plan? Bez kombinowania tym razem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ander
Moderator
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Skąd: Toruń/Michałów
|
Wysłany: Śro 21:06, 01 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Wyśmienity.
Plan z tymi dwiema pieczeniami ambitny ale nie za jednym zamachem, to się robi etapami i trochę inaczej, ulik weselny odpuść sobie, ew. zrób malutką rodzinkę zostaw trochę pszczół i dodaj matkę do tego ulika. Ale resztę jak pisaliśmy do nowego ula.
Życzę powodzenia, daj Zn jak poszło i w razie czego pytaj
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
londzin
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 01 Maj 2013
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 22:54, 03 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
No więc sytuacja wygląda następująco:
Wszystko zostało zaplanowane i w pierwszym dogodnym terminie miałem zamiar zrobić drugie połączenie, ale jeszcze tego samego dnia poszedłem sprawdzić jak się trzyma ta mała rodzinka po przejściach no i się okazało że nie doceniłem matki. Pomimo tego co zrobiłem z tą rodziną, dzień po osadzeniu na dwóch ramkach matka zaczęła czerwić. Doszedłem do wniosku, że te pszczoły nie wzmocnią w znacznym stopniu pozostałych uli a z moją małą pomocą mają szansę przetrwać i przechować matkę, której będę potrzebował w lecie.
No i co Wy na to??
Trochę się obawiam rabunków, ale mam nadzieje, że pożytki dopiszą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MariuszK
Administrator
Dołączył: 24 Lis 2012
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Skąd: Zabrze Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 7:48, 04 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
a róbta co chceta..
za bardzo się pospieszyłeś wtedy z tym łączeniem, trzeba było wstrzymać się i dać rozwinąć się tej rodzinie, oj niecierpliwy.. Trzeba zasilić jakoś te rodzinkę 2ramkową i wykluczyć ją z miodobrań, oddaj jej teraz te pszczoły jakoś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
londzin
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 01 Maj 2013
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 11:30, 04 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
No właśnie czasami za szybko działam ale leczę się
Zasilę ją trochę i może uda mi się trochę młodych pszczół jej podrzucić.
Dzięki za pomoc, ta nauka na pewno nie pójdzie w las
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|