|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jestemradek
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Cze 2012
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Skąd: Kotlina Kłodzka Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:45, 09 Cze 2012 Temat postu: Mój pierwszy ul, kilka pytań od początkującego |
|
|
Cześć.
Pozwoliłem sobie założyć swój temat, bo mam kilka pytań odnośnie mojego świeżego ula, który powstał ze schwytanego roju. Nie posiadałem ramek z czerwiem, ani miodem. Jak już pisałem w innym temacie, dałem 7 ramek w tym 6 z samą węzą i jedną z pustym plastrem oraz podkarmiaczkę z syropem 1:1 (1L).
1. Jak upewnić się że matka jest w ulu? Czy można to sprawdzić po tym, że pszczoły zaczną aktywnie zbierać nektar czy muszę zobaczyć na ramkach czy matka czerwi i pszczoły nie zrobiły mateczników?
2. Biorąc pod uwagę, że dzisiaj wsypałem je do ula, to kiedy mogę tam zajrzeć, tzn. ile potrzebują spokoju?
3. Kiedy powinny zacząć zbierać nektar?
4. Czy powinienem je jeszcze podkarmiać? Skoro mają dużo roślinności w pobliżu, a w dodatku najbliższa pasieka jest w odległości ~3km.
Z góry dzięki za pomoc.
Ze swojej strony mogę zaoferować pomoc w dziedzinie informatyki, bo to chyba moja najmocniejsza strona.
Pozdrawiam
Radek
ps. tak wygląda mój ul:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Sob 17:27, 09 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
jak ci do tygodnia nie zwieją to znaczyc bedzie ze jest matka , i mozesz zajzec czy czerwi, (musi nabrać kondycji po poście)
|
|
Powrót do góry |
|
|
jestemradek
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Cze 2012
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Skąd: Kotlina Kłodzka Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:36, 11 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Cześć.
Dzięki za odpowiedź.
Jeszcze nie zwiały, są od soboty w ulu, a dziś mamy poniedziałek.
Dzisiaj zrobiłem mały i szybki przegląd, w podkarmiaczce zostało jeszcze 3/4 syropu cukrowego. Dwie ramki były prawie puste więc je zabrałem. Pszczoły na 3-4 ramkach zaczęły robić plastry, jednak plastry nie mają jeszcze odpowiedniej grubości, gdzieś tak połowę. Ramka, która posiadała już plaster od początku (dostałem ją od znajomej) była pokryta pszczołami, jednak komórki wszystkie puste.
Wobec tego mam pytania:
Po jakim czasie matka powinna zacząć czerwić, jeśli rójka musi odbudować niemal całe gniazdo?
Dlaczego pszczoły zużyły tak mało syropu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Pon 13:51, 11 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
po 1 gdzie złożą ten syrop jezeli ramki nie odbudowane?
pszczoły idące w rójkę zabierają z macierzaka zapas mioduna jakies 3-4 dni , ty pozostawiając w piwnicy ta rodzina przez te 3 dni zgubiłes ich zapał do pracy , odbudują ale juz nie w tempie jaki mają zaraz po osadzeniu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:57, 11 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
jeśli matka była "stara" czyli czerwiąca, po 2 dniach zaczerwia pierwsze plastry. One nie muszą być do końca odbudowane, kończą budowę do wymaganej grubości sukcesywnie w miarę przybytku nektaru i rozwoju larw.
jeśli matka jest młoda, czyli nie czerwiąca, może minąć nawet 2-3 tygodni zależy od róznych uwarunkowań.
Syrop pobierany jest sukcesywnie, pewnie mają coś w polu, plastry nie odbudowane i nie maja gdzie składować, rodzina słaba.
Skoro mają w gnieździe tylko 4 plastry, wnioskuję że jest to drugi rój z tej rodziny która go wydała i na 99% matka jest młoda.
Skoro nie ma czerwiu masz okazję załatwić sprawę warrozy. Jednorazowe odymienie apiwarolem, lub kwas załatwi sprawę do następnego roku.
Adam
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
jestemradek
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Cze 2012
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Skąd: Kotlina Kłodzka Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:04, 11 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Dzięki za szybką odpowiedź.
Muszę przemyśleć sprawę warrozy i szybko o tym poczytać.
Myślałem, że rójka jest zawsze ze starą matką, nie wiedziałem, że może to być również młoda matka.
Jak już zobaczę, że ta matka tam jest i zacznie czerwić to kamień spadnie mi z serca.
W polu z pewnością coś mają, jednak nie widziałem, żeby coś znosiły do ula, raczej miały puste koszyczki.
Przed chwilą byłem koło ula i zobaczyłem bardzo nerwowy nastrój, latają jak wściekłe i to o wiele więcej niż wcześniej, trochę ich wyszło na przednią ściankę ula. Nie wiem co to może oznaczać. Za gorąco w ulu raczej nie mają, bo na zewnątrz jest 15-16 st.
Załączam zdjęcie:
Proszę o pomoc, co może oznaczać to nerwowe zachowanie.
Pozdrawiam
Radek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jestemradek
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Cze 2012
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Skąd: Kotlina Kłodzka Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:07, 11 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
birkut napisał: | po 1 gdzie złożą ten syrop jezeli ramki nie odbudowane?
pszczoły idące w rójkę zabierają z macierzaka zapas mioduna jakies 3-4 dni , ty pozostawiając w piwnicy ta rodzina przez te 3 dni zgubiłes ich zapał do pracy , odbudują ale juz nie w tempie jaki mają zaraz po osadzeniu |
W piwnicy były około 1,5 dnia. Mam nadzieje, że pogoda dopisze i ułatwi im zbiory.
Dzięki za pomoc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ander
Moderator
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Skąd: Toruń/Michałów
|
Wysłany: Pon 15:42, 11 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Tak, mogły przylecieć z młodą matką, która musi się unasienić, potrwa to ok. 2-3 tygodnie.
Daj im spokój do końca tygodnia, kontroluj odbudowę ramek.
Syrop pobiorą, spokojnie.
To nie nerwowe zachowanie, ale siła roju, wszędzie, u wszystkich latają o tej porze "jak szalone" całymi chmurami przy wylocie, to normalne. Latają może po wodę, po pokarm...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:43, 11 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Do rójek
Pierwszy wychodzi ze starą matką, siada stosunkowo nisko tak ok do 2m. Jeśli nastrój rojowy jest w dalszym ciągu wychodzi drugi i następne uwiązują sie wysoko nawet poza zasięgiem drabin. Jak widzę że siedzą na 3-4m wiem ż eto drużak. Każdy jest mniejszy, bo zabiera połowę stanu pszczoły z ula.
Trafiało się tak że w końcu zostawała szklanka pszczół w macierzaku. Jest to zależne od linii pszczół i układu pogodowego.
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jestemradek
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Cze 2012
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Skąd: Kotlina Kłodzka Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:51, 11 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Dzięki za odpowiedzi.
Okej, teraz to jest dla mnie bardziej jasne.
Rójka była nisko, osiadła na drzewku ok. 1,5m, które upadło na ziemię od ciężaru i było to 4 kilo, może więcej.
Skoro budują plastry to znaczy, że królowa tam jest?
Czy może się jeszcze okazać, że królowej nie ma?
Posiadam też dzisiaj przygotowany syrop, który miałem dolać, ale akurat podkarmiaczka była prawie pełna.
Czy mogę przechowywać ten syrop parę dni w zamkniętej butelce i czy nie zepsuje się?
Radek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ander
Moderator
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Skąd: Toruń/Michałów
|
Wysłany: Pon 15:53, 11 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Jak pobierają syrop i budują plastry to znaczy się że matka na pewno jest, może nieunasieniona ale jest.
Myślę, że się nie zepsuje, też trzymałem kiedyś tydzień i pobierały normalnie. Byleby nie stało na słońcu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:00, 11 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
pominąłem odpowiedź na pytanie pod zdjęciem
to nie jest nerwowe zachowanie, ale piękny klasyczny oblot. One uczą sie okolicy, widać łebki skierowane do ula. robią mapę tereny w główkach.
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jestemradek
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Cze 2012
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Skąd: Kotlina Kłodzka Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:51, 11 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Okej. Dzięki za pomoc, pozostaje tylko czekać. W między czasie poczytam o warrozie.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nicko
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 08 Kwi 2012
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pomorskie
|
Wysłany: Pon 23:07, 11 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
jestemradek - mam dokladnie taki sam ul i w nim tez rójke osadzoną /a w zasadzie polaczona z słabą rodzinką/ ale w przeciwienstwie do Ciebie wrzucilem je od razu po zlapaniu /przez gazete/.
W ub. tygodniu wyrzucily stara czerwiaca matkę, dzien pozniej widzialem wracajaca ich matule z pola /lot godowy najprawdopodobniej/.
Pozostaje czekać
Odrobily juz dwie ramki i biora sie za kolejne hehe.
Nosza jak szalone z bławatka a niedługo lipa u mnie ruszy.
Daj im spokoj a bedzie dobrze.
Kup apivarol - mnie udalo sie na sztuki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jestemradek
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Cze 2012
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Skąd: Kotlina Kłodzka Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:33, 12 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj byłem u dwóch weterynarzy i przedyskutowałem sprawę warrozy. Dowiedziałem się, że jeśli mam taką dużą rójkę to lepiej, żebym się wstrzymał z apiwarolem, gdyż przez to nie będę mógł zebrać miodu, a taki rój może jeszcze gniazdo odbudować i zrobić spore zapasy. Akurat 50 metrów od mojego ula jest potężne pole, na którym zakwitnie gryka - będą miały co nosić, w odległościach 100 metrów są też dwie wielkie lipy, o plantacji malin bezpośrednio przy ulu nie wspomnę.
Obaj weterynarze odradzali mi apiwarol i proponowali paski (nazwy nie pamiętam), jeden z nich mówił, że ma własną pasiekę i paski są w pełni skuteczne i należy je stosować po ostatnio miodobraniu. Dwa paski na małą rodzinę lub 4 na dużą.
Swoją drogą rodzina wygląda na całkiem zdrową, a poza tym wszystkie ramki mam świeżutkie więc z tego co wiem ryzyko warrozy będzie mniejsze niż jakbym miał stare ramki.
Dowiedziałem się jeszcze, że jeśli chcę szybko odbudować rodzinę to warto podać "jakiś suplement" nazwy również nie pamiętam, który spowoduje, że matka będzie czerwić jak szalona.
Pozdrawiam
Radek
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez jestemradek dnia Wto 23:34, 12 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|