|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:53, 03 Paź 2012 Temat postu: Pamięć pszczoły |
|
|
Widzę zacnych kolegów, pewnie już po robotach wiec temat do dyskusji. Tym bardziej że jeden z was zadał mi to pytanie jako przyjacielowi który na 100% winien to wiedzieć a tu figa.
Jak długo pamięta pszczoła swoje miejsce ula. Temat wraca co roku, radzimy wywieź na 3-5km wróć na nowe miejsce itd.
W sierpniu dostałem znów, zresztą jak co roku pszczoły od kolegi.
Zabrałem je z miejsca "A" 3km do miejsca "B" na czas zapomnienia miejsca starego, bo docelowo miały stać w miejscu "C" ok 800m od jego posesji. Po wywozie do miejsc "B' w starym "A" pojawiło się kilkanaście sztuk, myślę ze zwiadowczynie bo one latają najdalej. Pokręciły się do południa i spokój. Stały w miejscu "B" ok 20 dni. Przywiozłem do miejsca "C' wieczorem, rano dzwoni do minie że chyba rójka się szykuje bo na podwórku znów masa pszczół kręciły siedo wieczora na drugi dzień cisza. Nie było padłych pszczół w tym miejscu ani nie wchodziły do innego ula, ani ozdobnej barci, musiały wrócić do mnie.
Po przewozie na nowe miejsce pamiętały pierwotne miejsce mimo 20 dni.
Drugi przypadek w tym samym czasie. Wywożę 3 rodziny 8 km, stoją tam tydzień, wracają na pasieczysko. Postanowiłem zmienić kierunek wylotków ze wschodu na południe. Rodziny wróciły na stare stanowiska. Wylatywały w ula robiły klasyczny oblot ale wracały do wylotka z drugiej strony ula. Musiałem w południe powrócić z wylotkami do starego ustawienia.
Moje pytanie brzmi jak długo pamiętają. Czy ktoś z Koleżanek i kolegów ma obserwacje.
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
krzysiekso555
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 03 Sie 2012
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:58, 03 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
a moze pszczola jak golab bo tak naprawde tego hyba nikt nie zbadal.moim zdaniem bez obrazy dla naukowcow wiekszosc teori to tylko przypuszczenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Śro 23:09, 03 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
trudno adamie odpowiedziec jak długo teraz w tych dniach likwidowałem rodzinkę w ulu szklanym , matka do klateczki poszła , pszczoły z ramką na której był czerw do ula z zapasowymi matkami , za pustą ramkę jako przegroda , wylotek miały osobny, reszte pszczół które pozostały w uliku szklanym po odjeciu jednej z szyb dostawiłem obok tego ula ładnie przeszły do ula tak ze po godz, mogłem szklany pusty zabrac , nic nie wracało na stare stanowisko odległośc ? góra 3 metry
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 8:12, 04 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Stasiu przecież ja też łączyłem rodziny wielokrotnie, zabierałem stary ul, pobłądziły jakiś czas i wraca wszystko do normy.
Ten drugi przypadek dał mi wiele do myślenia, bo były u bohtyna to jest 8 km, 7 dni, przywiozłem wieczorem na stare miejsca postawiłem. Ale pomyslałem że bedzie mi wygodnie grzebać w ulach przywiezionych z lasu jeśli rząd uli będzie miał wylotki w inną stronę.
Zaskoczyło mnie, że właśnie robiły normalny oblot a wracały do ula z innej strony czyli od tyłu. Obróciłem ule po staremu i w ciągu 5 minut cisza.
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
leo38
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Skąd: busko zdroj Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 8:17, 04 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Wydaje się że w sezonie pszczoła pamięta do końca życia położenie ula w którym się oblatywała biorąc pod uwagę fakt że żyje około 3 tygodni po oblocie. Kiedyś chcąc sobie ułatwić sprawę przy nasiedlaniu ulików weselnych usypiałem pszczoły do ulików CO2 nic to nie dawało lotna pszczoła i tak wracała do macierzaka. Patrząc nawet na wiosnę po przestawieniu uli pszczoły kręcą sie w miejscu gdzie poprzednio stał ul jakby czegoś szukały - ale to tylko moje spstrzeżenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Czw 11:01, 04 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
do ulików weselnych dajemy młodą pszczołe a nie tą strzepaną z plastra , co2 słuzy do usypiania matek przy sztucznym unnasienianiu oraz do gaszenia pozarów
zapomniałem dodac ze jeszcze jest uzywany w barze do gazowania piwa
Ostatnio zmieniony przez birkut dnia Czw 11:02, 04 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Gość
|
Wysłany: Czw 11:15, 04 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
No Melon nie wiem ,mnie uczyli że pod kluczem pszczoła zapomina po 48- 72 godzinach i po otwarciu dokonuje oblotu na nowym miejscu, rzecz latem nie realna, chyba że zasiedlając uliki. Podtlenek azotu sprawia że pszczoły zapominają gdzie są , sprzyja wypełnienie na max wola miodem .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:58, 04 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
daro
Ja też myślałem że kilka dni jest wystarczające do resetu pamięci tym bardziej ze dokonały oblotu na nowych miejscach, rozpoznały tam teren bo w pierwszym przypadku było to ok 20 dni a w drugim 7.
Łączenie rodzin ma pewnie inne bodźce dla nich uznają że jest to nowy dom integrują sie z nową rodziną a w opisywanych przypadkach odczytuja to inaczej
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Juppes
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 25 Paź 2009
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kolonia_niemcy Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:13, 04 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Adam,
to jest ciekawa dyskusja. Jeśli robisz sztuczną rójkę to zmiatasz pszczoły z ramek nie tylko jednego ula, wstawiasz na 2-4 dni do ciemnicy i wystawiasz na pasiekę. Pszczoły oblatują się na nowo i zostają w nowym ulu.
Mój stary sąsiad był pszczelarzem przynajmniej 40 lat, on robił tak:
zamykał wylotek, wstawiał ul z rodziną na taczkę i jechał taczką 2 kilometry po bruku i od czasu do czasu walił kołkiem w ul. Następnie stawiał ul na nowe miejsce (na tej samej pasiece) i otwierał wylotek, pszczoły wylatywały jak zwariowane, oblatywały się na nowo i pozostawały w tym ulu.
Mówił że musimy pszczołom wybić pamięć z głowy. Tego nie sprawdzałem ale myślę że trochę sensu w tym jest.
Pozdrowienia
Juppes
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|