Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
romsky21
Dołączył: 02 Maj 2012
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stąd
|
Wysłany: Nie 11:38, 03 Cze 2012 Temat postu: problem z rójką |
|
|
Witam
Proszę o opinię i poradę.
Opiszę sytuację od początku.
W tym tygodniu - poniedziałek zadzwonił do mnie znajomy żebym przyjechał i zebrał sobie rójkę. Uradowany wsiadłem w samochód. Cztery przygotowane ule stoją. W końcu jeden będzie zasiedlony - pomyślałem. Godzina 17 - zastałem rójke na ziemi. Biorę się do roboty. Po wejściu wszystkich pszczół niestety stwierdziłem sporo martwych pszczół na ziemi - już wiem dlaczego dostalem telefon żebym sobie zebrał rój. No cóż - rójka trafiła do garażu i we wtorek po południu wsypałem ją do ula. Pszczoły trochę huczały. W środę zrobiły oblot i zaczęły pracować.
Dzisiaj zrobiłem szybki przegląd - węza częściowo odbudowana kilka miseczek (pradwododobnie ratunkowych) troche komórek trutowych na odbudowywanej węzie. Po kilka jajeczek w komórkach.
Moja diagnoza-matka nie przezyła poczynań znajomego i zebrałem rójkę juz bez matki. Dzisiaj pojechałemn po młoda matkę położyłem w klateczce na wylotku - kilka pszczół zaczęło tańczyć i bronić klatki.
otworzyłem ul zlikwidowałem miseczki i podałem matkę w klatce z ciastem. (pszczoły nie rzuciły się na klatkę). czy moje kroki są dobre?
jestem początkujący i prosiłbym o jakieś sugestie i porady w tym temacie.
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez romsky21 dnia Nie 13:31, 03 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
nicko
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 08 Kwi 2012
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pomorskie
|
Wysłany: Śro 14:04, 06 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
podepnę się pod temat.
Czy rójka wsypana tak poprostu do ula z czystą węzą z niego nie wyjdzie..? Sąsiad do mnie dzwonił, że ma i już w kartonie, a ta po osadzeniu z niego wróciła spowrotem na drzewo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:34, 06 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Dla obu kolegów.
Najlepszą sprawą po osadzeniu rójki w ulu jest podanie jajeczek. Po dwu dniach jeśli widzisz załozone mateczniki jest to sygnał o braku matki. Wielokrotnie rójka osadzona nie wiem czemu ciągnie mateczniki szczególnie na nowej wezie. Tak jest i nie dochodzę czemu. Jest matka łazi po plastrze a obok niej mateczniki. Oczywiscie puste ale są. Zdarza się ze mimo osadzenia rójki i podaniu plastra z jajeczkami rójki uciekają. Coś im nie pasuje. miewałem rójki osadzone matka zaczerwiła kawałek plastra i po 3-4 dniach została garstka pszczół i rójka poszła.
Im więcej wiem im dłużej bawię się pszczołami, tym bardziej jestem pewien stwierdzenia.
One są dzikie, zachowały swój instynkt przetrwania i nigdy do końca ich nie poznamy.
Głowa do góry.
Dziś pojechałem na pasiekę, wisiały dwie rójki bardzo wysoko.
Oznaka drużaków, musiały tam być od wczoraj bo głodne.
Przejrzałem wszystkie ule i nie znalazłem uli z których wyszły.
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nicko
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 08 Kwi 2012
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pomorskie
|
Wysłany: Śro 14:40, 06 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
A jak się nie ma jajek..?
Mam jeden ul ale tam siedzą ledwo na dwóch ramkach..
(EDYTA: o coś takiego dostałem
[link widoczny dla zalogowanych])
Lepiej w takiej sytuacji kropelki miętowe, gazeta pomiędzy korpusy w górnym węza i na to rój? /jest duża - ponad 2kg na pewno to ma/ a i siedziała dość nisko - jakies 1.5m
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nicko dnia Śro 15:00, 06 Cze 2012, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:09, 06 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Rozumiem chcesz połączyć ??
Tak możesz tak zrobić. Natomiast jeśli w starym ulu siedzą na dwu ramkach, to tam matka nadaje sie tylko pod obcas. Jeśli połączysz to po krótkim czasie powinieneś wymienić tą starą matke.
Jest następny problem. Czemu one są takie słabe. Nie wierzę aby przyczyną była tylko matka. Prawdopodobnie masz tam masę warrozy i nie mogły się odbić od dna. Weź ramkę i odsklep dowolne 10 komórek z czerwiem. Jesli nie ma trutowego może być pszczeli.
Jeśli znajdziesz więcej niż w jednej komórce to wolałbym je nie łączyć lecz przenieść tylko matkę na czas wymiany.
Miodu nie weźmiesz i tak, więc kombinuj apiwarol lub kwas szczawiowy.
Każdy rój po zasiedleniu powinien dostać coś na warrozę. Jest okazja bo nie ma krytego czerwiu. Jeden zabieg kwasu lub apiwarolu załatwi wszystkie warroa.
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nicko
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 08 Kwi 2012
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pomorskie
|
Wysłany: Śro 15:17, 06 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
przyczyny nie znam, wątek ciągnę od dawna na innym forum - tutaj też troche pisałem na samym poczatku. Poprostu pszczelarz wykorzystał moja niewiedze i wcisnal mi takie coś za 150zł :-] Zabrałem im dwie skrajne z fotek i aktualnie mają cztery ale myślę, ze na upartego zmieściłyby się i na dwóch.. może 3 Matka czerwi wydaje sie, ze proporcjonalnie do siły rodziny - imho lepsza nic nie da jak nie ma kto grzać czerwiu.
i wlasnie nie wiem czy chcę łączyć.. to mój pierwszy ul z pszczołami a to dzisiaj to mój pierwszy rój.
Najprostsze więc wydaje się po prostu wsypanie dzisiejszego roju do pustego ula /tych mi akurat jeszcze nie brakuje / tylko nie chciałbym, żeby mi z niego zwiały..
Zastanawiałem się jeszcze nad opcją zasiedlenia rojem pustego ula z węzą i jedną ramką z tej słabej rodzinki. A po powiedzmy tygodniu dołożenia słabej do tej nowej.
Co do warrozy - potraktowałem słabiaki beevitalem
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nicko dnia Śro 15:22, 06 Cze 2012, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:06, 06 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
jest to chyba najlepsze rozwiązanie.
Do waroozy, Nie wierzę w żadne wymysly które nie maja certyfikatu skutecznosci potwierdzonego np przez Puławy.
Jadę do pasieki
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Śro 16:37, 06 Cze 2012 Temat postu: Re: problem z rójką |
|
|
romsky21 napisał: | Witam
Proszę o opinię i poradę.
Opiszę sytuację od początku.
W tym tygodniu - poniedziałek zadzwonił do mnie znajomy żebym przyjechał i zebrał sobie rójkę. Uradowany wsiadłem w samochód. Cztery przygotowane ule stoją. W końcu jeden będzie zasiedlony - pomyślałem. Godzina 17 - zastałem rójke na ziemi. Biorę się do roboty. Po wejściu wszystkich pszczół niestety stwierdziłem sporo martwych pszczół na ziemi - już wiem dlaczego dostalem telefon żebym sobie zebrał rój. No cóż - rójka trafiła do garażu i we wtorek po południu wsypałem ją do ula. Pszczoły trochę huczały. W środę zrobiły oblot i zaczęły pracować.
Dzisiaj zrobiłem szybki przegląd - węza częściowo odbudowana kilka miseczek (pradwododobnie ratunkowych) troche komórek trutowych na odbudowywanej węzie. Po kilka jajeczek w komórkach.
Moja diagnoza-matka nie przezyła poczynań znajomego i zebrałem rójkę juz bez matki. Dzisiaj pojechałemn po młoda matkę położyłem w klateczce na wylotku - kilka pszczół zaczęło tańczyć i bronić klatki.
otworzyłem ul zlikwidowałem miseczki i podałem matkę w klatce z ciastem. (pszczoły nie rzuciły się na klatkę). czy moje kroki są dobre?
jestem początkujący i prosiłbym o jakieś sugestie i porady w tym temacie.
pozdrawiam |
kurę też dałes do ula? bo kto te jajeczka zniósł? a miseczki są i bedą jak malon pisze to takie fanaberie pszczół
|
|
Powrót do góry |
|
|
romsky21
Dołączył: 02 Maj 2012
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stąd
|
Wysłany: Śro 22:01, 06 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
próbowałem ale powałka nie chciała się domknąć wiec zrezygnowałem
zostało tylko kilka piór ale to pszczółki powinny posprzątac
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
romsky21
Dołączył: 02 Maj 2012
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stąd
|
Wysłany: Śro 22:16, 06 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Wracajac do tematu
W dniu poddania matki przyjechał do mnie znajomy pszczelarz i przywiózł rójkę - po rozrojeniu z 6 ramkami i zeszłoroczną matką.
Tak wiec 2 ule są juz obsadzone
Przy okazji przejrzał mi wątpliwą rodzinke, stwierdził że wszystko powinno grać choc matki nie znalazł i zabrał mateczkę do zagospodarowania.
Pszczółki w tym samym dniu zaczęły nosić pyłek
Jutro dzień wolny wiec przymierzam się do zrobienia przegladu w obu ulach.
Pozdrawiam
Roman
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Śro 22:52, 06 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
jezeli kupiłes sobie na jutro piwko , to sobie siednij na pasiece i sie nim delektuj , bo nic dobrego nie wyniknie z takiego czestego grzebania , pszczoły mogą ci matkę okłebić i bedzie tak zwana d...pa zbita, wtedy bedzisz miał problem , jak był sprawdził to poco jeszcze grzebac?
|
|
Powrót do góry |
|
|
nicko
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 08 Kwi 2012
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pomorskie
|
Wysłany: Czw 11:05, 07 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
W moim przypadku laczenie udane, od 7. Ruch jak na najlepszym rzepaku. Pozostaje jeszcze im tylko z gory weze zbedna z korpusem zabrac. Bylo tego z 1.5kg mysle, ze do dolnego gniazda 4ramkowego na boki dam po wezie. Dobry to pomysl?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nicko dnia Czw 11:09, 07 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Czw 12:44, 07 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
co? masz gniazdo na 4 ramkach i dałeś nadstawkę z węzą? za mało! nalezało dodać przynajmniej jeszcze jedną
|
|
Powrót do góry |
|
|
nicko
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 08 Kwi 2012
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pomorskie
|
Wysłany: Czw 13:12, 07 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
bardzo smieszne Mam gniazdo na 4 +ocieplone zatwory a drugi korpus - oddzielony powalka I gazeta dalem by przyjely rojke, w nim sa tez 4ramki z ocieplonymi zatworami. Jutro chce im to zabrac I wszystko ustawic jak dawniej na 1korpus. Zastaanawiam sie tylko jak/gdzie dolozyc nowa weze/wkoncu pszczol przybylo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Czw 14:31, 07 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
nicko napisał: | W moim przypadku laczenie udane, od 7. Ruch jak na najlepszym rzepaku. Pozostaje jeszcze im tylko z gory weze zbedna z korpusem zabrac. Bylo tego z 1.5kg mysle, ze do dolnego gniazda 4ramkowego na boki dam po wezie. Dobry to pomysl? |
dzisiaj zesłanie ducha świętego ale my duchami nie jesteśmy odpowiedziałem jak napisałes
|
|
Powrót do góry |
|
|
|