Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Daniel(Stachu)
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 17 Wrz 2016
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:52, 18 Wrz 2016 Temat postu: Prośba o pomoc i rady przy odziedziczonej pasiece. |
|
|
No więc pasieka wyniszczała. Na 15 uli są 2 zamieszkałe z tego co widzę jak pracują pszczółki i mówił mój brat 1 ul jest dziadka "silnym" ulem. Rok temu był silny i teraz też widać jak pracuje. 2 zaś ul widzę słabiutko z pszczółkami które do niego wlatują z pożytkiem ale z tego co brat mówił że to musiała rójka wejść sama bo wcześniej tak pszczół nie było. Obserwowałem ule tylko z zewnątrz nie zaglądałem do nich. Dodatkowo dzisiaj mój sąsiad powiedział że ma do oddania 2 ule bo się nimi w ogóle nie zajmuje bo nie ma czasu i podobna sytuacja u niego 1 mocny i 2 słabszy ul (sąsiad nie jest super pszczelarzem dostał te ule 2 lata temu i od roku nic przy nich nie robił). No więc pisze na tym forum ponieważ potrzebuję ogromnej pomocy. Mam wiele pytań i proszę o pomoc. Może napisze pytania w ptk. lepiej będzie:
Przypomnę że jeszcze do tych uli nie zaglądałem.
1. Czy brać te ule od sąsiada i wzmocnić pasiekę ?
2. Wiem że muszę do nich zajrzeć, domyślam się że pewnie jest ogrom dzikiej zabudowy jeśli nikt do nich nie zaglądał od roku, a może i dłużej?
3. Jeśli do nich wejdę to czy mogę zrobić "zadyme" o tej porze roku, doprowadzić do porządku ule. zrabować miód (bo pewnie go tam jest trochę). Włożyć pszczoły na nowe ramki z węzą + plastry z ewentualnym czerwiem pozawieszać pomiędzy czystą węzą lub pozawieszać w ramkach bez węzy na drucikach?
4. Może nie powinienem wogole już zaglądać do środka żeby nie poniszczyć gniazd, tylko zabezpieczyc je na zime. ewentualnie ocieplic ule i dopiero na wiosne zrobic im porzadek?
5. Widziałem że dziadek ma ramki z suszem ale pewnie maja z rok lub więcej, nie są zawilgociałe, są jasne i czyste odstawione w szczelnym pojemniku. Z drugiej strony nie wiem czy nie mają jakiegoś chorubska. Co wy na to można takich użyć? Może kontrolnie spryskać lekko octem i wywietrzyć ?
6. Czy jak bym im teraz wstawił czystą węze to czy szybko odbudują nowe plastry po takiej akcji, czy nie zamęcze je na zimę?
7. Najbardziej proszę o wskazówki co mogę/powinienem zrobić żeby pszczołom pomóc przezimować. Doprowadzić ule do porządku.
8. No i sprawa warrozy. Wypadało by zastosować jakiś lek na warroze.Żeby znowu je leczyć musiałbym otworzyć ule i zobaczyć w jaki sposób mogę to zrobić. Nie wiem czy dziadek z warrozą cokolwiek robił a jeśli robił to musze przetrząsnąć jego pracownię może coś znajdę.
Dziadek używał ramek wymiar jak w ulu wielkopolskim. Widziałem wszystkie jednakowe wiec domyślam się że stosował jeden rodzaj.
Widziałem na tym forum już temat że ktoś miał podobną sytuację tylko z tym wyjątkiem że u mnie nie wiem ile może być ramek w środku jeśli w ogóle jakieś są. Możliwe że cały ul w środku zalepiony na dziko.
Prześlicznie latają i pracują. Nie chce je skazać na ewentualną śmierć zimą. Tak samo boje się że jak wejdę to je zniszczę, ale chcąc coś z nimi zrobić muszę wejść. Wiem że już jest 17 wrzesień i jest bardzo późno ale chce je uratować. Proszę o podpowiedzi i rady.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
WALC
Dołączył: 26 Sie 2015
Posty: 698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 11:17, 18 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
W związku iż nie posiadasz doświadczenia oraz pełnej wiedzy na temat proponuje poszukać doświadczonego pszczelarza który osobiście pokieruje pracą i doradzi w jaki sposób wykonać poszczególne prace. Najlepiej zgłoś się do koła pszczelarskiego o informacje kto chętny na pomoc CI pośpieszyć. Sprawa jest skomplikowana i bez wiedzy wzrokowej danej sytuacji w ulu jest trudno radzić. Więc z tego powodu powstrzymam się od komentowania. Podaj miejsce to na Forum ktoś może się pokusić na pomoc. Sprawa jest pilna i nie cierpiąca zwłoki.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daniel(Stachu)
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 17 Wrz 2016
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:07, 18 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
WALC napisał: | W związku iż nie posiadasz doświadczenia oraz pełnej wiedzy na temat proponuje poszukać doświadczonego pszczelarza który osobiście pokieruje pracą i doradzi w jaki sposób wykonać poszczególne prace. Najlepiej zgłoś się do koła pszczelarskiego o informacje kto chętny na pomoc CI pośpieszyć. Sprawa jest skomplikowana i bez wiedzy wzrokowej danej sytuacji w ulu jest trudno radzić. Więc z tego powodu powstrzymam się od komentowania. Podaj miejsce to na Forum ktoś może się pokusić na pomoc. Sprawa jest pilna i nie cierpiąca zwłoki. |
Podsunąłeś mi genialny pomysł. Popytam kto w okolicy dziadka jeszcze ma pasieki i czy by pomogli. Zadzwonie do lokalnego koła pszczelarskiego.
Bratowej ojciec zna wszystkich pewnie też pomoże.
Widziałem przed chwila sąsiada ule...
Masakra...totalna masakra jeden z nich może przewiezienie by przetrzymał ale drugi ledwo trzyma się kupy. dziur w nim jak w serze, w dodatku z dolnej dziury wylazła jaszczurka żeby mnie obczaić
Al pszczółki w środku są. Będę walczyć jadę w okolice pasieki dziadka i będę pytać może ktoś pomoże.
Mieszkam w woj. Lubuskim.
Dokładnie Lubrza okolice Świebodzina, pasieka koło Toporowa może ktoś z tego forum jest z tych okolic.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daniel(Stachu)
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 17 Wrz 2016
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:17, 18 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
No więc otworzyłem dziadka ule. W tym mocnym jest z 6 ramek za ramkami ciuteczkę dzikiej zabudowy z pokarmem. Nie jest źle ale na pewno brakuje im pokarmu.
W tym drugim brakuje ramek są 4 do tego krzywo wsadzone i pomiędzy ramkami dzika zabudowa.
Nic nie poszły w górę bo były przykryte więc są w gnieździe.
W dodatku u dziadka w pracowni znalazłem wiadro z około 5kg miodu...myśle że ma ze 2 lata, był otwarty ale jak spróbowałem to słodziutki.
1. Moje pytanie czy jeśli dostawie im teraz suszu na tył to czy zapełnią pokarmem ?
2. Czy mogę użyć tego miodu żeby je dokarmić? czy go zniosą jeśli wleje do dokarmiaczki ? Czy lepiej dać suszu i zrobić syropu ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
WALC
Dołączył: 26 Sie 2015
Posty: 698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:28, 18 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Tak jak napisałem pomoc najlepsza jest na miejscu. Podstawowe prace to leczenie i dokarmienie na zimowanie z ustawieniem gniazda . To powinien zrobić fachowiec. Nie jest czas na eksperymenty. Czas nagli. Powodzenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paweł Surdek
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 18 Lut 2013
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 18:43, 18 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Jeżeli czujesz się na siłach to zrób porządki w ulach mocnych ale nie zmieniaj kolejności ramek( po dosuwaj do siebie ramka tam gdzie trzeba dodaj susz nie wycinaj dzikiej zabudowy chyba że bardzo przeszkadza. wezy nie dawaj bo nie odbudują. daj cukru na zimę bo co jest w tym miodzie to Bóg raczy wiedzieć. słabe rodziny połacz. Skontaktuj się z jakimś życzliwym pszczelarzem żeby ci pomógł
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paweł Surdek
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 18 Lut 2013
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 18:43, 18 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
no i koniecznie odym apiwarolem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
WALC
Dołączył: 26 Sie 2015
Posty: 698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:39, 21 Wrz 2016 Temat postu: Re: Prośba o pomoc i rady przy odziedziczonej pasiece. |
|
|
Mam nadzieje że otrzymałeś pomoc od miejscowych pszczelarzy, i wszystko jakoś wykonałeś. Z racji iż prawdopodobieństwa i bycia więcej takich opuszczono- zaniedbanych uli (pszczół) postaram się napisać co ja sądzę na ten temat. Odpowiedzi udzielam pod pytaniami
Daniel(Stachu) napisał: | No więc pasieka wyniszczała. Na 15 uli są 2 zamieszkałe z tego co widzę jak pracują pszczółki i mówił mój brat 1 ul jest dziadka "silnym" ulem. Rok temu był silny i teraz też widać jak pracuje. 2 zaś ul widzę słabiutko z pszczółkami które do niego wlatują z pożytkiem ale z tego co brat mówił że to musiała rójka wejść sama bo wcześniej tak pszczół nie było. Obserwowałem ule tylko z zewnątrz nie zaglądałem do nich. Dodatkowo dzisiaj mój sąsiad powiedział że ma do oddania 2 ule bo się nimi w ogóle nie zajmuje bo nie ma czasu i podobna sytuacja u niego 1 mocny i 2 słabszy ul (sąsiad nie jest super pszczelarzem dostał te ule 2 lata temu i od roku nic przy nich nie robił). No więc pisze na tym forum ponieważ potrzebuję ogromnej pomocy. Mam wiele pytań i proszę o pomoc. Może napisze pytania w ptk. lepiej będzie:
Przypomnę że jeszcze do tych uli nie zaglądałem.
1. Czy brać te ule od sąsiada i wzmocnić pasiekę ?
Tak
2. Wiem że muszę do nich zajrzeć, domyślam się że pewnie jest ogrom dzikiej zabudowy jeśli nikt do nich nie zaglądał od roku, a może i dłużej?
Zabranie uli i opieka zapewni tobie nadzór nad sąsiada pszczołami. Będziesz miał nadzór nad zdrowiem w otoczeniu pasieki. Wiąże się to z możliwością występowania zjawisk chorobowych i ich zwalczanie (opiekę sprawowania i leczenia). Jeśli nikt nie zaglądał to można się wszystkiego spodziewać.
3. Jeśli do nich wejdę to czy mogę zrobić "zadyme" o tej porze roku, doprowadzić do porządku ule. zrabować miód (bo pewnie go tam jest trochę). Włożyć pszczoły na nowe ramki z węzą + plastry z ewentualnym czerwiem pozawieszać pomiędzy czystą węzą lub pozawieszać w ramkach bez węzy na drucikach?
Jeśli leki nie były podawane to pozyskanie miodu jest przyjemnością i nie powinieneś z niej rezygnować. W zamian dasz pasze typu inwert. W związku iż jest jesienna pora pszczoły nie będą odbudowały węzie. Wstawiaj tylko ramki z suszem i pierzgą do osłony czerwiu (ciemne).
4. Może nie powinienem wogole już zaglądać do środka żeby nie poniszczyć gniazd, tylko zabezpieczyc je na zime. ewentualnie ocieplic ule i dopiero na wiosne zrobic im porzadek?
Jeśli jest wszystko w porządku w ulu, a ul dostatecznie dobry to pozostawienie po przeglądzie i wyleczeniu warozy jest bardzo dobrze pozostawić do wiosny. Na wiosnę przełożyć do sterylnego ula a ten wyczyścić dokładnie też opalić i wydezynfekować
5. Widziałem że dziadek ma ramki z suszem ale pewnie maja z rok lub więcej, nie są zawilgociałe, są jasne i czyste odstawione w szczelnym pojemniku. Z drugiej strony nie wiem czy nie mają jakiegoś chorubska. Co wy na to można takich użyć? Może kontrolnie spryskać lekko octem i wywietrzyć ?
Ramki raczek dobre, lecz jeśli masz dostęp do innych lepszych to zamień układając gniazdo
6. Czy jak bym im teraz wstawił czystą węze to czy szybko odbudują nowe plastry po takiej akcji, czy nie zamęcze je na zimę?
teraz nie wstawiamy węzy
7. Najbardziej proszę o wskazówki co mogę/powinienem zrobić żeby pszczołom pomóc przezimować. Doprowadzić ule do porządku.
Pomoc fachowa jest konieczna. Doprowadzenie pszczół jest niezbędne by jakoś zimę przeżyły
8. No i sprawa warrozy. Wypadało by zastosować jakiś lek na warroze.Żeby znowu je leczyć musiałbym otworzyć ule i zobaczyć w jaki sposób mogę to zrobić. Nie wiem czy dziadek z warrozą cokolwiek robił a jeśli robił to musze przetrząsnąć jego pracownię może coś znajdę.
Lekarz wet. ma leki do sprzedania. Leki po dziadku straciły ważność zastosowania i nie powinny być użyte.
Dziadek używał ramek wymiar jak w ulu wielkopolskim. Widziałem wszystkie jednakowe wiec domyślam się że stosował jeden rodzaj.
Widziałem na tym forum już temat że ktoś miał podobną sytuację tylko z tym wyjątkiem że u mnie nie wiem ile może być ramek w środku jeśli w ogóle jakieś są. Możliwe że cały ul w środku zalepiony na dziko.
Prześlicznie latają i pracują. Nie chce je skazać na ewentualną śmierć zimą. Tak samo boje się że jak wejdę to je zniszczę, ale chcąc coś z nimi zrobić muszę wejść. Wiem że już jest 17 wrzesień i jest bardzo późno ale chce je uratować. Proszę o podpowiedzi i rady.
Pozdrawiam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daniel(Stachu)
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 17 Wrz 2016
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:43, 17 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
No więc tak.
Po próbach komunikacji z okolicznymi pszczelarzami okazało się że jeden mieszkający najbliżej (czyt. teraz mojej) pasieki jest stary i głuchy i nie skory do pomocy. Inny znajomy nie ma czasu. Inny wyjaśnił tylko w teorii co muszę zrobić. Jeszcze inny po sąsiedzku zostawił pasieke która wyniszczała i przestał się zajmować pszczołami.
No więc zostawiłem pszczołom to co miały z wakacji i dodatkowo dokarmiłem syropem 3:2 w ilościach opisanych w książce Ostrowskiej ile syropu na ile ramek obsiadanych na czarno.
Rodzin od dziadka i te które przywiozłem od sąsiada nie łączyłem ponieważ w 1 z uli dziadka u tej silniejszej rodziny widziałem karłowata pszczołę i stwierdziłem że jeśli chorują to lepiej je leczyć a nie łączyć. Ule które dowiozłem wydają się zdrowe i silne. Te dziadka były zaniedbane i chorowite teraz się to zmieniło na lepsze wystarczyło poświęcić miesiąc na staranną opiekę. Gdy zakładałem temat to w tym małym ulu był jeszcze czerw zasklepiony który się ładnie wygryzł i zasilił słabszą rodzinkę, więc zostawiam je na zimę tak jak jest. Nie chce łączyć bo nie mam całkowitej pewności czy są w 100% zdrowe. Wole stracić 1 rodzinkę słabszą niż 2 ( łączone).
Teraz myślę że przygotowałem je do zimy na tyle na ile wyczytałem w literaturze i tyle ile naoglądałem się youtube'a. Mała rodzinka ma mało zapasów i moje pytanie brzmi czy jeszcze o tej porze mogę zakarmiać małymi dawkami syropu póki nie ma przymrozków a temperatura w dzień kręci się w okolicy 10 stopni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
WALC
Dołączył: 26 Sie 2015
Posty: 698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:00, 17 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Z opisu wnioskuje że postępujesz właściwie ( lepiej nie dokładać choroby do zdrowej rodzinki). Co do podkarmienia to potrzeba zwracać uwagę by posiadały pokarm i ewentualnie podać ciasto gdy taka potrzeba zajdzie. Pszczoły zawiązują kłąb zimowy i w chłodne dni nie wezmą syropu z podkarmiaczki a syrop będzie fermentował. Na wiosnę podanie ramki z pokarmem lub ciasto jest najlepszym rozwiązaniem. Powodzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daniel(Stachu)
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 17 Wrz 2016
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 7:26, 18 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
WALC napisał: | ...Na wiosnę podanie ramki z pokarmem lub ciasto jest najlepszym rozwiązaniem. Powodzenia |
Wszystko super, w największej rodzinie widziałem sporą ilość zapasów. Planuje monitorować stan zapasów i gdy zauważę braki to chce przełożyć ramkę. Co do syropu to mimo tego że czytałem, że jak zimno to nie wezmą, ale wolałem zapytać. Zakup ciasta jest również w planach. Dzięki za pomoc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daniel(Stachu)
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 17 Wrz 2016
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:39, 20 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Wczoraj dołożyłem ramke z pokarmem do słabej rodziny. Wszystkie rodziny mam nadzieje przygotowane do zimowania. Teraz zostaje monitorować stan rodzin. Byle do wiosny i oby wszystkie dotrwały
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daniel(Stachu)
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 17 Wrz 2016
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:10, 28 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Odświeże temat. Stan odziedziczonej pasieki 3/4. Ta mała rodzinka nie dała rady i to myslę że z mojej winy. Miały w środku 1 uszkodzony plaster i nie przeszły zimą na kolejny z miodem. No niestety nauka nie pójdzie w las. Strasznie było przykro patrzeć na zastygniętą grupkę pszczół razem z matką. Na szczęście 3 inne ule wydają się byc w dobrej kondycji. Oblatują się pomalutku jak tylko wyjdzie słońce. W największej rodzinie od tyłu widziałęm 3 pełne ramki z miodem. Jak tylko temperatura pozwoli sprawdzę kolejne dwa ule. Wstępnie dałem ciacho bo bałem się o stan pokarmu w tych dwóch mniejszych ulach. Tak więc udało się przezimować rodzinki z 1 stratą tej najsłabszej;(. Dzięki za wszystkie pomocne rady. Teraz tylko żeby wystartowały dobrze i trzeba powiększyć troszkę paskiekę.
Pozdrawiam !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|