Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ez136
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Małopolskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:13, 24 Lis 2011 Temat postu: Pszczoły w lipie |
|
|
Witam, zaczynam swój pierwszy post na tym forum w dziale I pomocy
Wczoraj zostaliśmy poinformowani przez sąsiada, że w ściętej lipie są pszczoły. Udaliśmy się na miejsce-okazało się, ze pszczoły przebywają w pniu o długości 1,30 cm, gniazdo jest nienaruszone, plastry na całej długości, pszczół mnóstwo-bardzo duża rodzina.
Przewieźliśmy tę kłodę pod dom-ustawiliśmy pod daszkiem-zabezpieczyliśmy spód kłody i wierzch. Do żadnego ula ta kłoda nie wejdzie
Nie wiem co dalej..
Zapewne do wiosny, najlepiej tych pszczół nie ruszać-prawda? Jaką zapewnić im zimowle? zostawić pod tym zadaszeniem-wiatą?. Czy ktoś może mi podpowiedzieć, jak dalej postępować z tymi pszczołami?
I zasadnicze pytanie: czy mają szanse na przeżycie?
Bardzo mi ich szkoda.
Za każdą radę będę wdzięczna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 9:33, 24 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Jesteś wielkim szczęśliwcem mając te pszczoły. Ja szukałem wiele lat pniaka w którym mógłbym mieć barć ozdobną. Do tematu.
Nie masz już w tej chwili wpływu na to co z nimi będzie. Jeśli mają dość miodu bo naniosły ileś tam a nie przemieściły się w złe miejsce w czasie transportu to jest szansa na przeżycie. Dobrym a nawet b.dobrym rozwiązaniem jest odymienie je jednorazowo apiwarolem. Bez innego świństwa. jeśli nie masz skąd załatwić podaj adres na PW i coś Ci załatwię.
Teraz najlepiej postawić je w miejscu docelowym tam gdzie mają stać. Od dołu postaw je na jakiejś podstawie tak aby miały zatkane wszystkie dziury, od góry przykryj daszkiem może być nawet z miednicy.
Im mniej będziesz kombinował w tej chwili tym lepiej dla nich .
Wiosną zobaczymy co dalej.
Na galerii jest moja barć zrobiłem ją z pnia brzozy ma w niej pszczoły dla ozdoby może 20 lat
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PiotrekF
Gość
|
Wysłany: Czw 9:37, 24 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Jak na razie słuszne posunięcia . Niebawem posypią się porady , w tej chwili tyle - sam ciekaw jestem porad innych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ez136
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Małopolskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:47, 24 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Pierwsza pomoc na tym forum jest ekspresowa
Dzięki.
Apiwarol mam. Odymię jak radzisz. Gniazdo jest nienaruszone-więc może szansa na ich uratowanie jest.
W zasadzie to zastanawiałam się,czy nie dałoby się je na wiosnę przenieść do "normalnego" ula
Ale na siłę nic kombinować nie będę.
Pszczoły hoduję prawie 12 lat, i nauczyłam się jednego: w hodowli pszczół, niczego nie można być na 100% pewnym.
P.S Malon:nie jestem mężczyzną
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:13, 24 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Pisze się na wprost. Jestem konkurentką waszej Aśki. Hi Hi Hi.
Tym bardziej cieszymy się z nowego nabytku.
Będzie Ci ciężko to zrobić, mają dziką zabudowę raczej zniszczysz niż zdołasz przenieść. Jeśli masz je na zbyciu chętnie kupię.
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:39, 24 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Zobacz na galerii stronę 12, i 50
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kriskros
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 17 Lis 2010
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Skąd: Zach.-pom. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:06, 24 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Szanowna niewiasto zazdrosze takiego pniaka i gratulacje !!
Mam wielka prośba zrób nam kilka fotek tego pniaka z pszczołami oraz tego gdzie on był wczesniej.
Najwazniejsze abys teraz nie niepokoiła pszczół i zabezpieczyła je przed deszczem oraz sniegiem. Ustaw w tej samej pozycji co był pniak - czyli pewnie pionowo. Sam pniak ustaw z dala od hałasu, psów, zwierzat i tam gdzie najmniej chodza ludzie. Pszczoły zima potrzebuja spokój. Aby tam jakas piła tarczowa nie brzeczała zima obok pniaka.
Pamietaj ze nie moga byc odsłoniete na wiatr bo sie osypia.
Mysle ze jak wstawisz fotki to experci z forum lepiej doradza. Pozdrawiam
Teraz juz ich nie maltretuj i nie odymiaj- to nie pora na to.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kriskros dnia Czw 12:11, 24 Lis 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator
Administrator
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1662
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ---------- Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:29, 24 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Wg mnie odymienie Apiwarolem jak Malon radzi może zwiększyć szanse na ich przeżycie, to dobry pomysł.
Postawić, odymić i zostawić, spokój jest dla nich najważniejszy. Nic już nie kombinować. Też bym je czymś nakrył, może kawałkiem papy albo zarzucił na pień takie zadaszenie (foliopodobne, nieprzepuszczające wody) jak to są w takich namiotach ogrodowych.
Przenoszenie pszczół z pniaka do ula nie jest proste i powiem wprost: to robota wymagająca pomocy mężczyzny, asystenta...
Robota jest ciężka, kiedyś sam przenosiłem pszczoły z jabłonki do ula. Trzeba przenosić delikatnie dzikie plastry, pszczoły na szufelce też do ula na ramki, wymieść pień co do jednej pszczoły i wrzucić rój do ula (koniecznie z matką). Ale o tym szerzej napiszemy wiosną, miejmy nadzieję, że przezimują.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Czw 17:55, 24 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
no kto jeszcze rady nie podał? dudnicie w koło macieju to samo ino inaczej napisane, ja mam pytanie co da teraz odymianie ? pszczoły juz są w kłebie i co? dostaną dym to powiedzą o kurna babka chce dobrze rozluzniamy kłąb aby swinstwo wszedzie doszło i poczekamy az waroza z nas spadnie (jezeli jest) pisze kolezanka ze rodzina jest silna wrecz bardzo silna, bo jezeli pien ma długosc 1,30 m. i prawie wypełniony to nie przypuszczam ze tam są dwie rodziny lub wiecej a chore by nie weszły w taką siłe
|
|
Powrót do góry |
|
|
kriskros
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 17 Lis 2010
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Skąd: Zach.-pom. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:24, 24 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Birkut ma racje - odymianie w porze zimowej nie ma sensu. Toz to prawie zima i pszczoły nie moga teraz rozluźniać kłąb- odymianie teraz da wiecej szkody niż pożytku.
Warroza tez zima nie jest tak aktywna jak latem- jesli rodzina silna to dociagnie do wiosny i wtedy mozna odymic.
Co do nakrycia kłody to lepsza papa niz folia bo ta kruszeje na mrozie oraz szelesci co pobudza pszczoły a ona maja byc w spokoju.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:15, 24 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Napisałem o apiwarolu bo uważam że mając taką rodzinkę pod ręką znajdzie się jakiś dzień w którym ruszą rozluźniając kłąb. Skoro ma kilkanaście rodzin nie jest nowicjuszem.
Przepowiednia starego górala świętokrzyskiego czyli bohtyna mówi że w połowie grudnia będzie ok 15 stopni oczywiście na plusie. Co szkodzi w takim dniu odymić ? jeśli spadnie nawet 50% to jednak warto.
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ez136
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Małopolskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:16, 24 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Bardzo dziękuję za odpowiedzi. Zdjęcia postaram się zrobić w sobotę. Na razie pszczółki żyją. Robimy podstawę do tej barci, będę je teraz ocieplać przed zimą. Dorobimy daszek drewniany pokryty papą i może da Bóg przeżyją do wiosny...
Adminie-ja hoduję pszczoły 12 lat i zapewniam, żadnej pracy się nie boję
Wielka szkoda, że pod postami nie można dodawać fotek. Wydaje mi się, że wtedy można konkretny problem zilustrować zdjęciem, co czyni rzecz bardziej przejrzystą...
Malon, obejrzałam galerię zdjęć na stronach, które mi podałeś.
W naszym pniu oryginalny wylotek (tzw pęknięcie), nie jest
wszerz, tylko wzdłuż
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ez136 dnia Czw 22:39, 24 Lis 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
qq
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Skąd: Kwidzyn Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:11, 24 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Proponuję tak ustawić ten pień ażeby pokarmu starczyło ,czyli jedzonko nad głowami i do wiosny będą wędrowały do góry. Zimą nigdy się niezawraca ,no chyba że martwa .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:20, 24 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Skomentuję na wesoło ponieważ idzie w dobrym kierunki napiszę tak
kobitki mają właśnie wylotek wzdłuż bo tak natura chciała.
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_74
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: podbeskidzie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:28, 24 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Oj Malon, Malon. Kobitki mają okrągły wylotek - ani wszerz ani wzdłuż. A jakie trutnie do nich pasują? Chyba nie rozplaszczone? OKRĄGŁE
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|