DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

poczatkujacyP

Przyszła do mnie bardzo duża rójka, przeniosłem ją do jednego korpusu WP na 10 ramkach suszu, ale okazało się ze pszczół jest tak dużo że chyba mi wpadły w nastrój rojowy (loty praktycznie ustały a pod ramkami wisi wielka kula pszczół aż do samej siatki w dennicy)
Następnego dnia dodałem kolejny korpus 10 ramek suszu na górę, ale chyba nic to nie zmieniło, bo mało pszczół do niego weszło i nadal wiszą na spodzie. Radźcie co robić, dać trzeci korpus z samą węzą na spód żeby je jakoś zająć, czy jakieś inne środku?
Rójka osadzona dokładnie 2 dni temu.

zdzich123

Witam .To może najpierw podłóż ramkę z jajeczkami i zobaczysz co będą robić .

MStanisław

Jak wstawiłeś sam susz to nie mają papu.

poczatkujacyP

Jeść co mają, bo akurat kwitnie lipa, więc powinny latać na oberwanie głowy po pyłek i nektar a te siedzą i jeszcze rabują słabe odkłady, że muszę je zamykać.
Obecnie nie mam silnych rodzin, wiec nie ma skąd tych ramek z jajkami wyciągać.

poczatkujacyP

Więc zamieniłem korpusy, czyli rodnie przeniosłem na górę i sprawa się rozwiązała w połowie, wisząca kula pszczół weszła w korpusy i już nie wiszą, ale nadal słabo latają po pyłek i nektar, natomiast żwawo rabują słabe odkłady

wlad

poczatkujacyP Jak wstawiłeś sam susz to nie mają papu. Tak jak napisal pan MStanisław, sa glodne podawaj syrop 1/1[po 1/2l przez kilka dni,a pszcz.zaczni normalniepracowac - daj tez weze.pozdrawiam

poczatkujacyP

Rójka jest podkarmiana cały czas małymi porcjami 0,5l syropu codziennie, ale po waszych sugestiach to wczoraj dałem litr i dzisiaj kolejny litr syropu, biorą, wiec są głodne, nie wątpię. Tylko wytłumacz mi skąd ma to "papu" rójka osiadła w pustym ulu i nie podkarmiana? Przecież musi jeszcze odbudować plastry a ja im dałem gotowy susz, wiec tylko czerwić i latać na lipę po pyłek i nektar i zalewać plastry w tempie 10 kilo nakropu dziennie Smile

Dzisiaj zajrzałem na dennicę i jednak wisi u dołu w rogu mała kula, więc wygląda mi że w tej rójce są dwie matki, zamianą korpusów znacznie rozładowałem nastrój rojowy, ale jeśli są dwie matki, to jedna się szykuje do rójki i to jest ten mały kłąb w rogu dolnego korpusu, mam rację, czy nie?
Teraz radźcie co z tym zrobić?
Czy czekać aż się wyroi i znowu ją złapać?
Czy zabrać dolny korpus z druga matką i postawić na nowym ulu? (a w miejsce zabranego dolnego korpusu dać korpus z węzą, na dół, czy na górę?)
Radźcie fachowcy, bo ja chyba wybiorę druga opcję i nie wiem czy słusznie:(

poczatkujacyP

Chyba faktycznie problemem jest brak jedzenia a dokładniej brak pożytku z powodu suszy, wprawdzie lipa kwitnie, ale pszczoły prawie wcale po niej nie latają, czyli pewnie mało nektaruje, albo wcale.
Zrobiłem przegląd i rójka naprawdę licho wygląda, myślałem że będzie zaczerwione od deski do deski a tylko małe kłębki na środku ramki w środkowej części gniazda znalazłem. Jeśli nie ma pożytku i pewnie już do końca roku nie będzie, to będzie trzeba chyba przez miesiąc podkarmiać litrem syropu dziennie.