|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wojtek81
Dołączył: 25 Cze 2011
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sulechów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:51, 22 Sie 2011 Temat postu: rójka |
|
|
Witam.
Obecnie opiekuje się 4 ulami z czego 1 ma rodzine a 3 puste pewnego pszczelarza który ciężko zachorował i niestety z tego nie wyjdzie.
Mam problem mianowicie znajomy dzwonił do mnie że na jego płocie jest rój pszczół(w centrum miasta).Czy złapanie roju i osadzenie w pustym ulu jest jest dobrym pomysłem,tak się zastanawiam czy nie jest już za póżno,i czy w kartonie dam rade to przenieść czy pszczoły zdąrzą wygryżć go(odległość od płotu do pasieki jakieś 2 km).Nie mam rojołapki(jeszcze:))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Pon 11:02, 22 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
po pierwsze jak pytasz a niepojechałes po ta rójke to juz jej tam nie powinno być , po drugie w tym okresie pszczoły się nie roją wiec jest to jakis nedzak chory co zwiał od złego nadzorcy , po trzecie rojołapka to urządzenie do niezezwalania ucieczkom pszczół z ula , do zbierania rojów skrzynia nazywa sieę rojnicą , i po trzecie, rój obojetne do czego zbieramy , to nie czekamy aż przegryzą karton tylko wieczorem wysypujemy, nas pomost ( zrobiony z płótna , deski ) przystawiony do wylotka ula i pszczoły wchodzą do ula, pózno już jest napewno ale jak mocna rodzina to moze wyjsc na swoje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wojtek81
Dołączył: 25 Cze 2011
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sulechów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:34, 22 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Czyli lepiej dać sobie spokój skoro rójka może mieć jakieś choroby czy też może spróbować zaryzykować??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cordovan
Gość
|
Wysłany: Pon 11:48, 22 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Jeśli znajomy dzwonił nie dalej jak godzin ę temu to zadzwoń do niego niech ci powie czy ta rójka jeszcze tam jest jeśli tak jedź po nią.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:40, 22 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
W sprawie rójek, mam takie zdanie.
Rójka w tym okresie jest rójką po zabiciu lub uszkodzeniu matki w czasie miodobrania, lub układania gniazda. Nie ma rójek głodniaków jak niektórzy próbują pisać. Przy głodzie następuje zmniejszenie czerwienia. Pszczoły nie opuszczą czerwiu / wykluczam dokuczanie systematyczne, stukanie w ul /. W czasie głodu zaczną wywalać larwy lub je zjadać. Następnie zaprzestają lotów, słabną i osypują się.
Rodzina chora nie ma szans wydać roju. Tylko zdrowe dochodzą do siły i wpadają w nastrój rojowy.Weźmy np. rodzinę ze zgnilcem, grzybicą lub porażoną warrozą. Nigdy się nie roi bo nigdy nie dojdzie do siły rojowej.
Wszystkie choroby wyniszczają a nie budują. Biorę każdą rójkę z PSP i nigdy nie przywlokłem nic.
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Pon 13:21, 22 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
adamie, ze to jest rójka to twierdzi wojtek, to poprostu moze być rodzina która zwiała , nie powiesz chyba ze teraz się pszczoły wyroiły z normalnej zdrowej rodziny
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:40, 22 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Zwiała z normalnej zdrowej rodziny na 100%.
Dwa tygodnie temu brałem nadstawki, pisałem.
Pewnie to widzisz, osłupiałem jak zobaczyłem podczas wyjmowania ramek do wirowania spacerującą po plastrze matkę. Minęło ok 2 godzin, bo tyle czasu minęło zanim wyjąłem wszystkie nadstawki i wymyśl z którego ula. Pobiegłem do uli i po wylotkach obserwacja gdzie się mrowią, szukając matki. Nie pomogło więc daszki do góry i nasłuchiwanie płaczu. znalazłem podałem na powałkę. Ale to ja i kilku z całej naszej ferajny ma możliwość stwierdzić w takim przypadku skąd zabrana. Ile trzeba było aby był osierocony ?. Rój murowany.
Proponuję zrobić tak.
Wszyscy po wirowaniu lub układaniu gniazda po ok 7 dniach niech sprawdzą rodziny do pierwszej ramki z młodym czerwiem, co by byli pewni że grzebanie w gnieździe nie spowodowało śmierć matek.
99% rójek sierpniowych ma matkę nieunasiennioną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
qq
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Skąd: Kwidzyn Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:08, 22 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Malon napisał: | W sprawie rójek, mam takie zdanie.
Rójka w tym okresie jest rójką po zabiciu lub uszkodzeniu matki w czasie miodobrania, lub układania gniazda. Nie ma rójek głodniaków jak niektórzy próbują pisać. Przy głodzie następuje zmniejszenie czerwienia. Pszczoły nie opuszczą czerwiu / wykluczam dokuczanie systematyczne, stukanie w ul /. W czasie głodu zaczną wywalać larwy lub je zjadać. Następnie zaprzestają lotów, słabną i osypują się.
Rodzina chora nie ma szans wydać roju. Tylko zdrowe dochodzą do siły i wpadają w nastrój rojowy.Weźmy np. rodzinę ze zgnilcem, grzybicą lub porażoną warrozą. Nigdy się nie roi bo nigdy nie dojdzie do siły rojowej.
Wszystkie choroby wyniszczają a nie budują. Biorę każdą rójkę z PSP i nigdy nie przywlokłem nic.
Adam |
Swięte Słowa !!!!!!
Nic dodać nic ująć . Bo reszta to chora ,ale wyobraźnia .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Pon 23:24, 22 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
obróciliscie kota ogonem ale niech bedzie na waszym, inny był temat a o czym innym piszecie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 7:31, 23 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Moje wypowiedzi były wyjaśnieniem tematu rójka w tym okresie. Wielu się zastanawia czy brać rójkę, którą gdzieś znaleziono. Ot i wszystko.
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator
Administrator
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1662
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ---------- Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:06, 23 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Malon napisał: | Zwiała z normalnej zdrowej rodziny na 100%.
Dwa tygodnie temu brałem nadstawki, pisałem.
Pewnie to widzisz, osłupiałem jak zobaczyłem podczas wyjmowania ramek do wirowania spacerującą po plastrze matkę. Minęło ok 2 godzin, bo tyle czasu minęło zanim wyjąłem wszystkie nadstawki i wymyśl z którego ula. Pobiegłem do uli i po wylotkach obserwacja gdzie się mrowią, szukając matki. Nie pomogło więc daszki do góry i nasłuchiwanie płaczu. znalazłem podałem na powałkę. Ale to ja i kilku z całej naszej ferajny ma możliwość stwierdzić w takim przypadku skąd zabrana. Ile trzeba było aby był osierocony ?. Rój murowany.
Proponuję zrobić tak.
Wszyscy po wirowaniu lub układaniu gniazda po ok 7 dniach niech sprawdzą rodziny do pierwszej ramki z młodym czerwiem, co by byli pewni że grzebanie w gnieździe nie spowodowało śmierć matek.
99% rójek sierpniowych ma matkę nieunasiennioną. |
Troszkę odbiegając od tematu. Miałem nie wspominać o tym na forum, ale wypowiedź ta dodała mi trochę odwagi.
Ja też wirując miód (lipa/facelia) miałem przygodę w komórce i też królowa zaczęła mi chodzić po krawędzi wirówki. Ciśnienia to chyba dostałem ze 160 górnego na pewno. Od razu klateczka i do pasieki biegiem, matka by miała niezłą przejażdżkę jakby wpadła do środka. NA szczęście wszystkie wzięte ramki były z jednego ula, więc sprawa była prosta, z którego ula wzięliśmy królową.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
matieusek97
Gość
|
Wysłany: Wto 23:17, 23 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
to szczęście dopisało
|
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator
Administrator
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1662
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ---------- Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:26, 23 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Wojtek złapałeś w końcu tę rójkę?
Trzeba było wziąć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
minikron
Gość
|
Wysłany: Śro 0:22, 24 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Też przyjmę każdą rójkę.
Tylko skąd ta matka w nadstawce? Albo jak pisze Admin, skąd ta matka na plastrze w wirówce? Nie oddzielacie miodni od rodni?
Dla mnie to niepojęte...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzysztof
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 11:01, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Witam
Nie jestem pszczelarzem ale od kilku miesięcy czytam to forum z dużym zainteresowaniem .
Łódź - centrum miasta. Rój w dziupli starej lipy zasiedlił się 25.08.11r. Szczelina ma 2cm. szerokości i około 10cm wysokości. Bardzo intensywnie oblatują wlot do dziupli Pytania:
1. Czy zgłosić do PSP?
2. Czy mają szansę przezimować?
3. A jak przyjedzie PSP to czy je wyjmą czy zabiją?
Lipa rośnie pomiędzy chodnikiem a jezdnią.
Zdjęcia nie mogę umieścić, jestem za młody forumowicz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|