|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:09, 27 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Michał
Mam szacunek dla Was, ale pisałem już w ubiegłym roku o zdjęciach zamieszczanych na galerii. Nie toleruję ubiorów kosmicznych w pasiece a szczególnie rękawic. Jeśli ich używaliście to był pierwszy sygnał że dzieje się coś złego.
Reakcja była odwrotna od zamierzonej.
Nie używam do pszczół żadnych wymysłów, do podkurzacza choćby były nawet święcone, i oprysków których nazwy dziś były wymienione na forum. Nie wspomnę firm co by nie być posądzony o złośliwości. Zwykłe próchno musi wystarczyć, w bardzo oszczędnym dawkowaniu, bardziej zapach niż dym. Posprzątał Tomek matki, zrobił bardzo dobrze. Przy pszczołach należy pochodzić ze spokojem, zamiatać badziewie, i tankować pojemniki.
Podobnie jest z matkami. Macie kilku dobrych hodowców na forum a szukacie czego ?.
Nie ma zbyt silnej pszczoły. Jest słaba lub mocna
ale zawsze musi być łagodna dla dobra pszczelarza i okolicy
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Pon 14:00, 27 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Michał napisał: | Robi podziwiam Cię, że Ci się chciało. Ja bym nie dał rady i obawiałbym się jakichś zarazków przywleczonych do pasieki. Jak narazie to chyba kończę moją przygodę z pszczołami. Tomek tak się wściekł, że wczoraj wieczorem zabijał wyloty deskami w pasiece, dopóki nie dostał ochrzanu i się nie uspokoił. W końcu odkneblował 2 ule, które zatkał. W kilkunastu ulach rodziny są bezmateczne, są pozaciągane dziwne mateczniki, rodziny słabną, pojawiły się trutówki, jest miód do odwirowania, trzeba poddać węzę, wymienić ramki a pszczoły są tak cięte, że nie pozwoliły nam nic zrobić na weekendzie, mimo, że było nas 5 osób z forum i jeszcze Tomek poleciał po pszczelarza sąsiada, aby pomógł. Ten po godzinie nas opuścił, mówiąc, że przypomnieliśmy mu jak wygląda kapelusz i jak boli ukąszenie.
Mamy za silne i za ostre pszczoły, nie da rady z nimi nic zrobić, matek nie przyjęły.
Nawet były traktowane dymem w sprayu, zakupione u Łysonia i tak nic to nie dało. Coś w tym roku dzieje się dziwnego. Nic nie można zrobić przy tych naszych pszczołach.
Dobrze, że sobie poradziłeś, napisz nam co tam nowego w tym buszu. |
Do dżungli pewnie teraz za szybko nie zajżę !
Właśnie skończył mi się urlop .
Teraz dla pszczół zostaną tylko wekeendy .
U mnie też dzieją się dziwne rzeczy .
Jeden rój w kilka dni po obsadzeniu uciekł z ula .
Zostały po nim trzy świeże języczki woszczyny i odrobina pierzgi.
W trzech kolejnych ulach ze świeżo obsadzonymi rojami mimo , że mają luzik i są w ulach dopiero kilka (góra kilkanaście ) dni ,
to już narobiły miseczek matecznikowych - głównie na skrajach ramek . Czyli typowo rojowe .
Dwa z nich to drużaki z młodymi matkami .
Matki jeszcze nie zaczęły czerwić , a już im rójka w głowach !?
Diabli biorą wszystkie zasady .
Tu nic się nie trzyma kupy .
Poza tym kilka dni po obsadzeniu roju w ulu wbrew zasadzie pszczoły wybudowały ok dm2 pięknego plasterka trutowego ! Porąbało je całkiem !
Miseczki i plastry trutowe pozrywałem w niedzielę .
Wymieszałem ramki odbudowane z nieodbudowanymi z węzą.
Teraz będą miały kilka dni na samowolę .
W sobotę znów będzie przegląd .
Zobaczę czy matki zaczęły czerwić i czy przypadkiem nie założą znów mateczników .
No i zobaczę co słychać w ulu z pszczołami z buszu.
Czy założyły mateczniki , czy ewentualnie pojawią się świeże jajeczka . Matki u nich nie szukałem , ale chodzą ładnie .
Tylko trzy rodzinki są tak bardzo widoczne przed ulami jak te "dzikuski" .
A przeprowadzkę z dadanta to korpusiaka muszę odłożyć w czasie .
Mateczka jakoś obeszła kratę odgrodową i pięknie zaczerwiła duże plastry .
A te małe , które jej dałem do zaczerwienia zostały puściutkie .
Pokazała mi kto w jej królestwie żądzi
W lipcu wymienię większość matek.
7 sztuk mam matek rojowych w tym 2 nie wiadomo jakie stare .
W każdym razie wszystkie pochodzą z pasieki w której nawet w pochmurne dni wisiało po kilka rojów na drzewach .
Nie ma co trzymać takich rojliwych matek więc je powymieniam.
A dzikuska ... ? Zobaczę jak będzie czerwić
. Może dam jej szansę !?
W ostatnim ulu mam skundloną zeszłoroczną mamuśkę .
Nad nią jeszcze się zastanowię .
Oj !
Znów się rozpędziłem , a tu czas wracać do pracy
Spadam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ander
Moderator
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Skąd: Toruń/Michałów
|
Wysłany: Wto 17:35, 28 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Robi, nie dawaj szansy tym kundlom, admini tak robili i teraz nie mogą się odpędzić od pszczół, nie można pozwolić pszczołom, żeby zdziczały, systematycznie co rok trzeba wymieniać matki na łagodne, wogóle nie popuszczać.
Gdzie była ta krata? Może w środku wylotu, nie zerknąłęś? Matka mogła wyjść kawałek na wylotek przejść / okrążyć kratę i wejść na te duże ramki, mogło się tak stać, że obeszła przez wylot kratę, trzeba ją poprawić. Z tymi drużakami to poczekaj.
Nie przejmuj się w pasiece michałów też nie trzyma się wszystko kupy, zasad i teorii.
Lipiec to ostatni dzwonek na wymiany, pod koniec lipca kształtują się pszczoły zimowe. Chociaż ostatnio na szkoleniu słyszałem, że pszczoły najchętniej przyjmują matki pod koniec lipca i na początku sierpnia, ale co z tego?!
"Miseczki i plastry trutowe pozrywałem w niedzielę ."
To dobrze, pilnuj tego.
"Matki jeszcze nie zaczęły czerwić , a już im rójka w głowach !?"
Zdarza się, poddaj węzę, jak nie ma pożytku podkarm, zrywaj mateczniki. Kwestia czasu zanim matki zaczną czerwić.
"Jeden rój w kilka dni po obsadzeniu uciekł z ula"
Trzeba było mu poddać jajeczka i ogólnie ramki z młodymi larwami i ramki z miodem, to może by go to zatrzymało.
Pisz jakby się coś działo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Śro 7:35, 29 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Ander napisał: | Robi, nie dawaj szansy tym kundlom, admini tak robili i teraz nie mogą się odpędzić od pszczół, nie można pozwolić pszczołom, żeby zdziczały, systematycznie co rok trzeba wymieniać matki na łagodne, wogóle nie popuszczać.
Gdzie była ta krata? Może w środku wylotu, nie zerknąłęś? Matka mogła wyjść kawałek na wylotek przejść / okrążyć kratę i wejść na te duże ramki, mogło się tak stać, że obeszła przez wylot kratę, trzeba ją poprawić.
|
No właśnie . Jedna krata odgrodowa ociupinkę łapała wylot .
Dlatego matka ją obeszła.
Ale jak to zauważyłem , to od razu to poprawiłem .
Może to i lepiej że tak wyszło!?
Jak teraz mają pożytek , to niech jeszcze cokolwiek przyniosą i dopiero je przesiedlę do innego ula .
Ander napisał: |
Z tymi drużakami to poczekaj.
Nie przejmuj się w pasiece michałów też nie trzyma się wszystko kupy, zasad i teorii.
Lipiec to ostatni dzwonek na wymiany, pod koniec lipca kształtują się pszczoły zimowe. Chociaż ostatnio na szkoleniu słyszałem, że pszczoły najchętniej przyjmują matki pod koniec lipca i na początku sierpnia, ale co z tego?!
"Miseczki i plastry trutowe pozrywałem w niedzielę ."
To dobrze, pilnuj tego.
"Matki jeszcze nie zaczęły czerwić , a już im rójka w głowach !?"
Zdarza się, poddaj węzę, jak nie ma pożytku podkarm, zrywaj mateczniki. Kwestia czasu zanim matki zaczną czerwić.
Węzy mają do bólu. Zastanawiałem się , czy im części nie zabrać .
A mimo to są symptomy ochoty na rójkę.
Rozluźniłem gniazdo przekładając plastry węzą .
Ale myślę , że ta skłonność jest w genach i dopiero wymiana matek coś zmieni .
Pożytek jeszcze mają więc nie dokarmiam .
|
Ander napisał: |
"Jeden rój w kilka dni po obsadzeniu uciekł z ula"
Trzeba było mu poddać jajeczka i ogólnie ramki z młodymi larwami i ramki z miodem, to może by go to zatrzymało.
Pisz jakby się coś działo. |
To wiem , ale w chwili osadzania roju nie miałem jeszcze zaczerwionej ramki w tym formacie.
Wszędzie były świeżo obsadzone rójki bez czerwiu .
Jedynie w starym dadancie był czerw , ale nie chciałem ciąć plastrów .
No i poszły .
Dziękuję za bezcenne rady .
Będę oczywiście od czasu do czasu pisał co u mnie w pasiece.
|
|
Powrót do góry |
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Śro 10:46, 29 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
nikt nie gada ze musi być cała ramlka wystarczy kwadracik 5x5 wstawic gdzies z boku , a tak to szukaj wiatru w polu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:33, 29 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Robi.
Jak złyszę kundle dostaję ku cy.
Zawsze dostaję cynk o rójkach, zbieram je pielęgnuję. Do chwili zagospodarowania przez nich gniazda, pokazania mi co one potrafią , trktuje je jak by miały matkę zarodową. W ubiegłym roku zebrałem rójkę w parku 28 kwietnia. Okazało się ze one przyniosły najwięcej miodu. Były super łagodne, więc pociągnąłem po nich matki do wymiany . Niestety stało się jak się stało 50% mojej pasieki poszło w zimie. Oryginalna matka też, zostały córki po których, wyprowadziłem matki, do wymiany we wszystkich zakupionych rójkach. Wiedziałem że rójki mają matki lini biełka którymi nie jestem zachwycony bo nie reagują na węzę. Wpadną w nastrój rojowy muszą się wyroić.
Po Darkowych miałem przygotowane mateczniki, ale Staszek zrobił mi prezent sygnalizując podarunek matek, więc zlikwidowałem .
W tym miejscu podziękowania dla Staszka, godzinę temu otrzymałem telefon matki w domu. Jadę dziś po pracy zawieść Michałowi88 bo są w jednej przesyłce.
Wracając do tematu rójek. Zakładam zawsze na wylotek kratę po zewnętrznej strone ula. Po dwu dniach zdejmuję. Zapobiega to ucieczce rojów, z matką.
Adam
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:35, 29 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Nie dopisałem że rójka ta miała matkę z klejoną opalitką więc musiała być z jakiejś hodowli.
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Czw 8:10, 30 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Malon napisał: | Robi.
Jak złyszę kundle dostaję ku cy.
Zawsze dostaję cynk o rójkach, zbieram je pielęgnuję. Do chwili zagospodarowania przez nich gniazda, pokazania mi co one potrafią , trktuje je jak by miały matkę zarodową. W ubiegłym roku zebrałem rójkę w parku 28 kwietnia. Okazało się ze one przyniosły najwięcej miodu. Były super łagodne, więc pociągnąłem po nich matki do wymiany . Niestety stało się jak się stało 50% mojej pasieki poszło w zimie. Oryginalna matka też, zostały córki po których, wyprowadziłem matki, do wymiany we wszystkich zakupionych rójkach. Wiedziałem że rójki mają matki lini biełka którymi nie jestem zachwycony bo nie reagują na węzę. Wpadną w nastrój rojowy muszą się wyroić.
Po Darkowych miałem przygotowane mateczniki, ale Staszek zrobił mi prezent sygnalizując podarunek matek, więc zlikwidowałem .
W tym miejscu podziękowania dla Staszka, godzinę temu otrzymałem telefon matki w domu. Jadę dziś po pracy zawieść Michałowi88 bo są w jednej przesyłce.
Wracając do tematu rójek. Zakładam zawsze na wylotek kratę po zewnętrznej strone ula. Po dwu dniach zdejmuję. Zapobiega to ucieczce rojów, z matką.
Adam
Adam |
Święte słowa Adamie .
To , że jakieś zwierze nie ma rodowodu na piśmie , nie znaczy , że jest warte mniej od tego z wielopopkoleniowym rodowodem .
Psa mam też wielorasowca i w życiu nie zamieniłbym go na żadnego rasowego
Z takimi rodzinami z parku / "dżungli" nigdy tak naprawdę nie wiemy z czym mamy do czynienia .
A mogło się zdażyć , że przyleciał tam rój naprawdę dużej wartości .
Dlatego najpierw obsadziłem roje w ulach i obserwuję co się dzieje .
Ale widząc , że niektóre rodziny z młodymi matkami natychmiast po zasiedleniu uli budują komórki trutowe i robią na skrajach ramek szereg miseczek matecznikowych - czyli ma zakodowane , że trzeba się roić , roić ,roić .... to w takich rjąodzinach nie widzę lepszego wyjścia jak wymienić matki .
A z tymi kratami na wylotach , to niezły pomysł.
Chociaż w moim przypadku , gdybym zdjął kratę po dwóch dniach , to i tak by poszły
Bo po dwóch dniach jeszcze były ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Czw 9:20, 30 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
nie do konca tak jest robi jak piszesz ze mają zakodwane rojenie, bo to ma każda rodzina , bo tylko w ten sposob trwa rozmnażanie na inne rodziny , wiec nie piszcie głupot , niema pszczół małorolliwych moga byc słabe rodziny wtedy do rójki nie pójda , jak są w sile i brak pozytku każda wejdzie w nastrój, a te miseczki to kazda rodzina ciągnie i zawsze i w tych dobrych i tych złych jest ich kilka kilkanascie , raczej nigdy nie są zaczerwiane, co do trutowych , gdy poddasz do ula węze , (niewiem czym to jest spowodowane ) niektóre rodziny aby odbudowac węze wybierają wosk wokół drutów w ramce a potem to zabudowują ale juz komórkami trutowymi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Czw 11:24, 30 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
birkut napisał: | nie do konca tak jest robi jak piszesz ze mają zakodwane rojenie, bo to ma każda rodzina , bo tylko w ten sposob trwa rozmnażanie na inne rodziny , wiec nie piszcie głupot , niema pszczół małorolliwych moga byc słabe rodziny wtedy do rójki nie pójda , jak są w sile i brak pozytku każda wejdzie w nastrój, a te miseczki to kazda rodzina ciągnie i zawsze i w tych dobrych i tych złych jest ich kilka kilkanascie , raczej nigdy nie są zaczerwiane, co do trutowych , gdy poddasz do ula węze , (niewiem czym to jest spowodowane ) niektóre rodziny aby odbudowac węze wybierają wosk wokół drutów w ramce a potem to zabudowują ale juz komórkami trutowymi |
Mądre księgi mówią , że świeżo obsadzone w ulu roje przez około 10 dni budują wyłącznie pszczele komórki .
Bez względu na to , czy mają cały arkusz węzy , czy tylko "początek" .
A te moje natychmiast wybudowały piękny , śliczny , bialutki plaster wyłącznie z komórkami trutowymi .
Według tych samych mądrych ksiąg rodziny z młodymi matkami nie roją się .
A te cholery natychmiast porobiły cały wianuszek miseczek na skraju plastra .
Okazuje się , że jedyna prawda , to ta , że kobiety i pszczoły nigdy do końca nie poznamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amycus
Admin_Senior
Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:57, 30 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Ostatnie zdanie - fajna konkluzja.
To że budują to nic, matka prawdopodobnie nie zaczerwi tych miseczek. Ale trzeba wyłamać oczywiście, dobrze, że są silne.
Trzeba niszczyć nastrój rojowy wszystkimi znanymi metodami, powymieniać matki i zmusić je do pracy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Czw 16:24, 30 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
robi? a ja mam prpozycje dla ciebie , chcesz załżyc pasiekę towarową pszczoły do pustych poustawianych uli nie chcą ci przyjsc , masz okazje masz rójkę która juz szykuje sie do rójkisam gadasz ze na dowód tego masz od groma miseczek matecznych , cały plaster odbudowany trutowo , zostaw je niech sie szykują do rójki , jak bedzie tak daleko to sztucznie rozroisz i masz drugą rodzine a potem tylko matki powymieniasz na na kolosy z jamajki i pasieka sie powiekszy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Pią 6:31, 01 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
birkut napisał: | robi? a ja mam prpozycje dla ciebie , chcesz załżyc pasiekę towarową pszczoły do pustych poustawianych uli nie chcą ci przyjsc , masz okazje masz rójkę która juz szykuje sie do rójkisam gadasz ze na dowód tego masz od groma miseczek matecznych , cały plaster odbudowany trutowo , zostaw je niech sie szykują do rójki , jak bedzie tak daleko to sztucznie rozroisz i masz drugą rodzine a potem tylko matki powymieniasz na na kolosy z jamajki i pasieka sie powiekszy |
Niby tak .
Ale . . . te rodzinki nie są tak duże , żeby je jeszcze teraz dzielić .
A dzielić tylko po to , żeby za miesiąc , czy dwa łączyć , to bez sensu .
Moje stanowisko jest takie , że rodzinki mają w tym sezonie odbudować co najmniej tyle plastrów , żeby starczyło do przezimowania .
Potem standard - podkarmienie na zimę , wymiana pszczół spracowanych letnich na młode zimujące , kuracja przeciw warrozie i to tyle .
A dzielić je będę dopiero w przyszłym roku w zależności od siły rodzin .
I to raczej przez odkłady . Chociaż może i przez sztuczne rozrajanie .
Ale na to przyjdzie czas w przyszłym sezonie.
A póki co , to zdaje się , że pogoda pokrzyżuje mi plany i w wekeend może okazać się , że nie będzie można zrobić przeglądów w ulach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał
Admin_Senior
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: Radom Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 8:32, 01 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Z tą pogodą rzeczywiście idzie dostać jebca.
Pada, za chwilę słonecznie, pada, potem lato, znowu pada.
Jutro mam poddawać matki, ciekawe co z tego wyjdzie jak będzie lało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kriskros
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 17 Lis 2010
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Skąd: Zach.-pom. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:18, 01 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Zapytajcie Miedwiediewa i Putina jak oni to robią ze w DZIEN ZWYCIEŃSTWA na 9 maja zawsze mają w Moskwie piękną pogodę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|