|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jagoda
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 11 Kwi 2014
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
|
Wysłany: Pią 9:08, 09 Maj 2014 Temat postu: usuwanie czerwiu trutowego |
|
|
Myślę i myślę i nie wiem jak najlepiej usunąć czerw trutowy. Tak, żeby nie napaskudzić na plastrze, żeby sie to nie ślimaczyło..
Niestety ale po szybkim wglądzie przy dodawaniu węzy stwierdziłam, że taka akcja mnie czeka i to im szybciej tym lepiej. Mam taki dylemat, że ramki warszawskie poszerzane - duże i jest tam wszystko a przede wszystkim w gnieździe sporo świeżo zasklepionego miodu, który wycieka przy byle dotknięciu - pszczoły się denerwują. Nie rozumieją, że nie chcę im zabierać miodu tylko ściąć czerw trutowy
Wosk w ulu miekki i czepia się noża, czerw się "rozciapuje".
Jak to zrobić z głową? jakich narzędzi używacie? robicie to w pracowni czy przy ulu? jaki pojemnik na czerw?
Proszę o pomoc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nefar
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 15 Cze 2011
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Skąd: Żukowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:30, 09 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
O ile kiedyś polecano wycinanie czerwiu trutowego, to dziś z tego się wycofujemy. Okazuje się, że w rodzinie pszczelej do uzyskania stabilizacji trutnie są konieczne. Jeśli ich nie będzie rodzina będzie tym bardziej dążyć do wychowu trutni.
Po co usuwa się czerw trutowy:
- przede wszystkim w celu walki z warozą. Tak jest to prawda i jest to jedyny argument przemawiający za wycinaniem czerwiu trutowego.
Kiedyś uważano, że usuwanie czerwiu trutowego poprawia miododajność. Bo przecież trutnie to darmozjady. Nie jest jednak to wystarczający powód.
Co więc zrobić, aby mieć ładne ramki, bez komórek trutowych. Stworzyć ramkę pracy. Pszczoły będą tam budować komórki trutowe, więc nie będą przebudowywać już istniejących ramek i świeżo odbudowywanej węzy.
Taką ramkę wycina się po zasklepieniu i usuwa z ula wraz z warozą. Część pszczelarzy jednak mówi o małej skuteczności tej metody, ponieważ waroza omija świeżą woszczyzne.
Niestety nie znam sposobu, umożliwiającego wycinanie czerwiu trutowego, bez pobudzania pszczół. Wycinając czerw zawsze leją się larwy, mleczko, miód. Bajzel się robi w ulu.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
jagoda
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 11 Kwi 2014
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
|
Wysłany: Pią 9:52, 09 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Niestety nie dałam ramek pracy W jednym ulu chyba pszczoły same sobie taką zrobiły - 2/3 ramki z trutniami - zabrałam do pracowni, wycięłam, resztę ze zwykłym czerwiem i miodem odniosłam.
W innych ulach pozakładały po brzegach ramek, czasami gdzieś pośrodku plastra.. Sporo tego.. Zostawić? Nie podoba mi się ten czerw ale bajzel po wycinaniu nie jest lepszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrpodhale
Gość
|
Wysłany: Pią 20:56, 09 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Jagoda nie pomijaj usuwania czerwiu trutowego z rodziny,to najłatwiejszy sposób walki z warrozą oraz monitorowania stopnia porażenia rodziny w trakcie sezonu pszczelarskiego.
Do wychowania potrzebnych ilości trutni można odpuścić pierwsze pokolenia poza tym pewna ilość trutni nawet przy naszym wycinaniu zawsze jakoś,gdzieś się uchowa.
Wiadomo takie wycinanie nie jest możliwe w wielkich pasiekach ze względu na pracochłonność.
W małych pasiekach gdzie robione są i tak i tak częste przeglądy warto
poświęcić trochę czasu dla tej ekologicznej metody walki z warrozą.Stwierdzono ,że nadmierna ilość trutni w rodzinie powoduje ciasnotę, a więc w efekcie nastrój rojowy.
Na wychowanie jednej ramki czerwiu trutowego dziewczyny zużywają ponad ramkę miodu,dalsze ich życie to dla większości tylko jedzenie i czekanie na bzykanie.
Zaczerwioną dziką zabudowę oraz ramki pracy z ula najlepiej wytnij nożem .
Do usuwania,wyrywania czerwiu trutowego z pozostałych ramek można użyć widelca do odsklepiania miodu.Jako naczynie na usunięty czerw proponuję jakiś stary garnek obciążony np: kamieniem.Cały czas trzeba dbać o jakość ramek w ulach,te z wieloma komórkami trutowymi sukcesywnie eliminować z rodzin.Pozdrawiam i powodzenia Piotr
Ostatnio zmieniony przez piotrpodhale dnia Pią 20:58, 09 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
jagoda
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 11 Kwi 2014
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
|
Wysłany: Pią 23:13, 09 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
To ja już sama nie wiem.. jak będzie jutro ładnie to chyba ruszę do boju.. i tak ich wszystkich nie załatwię ale zrobię podejście.
a dlaczego ten garnek obciążony kamieniem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Gość
|
Wysłany: Sob 7:33, 10 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Jak moje stare pierdziele nożem ścinający zasklepy trrutni. Usuwanie czerwiu trutowego z ramki pracy przy biologicznej walce. Zgoda. W sierpniu będziecie kadzić apisrolem .Wytłumaczcie po co to wam potrzebne ?
Wycinam tylko dla kontroli porażenia warrozą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
michal88
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Grabków, woj, Świętokrzyskie
|
Wysłany: Sob 12:42, 10 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
piotrpodhale napisał: | Stwierdzono ,że nadmierna ilość trutni w rodzinie powoduje ciasnotę, a więc w efekcie nastrój rojowy.
Na wychowanie jednej ramki czerwiu trutowego dziewczyny zużywają ponad ramkę miodu,dalsze ich życie to dla większości tylko jedzenie i czekanie na bzykanie.
|
"Na wychowanie jednej ramki czerwiu trutowego dziewczyny zużywają ponad ramkę miodu"
Czyli wycinanie ramki zmniejsza zużycie miodu a w efekcie większą miodność rodziny? dla mnie to trochę naciągana prawda. Ciągłe wycinanie ramki pracy prowadzi do stałego zaangażowania woszczarek do jej odbudowy, królowa ciągle siepie jajami trutowymi na tej ramce aby dążyć do odpowiedniej ilości trutni w rodzinie, karmicielki są na okrąło zaangażowane do wychowu larw trutni i po wycięciu ramki koło się zaokrąla.
W rodzinie powinien być zarówno tatuś jak i matula, tak aby robotnice nie zostały sierotami, hehe. Trutnie w rodzinie powodują ogrzanie gniazda co pozwala większej ilości robotnic na lot po nektar/pyłek. Ja osobiście wsadzam pustą ramkę na trutnie aby gniazdowe mieć czyste.
Widzieliście gdzieś stwierdzenie, że wycinanie ramki pracy zwiększa miododajność rodziny (głowny produkt pszczeli)? jak macie rojliwą matulę to i tak wam się wyroją.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez michal88 dnia Sob 12:44, 10 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrr
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 23 Gru 2013
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: koscierzyna Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:58, 10 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
przed laty czytałem artykuł bodajże w jakimś piśmie popularnonaukowym o doświadczeniach uczonych radzieckich (chyba z lat 60- tych lub jeszcze wcześniejszych) zwiększenia wydajności pszczół poprzez likwidację trutni. Mimo usunięcia "darmizjadów" nie uzyskano poprawy wydajności a wręcz jej spadek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paweł Surdek
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 18 Lut 2013
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 22:05, 10 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
bo obecnośc trutni mobilizuje pszczoły do intensywniejszej pracy, coś jak kogut w kurniku:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrpodhale
Gość
|
Wysłany: Sob 23:33, 10 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Piotrze i Michale ramki pracy i usuwanie czerwiu trutowego nie wymyśliłem ja ani pewnie żaden radziecki uczony.We wszystkim trzeba zachować umiar,jeśli dla prawidłowego rozwoju rodziny,gromadzenia zapasów potrzeba chłopaków to tak jest i nie przeczę, wyżej wyraźnie napisałem o zachowaniu dla rodziny pszczelej pierwszych pokoleń trutni,ale potem powinno się jednak wykorzystać naturalną metodę walki z wrrozą.
Na podstawie badań stwierdzone jest że warroza około siedmiu razy chętniej rozmnaża się w czerwiu trutowym.Z biologii pasożyta wiadomo również ,że w ciągu sezonu namnaża się 10- krotnie.Tak więc z prostych wyliczeń wychodzi że niszcząc w ten ekologiczny sposób (bez chemii) przez sezon 500 sztuk pasożyta ograniczamy w efekcie jego rozrost o 5000 tysiaków osobników.
|
|
Powrót do góry |
|
|
michal88
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Grabków, woj, Świętokrzyskie
|
Wysłany: Nie 18:23, 11 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
piotrpodhale napisał: | Tak więc z prostych wyliczeń wychodzi że niszcząc w ten ekologiczny sposób (bez chemii) przez sezon 500 sztuk pasożyta ograniczamy w efekcie jego rozrost o 5000 tysiaków osobników. |
W przypadku zarażonej rodziny oczywiście, ja uważam, że lepiej stosować tylko kontrole, tak jak to robią niektórzy:
daro napisał: | Wycinam tylko dla kontroli porażenia warrozą. |
Według mnie to jest sensowne, je też teraz stosuję tylko kontrolę porażenia. Jak masz inwazję warozy to leczysz rodzinę chemią i odpuszczasz sobie miodobranie z oczywistych powodów a nie "naturalną metodą" ograniczasz warozę bo na koniec sezonu możesz mieć wielkie zdziwienie, chociaż zainfekowaną rodzinę możesz przeznaczyć na odkłady ale to już troszkę inny temat.
"Chytry dwa razy traci" nie ma co na siłę ciągnąć rodziny do końca sezonu jak się ma pełno warrozy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrpodhale
Gość
|
Wysłany: Nie 18:42, 11 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Michał nic a nic nie zrozumiałeś.No cóż twoja sprawa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
nefar
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 15 Cze 2011
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Skąd: Żukowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 7:50, 12 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Witam,
Choć nasze wypowiedzi z Piotrem z Podhala brzmią zgoła odmienie, to jednak uważam, że oboje mamy troszkę racji.
Jagoda, bardzo dobrze zrobiłaś z tą ramką, w której 2/3 było czerwiu Trutowego. Takie duże ogniska można, a nawet należy usuwać. Jednak ja w mojej relatywnie krótkiej karierze nie spotkałem się z sytuacją przerobienia tak dużego obszaru ramki na czerw trutowy. Co innego ramka pracy. Czy na 100% nie był to czerw garbaty?
Jedną z głównych metod mechanicznej walki z warozzą jest wycinanie ramki pracy. Nie wiem czy szanowni koledzy i koleżanki wiedzą, ale ramka pracy jest starsza niż problem warozy w Polsce. Pierwotnym celem jej stosowania było:
- pozyskiwanie wosku - kiedyś wosk był bardzo opłacalnym towarem
- rozładowywanie nastroju rojowego
- pszczoły budują tutaj komórki trutowe, więc nie zniekształcają innych komórek
Ramka była wycinana przed zasklepieniem, pszczoły miały co robić, a pszczelarz pozyskiwał dodatkowe ilości wosku.
Wraz z atakiem warozy i obserwacją, że preferuje ona komórki trutowe opracowano metodę mechaniczną. Czekano, aż ramka pracy zostanie zasklepiona i dopiero wtedy wycinano czerw wraz z warozą znajdującą się wewnątrz komórek trutowych.
Niestety nowe badania wskazały, że waroza unika komórek świeżych, które nie zostały jeszcze przeczerwione. Podważono w ten sposób metodę, którą opisywałem powyżej. Oczywiście opracowano metody, które uwzględniały ten problem i np. pierwsze pokolenie trutni miało się wygryźć w ramce pracy, a wyciąć należy dopiero drugie pokolenie. Jednak ta metoda staje się bardzo pracochłonna.
Moim zdaniem, ramki z dużą ilością komórek trutowych należy z ula wycofywać. Duże obszary czerwiu trutowego wycinać - choć zawsze się to babrze i pszczoły się wnerwiają. Małymi obszarami czerwiu trutowego, bym się nie przejmował. Nie dążyć do wycięcia wszystkich trutni. Co do ramki pracy i sposobu jej użytkowania to już wybór pszczelarza.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
jagoda
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 11 Kwi 2014
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
|
Wysłany: Pon 9:11, 12 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
SZkoda, że nie zrobiłam zdjęcia tej ramki. Na pewno czerw trutowy bo zaczęły się wygryzać trutnie. Obustronnie czerw trutowy z pewnością.
A co do mojej akcji wycinania czerwiu trutowego to nie doszła do skutku z powodu pogody - teraz jestem z tego zadowolona bo po przeczytaniu wszystkich opinii rozjaśniło mi się w głowie. Postanowiłam usuwać okazjonalnie - przy przeglądach, tam gdzie nie ma zbytniej ingerencji np. na brzegach ramek. Dołożę też ramkę pracy, może nie jest za późno.
Wielkie dzięki za wszystkie opinie - przestałam już panikować na ten temat
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agnieszka
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 12 Lip 2012
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: powiat Wałecki,zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:51, 13 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
to ja tak po skrócie napiszę jak ja robię: trutów nie wycinam, pod warunkiem,że trafi się ich kilka-kilkanaście w grupie...ale jeśli jest cały pas, pasek, ćwierć.pól ramki zaczerwionej trutem na pewno te zostaną wyciete....najczęściej widelcem do odsklepiania, odchodzę na bok pasieki i 'rżnę' zasklepienia z trutniami w krzaczki-ptaszki pięknie sprzątają ramki pracy mam...ale jakoś takoś nie wkładam ich do uli-a ponieważ dopiero trzeci sezon pracuję z pszczołami dojrzewam do tej decyzji....oczywiście nie wszystkie trutki zgina śmiercią dość targiczną jak pisałam-tam tylko gdzie ich mnogo....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|