DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

iglasty

Dzien dobry.Jestem nowym uzytkowinikiem tego FORUM I POCZATKUJACYM PSZCZELARZEM.Chcialbym abyscie mi odpowiedzieli na pytania na ktore na pewno znacie odp.Chodzi mi mianowicie o:
Mialem stara matke w ulu i postanowilem ja wymienic w ten sposob ze zabilem stara matke i zostawilem mateczniki.Czy ta matka ktora sie wygryzie z matecznikow zagryzie pozostale czy mozliwa/e jest/sa jeszcze dodatkowo rojka/i mimo ze nie bylo matki w ulu??
Drugie pytanie :Kiedy zazwyczaj wychodzi rojka.Jakie sa wasze doswiadczenia z waszymi pszczolami.Czy zaraz po zasklepieniu matecznikow ucieka czy dopiero gdy wygryzie sie nowa matka??
Bylbym wdzieczny za udzielenie odp Smile

Malon

Zabicie matki powoduje założenie mateczników ratunkowych, zależnie od rasy jest ich kilka lub kilkanaście. Musisz sam ocenić matecznik który chcesz zostawić resztę zerwać. Jeśli jest rodzina w nastroju roboczym a w tym roku raczej nie jest, powinna sama zlikwidowac Pogoda jednak jest parszywa więc musisz sam zdecydować.
Musisz pamiętać aby z ramką na której pozostawiasz matecznik obchodzić się bardzo delikatnie aby matecznika nie uszkodzić, nie wstrząsać nim bo odpadnięcie larwy od dna spowoduje zamarcie larwy.
Na drugie pytanie odpowiedź jest trudniejsza. W normalnym roku a ten widzisz jaki jest, rój wychodzi z chwilę wydawania odgłosów przez matkę z najstarszego matecznika. 13-14 dzień od zaczerwienia. Jeśli zrywasz natarczywie mateczniki chcąc przerwać nastrój rojowy, rój może wyjść w chwili ponownej odbudowy matecznika i zaczerwieniu go przez matkę.
Jeśli np rójka miała wyjść teoretycznie w poniedziałek, a leje już 4 dni, rój wyjdzie w pierwszym dogodnym dniu, w roju tym będzie stara matka i kilka nowych. po osadzeniu takiego roju nastąpi likwidacja słabszych, pozostanie jedna nie koniecznie stara.
Adam

iglasty

Jest taka sprawa ze pszczoly byly w nastroju rojowym i zalozyly mateczniki wiec pomyslalem ze zabije matke stara i pszczoly nie beda musialy zakladac matecznika od jajeczka tylko od razu beda mialy za pare dni nowa matke z tych wlasnie matecznikow.Zostawilem wszystkie bo zostawiajac jeden jest ryzyko ze moze wyjsc z jakims defektem.I tak wlasnie mysle ze powinna ta matka ktora pierwsza wyjdzie z matecznika zabic pozostale i stad moje pytanie czy tak sie stanie czy pojda rojki.Bo np jak robilem odklad i zostawilem kilka matecznikow to pierwsza matka wyszla i zagryzla pozostale.Jak myslicie

iglasty

I przy okazji jeszcze jedno bo slyszalem ze jak wyjdzie mloda matka to nie nalezy patrzec do ula bo moze uciec czy to prawda.Prosil bym o odp na te 2 pytania dziekuje z gory

Malon

Jeśli jest nastrój rojowy to wyjdzie pierwak z poławą pszczół. drużak z połową pozostałych itd. Pozostanie w ulu szklanka pszczół.
Młdą matka poddana może wyfrunąc z ula spłoszona tak mi się zdarzyło ale nigdy matka wygryziona z matecznika.
Wygryziona pierwsza matka z reguły zabija pozostałe jeśli jest nastrój pracy, czyli w przypadku mateczników ratunkowych, a nie rojowych
Adam

iglasty

dzieki za odp i pozdrawiam

darek4257

Hallo pytanie co zrobilem zle nastruj rojowy -zanioslem ul w inne miejsce ,na stare miejsce postawilem nowy ul z zamknietnym matecznikem i pokarmem -stara pszczola przeleciala do nowego ula .Stary ul z miodem przegladnalem i wyjalem jeszcze 3 krolowe do odkladow.Stara krolowa tez wyjalem zostawilem 1 mloda w ulu i mateczniki juz nie zrywalem .co sie stanie dalej???wyleca czy nie?? Mysle ze nie beda mialy checi na rojenie sie bo kto z nimi wyleci jak nie ma pszczoly lotnej.

M@ciej

Jeżeli stary ul jest gdzieś niedaleko (obok) nowego ula, to pszczoły lotne pójdą za zapachem ramek i miodu, matki, feromonów do starego ula. Jeżeli jest zupełnie gdzieś daleko, to trochę szkoda mi tych pszczół lotnych, bo zgubiły się, dostały bzika, nie wiedzą gdzie jest ich dom, ramki, matka i jakoś wątpię, żeby sobie tak wleciały jakby nigdy nic do nowego ula, złożyły tam pokarm i jeszcze pielęgnowały nową matkę w kołysce. Żeby czasem te pszczoły nie zaczęły uciekać albo bezsensownie latać i szukać starego ula i matki.
To taka moja wizja,
a II pytanie:
wiesz, zawsze te kilkadziesiąt pszczół do rójki się uzbiera. Myślę, że wylecą, co z tego jak nie ma starych pszczół, są inne młode, no i są mateczniki. Z całą odpowiedzialnością twierdzę, że jest ryzyko wyrojenia się.