Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wyrwijdąb
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 04 Wrz 2009
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:15, 10 Lip 2013 Temat postu: Brak matki |
|
|
Mam pytanie. W jednym ulu pszczoły założyły mateczniki. Zrobiłem przegląd i nie znalazłem matki, więc zostawiłem jeden matecznik. Po pewnym czasie patrze do ula i widzę że matka sie wygryzła to myślę że jest dobrze,patrzę po dwóch tygodniach a one założyły dwa mateczniki i jeden zniszczyłem a drugi zostawiłem-szukałem matki czterokrotnie i nie znalazłem więc zostawiłem im jeden matecznik i nie wiem co bedzie. Stwierdziłem przy przeglądzie że jest brak trutni nie widziałem ani jednego. Przy każdym przeglądzie zawsze je niszczyłem, myślę że może matkę nie miał ktozapłodnic i dlatego chcą ja wymienić. Matecznik jest tak prawie na środku plastra. Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:06, 10 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Trochę nieprecyzyjne te informacje. Mogło byc tak że przy pierwszym przegladzie mateczniki były rojowe a przy drugim zadusiłeś nieświadomie matkę. To naprawdę trudno tak ocenić nie widząc. Piszesz że na środku ramki a wiec ratunkowy(o ile środek ramki jest rozumiany jako środek zasklepionego całego plastra)Bywa że na środku jest jakiś otwór, zakrzywienie plastra i pszczoły traktują to jak obrzeże chociaż jest na środku ramki. Trutni z kolei może nie być w ogole i nie ma to znaczenia przy zapłodnieniu. Szansa że truteń z tego samego ula dorwie matke jest jedna na milion. Najczęściej matki wybierają obce w celu poprawy genetycznej rodziny. To tak jak u ludzi. Nie wiedziec czemu ... dobra tego nie napiszę. Inny argument: Na wyizolowanych trutowiskach wysyła sie do zapłodnienia matki z towarzyszącymi im pszczołami. Bez trutni pod groźba dużych kar. Czyli trutnie nie są z ula z którego jest matka a matki są zapłodnione. Opisuj dalej to dalej będziemy gdybać co jest możliwe a co nie. Ostateczne decyzje są twoje bo tylko ty widzisz ul.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zszywcia
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 22 Cze 2012
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Góry Świętokrzskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:33, 11 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Musisz dać rodzinie troszkę czasu - sprawdź za tydzień lub dwa, skoro matka się wygryzła to jest w ulu i przez ten okres powinna się unasiennić.
Jeżeli za dwa tygodnie nie będzie czerwiu odkrytego to podaj nową matkę i po sprawie.
p.s. ja na twoim miejscu zrywał bym wszystkie mateczniki i nie ryzykował wyrojenia. Jeżeli nie ma matki to i tak lepiej jest podać za dwa tygodnie dobrą matkę od hodowcy niż tą którą wychowa rodzina, a co do której nigdy nie będziesz pewny - zwłaszcza że to już nie wiosna.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Darek4
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 06 Gru 2011
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kończyce Małe,Cieszyn Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:49, 12 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Ten rok jest do kitu jeśli chodzi o matki z mateczników bo ja w trzech ulach odkładach tak miałem że nie miałem matki i dawałem im ramki z krytym czerwiem i naciągały sobie mateczniki nawet po trzy na jednej ramce i nic z tego nie było i tak długo nie zrobiły że az się wdały trutówki do dwóch i musiałem zlikwidować. To więc ten rok jest kiepski
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:25, 12 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Pszczelarz kiepski. Rok taki sobie. oby inne lata były lepsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 6:51, 13 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Nie jest winą pogoda ani pszczoły że odkład się nie udaje. Częściej jest to tłumaczenie błędów. Może nie zawsze nawet wina tego co kupił. Ktos kto sprzedaje odkłady tez powinien poczuwać się do odpowiedzialności za pszczoły i udzielać porad aby miały szansę przeżyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Darek4
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 06 Gru 2011
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kończyce Małe,Cieszyn Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:27, 13 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
ja nie kupowałem odkładu ja sobie zrobiłem a że nie miałem matki to czekałem aż sobie pociągna z matecznika. może ja coś zawaliłem ale tak robiłem zawsze i zawsze sobie zrobiły matke
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:47, 13 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Oj bo zrobią, ale kiepską. Z zapłodnieniem trzeba i trochę szczęścia. U mnie nie było źle. Na 40 odkładów w pięciu musiałem matki drugi raz podkładać. Przyjęte były wszystkie a więc też nie wszystkie się zapłodniły. Tyle że u mnie z opalitkami co podobno nawet ptaki bardziej prowokuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|