Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrad1015
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 12 Sie 2011
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:05, 22 Maj 2012 Temat postu: co to jest za klateczka |
|
|
mam pytanko co to za klateczka w której wklada się matkę pszczelą do ula czy to opalitki czy zwykła transportówka i jak się te robi chodzi mi o wkładanie klateczki do ula czy jakieś ramki sie wyjmuje i wklada się w to miejsce klatkę z matką i słyszałem ze się jakiś bok odrywa i pszczoły zapoznają się z matka i czy to różnica czy kupię matkę unasienniona czy nieunasienniona prosze o pomoc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dudi
Gość
|
Wysłany: Wto 21:27, 22 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
No widzę że coś ci dzwoniło tylko nie bardzo wiesz gdzie. Ale damy radę- pomożemy. Po to jest to forum. Choć wydaje mi się że powinieneś sięgnąć do literatury. Ale po kolei.
1 Klateczka w której przesyłane są matki jest mniej więcej wielkości pudełka zapałek. Masz tam matkę i kilka towarzyszek podróży
2 Opalitkami znakuje się matkę. Można znakować kolorem - każdy rok ma swój kolor po tym możesz poznać z jakiego roku jest matka. Teraz większość znakuje opalitkiem. Jest to maleńka naklejka z numerkiem na grzbiecie pszczoły. (Wejdź na allegro, wpisz matki pszczele tam znajdziesz zdjęcia matek i zobaczysz jak to wygląda)
3 Jeżeli chodzi o wkładanie klateczki to z boku masz zabezpieczenie które musisz wyciąć. Przez ten otworek wyjdzie matka z klateczki. To wejście masz zaklejone ciastem cukrowym. Te pszczoły które są w klateczce wyjadają z jednej strony czyli od wewnątrz, natomiast pszczoły ulowe od zewnątrz. I tak wychodzi matka z klateczki. A przez okres dopóki nie wyjdzie pszczoły jak to ująłeś zapoznają się z matką.
4 Jeżeli chodzi o podawanie to jest kilka sposobów. Ja mam ule warszawskie i zazwyczaj kładę klateczkę na dole ramki i jest ok.
5 Co do matek no to musisz podać więcej informacji to coś ci doradzimy. Kupisz unasiennioną to zaraz zacznie ci składać jajka, kupisz nie unasienniona to będziesz musiał zaczekać że 2 tygodnie
Gdyby coś to pisz
|
|
Powrót do góry |
|
|
konrad1015
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 12 Sie 2011
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:01, 23 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
ok wielkie dzięki za pomoc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
iglasty
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 19 Maj 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:49, 28 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Moze nie 2 tygodnie tylko tydzien.Ja ostatnio chcialem wyminic matke w starym ulu i zabilem matke.po 1 godz poddalem klateczke z nowa matke wycinajac wczesniej ew miseczki i mateczniki po 3 dniach matka sie wygryzla .pszczoly ja przyjely chociaz zdaje sobie sprawe ze mialy szanse odbudowy matecznikow i mogly ja zabic.na 4-5 dzien idzie w oblot po 2 dniach sklada jajeczka.pozdro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dudi
Gość
|
Wysłany: Wto 17:50, 29 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
ja tam przyjmuje że 2 tyg. Nigdy jeszcze mi się w sumie nie zdażyło czekać 2 tyg ale i w tydzień też się nie wyrabiały. A jak trafi na kiepska pogodę i już poślizg
|
|
Powrót do góry |
|
|
michal88
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Grabków, woj, Świętokrzyskie
|
Wysłany: Wto 19:49, 29 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
ja w tamtym roku w starych rodzinach wymieniałem matki przez poddanie w klateczkach, po około 6 dniach od zabicia starej matki zrywanie mateczników i podłożenie matki w klateczce ale zabezpieczonej od wygryzienia, następnie w 9 dniu kolejny przegląd kontrolny i jeśli nie ma mateczników to odbezpieczam klateczke. W tym roku jednak stosuje podkładanie matek na kołpaku zamieszczonym na wygryzającej się pszczole.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|