|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
piotrpodhale
Gość
|
Wysłany: Wto 19:16, 17 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
mniszek napisał: | Mimo że szanuje i podziwiam P. Polbarta , dla mnie matki nie znakowane są jeszcze utrudnieniem, ponieważ samemu jest trudno poznakować wartosciowych matek, jak nie poznakuje trudno normalnie pracować w każdym przypadku sezonu, o czym nie muszę przekonywać ? | Mniszku trzeba się brać za znakowanie.Najłatwiej kupić flamaster i ewentualnie przyrząd do znakowania potem troszkę potrenować na trutniach i wreszcie przy przeglądach na pewno trafisz na matkę i próbować znaczyć jak się uda tak będzie.Jak już pisałem znaczona matka to ogromna wygoda przy pracy w ulach.Niestety musisz próbować bo wcześniej czy później w twoich ulach będa pojawiać się matki nieznakowane.Chyba że będziesz kogoś wołał do znakowania matek to inna sprawa. Powodzenia Piotr
|
|
Powrót do góry |
|
|
bohtyn
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 1593
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 84 razy Skąd: Góry Świętokrzyskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:22, 17 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Żeby coś napisać to napiszę tak:
Ja w swoim życiu robiłem różne cuda z matkami.
Kupowałem tylko znakowane, swoje znakowałem sam - czasem nieudolnie przycinałem skrzydełka żeby rójki nie uciekały, prowokowałem do cichej wymiany skracając matuli nogę-fe, i niekiedy miałem problemy z siłą rodziny albo trutówkami itd. Dałem sobie ostatnio z tym spokój i doszedłem do tego, że teraz robiąc przy ulu nie szukam matki,żeby ją tylko zobaczyć, tylko robię to co mam zrobić. Oczywiście zawsze trzeba robić delikatnie i ze świadomością,żeby nie potrącić matki , której możemy nie zauważyć niezależnie od tego czy oznakowana czy nieoznakowana.Czy jest matka i jaka oceniam po zachowaniu i sile rodziny i ile miodu z niej uzyskuje. Też byłem zaskoczony jak brałem nieznakowane matki od Polbarta, ale potraktowałem to że : Chyba Mistrz wie co robi. Matki zostały przyjęte bez problemu, w tym roku nie mogłem ocenić tych rodzin bo generalnie u mnie miodu nie było. Czekam z oceną pokolenia tych pszczół do następnego sezonu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mniszek
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 25 Lis 2012
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: poddebice Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 6:51, 18 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Dzieki piotr z Podhala i bohtyn. Jestescie FAJNI bo umiecie rownież pocieszyć , będę probował w przyszlym roku na tych, trutniach . Zobaczymy moze sie uda , tylko jeszcze prosze o podpowiedz czym najlepie znakowac opalitkami czy????, Pozatym czy dobrych pszczelarzy to obowiązują kolory odpowiednie do roku? Zyczę WAM Zdrowych i Wesolych Swiąt, oraz dobrego pszczelarzenia w 2014. bohtynowi duzo miodu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nefar
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 15 Cze 2011
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Skąd: Żukowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 9:59, 18 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
teoretycznie wszystkich pszczelarzy powinien obowiązywać kod kolorów w zależności od roku. Jest to oznaczenie międzynarodowe. Przylatuje do ciebie rój i po kolorze wiesz, czy matka jest młoda czy nie. Przeważnie jednak w przylatującym roju, matka nie ma opalitka. Tak samo robiąc przegląd, znajdujesz matkę i wiesz czy trzeba ją już wymienić.
Najlepsze do znaczenia są opalitki, przyklejane za pomocą kleju szelaku. Jest to również najtrudniejsza metoda. Opalitki można zakupić lub zrobić samemu. Oryginalne opalitki mają prócz koloru, numer. Przydaje się ten numer przy identyfikacji złapanego roju. Jeśli w roju znajdziesz matkę, sczytujesz jej numer z opalitka. Następnie sprawdzasz w księdze pasiecznej, z którego ula ta matka zwiała. Mając tą wiedzę, możesz zareagować odpowiednio, chroniąc przed wyjściem kolejnych rojów, itd.
Łatwiejszą metodą jest znakowanie za pomocą flamastra (specjalistyczne do zakupienia w sklepach pszczelarskich). Nie którzy korzystają też w tym celu z lakieru do paznokci. Metoda znaczenia tych matek jest krótko trwała. Po roku farba jest już mało widoczna. Za to metoda jest prosta. Są opinie, że lakier ten źle wpływa na matki (rozpuszcza hitynę).
Wracając jeszcze do kolorów. Dla oznaczenia kilku sztuk matek rocznie, nie będziesz kupować kolejnych flamastrów. Najprawdopodobniej kupisz jeden z aktualnego roku i będziesz go używał, aż się skończy.
Kolejnym aspektem jest sytuacja gdy pszczelarz jest daltonem. Ja osobiście widzę kolory, ale wedle badań mój odbiór kolorów jest zaburzony. Powiem szczerze, że matki z żółtymi opalitkami aż biją mi po oczach. Z kolei tego roczne czerwone (właściwie to różowe) są dla mnie mało widoczne. Potrafię, pomimo opalitiki, po dwa razy przetrząsnąć ul, zanim znajdę matkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bohtyn
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 1593
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 84 razy Skąd: Góry Świętokrzyskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:46, 18 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
nefar napisał: | teoretycznie wszystkich pszczelarzy powinien obowiązywać kod kolorów w zależności od roku.
....................................................
Z kolei tego roczne czerwone (właściwie to różowe) są dla mnie mało widoczne. Potrafię, pomimo opalitiki, po dwa razy przetrząsnąć ul, zanim znajdę matkę. |
Teoretycznie - tak to wszystko pięknie wygląda, ale w praktyce to już całkiem inaczej wychodzi, a szczególnie początkującemu.
Jak to mówią : "wiśta-wio !!,- to łatwo powiedzieć, ale gorzej temu co ciągnie."
Czasami tak bywa, że człowiek zapędzi się i z uporem szuka matki w ulu z pół godziny, a jak ją znajdzie to nie wie co dalej,
bo akurat w tych klamotach zagubił się flamaster.
W moim wieku staram się za wszelką cenę nie komplikować sobie przeglądu rodziny niepotrzebnymi gadżetami i zbędnymi operacjami.
Po prostu: Ul nr: 14 -Stara matka usunięta,Matka kupiona, poddana, przyjęta, czerwi ładnie,wydajność zadowalająca,rodzina łagodna,
to po co ją szukać, jaka by nie była. Następna zmiana matki za dwa lata -kropka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
6Cichy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 14 Wrz 2011
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: olsztyn Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:55, 18 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
bohtyn napisał: | [teoretycznie wszystkich pszczelarzy powinien obowiązywać kod kolorów w zależności od roku.
....................................................
Po prostu: Ul nr: 14 -Stara matka usunięta,Matka kupiona, poddana, przyjęta, czerwi ładnie,wydajność zadowalająca,rodzina łagodna,
to po co ją szukać, jaka by nie była. Następna zmiana matki za dwa lata -kropka. |
i oto chodzi prostota bez zbędnych pierdół
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez 6Cichy dnia Śro 20:56, 18 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrpodhale
Gość
|
Wysłany: Śro 21:30, 18 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Nie jest żadną pierdołą aby zrobić sobie odkład z rodziny,a uciążliwość przy tworzeniu odkładu z ula gdzie matka jest nieoznakowana ogromna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
bohtyn
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 1593
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 84 razy Skąd: Góry Świętokrzyskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:47, 18 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
piotrpodhale napisał: | Nie jest żadną pierdołą aby zrobić sobie odkład z rodziny,a uciążliwość przy tworzeniu odkładu z ula gdzie matka jest nieoznakowana ogromna. |
Co za problem - rżniesz ul na pół - idziesz na piwo , po wypiciu stajesz przed podzielonymi ulami -patrzysz i już wiesz gdzie nie ma matki, poddajesz nową jak masz i po kłopocie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrpodhale
Gość
|
Wysłany: Śro 21:56, 18 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Doskonały sposób muszę go wypróbować na swoim warszawiaku oby piwa nie brakło
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Śro 22:41, 18 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
piotrpodhale napisał: | Nie jest żadną pierdołą aby zrobić sobie odkład z rodziny,a uciążliwość przy tworzeniu odkładu z ula gdzie matka jest nieoznakowana ogromna. |
Chociaż preferuję matki z opalitkiem , to akurat tutaj nie widzę problemu .
Ramki z czerwiem krytym z których chcesz zrobić odkład strząsasz/omiatasz nad rodnią i bez pszczół przenosisz do miodni nad kratę odgrodową .
Po kilku godzinach (może być na drugi dzień) już możesz śmiało zrobić odkład z pszczołami obsiadającymi te ramki + ewentualnie dodać odrobinę pszczół z ramek z miodem )
Zero problemu .
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrpodhale
Gość
|
Wysłany: Śro 22:58, 18 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Wszystko się zgadza Robercie ,a jeśli jednak masz miodnie o innej ramce ,a jeśli nie używasz krat? Znajdzie się jeszcze kilka sposobów robienia odkładów.Lepiej chyba jednak poznaczyć tę matulę i wiedzieć co się ma w ulu w końcu wymyślono znakowanie nie dla zabawy tylko po to aby usprawnić pracę w pasiece.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Śro 23:05, 18 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
piotrpodhale napisał: | Wszystko się zgadza Robercie ,a jeśli jednak masz miodnie o innej ramce ,a jeśli nie używasz krat? Znajdzie się jeszcze kilka sposobów robienia odkładów.Lepiej chyba jednak poznaczyć tę matulę i wiedzieć co się ma w ulu w końcu wymyślono znakowanie nie dla zabawy tylko po to aby usprawnić pracę w pasiece. |
Masz rację .
I nie dlatego , że myślisz tak jak ja , ale dlatego , że to ma sens
|
|
Powrót do góry |
|
|
polbart
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 13 Sty 2013
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 0:59, 21 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Będzie film jak zaczęliśmy odlewać węzę 4,9 mm i 5,1 mm.
Własnie się zaczął wgrywać na YT.
Pozdrawiam,
polbart
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
polbart
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 13 Sty 2013
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 10:28, 22 Lip 2014 Temat postu: Do Kolegów Bohtyn i Jarko |
|
|
Szanowni Koledzy Bohtyn i Jarko
Bardzo proszę o przesłanie Waszych adresów wraz z numerami telefonów na [link widoczny dla zalogowanych]
Proszę podajcie wasze nicki z Forum
Pozdrawiam,
polbart
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Myszka
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 18 Lis 2012
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Skąd: powiat radomski Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:16, 23 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Witam. Dziękuję P. Leszkowi za matkę. Niestety nie mogę nic o niej znaleźć w internecie. Czy w wolnej chwili mógłby Pan napisać coś o tej pszczole?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna
-> MATKI PSZCZELE Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 Następny
|
Strona 5 z 8 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|