Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kasper
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Augustów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:07, 08 Sie 2013 Temat postu: Pytanie |
|
|
Witam. Mam nietypowe pytanie i sie trochę boję. Dostałem dziś przesyłką kilka matek, wszystkie bardzo cenne są i wolałbym żeby dożyły bo poddawać będę w sobotę. Jednak do jednej klateczki wlało mi się ciut za dużo wody (chciałem im dać pić), i te pszczoły się trochę polepiły od ciasta które było obok, cała klateczka się klei, pszczoły się przyklejają skrzydełkami do wieka i są ograniczone ruchowo trochę. Zmieniły troche kolor, widać że są wilgotne, czarne się zrobiły. Czy one się jakoś same wysuszą? Trochę na słońce ich wziąłem ale nie wiele to pomogło, dmuchałem tak samo. Nie śmiejcie się proszę tylko doradźcie czy sobie poradzą do soboty. Matki z Niemiec po kilkadziesiąt euro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paweł Surdek
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 18 Lut 2013
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 20:43, 08 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
jak masz to przełóż je do suchej klateczki i nie wystawiaj na działanie promieni słonecznych to szkodzi matce. pszczoły raczej się same nie wyczyszczą jeżeli wszystkie są utaplane możesz im dołożyć pare pszczół z jakiejś łagodnej rodziny może one podejmą się czyszczenia tych zawilgoconych. tylko pasuje też odczekac jeden dzień żeby je troche przegłodzić wtedy chetnie się zaaklimatyzują z nowymi koleżankami. ...osobiście też tak miałem i pszczoły zaczęły padać jak muchy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasper
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Augustów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:50, 08 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
O dzięki, ale żeś mnie pocieszył.
Skąd ja mam ul z pszczołami znaleźć i gdzie ja w bloku będę wypuszczał i przenosił pszczoły do suchej klateczki, której nie mam przy sobie. Myślałem poważnie, żeby suszarką je ciut podsuszyć, ale poczekam jeszcze, może coś wymyślą, w ogóle w tej klateczce w komorze z ciastem była martwa pszczoła już przywieziona i blokuje trochę wyjście, mam nadzieję, że dożyją mi jeszcze 1 dzień zanim je wpuszczę. Ktoś ma może bardziej optymistyczną wskazówkę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MariuszK
Administrator
Dołączył: 24 Lis 2012
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Skąd: Zabrze Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:58, 08 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Sytuacja jest bardzo śmieszna i bardzo stresująca //jak dla Ciebie.
Nie wiem co Ci poradzić. Ale głowa do góry
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paweł Surdek
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 18 Lut 2013
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 20:58, 08 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
chciałeś wysłuchac optymistycznej wskazówki czy prawdy:) pszczoły takie sie bardzo męczą jeżeli są zawilgocone. A w domu powinieneś trzymać kilka klateczek bo jak widzisz nigdy nie wiadomo co jak i gdzie. możesz też spróbować patyczkiem do uszu trochę osuszyć wnętrze klateczki i broń boże nie dawaj płynnego miodu bo efekt będzie ten sam co byś polał wodą a może i jeszcze gorszy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gucio
Moderator
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: Warszawa, Radom, Michałów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:06, 08 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Ale ludzie mają problemy, ja pitole..
Obetrzyj wacikiem co się da z zewnątrz i zostaw je tak. Przeschną, nic im nie będzie. Możesz je na balkon wystawić troche na powietrze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mlody88
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 09 Paź 2012
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Stalowa Wola Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:13, 08 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
wez sloik porób pare dziurek w wieczku i wladuj tam te pszczoły....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jestemradek
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Cze 2012
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Skąd: Kotlina Kłodzka Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:25, 08 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Najlepiej wziąć drugą klateczkę i parę innych łagodnych pszczół
Nie polecam wpuszczania od razu do ula, bo raz przez poklejenie wpuściłem i mimo skropienia wszystkich ramek miętą matkę zaatakowały obcą matkę chociaż były odpowiednio wcześniej osierocone...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasper
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Augustów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 8:41, 09 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Witam, dziękuję wszystkim za porady. Jakoś doszły do siebie, rano wyglądały lepiej niż wczoraj i przede wszystkim się ruszały. Jakoś się oczyścił bo wydają się już suche. Widać, że na płytce ten syrop który się utworzył tak jakby zasechł. Narazie nie będę nic kombinował, może dotrwają do jutra. Dzięki wszystkim za różne warianty.
Ps. Zabierzcie mnie stąd, na termometrze już 27* w Augustowie a ja w pracy musze siedzieć w fartuchu.
Widzimy się w Bałtowie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|