|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jino2
Dołączył: 13 Paź 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:52, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
tak naciagaczy nie brakuje.
wziąłem 2 dwie matki reprodukcyjne jako refundowane z Koloni Żelków i niestety nie otrzymałem refundacji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Śro 21:52, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
nie do konca jest jak mówisz , refundacja przysługuje pszczelarzom którzy są zrzeszeni i opłacają składki, jezeli dane koło zamawia matki jakiekolwiek to dostaje listę o których hodowców chodzi , i jezeli od tych bierzesz to napewno kasa sie należy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wojciech_p
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 26 Lis 2010
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: Krosno Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 9:50, 22 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
jino2 napisał: | tak naciagaczy nie brakuje.
wziąłem 2 dwie matki reprodukcyjne jako refundowane z Koloni Żelków i niestety nie otrzymałem refundacji. |
Jeżeli hodowca jest na tych wykazach:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
to nikt nie może odmówić koledze refundacji.Również fakt bycia niezrzeszonym nie jest taką przesłanką do odmowy refundacji.
Proponuję wystąpić z pismem do prezesa ARR w Warszawie i wyjaśnić sobie sprawę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:29, 22 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
wojciech_p
Masz rację ale tylko częściową, pisząc o refundacji.
Pieniądze celowe, na dofinansowanie czyli na konkretne cele, dzielone są na związki. One przyjęły na siebie ciężar rozliczenia tych dotacji.
Nikt tak ot sobie, pierwszemu napotkanemu na ulicy nie daje.
Skoro jesteś taki pewny otrzymania pieniędzy, to spróbuj dostać dotację na rasę pszczół nie będącą w wykazie np buckfasta.
Podobnie z osobą indywidualną , Kto i jak ma sprawdzić czy jest faktycznie pszczelarzem, Jak podać nr gospodarstwa, księgę pasieczną, etc a bez numerku nic nie załatwisz.
Adam
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
wojciech_p
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 26 Lis 2010
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: Krosno Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:17, 22 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Malon napisał: | wojciech_p
Masz rację ale tylko częściową, pisząc o refundacji.
Pieniądze celowe, na dofinansowanie czyli na konkretne cele, dzielone są na związki.
One przyjęły na siebie ciężar rozliczenia tych dotacji.
Nikt tak ot sobie, pierwszemu napotkanemu na ulicy nie daje.
Skoro jesteś taki pewny otrzymania pieniędzy, to spróbuj dostać dotację na rasę pszczół nie będącą w wykazie np buckfasta.
Podobnie z osobą indywidualną , Kto i jak ma sprawdzić czy jest faktycznie pszczelarzem, Jak podać nr gospodarstwa, księgę pasieczną, etc a bez numerku nic nie załatwisz.
Adam |
Wystarczy poszukać organizacji ,która w swoim statucie ma zapisane:reprezentowanie pszczelarzy niezrzeszonych.
Buckfast nie jest rasą ani linią.To droga hodowli.To pszczoła pochodząca z krzyżowania, a takie wolno sprzedawać i u nas...[link 2 w wcześniejszym poście].
Jak będzie ta krzyżówka nazwana mniejsza o to, można buckfast, ale to znak zastrzeżony.
Pszczelarz ma udokumentować ze jest pszczelarzem, a tu wystarczy kopia zgłoszenia do powiatowego lek.wet.[potwierdzona za zgodność z oryginałem].
Matki mają pochodzić z linii hodowlanych dla których są prowadzone księgi lub rejestry.
W przypadku budzącym wątpliwości można poprosić prezesa ARR o pisemną interpretację.Zapewniam nie gryzie;) .Wniosek trzeba tak uzasadnić żeby decyzja była dla nas korzystna.
Chcesz uzyskać refundację, dopilnuj żeby wybrany przez Ciebie hodowca złożył we wrześniu swoją ofertę, do wskazanej przez Ciebie organizacji pszczelarskiej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wojciech_p dnia Śro 15:43, 22 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Śro 15:52, 22 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
właśnie kto ma rację? oto pytanie , w pierwszym poście był tylko wpis ze zakupił matkę ale nie otrzymał dopłaty , widać coś było robione nie tak , moze nie zrzeszony , moze bez zgłoszenia pasieki u POW. moze jeszcze wiele innych przyczyn , bo ja czytając odniosłem wrazenie ze kupujący myśłał ze otzyma matkę i rachunek za nią wkwocie paru zł. reszte ma sobie hodowca załatwic
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:03, 22 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
wojciech_p post wyżej pisze tak
Chcesz uzyskać refundację, dopilnuj żeby wybrany przez Ciebie hodowca złożył we wrześniu swoją ofertę, do wskazanej przez Ciebie organizacji pszczelarskiej.
We wcześniejszej wypowiedzi pisze tak
to nikt nie może odmówić koledze refundacji.Również fakt bycia niezrzeszonym nie jest taką przesłanką do odmowy refundacji.
Proponuję wystąpić z pismem do prezesa ARR w Warszawie i wyjaśnić sobie sprawę.
Przecież to jedno z drugim się gryzie
Albo trzeba być członkiem jakiegoś koła lub w końcu nie.
W 2011 roku można uzyskać refundację na 50% matek lub odkładów zarejestrowanych w dniu 1 września 2010.
W roku mijającym roku moje koło nie miało limitu % natomiast w niektórych kołach było to 10% stanu posiadania z 1 września 2009r.
Można robić sztukę dla sztuki i radzić, pisanie, łażenie / 2 matki zwrot 60zł/policz koszt roboczogodziny, a nie wygodniej po prostu, być członkiem jakiegoś koła. wtedy dzwonię zamawiam na konkretny termin, odbieram matki w listopadzie pieniądze i po kłopocie.
Inną rzeczą jest zgłoszenie hodowcy jako producenta matek, a to już inna sprawa. Wielu pisze samozwańczo że jest hodowcą rejestrowanym i zgłoszonym,a robią to na wariackich papierach.
Postaraj się przekonać mnie czy nie mam racji. Co do buckfasta lub jak go tam zwał. Mamy w moim rejonie uczciwego dużego hodowcę, który jasno mówi publicznie, matki po: przedstawia papier materiału genetycznego.
To jest uczciwość pszczelarska
Na te matki refundacji państwo nie otrzymacie.
wszystko w temacie
Adam
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
wojciech_p
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 26 Lis 2010
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: Krosno Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:34, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
[quote="Malon"]wojciech_p post wyżej pisze tak
Chcesz uzyskać refundację, dopilnuj żeby wybrany przez Ciebie hodowca złożył we wrześniu swoją ofertę, do wskazanej przez Ciebie organizacji pszczelarskiej.
We wcześniejszej wypowiedzi pisze tak
to nikt nie może odmówić koledze refundacji.Również fakt bycia niezrzeszonym nie jest taką przesłanką do odmowy refundacji.
Proponuję wystąpić z pismem do prezesa ARR w Warszawie i wyjaśnić sobie sprawę.
Przecież to jedno z drugim się gryzie
Albo trzeba być członkiem jakiegoś koła lub w końcu nie.<
W którym punkcie jest to niejasne?
PZP obsługuje wyłącznie zrzeszonych, SPP Polanka obsługuje również niezrzeszonych.Wszystko w ramach tego samego KPWP, który nigdzie nie zawiera zapisu że refundacje dotyczą wyłącznie zrzeszonych [opłacających ulowe].
Wybór hodowcy należy do pszczelarza o ile ten hodowca spełnia wymogi określone w KPWP.
Są to zresztą dość łatwe do spełnienia wymogi, dla chcących pracować.
Jednoznaczną interpretację w ARR zawsze warto uzyskać, w celu uniknięcia nadinterpretacji przez lokalny związek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:08, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Sama refundacja to pryszcz. Problemów pszczelarskich jest multum, które wymagają ogromnego nakładu pracy, celem polepszenia relacji. Rozumiem chęć niezależności. Bycia wolnym strzelcem. Jeśli ma się czas i chęci pokazania światu że sam to potrafię czemu nie. tylko jakoś mi to nie pasuje do mojej wizji świata. Człowiek lgnie do człowieka w jakimś celu. W grupie raźniej było w grocie, we wsi i w mieście. A tu nagle odludek. Wymyślono koło, pług, sanki itd aby było łatwiej. Jeśli znajdę chwilę wstawię kilka słów z historii cechów bartnych. pierwowzoru naszych kół. To nie były tylko podatki, daniny ale i ochrona Jak sądzisz czy jesteś w stanie jako osoba indywidualna ubezpieczyć swą posiekę od OC ?.
Jest taki wątek ćwiczony na naszym forum. Konsekwencje posiadania pszczół mogą być dotkliwe dla Twej kieszeni. Jest dobrze do czasu. Opisywałem kilka zdarzeń poważnych dotyczących mojej pasieki.
Zarejestrował sie wreszcie na forum kolega Bohtyn, zapytaj się jego na PW, ile żądeł moich pszczół, miała jego krowa, Pewnie kilkanaście tysięcy. Od tamtej pory wiem po co związki i po co OC.
Jak sądzisz , jesteś w stanie, w sposób prosty zdobyć pozwolenie sprzedaży bezpośredniej ?
Zmierz się z tym problemem i daj namiar numerka.
Refundacja to pestka
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bohtyn
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 1593
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 84 razy Skąd: Góry Świętokrzyskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:26, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Racja,zacytuję o czym musimy wszyscy pamiętać że:
"Pszczoła jest przekonana,że świat jest wielką cukiernicą"
Pisząc to mam na myśli: zapobiegliwość pszczoły,jej natarczywość w poszukiwaniu coraz to szczuplejszych pożytków,szukanie,szperanie ,zaglądanie do każdego naczynia,pojemnika,ula,rabunki,które czasami są nie do opanowania i groźne w skutkach dla otoczenia./bo dla pszczelarza i pasieki to można przetrzymać/.
"Dwie pszczoły nie czynią ula,ale dwóch użądlonych z pewnością myśli o roju"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wojciech_p
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 26 Lis 2010
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: Krosno Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 0:07, 24 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
[quote="Malon"]Jak sądzisz czy jesteś w stanie jako osoba indywidualna ubezpieczyć swą posiekę od OC ?.>
Nie tylko OC, nawet od wandalizmu wyrządzonego przez ludzi i zwierzęta.I to bez żadnego problemu.
Rejestracja sprzedaży bezpośredniej była czystą formalnością, 4 lata temu.Wystarczyło spełnić wymogi ustawy.Teraz tylko coroczne kontrole.
Jeżeli mogę pomóc to proszę na PW.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wojciech_p dnia Pią 0:09, 24 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kriskros
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 17 Lis 2010
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Skąd: Zach.-pom. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:23, 03 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Znalezione w necie warto poczytać:
[link widoczny dla zalogowanych]
artykuł napisany przez Johann van den Bongarda na temat jakości matek pszczelich.
Zatem jest to jedna z opinii jak to widzą na zachodzie Europy.
Czy ma racje ? Co sądzicie ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rob
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dolny Śląsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:32, 02 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Polska to dziwny kraj, jesteśmy tak "wielką potęgą pszczelarską", że inseminuje się u nas matek więcej niż na reszcie globu wliczając w to Chiny. Jakaś paranoja się porobiła, dlatego likwidację dopłat do matek bsc uważam za bardzo dobre posunięcie. Co z tego, że kupię taką mamuśkę skoro w tydzień po podaniu leży przed ulem? To już lepiej kupić jednodniówkę. Inną sprawą jest owczy pęd zakupu matek inseminowanych...bo muszę mieć inseminowaną...się pytam: jeśli jesteś tylko producentem miodu (no ewentualnie jeszcze pyłku) i nie reprodukujesz pszczół to po kiego ci bracie pszczelarzu 10 inseminowanych!? bo tanie? to już lepiej niech będą drogie...będzie ich mniej, będą lepszej jakości (wymusi to cena a i pośpiechu przy zapładnianiu nie będzie) i kupował je będzie ten co naprawdę potrzebuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kamel
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Skąd: Wadowice Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:05, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ta inseminacja wgl mi sie nie podoba to jest według mnie zbyt duza ingerencja w zycie pszczoł taka matka ma w naturze zeby wyjsc na lot godowy a my ja usypiamy i pozbawiamy ja całej przyjemnosci;P Tez jestem tego zdania zeby kupowac jednodniowki i niechg sie unasienni w swojej rodzinie w której bd zyła. A po drugie kto powiedzial ze matka która pieknie sie zachowuje w mazurach bedzie tak samo dobra npw zakopanym?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rob
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dolny Śląsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:29, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, że jest to duża i niewątpliwie stresująca ingerencja, dlatego musi mieć jakiś ściśle określony cel, a nie byś sztuką dla sztuki... do tego kiepsko wykonaną. Jeśli inseminuję krowę, to oczekuje wymiernego efektu w postaci polepszenia parametrów które mnie interesują (mleczność, mięsność itp). Z pszczołą jest podobnie, tylko skala jest inna i w przeciwieństwie do krów nie dotyczy doskonalenia pojedynczych sztuk ale dużej populacji, dlatego inseminowana matka towarowa to jakaś bzdura wymyślona tylko i wyłącznie dla nabicia czyjejś kabzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|