|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Miodovit
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Skąd: Galicja Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:23, 09 Sty 2014 Temat postu: Znakowanie matek ubiegłorocznych |
|
|
Mam u siebie 4 nowe matki 2 w odkładach utworzonych w czerwcu, jedna matka unasienniła się w lipcu a druga po wielkich perypetiach końcem sierpnia lub na początku września.
Dodatkowo w 2 zakupionych rodzinach pszczoły dokonały prawdopodobnie cichej wymiany, w drugiej połowie lata w obu tych rodzinach były mateczniki na cichą wymianę, których nie zrywałem. We wrześniu we wszystkich rodzinach był czerw, wtedy nie chciałem zbyt wojować bo obawiałem się że mogę stracić którąś z matek po ich oznakowaniu.
Teraz ma pytanie do kolegów czy na wiosnę jest sens ich znakowania jakimś czerwonym znamieniem (pisak, opalitka)
i czy to nie skończy się ścięciem matek ?
Pozdrawiam Miodovit.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dudi
Gość
|
Wysłany: Czw 22:35, 09 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Ja miałem nie znakowane i tez chyba w sierpniu znakowałem. Na wiosnę nie ma bólu ale w sezonie ciężko dopatrzeć. Niby ten znaczek nie jest potrzebny bo jak jest czerw to sprawa jasna ale jak przychodzi do wymiany to czasami oczopląsu można dostać.
Ja znakuje jasnym kolorem - bez znaczenia jaki rok. I tak do daszka mam przypiętą kartkę z info co za matka i do kogo.
Znakowałem flamastrem do znakowania. Może na początku lekko im nie odpowiadał zapach ale obyło się bez strat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator
Administrator
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1662
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ---------- Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:37, 09 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Polbart pisał, że flamaster śmierdzi i po pewnym czasie kolor się wytrze, a po oznakowaniu matki opalitkiem - ta próbuje go zdjąć, stresuje się i się męczy, co udowodnił na filmiku, gdzieś na youtube to jest, na jego stronie chyba też.
Czy jest sens, nie wiem, nie powinny ich ściąć po oznakowaniu, możesz spróbować, ale bezpiecznie będzie jak zrobisz to na przełomie maja/czerwca, żeby w razie czego był możliwy szybki zakup nowych matek. Pamiętaj tylko, że dłuższa nieobecność matki w ulu to pszczoły odbierają jako osierocenie i mogą Ci ściąć jak ją wpuścisz znowu na ramki, czasami się w klateczkach podaje. Więc znakuj ją w palcach nad ramkami, nad ulem, nie wynoś jej nigdzie. To ma trwać od 4 do 5 sekund.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrpodhale
Gość
|
Wysłany: Czw 22:57, 09 Sty 2014 Temat postu: Re: Znakowanie matek ubiegłorocznych |
|
|
Miodovit napisał: | Mam u siebie 4 nowe matki 2 w odkładach utworzonych w czerwcu, jedna matka unasienniła się w lipcu a druga po wielkich perypetiach końcem sierpnia lub na początku września.
Dodatkowo w 2 zakupionych rodzinach pszczoły dokonały prawdopodobnie cichej wymiany, w drugiej połowie lata w obu tych rodzinach były mateczniki na cichą wymianę, których nie zrywałem. We wrześniu we wszystkich rodzinach był czerw, wtedy nie chciałem zbyt wojować bo obawiałem się że mogę stracić którąś z matek po ich oznakowaniu.
Teraz ma pytanie do kolegów czy na wiosnę jest sens ich znakowania jakimś czerwonym znamieniem (pisak, opalitka)
i czy to nie skończy się ścięciem matek ?
Pozdrawiam Miodovit. | Pewnie ,że jest sens. Poznacz je opalitką przyklejoną klejem szelakiem,jeszcze mi się nie zdarzyło aby po szelaku ścieły matkę.Poznacz byle jakim kolorem opalitek, znaczysz je dla siebie nie na sprzedaż potem wszystko ponotuj który ul i jaki numer matki,od kogo z jakiego roku.Będziesz miał wtedy porządek będziesz wiedział gdzie którą wymieniły itd... Najlepiej matki znakuj przy okazji przeglądów jak ją zobaczysz to dawaj na warsztat i gotowe.Niema sensu abyś specjalnie robił rozpierduchę dla znakowania matek.Polecam troszkę potrenować na trutniach lub robotnicach zanim weźmiesz mamusię w swoje objęcia.Pozdrawiam Piotr.
|
|
Powrót do góry |
|
|
MariuszK
Administrator
Dołączył: 24 Lis 2012
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Skąd: Zabrze Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:01, 09 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
biedne trutnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
netto
Gość
|
Wysłany: Czw 23:01, 09 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Najlpepiej podać z klateczki ponwnie albo z izolatora .. Taką matkę ponwnie do ula. I dobrze dymić ul przed podaniem, matkę dodatkowo można skropić wodą w klateczce... wyliża się nawzajemn to poznają swój zapach (zmieniony)
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrpodhale
Gość
|
Wysłany: Czw 23:25, 09 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Tomkowi zapewne chodzi o ten filmik http://youtu.be/vMlH3zgXmrQ
Komentując filmik dodam ,że po krótkim czasie matka na pewno się przyzwyczai do opalitka trudno darmo musi .Gorzej jest z ta konkretną bidulką z filmu ponieważ ktoś się niechcący " pomylił" i przylepił jej znaczek troszkę krzywo prawie na
Ostatnio zmieniony przez piotrpodhale dnia Czw 23:28, 09 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miodovit
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Skąd: Galicja Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:31, 09 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Teraz się przyznam, w sierpniu jedną z matek w odkładzie próbowałem oznakować pisakiem. Była piękna, wyrośnięta tak że rzucała się w oczy, nie miałem żadnego kołpaczka więc złapałem ją w palce ( pierwszy raz). Niestety pisak nie zadziałał, a moje paluchy takie niezgrabne, więc nic nie wyszło ze znakowania. Ale w gacie mało nie narobiłem jak ta matka nagle przestała się ruszać. Trwało to pewnie z pół minuty i dopiero po tym czasie powoli odżyła. Pamiętam że po wszystkim odebrałem to tak jakby specjalnie udawała nieżywą nie wiem czy tak było czy może stres na nią tak zadziałał czy też faktycznie za mocno ją ścisnąłem. Skończyło się tak że zrezygnowałem ze znakowania, a matuli nic się nie stało, potem czerwiła bez zastrzeżeń.
Pozdrawiam Miodovit.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrpodhale
Gość
|
Wysłany: Czw 23:37, 09 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Miodovit napisał: | Teraz się przyznam, w sierpniu jedną z matek w odkładzie próbowałem oznakować pisakiem. Była piękna, wyrośnięta tak że rzucała się w oczy, nie miałem żadnego kołpaczka więc złapałem ją w palce ( pierwszy raz). Niestety pisak nie zadziałał, a moje paluchy takie niezgrabne, więc nic nie wyszło ze znakowania. Ale w gacie mało nie narobiłem jak ta matka nagle przestała się ruszać. Trwało to pewnie z pół minuty i dopiero po tym czasie powoli odżyła. Pamiętam że po wszystkim odebrałem to tak jakby specjalnie udawała nieżywą nie wiem czy tak było czy może stres na nią tak zadziałał czy też faktycznie za mocno ją ścisnąłem. Skończyło się tak że zrezygnowałem ze znakowania, a matuli nic się nie stało, potem czerwiła bez zastrzeżeń.
Pozdrawiam Miodovit. | Ta matka dostała ataku serca,trzeba delikatnie pomasować i odżyje.To nie żart tak się dzieje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miodovit
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Skąd: Galicja Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:51, 09 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
piotrpodhale napisał: | Ta matka dostała ataku serca,trzeba delikatnie pomasować i odżyje.To nie żart tak się dzieje |
Podejrzewałem że coś jest na rzeczy - w końcu drwalem nie jestem, a wymagająca kobieta przy boku też delikatności uczy
Pozdrawiam Miodovit.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrpodhale
Gość
|
Wysłany: Czw 23:57, 09 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Noo zrobiłeś na niej wrażenie aż omdlała
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miodovit
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Skąd: Galicja Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:12, 10 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Żeby dopytać w temacie znakowania matek - jak robicie klej z szelaku, a może gdzieś jest gotowy do kupienia.
Szelak mam w domu bo jakiś czas temu bawiłem się w "wytwarzanie" politury, ale nie wiem czy to trzeba zrobić tak jak politurę tylko trochę gęściej. Do politury idzie denaturat bezbarwny czy do kleju to samo ?
I jeszcze jak szybko łapie taki klej?
Pozdrawiam Miodovit.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Pią 18:07, 10 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
piotrpodhale napisał: | Miodovit napisał: | Teraz się przyznam, w sierpniu jedną z matek w odkładzie próbowałem oznakować pisakiem. Była piękna, wyrośnięta tak że rzucała się w oczy, nie miałem żadnego kołpaczka więc złapałem ją w palce ( pierwszy raz). Niestety pisak nie zadziałał, a moje paluchy takie niezgrabne, więc nic nie wyszło ze znakowania. Ale w gacie mało nie narobiłem jak ta matka nagle przestała się ruszać. Trwało to pewnie z pół minuty i dopiero po tym czasie powoli odżyła. Pamiętam że po wszystkim odebrałem to tak jakby specjalnie udawała nieżywą nie wiem czy tak było czy może stres na nią tak zadziałał czy też faktycznie za mocno ją ścisnąłem. Skończyło się tak że zrezygnowałem ze znakowania, a matuli nic się nie stało, potem czerwiła bez zastrzeżeń.
Pozdrawiam Miodovit. | Ta matka dostała ataku serca,trzeba delikatnie pomasować i odżyje.To nie żart tak się dzieje |
... a , że serce pszczoła ma w odwłoku , to przy katalepsji robi się masaż odwłoka od strony "brzusznej"
|
|
Powrót do góry |
|
|
netto
Gość
|
Wysłany: Pią 18:10, 10 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Miodovit napisał: | Żeby dopytać w temacie znakowania matek - jak robicie klej z szelaku, a może gdzieś jest gotowy do kupienia.
Szelak mam w domu bo jakiś czas temu bawiłem się w "wytwarzanie" politury, ale nie wiem czy to trzeba zrobić tak jak politurę tylko trochę gęściej. Do politury idzie denaturat bezbarwny czy do kleju to samo ?
I jeszcze jak szybko łapie taki klej?
Pozdrawiam Miodovit. |
Klej do kupienia w każdym sklepie pszczelarskim. W cenie 6-10 zl. Schnie dość szybko ja po przyklejeniu opalitki pozwalam jej chwilkę pochodzić w fajce albo klateczce zanim dodaj inne pszczoły.
|
|
Powrót do góry |
|
|
StanleyK
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 1272
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Wielkopolska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:43, 11 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
[quote="Miodovit"]Żeby dopytać w temacie znakowania matek - jak robicie klej z szelaku, a może gdzieś jest gotowy do kupienia.
Miodovit, ja już tu na tym forum kiedyś pisałem że używam do znakowania matek opalitek stosując do nich klej o nazwie kropelka lub superglue i to jest to bo od ręki schnie i nie ma żadnego zapachu. Przedtem przez kilkanaście lat stosowałem szelak też jest dobry ale współczesne kleje są jeszcze lepsze i nie są drogie.
Pozdrawiam
Stanley
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|