Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
irkor
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 10 Cze 2013
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:53, 04 Kwi 2015 Temat postu: Czy już czas ? |
|
|
Czy po stu latach „zniewolenia” pszczół przez człowieka czas pomyśleć o powrocie do „dzikiej zabudowy” ?
Takim właśnie pytaniem chcę sprowokować dyskusję mającą na celu wymianę poglądów na temat zimowania pszczół na otwartych dennicach, komórki 4,9 oraz zatracaniu niektórych cech genetycznych pszczół przez ich sztuczne unasiennianie, a przede wszystkim rozpowszechnianiu się chorób pszczół przez wolnorynkowy "handel tym towarem".
Post został pochwalony 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:55, 04 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Może i czas ale to niewykonalne. Można by zabronić hodowli pszczół w ogóle. Czy wtedy by przeżyły?.. Może jakieś rasy tak... Cywilizacja to coś czego nie da sie zatrzymać. Mnie tez bardziej podoba się cywilizacja indian z prerii niż nasza ale oni zostali wykończeni. Przegrali. Marksizm w teorii też był dobry tylko w praktyce nie sprawdzil się. Z pszczołami moim zdaniem nie da sie cofnąć tego co człowiek zepsuł. Ponad 100 lat ludzie selekcjonują pszczoły łagodne i miodne. Dopiero teraz widać że bardzo ważną cechą jest odporność naturalna. Teraz kiedy to ta odporność została zachwiana właśnie selekcją. Czy da sie to cofnąć?.. Powiedzmy że sąsiad ma zdrowe pszczoły odporne na warrozę. 2 ule. Zyją mają się dobrze. Nie wchodzą na 4 korpusy ale żyją. Co z tego jak w tych ulach jest po 100 trutni a w moich po tysiąc w 100 ulach?.. Jakie jest prawdopodobieństwo że matka sąsiada zapłodniona zostanie przez trutnia z ula numer 2?.. Niemalże zerowe. Trzeba byłoby zakazać zupełnie hodowli i prowadzić tylko kontrolowaną hodowle naukową i to na terenie całych kontynentów. To niewykonalne a więc chyba na niewiele się zda rozważanie. To że gdzieś tam ktos trzyma hodowle zachowawcze to też nie dla samych pszczół tylko dofinansowań. Profesor badający pszczoly dostaje pobory nawet jak ul szlag trafi. Zawsze można opisać przyczyny upadku ula.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tadek 11
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 28 Sty 2013
Posty: 1047
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Skąd: Wschodnie Mazowieckie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 7:49, 05 Kwi 2015 Temat postu: Re: Czy już czas ? |
|
|
irkor napisał: | Czy po stu latach „zniewolenia” pszczół przez człowieka czas pomyśleć o powrocie do „dzikiej zabudowy” ?
Takim właśnie pytaniem chcę sprowokować dyskusję mającą na celu wymianę poglądów na temat zimowania pszczół na otwartych dennicach, komórki 4,9 oraz zatracaniu niektórych cech genetycznych pszczół przez ich sztuczne unasiennianie, a przede wszystkim rozpowszechnianiu się chorób pszczół przez wolnorynkowy "handel tym towarem". |
To tak jak byś chciał powrotu ludzkości do okresu średniowiecza i chciał zakazać człowiekowi stosowania dzisiejszych zdobyczy cywilizacji , służby zdrowia , łączności.
To jest nierealne i mogło by nastąpić jedynie w wyniku jakiegoś globalnego konfliktu nuklearnego , w wyniku którego przeżyłaby garstka ludzi i zwierzat i jakie to sytuacje są często opisywane w literaturze science fiction. Powrotu do sprzed "zniewolenia" nie ma. Możemy sobie cząstkowo eksperymentować nad stosowaniem małej komórki 4,9 , czy nad stosowaniem dennic siatkowych czy stosowaniu ras starych. Ja kiedyś hodowałem te stare rasy nasze tzw. kundelki to wiem co to znaczyło miodobranie w rękawicach lotniczych do łokci i kombinezonie watowym zabezpieczającym przed gryzieniem i w promieniu 0,5 km od ula nawet psa sąsiada w budzie zagryzły że nie przeżył tylu ukąszeń tak że dziękuję bardzo i wolę już te współczesne pszczoły. A Ty jak chcesz sobie poeksperymentować to kup sobie pszczoły z lini np. Augustowskiej i opisz swoje spostrzeżenia nad Twoim powrotem do natury - chętnie poczytamy.
Pozdrawiam
Tadek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
irkor
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 10 Cze 2013
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 9:25, 05 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Rzeczywiście postępu cywilizacyjnego nie zatrzymamy i cofnięcia się do średniowiecza oraz całkowitego powrotu do sprzed „zniewolenia” nie ma.
Natomiast jest jeszcze czas, aby zastanowić się nad wadliwym prawie dotyczącym tego gatunku. Dzisiaj pszczoła oceniana jest na równi z krową, świnią czy kurą. Pomimo, że tak wiele mówi się i namawia do ratowania pszczoły miodnej, tak naprawdę w każdej pasiece i w każdym ulu widziany jest czysty biznes. Nie mam w tej chwili żadnej recepty, ale jeśli nagle nie zacznie się otaczać szczególną troską zapaleńców eksperymentujących np. na pszczole Augustowskiej i różnych „kundelkach”, niebawem będzie już za późno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:04, 05 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Czy bartnik Sądecki zarabia na pszczołach?.. Czy łysoń zarabia na pszczołach albo dba o pszczoły?.. Czy związki pszczelarskie dbają o interes pszczół?. Czy dopłaty unijne trafiają do ula?.. Czy naukowiec prowadzący hodowle zachowawczą robi to za miód?.. Czy Popularny miodek netowy nie zarabia na ilości wyświetleń jako podstawowym źródle dochodu? Kogo chcesz uczynić sprawiedliwym wśród narodów?.. Akcja życie miodem słodzone skończyła się na półkach biedronki. Logo z kujawskim pomagamy pszczołom jest łudząco podobne do logo oleju. Gdzie chcesz znależć coś niekomercyjnego, sprawiedliwego, bezpiecznego dla pszczół bez komercji w tle?. Tzn wszyscy formalnie dbają przynajmniej tak to ma wyglądać Ale ktoś też przechwycił wydawnictwa. Ktoś sprowadza miód z chin chille ukrainy itd. ktoś podnosi ceny sprzętu w momencie wprowadzenia dopłat o wysokosc dopłat. Ci ludzie są decyzyjni. Przecież można było dać dopłaty pszczelarzowi jak każdemu rolnikowi wprost. Tylko wtedy nie trzymali by nad tym łapy. Chcesz to zmienić?... Powodzenia:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
irkor
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 10 Cze 2013
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:45, 05 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Tego akurat już chyba nikt nie zmieni, ale bez upierdliwego pisania może być tylko jeszcze gorzej. Na szczęście w tym kraju jest kilku zapaleńców, którzy eksperymentują na pszczole Augustowskiej, niewymiarowych ulach, naturalnej zabudowie i komórce 4,9 oraz walce z warrozą środkami naturalnymi. Niektórzy posuwają się jeszcze dalej eksperymentując z barciami. Ci, którzy odwiedzają fora pszczelarskie dobrze wiedzą o kim piszę. Czy z tymi ludźmi próbowały kontaktować się jakieś placówki naukowe lub koła pszczelarskie ? Myślę, że nie.
Gdyby 30 lat temu były fora internetowe i pisał bym o komórce 4,9 czy też o otwartych dennicach, byłbym wyśmiany i słownie zlinczowany. Skupmy się zatem na pytaniu, które postawiłem w pierwszym poście, a nie nad marketingiem w pszczelarskim biznesie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez irkor dnia Nie 10:46, 05 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 11:55, 05 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Pszczoły sie krzyżują jak wspomniałem w drugim poście. Czyli wszelkie wysiłki dotyczace zachowania ras niestandardowych sa skazane na niepowodzenie. Dla mnie nawet agresywność pszczół nie byłaby przeszkodą w obcowaniu z nimi. Zamiast z krótkim rękawem pracowałbym w kombinezonie. Gdyby zamiast 100 uli opiekować się jedną barcią?... Miód kosztowałby 2000 za słoik. Jestem za. Gdyby jeszcze jakaś dotacja za badania naukowe wpadła?... Ironizuję bo to bez sensu. To jak stawianie barci przed domem kiedy w polu stoją setki uli styropianowych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Nie 13:44, 05 Kwi 2015 Temat postu: Re: Czy już czas ? |
|
|
wrzosowy napisał: | Pszczoły sie krzyżują jak wspomniałem w drugim poście.
Czyli wszelkie wysiłki dotyczace zachowania ras niestandardowych sa skazane na niepowodzenie. |
A słyszałeś o sztucznej inseminacji ?
To daje pewność , że matka będzie na 100% zapłodniona przez takie trutnie jak my chcemy , a nie takie jakie pierwsze matkę dopadną !
I w ten sposób można zachowawczo utrzymać populację "dzikich genów" .
I wbrew twojemu wyobrażeniu są ludzie , którzy próbują to robić !
Ciebie boli , że będą mieli zapłacone za swoją pracę bez względu na wydajność miodową i przeżywalność rodzin .
Ale oni robią kawał dobrej roboty z której kiedyś być może i Ty skorzystasz ...
Bo może przyjdzie taki dzień (nie daj Boże) , że znikną z pasiek wszystkie cudowne pszczoły z Twoimi najlepszymi niemieckimi włącznie
I wtedy być może ktoś odtworzy populację właśnie z tych ostatnich dzikich - odporniejszych pszczół , przy których teraz pracuje jakiś pogardzany przez Ciebie naukowiec .
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:11, 05 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Robią oni a nie natura. Za 50 lat okaże się że znów coś przeoczyli. Może wychodują trutnie bez jajek?.. Bo po co jajca jak można i z gardła nasienie wycisnąć.Z jednej strony sam korzystam z publikacji naukowych z drugiej wiem jak to działa. W zasadzie selekcja pszczół też była z załozenia słuszna. Mnie nic nie boli jakoś daję radę. Tylko nie we wszystko wierze co ktoś próbuje wmówić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zdzich123
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 14 Sty 2014
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Skąd: okolice Piły Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:45, 05 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Jeden z kolegów pisze o sztucznej inseminacji dla zachowania "czystej krwi" a co jeśli matka wyleci się donasienić I zachaczy ją innej rasy truteń ?W następnym pokoleniu matka zrobi tak samo i następna.Gdzie będzie ta czysta krew?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
boddan
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy
|
Wysłany: Nie 19:24, 05 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
zdzich123 napisał: | Jeden z kolegów pisze o sztucznej inseminacji dla zachowania "czystej krwi" a co jeśli matka wyleci się donasienić I zachaczy ją innej rasy truteń ?W następnym pokoleniu matka zrobi tak samo i następna.Gdzie będzie ta czysta krew? |
Witam, zdzich123 w latach siedemdziesiątych bywałem częstym gościem zajazdu w Płytnicy, oraz w miejscowości Tarnówka.
W miejscowości Skórka, pod Piłą, miałem pasiekę kilkunasto ulową.
Matkę inseminowaną , przed wylotem zabezpiecza się kratą odgrodową. Po rozpoczęciu czerwienia traci chęć na lot godowy. Literatura co prawda dopuszcza takie sytuacje, ale nie wiadomo czy są wiarygodne.
Świątecznie pozdrawiam.
................................................................................................................
Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:48, 05 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Jak w hodowli zachowawczej wyleci to sie o tym nic nie mówi głośno żeby nie zabrali dotacji. Oficjalnie nie wylatuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:50, 05 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Widywałem matki latające rok po zapłodnieniu i nie był to nastrój rojowy. Może po wodę... Może tak sobie polatać po okolicy... W końcu na bzykaniu jej nie przyłapałem a jedynie na lądowaniu na oczku kiedy wracała do ula.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
boddan
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy
|
Wysłany: Pon 0:13, 06 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
wrzosowy napisał: | Widywałem matki latające rok po zapłodnieniu i nie był to nastrój rojowy. Może po wodę... Może tak sobie polatać po okolicy... W końcu na bzykaniu jej nie przyłapałem a jedynie na lądowaniu na oczku kiedy wracała do ula. |
Pomijając, albo i biorąc wszystkie przyczyny, dla których matka (unasieniona naturalnie czy sztucznie) i znalazła się poza ulem i do którego ula wleciała, obserwacje pszczelarza, mogą być pomyłką z naturalnym lotem zapoznawczym, przed godowym lub godowym pierwiastki. Mogą być też omanami pszczelarza . Co stanowi jak wyżej w moim poście czyli nie liczący się statystycznie. Choć miałem przypadek matki w ulu, która w żadnym wypadku w nim nie powinna być. Może zaszkodził Pan Tadeusz, sam nie wiem, ale nie zmienia to faktu. Nie chce mi się już z Kolegą wałkować. Pozdrawiam.
................................................................................................................
Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JarKo
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Skąd: wielkopolskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:08, 29 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Mamy pszczoły trzeci sezon, od 2 lat na małej komórce. W kwestii wyboru królowej pozwalamy im na wszystko, tzn. na rójki i ciche wymiany. Mamy jedną matkę 4-letnią, ze trzy dwuletnie.
Dają radę z czerwieniem. Pewnie młodsze pod tym względem by je zakasowały, ale nie żyjemy z miodu, więc się nam nie spieszy: ani myślę o likwidacji. Niech same zadecydują, kiedy czas.
Skupianie się tylko na 2 parametrach "konsumpcyjnych", tj. czerwieniu i noszeniu ton miodu, plus ewentualnie na łagodności - pomija pozostałe bardzo istotne czynniki: odporność na choroby, czy właściwe wyczucie pór roku.
PS. Czy to nie wspaniałe popatrzeć sobie w oczy z kilkuletnią matką - i pomyśleć, że tyle razem przeszliśmy?
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|