Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nicko
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 08 Kwi 2012
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pomorskie
|
Wysłany: Śro 14:33, 18 Kwi 2012 Temat postu: pasieka a opryski |
|
|
Gdzieś czytałem /niestety nie pamiętam gdzie/, że można zgłosić na wsi pasiekę, żeby mieć info o opryskach. Prawda to? Gdzie w takim razie poza weterynarzem powinienem ją zgłaszać?
mam ~50m za płotem duże pole rzepaku, przed godziną na monitoringu widziałem jeżdżące w odległości ~55m od ula dwa traktory - mam nagranie.
Jak to jest w rzeczywistości z tym? pozostaje tylko ubezpieczenie?
ul co prawda jeszcze pusty, temperatura nie za wysoka /pomorskie/ ale dość silny wiatr i godzina 13.
Coś wydaje mi się, że straciłbym trochę pszczół...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
golina
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 943
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Skąd: stargard Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:35, 18 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Zgłoś do Sołtysa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nicko
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 08 Kwi 2012
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pomorskie
|
Wysłany: Śro 15:32, 18 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Daje cokolwiek takie zgłoszenie? Ktoś z Was korzysta?
Coś wydaje mi się, że bez ubezpieczenia się nie obejdzie :-]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nicko dnia Śro 15:32, 18 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
marcinluter
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Skąd: proszowice Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:52, 18 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
najlepiej idź do rolnika powiedz ,ze masz pszczoły i zapytaj się czym pryskał i czy ma karencje dla pszczół. Jeżeli będzie oporny to możesz powiedzieć mu że masz nagranie i ,ze nie zastosował się do ogólnie przyjętych zasad ochrony roślin i masz nagrania jak ci zaczną padać pszczoły to zgłosisz sprawę do inspekcji ochrony roślin i nasiennictwa. Gdzieś był opisany proceder w przypadku osypania się pszczół przez złe zastosowanie środków ochrony roślin.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gucio
Moderator
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: Warszawa, Radom, Michałów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:58, 18 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:17, 18 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Spokojnie spokojnie.
Po pierwsze zgłoszeniu wymaga fakt oprysku w ciągu godzin lotnych dla pszczół pod warunkiem istnienia na plantacji, polu roślin kwitnących w fazie otwartego kwiatu.
Po drugi pasieka winna być zarejestrowana zgodnie z prawem i zgłoszona w urzędzie gminy.
Jak mam pszczoły to do mnie należ obowiązek zgłaszania i powiadamiania takiego faktu, jak trzymasz na dziko to masz ty problem
Podobnie ze stawianiem pasieki na rzepakach i innych uprawach. Wyrażenie pisemnej zgody przez właściciela gruntu/ plantacji/ wruchamia procedurę ochrony, sprawy odpowiedzialności cywilnej za szkody powstałe z dwu stron
jeśli podjadę na dziko nic mi protest nie daje.
Ja jadąc na plantację uzgadniam / czytaj zostawiam wiadro miodu/ termin przyjazdy, termin oprysków itd. Z reguły dostaję telefon panie adamie dziś opryskaliśmy rzepak, jutro dozorca będzie wiedział o przyjeżdzie gdyby potrzebny był ciągnik może pan podlecieć.
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nicko
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 08 Kwi 2012
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pomorskie
|
Wysłany: Śro 16:23, 18 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
ok, więc otwartego kwiatu nie ma jeszcze.
Piszesz coś o rejestracji w urzędzie gminy - wszystkie pasieki tak rejestruje się czy tylko te wędrowne a może tylko te, z których chcemy miód sprzedawać? - dotychczas znalazłem tylko informacje o wymogu rejestracji u powiatowego weterynarza no i czytałem o ubezpieczeniu w SPP Polanka. Póki co będą to dwa ule..
AA.. i stoją one na działce prywatnej - nie na polu rolnika.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nicko dnia Śro 16:31, 18 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
dewu
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Skąd: Lubsko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:38, 18 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Co do oprysków obowiązują pewne zasady. Przede wszystkim opryski środkami na szkodniki można wykonywać po oblotach pszczół. Z tego co wiem to na moim terenie plantatorzy robią to po 21, stosują środki o karencji kilkugodzinnej. Na dziś pozostały im dwa opryski na rzepakach, jeden na słodyszka, który będzie robiony pod koniec kwietnia i drugi już po 25 maja na szkodniki strąkowe. Dzisiaj rozmawiałem z jednym z nich każe mi czekać kilka dni bo lepiej "dmuchać na zimne". W ubiegłym roku miałem takie zdarzenie, że obok rzepaku gość pryskał pszenice. Byłem strasznie zbulwersowany i pełen obaw, ale okazało się , że jest to środek chwastobójczy pszczoły nie reagowały. Nie wiem czy ktoś sprawdza w gminie gdzie kto ma pasiekę. To jest trudne do realizacji, powinno się przestrzegać zasad wykonywania oprysków. A tak między nami to nikt z nami się nie liczy, kogo obchodzi czyjeś kilka uli. Niestety taki kraj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 9:59, 19 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
dewu
co to według ciebie stwierdzenie
""kogo obchodzi czyjeś kilka uli. Niestety taki kraj.""
Co do zasadnosci rejestracji napisaliśmy tu tomy poglądów. Przy okazji warrozy zgnilca i problemów sąsiedzkich. Wszyscy się oburzali na pomysły kontroli, nie wim weterynarza, pracownika gminny lub kogoś innego. Praktycznie nikt nie ingeruje i dobrze co masz w stodole jeśl to drugiemu nie zagraża.
Uważasz że kto ma latać i pytać czy nie masz pszczółek ?? obojętnie 1 czy 10 uli.
nicko
każda pasieka, 1 czy wiele uli powinien mieć zgłoszenie, a przede wszystkim ubezpieczenie OC. Nie możesz przewidzieć czy ktoś przypadkowy, przechodzący obok nie zostanie urządlony. Jeśli będzie uczuleniowcem, karetka policja i wszelkie służby dobiorą sie do właściciela najbliższej pasieki jako sprawcy zdarzenia. Nie będąc członkiem jakiegoś koła nie masz szans na ubezpieczenie. Traktuje się pasiekę jako jedną do 30 rodzin mając 31 masz dwie pasieki.
pasieka kosztuje chyba 8zł przy ubezpieczeniu zbiorowym. Śpisz spokojnie.
Nikt ma pyta co robisz z miodem. Wolny /może z wadami/ ale wolny kraj
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dewu
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Skąd: Lubsko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:34, 19 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Malon zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości sprawy. Mnie tez oburza każde kilka uli gdzies tam w ogródku , nad którymi nikt nie ma kontroli i nikt nie dba o leczenie. Sam jestem zarejestrowany i ubezpieczony. Zresztą nie o ubezpieczenie tu chodzi bo jak kto ma kasę to niech płaci za szkody. Chodzi mi o to, że wielu rolników czy jak ich nazwać robi w polu jakieś zabiegi chemizacyjne i nie dba o to, że za płotem ktoś ma sałate, pszczoły czy inne stworzonka. Wali szprycą i koniec. Pytałem w gminie i ich nie obchodzi czy ja mam ule czy nie mam to zarejestrować u wet. w stacji kwarantanny i ochrony roślin potwierdzili jedynie to, że opryski powinny być prowadzone zgodnie z przepisami i tyle. Pytam tylko co poza przepisami gdzie jest dobry obyczaj i dobrosąsiedzkie współżycie. np. sąsiedzie dzisiaj pryskam zamknij ule albo przykryj sałatę. Mam niedaleko pasieki ogródki działkowe i widzę ilu działkowców szprycuje wtedy kiedy im pasuje. Chodzi o to aby każdy widział dalej niż czubek własnego nosa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:51, 20 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Poruszyłeś bardzo ważny problem dotyczący nas, najwięcej zatruć mało udokumentowanych pochodzi z małych ogródków działkowych i małych działek.
mając 1ha lub wiecej robione jest to przyzwoicie, ze względu na koszty. Zakłada opryskiwacz ciągnikowy leje 500l wody daje odpowiednia ilość środka.
W małej plantacji rządek porzeczek, malin czy kilku drzewek opryskiwacz plecakowy 20l ta sama ilośc środka i hajda. Stężenie przekroczone wielokrotnie, nikt nie zastanawia się kiedy pryskać kwiat czy liść bo pryskane w czasie wolnym.
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
M@ciej
Moderator
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Skąd: Berlin, Suwałki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 17:13, 21 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Zdawało mi sie, ze sa jakies kary pieniezne za zlapanie przy pryskaniu w bialy dzien, popytaj w zwiazku. Jesli chodzi o ubezpieczenie nawet przed wytruciem to tu szukaj firm <na samym dole>: [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|