|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jakubek
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 30 Kwi 2014
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:09, 30 Kwi 2014 Temat postu: Przegonienie roju z zabudowań |
|
|
Jest to mój pierwszy post na tym forum i mam nadzieję, że znajdę tutaj pomoc za którą będę ogromnie wdzięczny.
Od kilku lat pod płaskim dachem mojego domu (piętrowy, poniemiecki) miały gniazdo pszczoły. W zeszłym roku nastąpiło wyrojenie (chyba tak takie zjawisko się nazywa), które przestraszyło całe sąsiedztwo - było aż ciemno od pszczół. Interweniowała straż pożarna, która wycięła kawałek dachu i włożyła trutkę, po tym pszczół było zdecydowanie mniej, aż w końcu zniknęły. W tym roku pszczoły powróciły i założyły dodatkowe dwa gniazda, mam je z każdej strony budynku. Nie można otworzyć okien, bo zaraz wlatują i na dodatek słychać brzęczenie w środku budynku (pod dachem), sądzę, że przedostały się kanałami pod dachem. Żaden pszczelarz (Siechnice k. Wrocławia) nie chce tych pszczół, a ja zaczynam mieć ich dosyć i chcę się ich pozbyć, najchętniej ich nie zabijając. Co robić ? Są jakieś środki odstraszające je ? Mogę do podbitki dachu przymocować coś co je odstraszy, ale naprawdę nie mam pojęcia czego pszczoły się boją. Proszę o radę. PS Można postawić ule na dachu i je tam zwabić, ale sam nie wiem, czy to zadziała i w przyszłym roku nie przyleci kolejny rój (najprawdopodobniej czuje miód zgromadzony przez te kilka lat.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jakubek dnia Śro 17:55, 30 Kwi 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PiotrekF
Gość
|
Wysłany: Czw 16:43, 01 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Sprawa , jak ją przedstawiłeś , jest trudna . Pszczół niczym nie wystraszysz. Jedyne 'wyjście to rozebranie tej części dachu i zabranie (takie fizyczne zabranie ) ich razem z matką , potem likwidacja tego gniazda (trzeba dokładnie wyczyścić i uszczelnić bo będą wracać ).
Pytanie teraz kto mógłby to zrobić ...?
zerknij tu:
http://www.pasiekapszczelarska.fora.pl/komunikaty-administratorow,281/mapki-pszczelarskie-zrobimy-wam-darmowa-reklame,7762.html
... może znajdziesz kogoś z Twej okolicy, jeśli nie pozostaje straż pożarna .
Bardzo ważne : po likwidacji gniazda dokładnie wyczyścić i uszczelnić , ewentualnie 'zakleić to miejsce pianką .
PF
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stanisław Ł
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 06 Sty 2011
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: Mazowieckie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:41, 01 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Można jeszcze wykorzystać sposób który potrwa trochę dłużej tzn. ustawić tak rojnicę z suszem i węzą aby pszczoły musiały przechodzić przez nią aż sie w niej zasiedlą z matką wtedy to zabieramy szczelnie zatykamy wlot aby tam nie wróciły i dopiero rozebrać fragment dachu by to wszystko wyczyścić aby nie zrobiło nieprzyjemnego zapachu. Pozdrawiam Stanisław
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PiotrekF
Gość
|
Wysłany: Czw 21:45, 01 Maj 2014 Temat postu: Re: Przegonienie roju z zabudowań |
|
|
Raz jeszcze ..
Jakubek napisał: | ... po tym pszczół było zdecydowanie mniej, aż w końcu zniknęły. W tym roku pszczoły powróciły i założyły dodatkowe dwa gniazda,.... |
... powrócę do Twych .... bo jakoś nie mogę uwierzyć ,że w tym roku już Ci rójka przyszła.... może przezimowały pod tym dachem i teraz się rodzinka rozrosła . Jeszcze jak często tam jesteś, li tylko okazjonalnie czy mieszkasz? Nie dopytuję czy wiesz jak wygląda pszczoła , myślę iż dobrze się przyjrzałeś 'swemu problemowi'.
Dopowiedz .... może znajdzie się jakaś rada/sposób .
PF
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jakubek
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 30 Kwi 2014
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 8:50, 02 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za rady, obawiam się, że rozebranie dachu będzie niemożliwe (blacha, folia, ocieplenie), byłby to wysoki koszt ze względu na ilośc miejsc w których urzędują pszczoły. Skłaniałbym się bardziej do uszczelnienia kanałów wlotowych.
W budynku na stałe mieszkają dwie rodziny, którym sąsiedztwo pszczół po prostu przeszkadza jeśli 'nie wychodzi bokiem' i stąd moje pytanie o usunięcie gniazd.
Moje spostrzeżenia: Sądzę, że z otworu, który zastaili strażacy (z trutką) wylatywały na jesień niedopitki pszczół. W tym roku, dokładnie trzy dni temu pokazał się większy rój w tym miejscu i widzę duży ruch - o wiele większy niż w okienku ula - zatem pszczół musi byc więcej. W tym samym czasie pszczoły pojawiły się w drugim końcu dachu (już kiedyś tam urzędowały) i po przeciwnej stronie gdzie nigdy ich nie było. Pszczoły nie żądlą, nie atakują ludzi są jedynie uciążliwe bo nie można otworzyć okien i drzwi w całym piętrowym budynku, wlatują dosłownie wszędzie.
Czy postawienie pustego ula na dachu nie pomoże ? Dostawałem rady typu: wygonić dymem, codziennie lać wodę wężem ogrodowym, spryskać herbicydem.
Pszczoły są ciemne, chyba podobne do pszczoły ze zdjęcia w stopce 'PiotrekF'. Później zrobię zdjęcie 'ula', które da wyobrażenie w jak niefortunnym miejscu zagościły.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jakubek dnia Pią 9:07, 02 Maj 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JarKo
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Skąd: wielkopolskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 3:14, 09 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Witaj, Jakubku.
Na początek wielkie dzięki w imieniu pszczelarzy, że zająłeś się problemem z "sercem", tzn. rozważając nie-mortalne rozwiązania.
Wygonienie/zniechęcenie pszczół będzie trudne z uwagi na charakter tego owada (a pewnie i każdego żyjątka na ziemi ): skoro mu coś "pasuje" - z uporem będzie dążyć do stanu posiadania tego czegoś. Można jednak próbować wykorzystać biologię pszczół: jeśliby ustawić na wabia do zamieszkania ulik na dachu. Generalnie, jeśli pszczelarz nie dopilnuje kolejnych wychodzących z gniazda rójek - to po pewnym czasie (po 4, 5 rójkach) w ulu zostanie mu zaledwie garstka pszczół, które właściwie nie mają szansy przezimować. Można by kolejne wychodzące z tego poddachowego gniazda rójki zanęcać tym ulikiem. Jednakże nawet jeśli rójki te pożeglują w siną dal - powoli będzie przybliżać to Was do rozwiązania problemu. Ul na dachu ma na celu głównie niedopuszczenie do przewędrowania rójki w inną część waszego domu (dachu), gdzie zostałoby założone nowe gniazdo.
W zasadzie takie dzikie gniazdo powinno do lipca-sierpnia wyroić się prawie na zero, tzn. jedynym waszym problemem byłaby nowa, przylatująca skądś do was rójka na wiosnę. A na to wystarczyłoby jak ktoś tu już pisał uszczelnić wloty pod dachem.
Jeśli natomiast są to nierojliwe pszczoły - to problem bez rozbierania dachu przeciągnie się na lata. Reasumując, poobserwujcie, czy ilość tych owadów nie będzie zmniejszać się ku jesieni.
Macie po prostu idealny z ich punktu widzenia dom - nadający się w sam raz na pszczele mieszkanie.
Na razie proponowałbym wariant z wabieniem ulikiem - najlepiej jakimś starym, wymieszkanym już przez pszczoły (starzy pszczelarze mają czasami takie przedpotopowe konstrukcje do oddania za prawie lub całkowicie darmo). W środku ulika 2-3 ramki z suszem, ew. wezą. Może być stara, nawet dobrze mieć starą, bo pszczoły ją preferują - inaczej niż pszczelarz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jakubek
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 30 Kwi 2014
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 8:57, 23 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za odpowiedź.
Wczoraj pszczoły wyszły z 'ula' i na trawnik spadła jedna część kokonu (jak na zdjęciu). Zadzwoniłem do kilku pszczelarzy i... nikt nie chce pszczół.
Zamykając temat doszedłem do wniosków:
zostaję z problemem pszczół pod dachem - nie ma możliwości dostania się do nich bez jego uszkodzenia. Wszystkie akcje, w tym greenpeacu pt. 'chrońmy pszczoły' są dla mnie akcją marketingową bo w rzeczywistości nic się z ochroną pszczół nie robi, nikt nie chce ich przygarnąć w postaci kokonu leżącego na trawie (jest prawdopodobieństwo, że jest tam matka). Jak dla mnie powinien być tel. alarmowy, który dzieli takie zgłoszenia na powiaty gdzie są zarejestrowani pszczelarze chętni do wzięcia roju, ew. dysponujący wiedzą jak pomóc takim jak ja.
Pozdrawiam i dziękuję za pouczający wątek.
J.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JarKo
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Skąd: wielkopolskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:34, 24 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Zatem pierwsza rójka (pierwak) właśnie wyszła. Jeśli warunki (okresowy brak pożytku + pogoda) będą sprzyjać, to powychodzą kolejne (drużaki, trzeciaki, etc.). Wtedy do zimy gniazdo może zaniknąć.
PS. To tak na zakończenie wątku. EOT.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez JarKo dnia Sob 13:38, 24 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
krzysiekbyd
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 24 Mar 2012
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Barcin kuj-pom Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:45, 15 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
JarKo napisał: | Zatem pierwsza rójka (pierwak) właśnie wyszła. Jeśli warunki (okresowy brak pożytku + pogoda) będą sprzyjać, to powychodzą kolejne (drużaki, trzeciaki, etc.). Wtedy do zimy gniazdo może zaniknąć.
PS. To tak na zakończenie wątku. EOT. |
o czym ty piszesz niewiadomo jaka silna jest rodzina !! ile uciekło ja po rozebraniu czesci mojergo domu zdiwiłem sie ile ich tam jest a żyły 5 lat ( tak mówił mi sąsiad ) piankował dziury a one i tak znalazły nowe wyjscie i zobacz przezimowały nikt ich nie dokarmiał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|