DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

wrzosowy

Mając swoją dużą pasiekę nigdy nie zastanawiałem się nad wartością samej pracy. Pracowałem w Niemczech i tam stawka była porównywalna z każdą inną pracą dorywczą. Tu w Polsce znajomy pracujący w Anglii poprosił mnie o zadbanie o pasiekę. Jak pojechałem pierwszy raz, na 50 uli, 15 nie miało matek część trutówki część żadnej. Wszystko wyrojone nie wszystko potem zapłodnione. Powyprowadzałem to jakoś na chwilę obecną 2 jeszcze nie czerwią. Byłem w pasiece 3 razy po około 3 godziny dołożyłem 4 swoje matki resztę wykorzystałem jego mateczniki. Zastanawiam się ile kosztuje godzina pracy w pasiece kogoś kto wie co robi. W końcu i podkładanie matek... ale na samym miodzie dzięki właściwemu sterowaniu gniazdem można dużo zyskać. Pasiekę ma fajnie ustawioną i akurat teraz samej gryki w zasięgu lotu pszczół ma z 50 ha. Ile jest warty 3 godzinny przegląd 50 uli zakładając ze w te 3 godziny nawet trutówki sie załatwia?...

irkor

Robi_Robson · Gość

Cyrograf15

Ja mam jeden ul. Wizyta pszczelarza zwykle kosztuje mnie flaszkę którą razem wypijamy. I właśnie ze trzy godziny trwa taka wizyta. Z tego powodu mam dylemat czy stawiać kolejne ule. Więcej jak trzy ule mogę nie wytrzymać finansowo a na pewno zdrowotnie.
Wojtek