|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tabaczek
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 16 Lis 2010
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: Gdynia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:53, 08 Mar 2011 Temat postu: czy juz czas? |
|
|
Witajcie,
Przedwiośnie nas nie rozpieszcza temperaturami, jednak w najbliższy weekend u mnie zapowiadają nienajgorsza pogodę.
Niedziela do 7 stopni (w cieniu). W tym roku jeszcze nie zaglądałem do ula, a prognozy długoterminowe do 20.03 mówią o temperaturach rzędu do 5 stopni.
Moje ule to stojaki wielkopolskie. Silne rodziny, zazimowane w 1 korpusie, pod spodem półnadstawka jako "poduszka powietrzna". Ocieplone od góry filcem na beleczkach.
Pytanie: czy wymiana dennic i odjęcie tych półnadstawek, wymiana górnego ocieplenia na nowe (suche) to dobry pomysł, czy poczekać?
Zajrzeć do gniazda i wyjąć skrajne ramki, wstawiając w ich miejsce boczne maty słomiane dodac pokarmu (bez grzebania w czerwiu)?
Boje się, że ze względu na wymair ramki może juz byc głodno.
Robić, czy czekać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
szczepano101194
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Janów lubelski Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:21, 08 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
to jak zrobisz zależy od Ciebie. ja na twoim miejscu poczekałbym jeszcze troche na wyższą temperature. Ale patrząc z drugiej strony to co chcesz zrobic nie zajmie dużo czasu. Ja na twoim miejscu dodał bym im pokarmu tsk pobieżnie i szybko zrobił to. Lepiej podaj ciasto...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał
Admin_Senior
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: Radom Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:28, 08 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Kol. Tabaczku, a skąd wiesz, że nie mają pokarmu i trzeba im otwierać i grzebać w ramkach? Dennice wymień, owszem, te półnadstawki pod spodem to nie wiem, nie słyszałem o takich metodach, ale też zdejmij. Ocieplenie obowiązkowo. Śmiało dokonaj tych zadań, nie powinno się to mocno odbić na pszczołach. Rozpal dymek, bo miłe na pewno nie będą. Ja bym był już za ciastem, na dokładanie ramek zastępczych z pokarmem jest jednak trochę za chłodno, nie oszukujmy się. Ścieśnianie gniazda należy do czynności w trakcie przeglądu wiosennego. Jak bardzo musisz to szybko, bez wahania, sprawdź co jest na skrajnych dwóch ramkach, jak puste są to wyjmij, włóż z pokarmem, jak nie masz ramek z zasklepionym pokarmem to od razu ocieplenie boczne i ciasto na górę. Nic więcej nie wymyślimy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tabaczek
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 16 Lis 2010
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: Gdynia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:28, 09 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Ale ja nie chcę grzebac bez potrzeby. Chcę tylko zmniejszyc kubature gniazda przez wyjecie spod spodu polkorpusow i wymiany dennic. Wymienie gorne ocieplenie na suche, wloze boczne maty ocieplajace. Ewentualnie na dennice poloze ciasto.
Wlasnie, czy ciasto musi byc podane na gore na ramki, czy moze byc na dennicy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gruby
Dołączył: 08 Mar 2011
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: LUBELSKIE
|
Wysłany: Czw 18:33, 10 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Najlepiej położyć na górę ponieważ są tam lepsze warunki termiczne ale ja osobiście daje ciasto w ostateczności .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tabaczek
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 16 Lis 2010
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: Gdynia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:49, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Więc jestem już po planowanej na dzisiaj pracy przy moich 3 rodzinach . Na szczęście pogoda dopisała. Zimowałem w 1 korpusie wielkopolskim, pod spodem poduszka powietrzna z półkorpusa; ocieplenie górne (poduszka z filcu), ramki zabelkowane, zimna zabudowa. Ustaliłem co następuje (po zdjęciu daszka, bez rozbierania gniazd, na podstawie osypu i śladów po odsklepinach):
- 2 rodziny zimowane na inwercie (niestety, nie wiem, jaki to był): osyp niewielki (jakieś pół szklanki), brak śladów po biegunce i niepokojących śladów innnych chorób; po ułożeniu odsklepin widać, że kłąb uwiązał się od strony wylotka (tył ula praktycznie bez odsklepin) i szedł ku górze; od góry poduszka ocieplająca bardzo sucha; ramki od góry delikatnie ciepłe;
- 1 rodzina zazimowana wyłącznie na miodzie: obserwacje, jak powyżej z tym, że jest więcej odsklepin;
Więc na 100% żyją (w każdej z rodzin podczas wymiany dennicy spory ruch i obrona gniazda).
Wnioski:
- pszczoły nieniepokojone podczas zimowli, nawet z zasypanym wylotkiem sobie poradzą;
- odsklepiny z zasklepionego miodu chyba mają większą objętość, niż z inwertu (grubiej szyją miód???),
- ze względu na ułożenie kłębu (po odsklepinach) jest jeszcze sporo pokarmu (mam nadzieję, że w przypadku musu pójdą wgłąb ula po pokarm),
- matki podjeły delikatne czerwienie (ule nie były docieplone matami słomianymi),
- zakitowanie otworów wentylacyjnych (o których wspominałem jesienią) gdzieś znikneło, więc zgryzły kit i go wymiosły (?).
Teraz czekam na pogodę w celu przeglądu wiosennego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał
Admin_Senior
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: Radom Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:12, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Tabaczek, gratuluję sukcesu. Tym kitem się nie przejmuj, mi też kitują jesienią, jak wiosną idę zeskrobać kit to nie ma czego skrobać. Chyba zgryzają.
Wnioski prawidłowe na pierwszy rzut oka. Mógłbyś je ocieplić dobrze. Jak mają pokarm to nie widzę sensu dawania ciasta.
Odezwij się jak będzie już po głównym przeglądzie. Ja jeszcze czekam, z niecierpliwością obserwuję temperatury, myślałem, że za tydzień równo już będziemy przy ulach z Tomkiem, ale wszystko na to wskazuje, że nie. Może już 26.03 temperatury pozwolą na przegląd. Wydaje mi się, że wierzby zaczynają po mału kwitnąć. Przejdę się jutro na spacer. Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tabaczek
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 16 Lis 2010
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: Gdynia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:23, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
-czy sukces: to się okaże po pierwszym wiosennym (ale jestem dobrej myśli).
Cytat: | Mógłbyś je ocieplić dobrze | - następnym razem (pewnie za 1,5-2 tygodnie) dam boczną matę słomianą, ale będzie się to wiązało z rozsunięciem gniazda. Dzisiaj było jeszcze za zimno.
Cytat: | Jak mają pokarm to nie widzę sensu dawania ciasta | - tego, czy mają pokarm nie jestem pewien, nie widziałem; ale tak wnioskuje po ułożeniu odsklepin na dennicy.
[/quote] Wydaje mi się, że wierzby zaczynają po mału kwitnąć [quote] - u mnie w Trójmieście leszczyna ma juz szyszki, ale nie pyli; wierzby mają kotki; w okolicy pasieki (okolice Skarszew) wierzby mają delikatne bazie (dużo mniejsze, niż w mieście). Natomiast pola rzepaku ozimego są znaczenie wymarźnięte. .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tabaczek dnia Sob 14:31, 12 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
rafa
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 06 Mar 2011
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:33, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
U mnie przegląd wstępny nie wypadł pomyślnie. Na 8 uli 3 nie przezimowały. Niestety. Przeglądając ule osypane stwierdziłem, że nie spadły z glodu.Spora ilość pokarmu jest w ramkach. Do pszczół które przezimowały jeszcze nie zaglądałem.Chyba jeszcze trochę za zimno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaszub
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Pomorze Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:28, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
tabaczek. co do postu z 12 03 2011 r. to : refleksje od końca Twojego postu; Kit owszem zgryzly , ale nie wyrzucily go poza ul. W 100 % wykorzystaly go do swoich potrzeb. Musial być im bardzo do czegoś potrzebny. Możliwości jego wykorzystania w ulu jest kilka .
Odsklepiny po miodzie, lub po syropie cukrowym nie są grubiej szyte. Są "normalnie" szyte. To po inwercie jest ich mniej ,bo niekoniecznie inwert jest szyty . Jeżeli jest podany w stanie takim jak zaleca producent tzn. bez np. dodawania wody , mieszania go z miodem lub innymi dodatkami zdarza się że nie jest szyty.
Po zapasy w gląb gniazda na bank pójdą, bo rozluźnily już kląb, a więc pszczoly oslonowe z otoczki zamienily swoje funkcje na inne. Pszczoly mlode będące do tej pory w środku klębu stają się karmicielkami czerwiu. Musza zatem skorzystać z zapasów ,przetworzyć je i nakarmić larwy. Nie przegap tylko sytuacji braku zapasów. Co się zdarza. Jak będzie ich malo lepiej dać syrop miodowy 2:1 niż cukrowy.
Pozdr.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Kaszub dnia Nie 23:33, 13 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tabaczek
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 16 Lis 2010
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: Gdynia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 9:12, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Wczoraj w pasiece po raz pierwszy zdecydowałem się na delikatne otwarcie gniazda. Okazuje się, że matki czerwią (na podstawie temperatury na górze gniazda), pokarmu w gnieżdzie jest dużo. Wyjąłem po skrajnej ramce (pusta lub z pokarmem i na ich miejsce włożyłem zatwór słomiany. Niestety, w jednym ulu był problem z wentylacją i 1 ramka podpleśniała (została usunięta z gniazda). Najsłabasza rodzina dostała w płaskim pojemniku plastikowym obróconym dnem do góry 1,5 kg ciasta miodowo-cukrowego (na pobudzenie matki do czerwienia). Za 2 tygodnie sprawdzę efekty. Pyłku wciąż jak na lekarstwo (wierzby, olsze i leszczyna wciąż nie pylą).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tabaczek dnia Nie 19:38, 03 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Nie 13:46, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
tabaczek napisał: | Pyłku wciąż jak na lekarstwo 9wierzby, olsze i leszczuna wciąż nie pylą). |
U mnie na Warmii wczoraj Kortówki nosiły jasnożółte obnóża , że aż miło .
Nie wiem , czy to z leszczyny , wierzby , czy olchy , ale wszystkie wracały obładowane pyłkiem .
U Ciebie widocznie jeszcze morze chłodzi i dlatego pylenie jest słabiutkie !?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|