DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

Jan1948

Jak masz ramki z miodem to podaj te ramki ale jak nie masz, to inny pokarm podany pszczołom uratuje je od śmierci ale taką rodzinkę napewno będziesz zmuszony połączyć z inną Szczegół tkwi w jednym, jak pszczoła zacznie przerabiać sacharozę na cukry proste to uwstecznia się u niej gruczoły gardzielowe które wytwarzają mleczko pszczele,to droga w jedną stronę, powrotu nie ma, jak zacznie przerabiać sacharozę to już nie wytworzy mleczka pszczelego. Dlatego jak tylko masz podaj ramkę z miodem.
Życzę powodzenia Jan

darek4257

Czesc to trzeba tak napisac Dal ile dal i gdzie ten pokarm jest zgina tez jesli ma w daszkach przeciagi to pszczoly siedza kurczowo w 1 miejscu.
Najprosciej to trzeba podsluchac ktory ul jest najglosniejszy.
Z ktorego ula pszczoly sa niespokojne i wylatuja na smierc.
Chodza szybko i czegos szukaja.
duzy osyp i jezyczki to juz wiesz.
Poloz na ramki pokarm ciasto i juz za godzine bedzie cisza w ulu.
Tak zawsze robilem i gra muzyka bedzie dobrze .Obecnie tak dokarmiam juz 4 rodzinki .Bo zaniedbalem i nie dokladdnie dokarmialem pszczoly .Poz d

birkut · Gość

nie dawno na tym forum ktoś napisał ze z czerwiem wykręca delikatnie, wczoraj czyli w niedzielę zbierałem grono wiszące na świerku nic specjalnego ot taki sredniaczek , ale po osadzeniu w ulu, dostały ramkę z czerwiem oraz osłonową ramkę całkowicie poszytą (czylu ful pokarmu na ramce) matkę zauważyłem przy osadzaniu , a dzisiaj kuknołem i co sie okazuje to był głodniak ktoś wykręcił wszystko, bo przecież jak nic nie nektaruje to co? ma im w gnieździe zostawic? z ramki ani cwierci nie zostało , a jak dałem za zatwór następną to wisza na niej jakby pierwszy raz pokarm widziały, owszem przenosiły do gniazda ale wiem ile było i ile zostało , takie to dla tych co z gniazda biorą aby pamietali ze nalezy podkarmic

Michał

Taaak, birkut ma rację!! Tak to się kończy właśnie. Patrzę czasem na debili amatorów z koła na spotkaniach, czy jak jestem u kogoś w odwiedzinach jak to się chwalą, że odwirowali prawie wszystkie ramki, a jak się pytam czy dali do podkarmiaczki syropu po miodobraniu, to co słyszę?? "po co, przecież polecą sobie w pole i uzbierają"
Żal tych pszczół.

Jeden za wirowanie czerwiu już beknął, aż nas z Tomkiem ściągał do "dziwnych objawów jakie zauważył 3 dni po wirowaniu". Facet zaprzyjaźnił się na święcie pszczoły w Bałtowie. W zeszłym roku wirował przy "małych obrotach" czerw (także otwarty), przyznał się po naszym przyjeździe że na sicie było dużo larw, w ramkach te co zostały były poskręcane, ale oddał do ula bo stwierdził że sobie poradzą i poprawią te larwy.

Co się okazało??? Że facet miał w ulu grzybicę, kiślicę, pozakładane ratunkowe i osyp na dennicy pszczół z wywalonymi języczkami. Nie wspominając o wyjętym czerwiu, który walał się po dennicy i mostku.

Pieprznęliśmy daszkiem, wydaliśmy jasne polecenia co ma robić i odjechaliśmy. Kontakt się urwał.

Chytry traci 2 razy.