Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Łukasz87
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 13 Cze 2014
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Piątnica Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 0:34, 04 Kwi 2015 Temat postu: Drewno czy styrodur? |
|
|
Witam kolegów. Jak już wcześniej pisałem zaszła potrzeba odbudowy pasieki. Dwa odkłady już zamówione teraz z niecierpliwością czekam. Pszczelarz u którego zamawiałem odkłady w rozmowie doradził abym z ramki WP przeskoczył na wielkopolską. Uzasadnił to fajniejszą obsługą i nowocześniejszym sposobem gospodarowania. W tym momencie posiadam kilka uli WP i jeśli chciałbym iść za radą kolegi musiałbym zakupić ule wielkopolskie. Teraz jak w temacie, nasuwa się pytanie. Drewno czy styrodur? Jaka jest Wasza opinia i jak Waszym zdaniem wypada ul WP w zestawieniu z ulem wielkopolskim? Pasieka jest oczywiście stacjonarna więc waga takiego ula ze styroduru nie jest dla mnie argumentem. No chyba, że istnieje ryzyko porwania go przez wiatr. W co wątpię. Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 6:55, 04 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Ule korpusowe mają inne zalety niż warszawskie poszerzane. Warszawskie czy WP są pewnie wygodniejsze dla pszczół. Myslę że wielkopolskie, korpusowe ogólnie, bo to i ostrowskiej i dadan daja lepszy podział ula o ile pszczelarz umie właściwie dzielić. Dają możliwość leszego dzielenia miodów na gatunki. Są wygodniejsze przy wirowaniu. Wymagają jednak wiedzy bo łatwiej przy korpusowym pszczołom zaszkodzić. Ule korpusowe to nowszy patent i ktoś to wymyślił w okreslonym celu. Kiedy przy wielkopolskim mamy 10 ramek gniazda a 33 miodu to temat dalszej dyskusji co lepiej staje sie oczywisty ale aby takie coś osiągnąć trzeba umiec. Kupowałem ule wielkopolskie za półdarmo bo pszczelarze przyzwyczajeni do WP nie potrafili ich rozbujać. Nie wiedzieli jak i kiedy korpusy dodawać i to ogólnie nie szło. ja mam całą pasiekę na ostrowskiej i nie zamieniłbym na żaden inny typ. Zaczynałem od wielkopolskich bo lepiej zimują. wyższa ramka to lepszy kształt gniazda. Przy wielkopolskiej problem jest po pierwsze z rozciągnięciem gniazda z korpusu na dwa(potem już łatwiej) bo w jednej chwili zwiększa się objętość ula razy 2. Przy kiepskich pożytkach trzeba stosować półnadstawki bo ramka okazuje się za duża aby cały korpus dać. Oczywiście każdy kto ma wielkopolskie i wie co jak zrobić może te teorie wyśmiać bo wszystko sie da. Mi wygodniej na mniejszej ramce a z drugiej strony na identycznej w gnieździe i nadstawce i z tego powodu właśnie wymiar ostrowskiej. Druga zaleta to waga całego korpusu. Miód przy miodobraniu przenosze korpusami. Ostrowskiej pełny miodu waży jakieś 25 kg, Wielkopolski 35 kg?.. Sam załadunek rozładunek, znoszenie do wirowania jest mniej obciążajace kręgosłup. Przy WP i stacjonarnej pasiece można pewnie i po ramce nosić do wirowania albo przewozic w transportówce. Weżmy że pszczoły dały po korpusie miodu na jednym pożytku. Razy 80 uli to 80 korpusów które trzeba zdjąć z uli włożyc do auta wyjąć w domu i przeniesc do wytrzesienia. Stąd styropian czy styrodur daje jakby transportówkę przy okazji. Nie wyobrażam sobie nawet jak odwirowac 80 Warszawskich Poszerzanych kiedy stoją 100 km od miejsca wytrząsania. Pewnie ktoś kto to robi wie jak. Ja gdybym miał decydować zadałbym sobie pytanie ile uli chcę mieć i w jakim celu. jeżeli hobby tak do 20 uli może skusiłbym się na Warszawski Poszerzany czy cos takiego. Przy pasiekach nastawionych na pozyskiwanie dużych ilości miodu tylko korpusy i to najlepiej od początku bo po kilku latach leży dużo śmieci w postaci niewymiarowych ramek i niewygodnych uli.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tadek 11
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 28 Sty 2013
Posty: 1047
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Skąd: Wschodnie Mazowieckie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 7:51, 04 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Pod słowami Kol. wrzosowego mogę się podpisać i przyłączyć do słów Polbarta na tym forum niedawno: Cytat: | Słuchajcie Wrzosowego, młodzi adepci pszczelarstwa.
Wysypuje Wam tutaj całą kawę na ławę. Korzystajcie, póki ma chęci.
Pozdrawiam,
polbart |
A odnośnie materiału na ule to za styrodurem przemawia , oprócz wagi i właściwości termicznych również bardzo niska cena i łatwość wykonania dla przeciętnego majsterkowicza mającego mało doświadczenia z obróbką drewna. Ja z paczki styroduru 14 szt. zbudowałem 27 korpusów do mojej pasieki można to zrobić w dwa dni.
Pozdrawiam
Tadek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrpodhale
Gość
|
Wysłany: Sob 8:45, 04 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Ostatnio zmieniony przez piotrpodhale dnia Czw 21:29, 23 Lip 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 8:52, 04 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Właściwości termiczne są dobre za to chłonność wilgoci kiepska. Znów plus i minus a wybór należy do pszczelarza. Dopiero dopracowując szczególy zaczyna być ciekawie. Zamknięty od dołu ul styropianowy na wiosnę to niezbyt fajny widok. Spleśniałe ramki z pokarmem. Oczywiście da się to obejść raz osiatkowana dennicą dwa zmniejszeniem ilości ramek w korpusie. czyli styropian tak ale pod warunkiem że umie sie w nim pracowac. To nie to samo co stary drewniany ul. Drewno piło wilgoć i jakby regulowało wilgotność za pszczelarza. Styropian działa jak woreczek foliowy i bez pomocy pszczelarza pszczoły nie mają szans na normalny rozwój. Za to z pomocą jak się okazuje można im stworzyć warunki nie gorsze a może nawet lepsze niż w drewnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 9:04, 04 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Odnośnie tradycji i naturalnego miejsca pobytu pszczół... To prawda że pszczoły wolały w dziupli... Problem w tym ze myśląc tymi kategoriami to już ramka jest zaprzeczeniem naturalnego sposobu życia pszczół. Człowiek woli drewniane domy z dwu powodów. Drewno oddycha... Być może też, ale drewno staje sie luksusem. Popatrzmy w czym mieszka większość ludzi... w domach murowanych?..
Dostępnośc materiału cena - do komfortu mieszkania. Z ulami jest trochę tak że jeżeli ktoś jest tylko pasjonatem to powinien w puszczy białowieskiej po drzewach skakać i tam pszczółki podpatrywać. Ostatnio nasiedlają puszczę. Kiedy jednak miód chcemy pozyskiwać musimy patrzeć jak nam łatwiej. Jest tu jednak zawór bezpieczeństwa dla samych pszczół. Nie da sie pszczół trzymać w wiadrze i z wiadra przez sito miodu wyciskać. Pszczoły muszą żyć i mieć się dobrze bo tylko wtedy można mówić o miodzie. Czyli możemy wprowadzać tylko te cuda do pasieki które pszczoły zaakceptują bo bez pszczół miodu nie da się zrobić.
Starsi pszczelarze robili w parnikach z kawą ale teraz nikt tego nie kupi bo są lepiej rozwinięte laboratoria. Pozostaje nam dbać o pszczoły bo tylko one mogą nanieść miodu.
Można i tak że pszczołom dajmy żyć w drewnianym ulu. Niech przynoszą 5 kg miodu na rok a resztę dogotujemy w parniku?... Uczciwe wobec pszczół, mniej wobec ludzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrpodhale
Gość
|
Wysłany: Sob 10:11, 04 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Ostatnio zmieniony przez piotrpodhale dnia Czw 21:30, 23 Lip 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:18, 04 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Patrzymy na różne prognozy. W tydzień będą kwitły drzewa owocowe. Prognozy nie pokazują dokładnej pogody a jedynie tendencje. Mam przeczucie że lada dzień pogoda zacznie się poprawiać. Poprawiać nawet w porównaniu ze wstępnymi prognozami. Czego też wszystkim pszczelarzom i sobie życzę. Co do ilości pokarmu w moich ulach... w ostatnich pogodnych dniach spędziłem trochę czasu w pasiece i nie boję się o brak pokarmu. Oczywiście w kilku ulach musiałem dodać ramki z zapasem ale takie czynności powinny być oczywiste dla każdego pszczelarza. 2 tygodnie deszczu może się zdarzyc nawet w środku lata. W wojsku byłem rok na stacji meteorologicznej. Zabawy we fronty atmosferyczne. Cumulusy Stratusy Cumulonimbusy i takie tam inne. Nie jestem meteorologiem ale poza danymi meteorologicznymi umiem patrzeć jaki kierunek przepowiada pogodę u nas. To ostatnie podrygi zimy i dobrze że tylko takie. Słońce wyszło! Uciekam do pszczółek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Łukasz87
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 13 Cze 2014
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Piątnica Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:57, 04 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Czytając wasze podpowiedzi dochodzę do wniosku, iż ule korpusowe nastawione są na zysk. No ja dla czystego hobby planuję pasiekę max 6-8 rodzin. Posiadam ul warszawski poszerzany który zbudowałem rok temu i jeszcze go nie zasiedliłem więc ciężko byłoby mi się z nim rozstać. To już drugi argument który skłania mnie do pozostania przy tym ulu. Nie jestem stolarzem ale posiadam wystarczające umiejętności aby taki ul samemu zbudować, tak więc kolejna frajda. Boję się, że nie poradzę sobie z ulami korpusowymi tak więc dla celów czysto hobbystycznych i przyjemności z obdarowania miodem znajomych nie będę raczej zmieniał typu ula. Dziękuję za rady i Wesołych Świąt Wam życzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:55, 04 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Zaletą uli warszawskich jest ich wygląd sugerujący tradycję pasieczną. Dlatego przed domem w ogródku stoją stare ule a wozi sie styropiany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dudi
Gość
|
Wysłany: Sob 13:39, 04 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
wrzosowy napisał: | Zaletą uli warszawskich jest ich wygląd sugerujący tradycję pasieczną. Dlatego przed domem w ogródku stoją stare ule a wozi sie styropiany. |
Dokładnie jak piszesz.
Wychodzę z Warszawskich, wszystkie korpusy to sam styrodur, ale mam 2 takie warszawiaki gdzie nie oddam za żadne pieniądze.
Dostałem je od wuja, jako prezent po dziadku mojej zony.
Maja ok 50 lat może więcej bo dziadek już nie żyje 45 lat. Z zewnątrz deseczki a wewnątrz słoma. Musze jeszcze na daszek kryty papą położyć słomę. Będą stały na honorowym miejscu w mojej przydomowej pasiece żeby ich nikt nie ukradł
|
|
Powrót do góry |
|
|
Łukasz87
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 13 Cze 2014
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Piątnica Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 17:00, 04 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Czyli tak jak myślałem. W moim przypadku Warszawski Poszerzony w 100% się sprawdzi. Tym bardziej, że od ula do miejsca pozyskiwania miodu mam 60 m. i zbiory nie za wielkie. W tamtym roku z 2 rodzin 18l miodu w całym sezonie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrpodhale
Gość
|
Wysłany: Sob 17:14, 04 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Ostatnio zmieniony przez piotrpodhale dnia Czw 21:31, 23 Lip 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Łukasz87
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 13 Cze 2014
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Piątnica Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 17:40, 04 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
piotrpodhale napisał: | Jak nie wybierzesz wielkopolskich tylko jakieś tam,to te wielkopolskie i tak będą za tobą chodziły i chodziły.Mówię Ci wiem co piszę też miałem warszawiaki.pozdro | Hmmm. Może i racja. Ale też nie chciałbym pracować na ulu z którym miałbym same problemy i narażał pszczoły. Wrzosowy wcześniej napisał o problemach z powiększeniem gniazda no i tego się boję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tadek 11
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 28 Sty 2013
Posty: 1047
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Skąd: Wschodnie Mazowieckie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 18:33, 04 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Łukasz87 napisał: | piotrpodhale napisał: | Jak nie wybierzesz wielkopolskich tylko jakieś tam,to te wielkopolskie i tak będą za tobą chodziły i chodziły.Mówię Ci wiem co piszę też miałem warszawiaki.pozdro | Hmmm. Może i racja. Ale też nie chciałbym pracować na ulu z którym miałbym same problemy i narażał pszczoły. Wrzosowy wcześniej napisał o problemach z powiększeniem gniazda no i tego się boję. |
Masz jeszcze trochę czasu , około miesiąca , i poczytaj i zastanów się , co Ci będzie odpowiedać.
- Za warszawiakami przemawia łatwa i bezproblemowa obsługa dla kogoś kto nie ma za dużo czasu (jest weekendowym pszczelarzem) i ma za mało umiejętności na opanowanie hodowli w podstawowym zakresie.
- Ale jeżeli masz większe ambicję i więcej czasu na poświęcenie pszczołom , to ma rację piotrpodhale że będziesz później żałował , że zainwestowałeś w przestarzałe ule , chociaż podkreślam dla amatora na własny użytek są idealne bo wybaczają wiele błędów pszczelarza ,i żeby mieć trochę własnego miodu bez poświęcania większej ilości czasu.
Tak że przemyśl to sobie jeszcze i decyzja należy do Ciebie.
Pozdrawiam
Tadek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|