|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:00, 24 Gru 2010 Temat postu: Łyk historii |
|
|
Bartnik, wchodzący do bractwa, musiał wykazać pochodzenie swoje i rodziców swoich , dobrą sławę własną i rodziców, zobowiązać się do. składania rocznej daniny staroście królewskiemu i przybywania na zgromadzenia sądowe. W kluczu kieleckim dwa razy w roku. Następnego dnia po Bożym Ciele i św Franciszka. Nieusprawiedliwiona nieobecność na generalnej schadzce była karana karą pieniężną 6złp / dziś zastanawiamy się czy być członkiem związku czy nie/. Kandydat na Bartnika musiał się wkupić do gospody bartnej, „ kolacyją piwa sprawić” dawał 6 funtów wosku, /kamień ofiarny/, do kasy bartnej 15gr. Ponadto wszystkim bractwa, usługując starszym, w gospodzie i w czasie zgromadzeń.
Pośrednikiem pomiędzy reprezentującym króla starostą królewskim a bartnikami był starosta bartny, szlachcic osiadły, dobrej sławy, wybrany przez cały gmin bartny i przez króla zatwierdzony. Starosta bartny mianował podstarościego, do którego należało pozywanie do sądu, egzekwowanie długów, oględziny sądowe czyli „widzenie", zwoływanie bartników na wielkie roki, pobór danin, wprowadzenie nowonabywców w posiadanie boru, ogłaszanie rozkazów starosty bartnego i t. d. Sąd bartny pierwszej instancji składał się z sędziego i podsędka, mianowanych przez starostę bartnego z liczby dwu, na każdy z tych urzędów przez gmin bartny wybranych.
Według prawa bartnego, najsurowsza kara, bo gardłowa, przez powieszenie, dotykała złodzieja, wydzierającego pszczoły z barci, lecz tylko w razie jeżeli na gorącym uczynku schwytany został. Na wydanie wyroku śmierci zwoływał podstarości wszystkich bartników do miasta, gdzie sąd bartny zasiadał wraz z sądem prawa magdeburskiego, a przed wykonaniem wyroku wszyscy bartnicy powinni byli dotknąć się ręką powrozu, na którym złoczyńca miał być powieszony. Zaś za np. niszczenie barci kwalifikowana kara śmierci “wypuszczenia kiszek" (skazanemu wycinano pępek, przybijano do drzewa a następnie okręcano jego wnętrzności). Prawo bartne było też posiłkowo dla wielu innych dziedzin, cechów. Bartnik miał szacunek społeczny, jego słowo nie wymagało potwierdzenia, stając jako świadek nie musiał składać przysięgi. Przepisy prawne, tyczące się bartnictwa, znajdowały się także w statutach: polskich, mazowieckich i litewskich. Ustawy Kazimierza W. nakładały karę za kradzież pszczół z barci. Statut Władysława Jagiełły z r. 1423, zwany warckim, przepisuje daniny bartników dla właścicieli puszcz. Statut mazowiecki ks. Janusza I-go z roku 1401 wskazuje szczegółowo, jak bartnik, odchodzący od właściciela puszczy, ma mu oddawać barcie. Przywilej Ziemi Bielskiej na Podlasiu z r. 1501 określa prawa bartników na cudzym lesie. Uchwała sejmowa z r. 1550 zabrania bartnikom, osiadłym w puszczach królewskich, zakładać barcie w sąsiednich lasach szlacheckich. Lelewel wspomina o prawie bartnym w borach kieleckich, którego przepisy miał i wojewoda Jan Ostroróg w dobrach swoich Produkt barci pszczelich miał nawet własną miarę objętości - zwaną “rączką", stosowaną przy daninie miodowej (10,5 garnca), czyli z 40 litrowej beczki starosta pobierał tyle miodu ile mógł nabrać w obie złożone garści. Kamień to określenie wagi wosku. Kamień gdański to 12, 7kg,.miał 13 kamieni polskich .Wydajność miodu z jednej barci szacunkowo ok. 2.9 kg.
Zastanawiający jest fakt udokumentowany, sprzeniewierzenia zasadom prawa bartnego
W kluczu kieleckim, w 1629r , cech bartny obejmował 253 barcie w 16 wsiach, w kluczu cisowskim 143 barcie w 9 wsiach.
Czynsz roczny z klucza kieleckiego wyliczono na 45złp i 6gr, cisowskiego 22złp i 17gr.
W kluczy iłżeckim bartnicy dań miodnych oddawali w naturze , i wynosiła 37ćwierci i 3 miary. Ćwierć miodu miała wartość 8złp.
Od 1782r ujednolicono dań miodną, 1 kwartę miodu od zasiedlonej barci lub 1złp z pominięciem nowych jarek /nowo zasiedlonej/
Siedzibą klucza kieleckiego było miasto Daleszyce.
W 1715r bartnicy daleszyccy, mocą ordynacji biskupa Kazimierza Łubińskiego, zostali pozbawieni jurysdykcji za sprzeniewierzenia. Starsi cechu z Daleszyc swój ciężar czynszu przenieśli na innych, uzurpowali sobie prawo rozstrzygania skarg i krzywd. Ponadto nie wpłacili do kasy majątkowej czynszu w sumie kilkaset złp. Znając surowe prawo bartne, kara jaką ponieśli starsi cechu daleszyckiego wydaje się nazbyt łagodna.
Drzewa bartne podlegały szczególnej ochronie. Jako przykład działań opisano.
W dniu 21 września 1778r przed sądem biskupim w Bodzentynie odbyła się rozprawa sądowa której pozwanym był ks. Jan Iwański.
Pozwany został proboszcz tamtejszej parafii o czynienie szkód w lasach biskupich, ścięcie drzew z zasiedlonymi dzieniami należącymi do Piotra Kaczmarczyka ze Wzdołu. Zasądzono karę pieniężną 200grzywien na rzecz kurii biskupiej i 16złp na rzecz bartnika. Proboszcz musiał być przykładnie ukarany, by zapobiec takim zdarzeniom na przyszłość. W tamtym okresie występowało ogromne zapotrzebowanie na stal, mimo to zamykano i zakazywano wiele stanowisk rudników / piecy do wytapiania rudy/ jako szkody bartne czyniące.
Czy dziś, było by to niemożliwe ?.
Osobną rzeczą jest obrót woskiem, ze względu na duże zapotrzebowanie. Każdy bartnik zobowiązany był najpierw zaoferować go kolegiacie kieleckiej , następnie starszym własnego cechu później innym cechom, /nakładano kary na inne cech za niedopełnienia w ich zakresie/ w postaci danin wosku, a resztę sprzedać na wolnym rynku. Kara za niedopełnienie tego wynosiła 1 funt wosku szmelcowanego.
Trudno w kilku słowach opisać rolę pszczelarstwa, jego wielki status społeczny.
Ochrona pszczół nie jest wymysłem naszych czasów.
Adam
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
golina
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 943
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Skąd: stargard Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 8:30, 09 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Witaj,Adam.
W wolnej chwili przeczytałem Twój łyk historii,ciekawy artykuł pokazujący kto przez wieki miał władze,dzisiaj też 160 tys.ha to ich własność.Zwykła ludzka chciwość.Pozdrawiam.
golina
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrpodhale
Gość
|
Wysłany: Śro 16:33, 07 Gru 2011 Temat postu: Historia pewnej pasieki |
|
|
Historia rozpoczęła się kiedy nie było mnie jeszcze na świecie. Pewien mieszkaniec jednej ze spiskich wsi wyszedł przed dom i zobaczył siadający rój pszczół na jego jabłonce. Chłop nie wiedząc co ma robić poszedł do domu ubrał się w" byle co" potem odciął gałąź z rojem i wsadził do czegoś co przypominało koryto następnie wraz z małym synem zbili prowizoryczny ul. Pszczołami opiekował się właśnie ten chłopiec. Niestety pszczoły ogołocone z miodu oraz pozbawione fachowej opieki nie przetrwały zimy. Chłopiec polubił pszczelarstwo,ale musiał odłożyć marzenia o własnych pszczołach ponieważ trzeba było wyjechać do szkoły, do miasta. Po kilkunastu latach otrzymał w spadku po ojcu działkę na tej wsi w której się wychował. Wraz z żoną rozpoczął działania w celu budowy własnej pasieki ,ogrodził działkę wybudował fundamenty domku który miał mu służyć jako pracownia rozpoczął również fachowe szkolenia, kupił literaturę. Niestety jego plan nie powiódł się ponieważ zmarł w wieku 46 lat. Wdowa po nim nie miała możliwości kontynuowania dzieła ponieważ musiała utrzymać dom oraz dwie córki. Jednak po kilkunastu latach kiedy zakończyła pracę zawodową, a córki wyszły za mąż rozpoczęła działania w celu hodowli pszczół . Kupiła 100 letnią wirówkę ,drobny sprzęt oraz 5 uli wielkopolskich wraz z pszczołami . Wszystko zapowiadało się dobrze lecz kobieta zachorowała i szybko zmarła nie doczekawszy kolejnego wiosennego oblotu. Wiosną córki rozpoczęły sprzedaż pszczół sprzedały nawet dwie rodziny. Przy pozostałych ulach pomagał zięć zmarłej, a mąż jednej z córek. Zmuszony przez brak kupców na ule rozpoczął wiosenne prace przy pszczołach. Został rzucony na” głęboką wodę” kompletnie zielony wspomagany był jedynie przez znajomego, dobrego człowieka, również pszczelarza. Chłopak zachorował ale tym razem na chorobę zwaną pszczelarstwo. Dzisiaj jego pasieka liczy 30 pni ,produkuje odkłady, hoduje matki.Chłopakowi czasem śni się teściowa mówi np;o ulu numer 12 chłopak zagląda rano do tego ula ,a tam brak matki.Pewnie to przypadek a może nie. Tak właśnie wyglądają losy pewnej małej pasieki z południa Polski .
Ostatnio zmieniony przez piotrpodhale dnia Pon 0:36, 30 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_74
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: podbeskidzie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:38, 07 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Piotrpodhale - to jest właśnie twoja pasieka? Piękna historia !!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Śro 21:22, 07 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
na wszystko bym się zgodził, ale że teściowa mu podpowiedziała? kruca to mi nie pasuje cosik
|
|
Powrót do góry |
|
|
kriskros
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 17 Lis 2010
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Skąd: Zach.-pom. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:58, 07 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Eh... , czasem jak Birkut pisze ze dziadek powiedział .... i czytam te historię to mam wrazenie ze świat podąża złą drogą. Kto wtedy mysłał o : warrozie, nosemie, "załamaniu kolonii", pestycydach , potyczkach słownych z kolegą po fachu ,.....
Pewnie za 10 lat pszczelarze beda na wzajem sie wyniszczać a pszczoły będą tez genetycznie modyfikowane bo już teraz bawią się chodowcy w sztuczne unasienniania. Przyjdzie dzien ze wychoduja kolejnego potwora jak pszczoła afrykańska.
Birkucie zapewne Twój dziadek miał wiele racji bo mój juz dawno zanim umarł (mimo ze był na Sybirze przez Stalina wysłany) powiedział ze jeszcze ta demokracja wszystkim nam bokiem wyjdzie - i miał racje mimo ze był wrogiem komunistów. ( To tak co do mojego dziadka). Czy my jestesmy winni kryzysu , czy czasem politycy i bankierzy ze dopuszczali udzielania kredytów bez pokrycia ? Teraz te dranie chca sobie odbić naszym kosztem !!!! Ale zbiegłem z tematu i prosze o wybaczenie
Pozdr.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kriskros dnia Czw 0:01, 08 Gru 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
golina
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 943
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Skąd: stargard Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:11, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
kriskros napisał: | Eh... Przyjdzie dzien ze wychoduja kolejnego potwora jak pszczoła afrykańska.
Ale zbiegłem z tematu i prosze o wybaczenie
Pozdr. |
Kris czuje,że dopadła Cię depresja.U pszczelarzy to normalne o tej porze,skutecznym środkiem jest lekarstwo które hobbistycznie "produkuje" Stanleyk nasz dobry kolega.Przepisy są super warto skorzystać.
A wracając do Afrykanki ,to nie jej wina ona sobie żyła w symbiozie z ludżmi tysiące lat.
W 1956 roku została przywieziona do Brazyli i przez błąd człowieka wymknęła się z pod kontroli krzyżując się z miejscową pszczołą dając agresywne pokolenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kriskros
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 17 Lis 2010
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Skąd: Zach.-pom. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:53, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Dzieki Golina za propozycje lekarstwa tym bardziej ze w sezonie pszczołom jego wyziewy bardzo dokuczają
Depresja nie koniecznie musi być od braku zajęcia przy pszczołach. Ale pewnie masz rację.
Kiedyś była taka epoka o której mówiono o postawie dekadenckiej być może teraz też nastały te czasy bo jak wiemy wszystko kołem się toczy podobnie jak kryzys globalny
CO do Afrykanki to wiem,....wiem .... - naukowiec wyjechał , a pracownik odsłonił wylotki i poszło....
Pozdr.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
golina
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 943
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Skąd: stargard Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:08, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Masz wiele racji w tym co napisałeś.
Schopenhauer,Nietzsche i Nikolaj Hartmann stworzyli myśl,która póżniej zaowocowała postawą dekadencką.Nie chce tego rozwijać bo to forum pszczelarskie,ale nam się też to udziela wszak jesteśmy trybikiem w maszynie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zento
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 27 Lut 2011
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: KINICE 21/18 Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:01, 09 Gru 2011 Temat postu: koledzy |
|
|
jest takie powiedzenie "nic o nas bez nas", a mimo wszystko to nie my, lecz politycy decydują co i jak mamy robić /środki lecznicze pszczoły, nawozy na pola, oraz środki ochrony roślin, oraz konserwanty w żywności. Możemy wpływać tylko raz na 4 lata przy wyborach i to nie do końca bo w psełdo demokracji jest tak, że 10 głupich przegłosuje 2 mądrych i to mamy co mamy, u nas i w europie nie mówiąc o świecie. /Przykład- nasz były premier który doprowadził finanse kraju do katastroficznego stanu zostaje szefem parlamentu unijnego i co europa się sypie jak nasze finanse wówczas, gdy rządził u nas/, To tyle. Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|