Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nerdy
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 09 Cze 2012
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:09, 04 Maj 2014 Temat postu: nastrój rojowy a niepogoda |
|
|
mam pytanie, wiadomo pogoda sie popsuła i jeszcze kilka dobrych dni może nie być warunków do lotów pszczoły... co w sytuacji jeśli jedna z moich rodzinek miala zapędy na rojenie... mateczniki niby pozrywałem, ale jak jakiś przeoczyłem, to jest możliwość że może się wygryść druga matka, i jak tylko słoneczko zaświeci to na drzewo? bo zwykle pszczoły podobno zasklepiają mateczniki i heja banana na drzewo? mam racje? dałem im nadstawkę węzy ale ani nic im ona nie pachnie... mają ją gdzieś, a rozwalać gniazdo się bałem bo chlody zapowiadali... w pierwszy pogodny dzień mam się spodziewać rójki? jak to wygląda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tadek 11
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 28 Sty 2013
Posty: 1047
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Skąd: Wschodnie Mazowieckie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:14, 04 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Może tak być. I trzeba być na to przygotowanym. Jeżeli masz matecznik i ule korpusowe to możesz przedzielając folią zrobić odkład na górnym korpusie odwracając wylotek o 180 stopni i później znowu połączyć rodzinki zabierając im starszą matkę.
Pozdrawiam
Tadek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nerdy
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 09 Cze 2012
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 5:19, 05 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
rozumiem, dzięki za podpowiedź... a jak to jest z rojeniem się... ile czasu wychodzi przeciętnie rójka z ula i czy zwylke siada na drzewie blisko ula? czy czasem odrazu leci hen daleko?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tadek 11
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 28 Sty 2013
Posty: 1047
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Skąd: Wschodnie Mazowieckie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 7:16, 05 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Rójka wchodzi przeciętni kilka - kilkanaście minut , nagle z ula wychodzi bardzo dużo pszczół które krążą chmurą nad ulem i nagle ta chmura przesuwa się w jakimś kierunku i gdzieś najczęściej w pobliżu ula osiada , ale osiada nie na długo i w tym czasie trzeba ją skropić wodą i w miarę szybko zsypać do rojnicy. Bywa tak , że zanim pszczelarz przygotuje drabinę czy sprzęt do zdjęcia rójki już odlatuje dalej i po ptokach. Dlatego ważne jest skropienie roju wodą , zanim weźmiemy się za przygotowanie sprzętu. A jak ktoś spodziewa się to powinien sprzęt mieć w pogotowiu.
Pozdrawiam
Tadek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nerdy
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 09 Cze 2012
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 7:54, 05 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
uuu... czyli w zasadzie piweczko w garść, leżaczek i siedzimy w pasiece i czekamy na rójke tylko kurcze ja nie mam tak czasu siedzieć... a złudzenie rójki opisane w książce ostrowskiej daje jakieś rezultaty? czy szkoda się bawić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tadek 11
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 28 Sty 2013
Posty: 1047
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Skąd: Wschodnie Mazowieckie Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
|
|