|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:44, 27 Gru 2009 Temat postu: Nietypowe przypadki |
|
|
Witam
Jest okres zimowli, opiszę zachowanie rodzin w 2009r jakie nie spotkałem wcześniej. oczekuje dyskusji na ten temat w granicach rozzsądnych bez tłumaczenia tak ma być.
Daty są przypadkowe dla zobrazowania faktu a nie faktu zaistnienia
w ulu nr 35
1 czerwca zabijam matkę
10 czerwca poddaję matkę jednodniówkę
Od kolegi widomosc
22 czerwca dostaję telefon z 35 ula wyszedł rój, osadziłem go w swym ulu, siedziały 1godz i poszły do macierzaka
po południu wyszły ponownie zebrałem wsypałem do innego ula i znów przed wieczorem uciekły wracając do macierzaka
Jadę zobaczyć co się dzieje następnego dnia
Godz 9,00 sypie się rójka, siadają na osice, nigdy nie widziałem rójki na tym drzewie, przenoszą sie na modrzewia, po chwili na dęba, w luźnych kłębach. Syn daj spokój, latasz za nimi coś nie tak z tą rodziną. Po 1 godzinie wiąże się prawdziwy kłąb na sosence. zanim zabrałem się za zebranie zaczęło ubywać pszczół w kłębie roju, zaczęły wracać do macierzaka obsiadując całą ścianę ula. Siedziały jak zamurowane , Zbierałem, sypałem do ula a one wyłaziły na ściany. Siedziały do wieczora na ściankach ula, rano następnego dnia pojechałem zobaczyć co z nimi?. Ul pusty, resztki czerwi trutowego na wygryzieni, miody ok 15kg. a pszczół kilka
Poszły wieczorem lub wcześnie rano
Dlaczego? znacie przyczynę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bączek
Moderator
Dołączył: 15 Lis 2008
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Katowice / Michałów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:40, 27 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
No cóż. Szczerze? Zatkało mnie... Pojęcia nie mam co się działo. Pszczoły, które tak się roiły, zmieniały miejsca rójek, musiały być mocno porażone warrozą, dlatego uciekały. są takie teorie, że pszczoły które już nie mogą wytrzymać uciekają. Ale w to wątpię. Akcja działa się w przeciągu kilku dni. Według mnie przyczyną mogła być zła wymiana matek, i nie akceptacja przez roju nowej matki. Ktoś ma inne pomysły?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:32, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Nie dopisałem, Odymiałem apiwarolemgdieś 18 dnia wiec warooza mało prawdopodobna. W podobny sposób poszło trzy rodziny.
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał
Admin_Senior
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: Radom Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:02, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
W takim razie szukamy innego czynnika. Czy w tych 3 rodzinach które opisaleś nade mną też wymieniałeś matki w okresie czerwiec?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:52, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Tak. Po powrocie z rzepaków rodziny były bardzo silne. nastąpiła fala opadów, wpadły w nastrój rojowy. nie pomagało wietrzenie uli, wywalanie na zewnątrz, złudzenie rójek, Nie było pożytku. nic nie pomagało. Lało przez 6 tygodni. od 20 maja prawie do końca czerwca. w lesie była spadź, szarpana. Nie robię odkładów. Mam brać miód a nie bawić się . Ukręciłem łeb matkom i poddawałem matki nowe lub pozostawiałem matecznik , mimo ze większość matek była z 2008r. Opisywane rodziny miały poddane kupowane matki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ander
Moderator
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Skąd: Toruń/Michałów
|
Wysłany: Wto 21:32, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
W takim razie czy pszczoły przyjęły bez żadnych problemów nowe matki? Może przez te opady, ciągłe ulewy, brak pożytku, im się to skumulowało, rosły w siłę, i jak tylko dorwały lepszy cieplejszy dzień to jak zaczęły się roić to widzisz za jakim skutkiem. Może im się to nagromadziło i wybuchł wreszcie ten nastrój. Nie wiem może pamiętasz, ile było czerwiu po pierwszej ucieczce pierwaku? Miały jakiś pokarm, bo jak były ulewy to teoretycznie powinny nim wykarmić czerw i same się pożywić.
Robotnica rzadko kiedy wylatuje z ula na pożytek w ulewę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:18, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Matki jeszcze nie czerwiły. Był to 12-14 dzień po poddaniu jednodniówek. Ta akurat dostała inseminowaną Początkowo myślałem że wyszły za matką która poszła w lot godowy i jej szukają lub oczekują na powrót z lotu godowego. A jednak poszły
W większości rodzin uspokoiło się, poprawiła się pogoda a graby spadziowały intensywnie
Dziwne prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CarnageLink
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Wałbrzych/Boguszów-Gorce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:31, 30 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Hmm, ja myślę, że matki mogły się nie zaaklimatyzować, czynniki pogodowe. Ja bym uważał, że takie rzeczy dzieją się z czynników pogodowych. Za długie ulewy. Temperatura w powietrzu, ulu, wilgotność.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
luzak123
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Skąd: Olkusz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:01, 30 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Witam
Ja też miałem taki przypadek w tamtym roku. Kupiłem odkład. Doszedł do 10 ramek wielkopolskich i sie wyroił. Zostawił czerw kryty i dwie ramki okrywowe zapasów. Zostało z 10 pszczół. Na waroze polewałem biowitalem
Z powarzaniem Władek
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator
Administrator
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1662
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ---------- Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:25, 30 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
hahaha. biowital? Pije moja mama na serce... chyba beevital... każdemu sie może pomylić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CarnageLink
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Wałbrzych/Boguszów-Gorce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:33, 30 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Hehehe xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gucio
Moderator
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: Warszawa, Radom, Michałów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:29, 30 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Malon napisał: | Matki jeszcze nie czerwiły. Był to 12-14 dzień po poddaniu jednodniówek. Ta akurat dostała inseminowaną Początkowo myślałem że wyszły za matką która poszła w lot godowy i jej szukają lub oczekują na powrót z lotu godowego. A jednak poszły
W większości rodzin uspokoiło się, poprawiła się pogoda a graby spadziowały intensywnie
Dziwne prawda? |
Do rzeczy Panowie, to forum nie kabaret. Faktycznie dziwne, nigdy nie spotkałem się z takim czymś. Skoro matki nie czerwiły, znaczy, że w ulu pomimo wymiany matek nadal panował nastrój rojowy, wręcz się nasilał. Robotnice ganiały matki, żeby się rozruszały, matki mniej czerwiły, prawie wogóle i któegoś dnia w końcu wyszły na drzewko. NA ostatnim sobotnim czacie to wszystko omiawialiśmy. Myślę, że wymiana matek nie daje dużego sukcesu, Malon powinieneś zmniejszać siłę rodzin, przez ze odkłady, czytałem że bierzesz miód, a nie bawić się, ale to praktycznie jeden z lepszych sposobów unikania rójek. Ewentualnie powinieneś wcześniej dać im węzę żeby zajęły się, dać im możliwość budowania, wymieniać plastry. Wracając do tematu, tak mogło się stać, pszczoły pomimo wymiany "królowych" nadal chciały podziału, nie stworzyyły warunków do czerwienia, wręcz ograniczały tę czynność. Wg ksiązek, jak w normalnej rójce pszczoły rozruszały, i ganialy matki zeby była zdolna latać w dalekie trasy podczas rojenia, dlatego nie było czerwiu. . Tyle... Jak ktoś ma jeszcze pomysły to piszcie bo to naprawdę ciekawy obraz faktu i nigdy nie wiadomo czy się nie zdarzy Wam w pasiekach. Piotr.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gucio dnia Śro 19:36, 30 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasper
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Augustów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:48, 30 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
wg mnie te wszystkie rójki były przyczyną długich opadów oraz nierównomiernie rozłożonych pożytków. Pszczoły głupiały, nie wiedziały co ze sobą robić takie odczułem wrażenie. W mojej 7 pniowej pasiece, 9 razy zdejmowałem rój z drzewa, kilkadziesiąt razy zrywałem mateczniki, 3 odkłady, które potem sie wyroiły pod moją nieobecność, 4 rodziny porządne też poszły, zostały jakieś garstki pszczół z nieunasienionymi matkami, które potem połączyłem, i nie powiem, ale przyszły mi 4 normalne rójki do uli i dwa cieniasy z matkami młodymi, na których wykonałem ekzekucję i poddałem nowe matki. Pszczoły naprawdę dostały pomieszania zmysłów... Te rójki mnie wykańczały. Ciekawe co będzie na wiosne...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mily_marian
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: ślonsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:11, 30 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Adam jestes doswiadczonym pszczelarzem chyba dałes im parę ramek wezy a jak to nie pomaga to robie odkład z 1 ramka czerwiu. Ale w koncu chyba wiesz jaka to była przyczyna to napisz. Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator
Administrator
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1662
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ---------- Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:25, 30 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Malon napisał: |
W większości rodzin uspokoiło się, poprawiła się pogoda a graby spadziowały intensywnie
Dziwne prawda? |
Malon, a po ilu dniach nastąpiła zupełna poprawa, to znaczy, po ilu dniach całkowicie się uspokoiły?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|