|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
golina
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 943
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Skąd: stargard Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:18, 28 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Witaj,matki będą we wtorek, przywiozę.Napisz jak na Akacji bo w Stargardzie i okolicy jest jej dużo ,w tym sezonie nektaruje że aż się serce raduje.Pozdrawiam serdecznie.Golina
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jan1948
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 7:55, 29 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Witaj
Pszczółki musiały zostać na miejscu gdzie były na rzepaku, po odebraniu rzepaku zauważyłem, że w nadstawkach znowu pojawił się nakrop, sądzę że to resztka rzepaku z akacją. Będę pewny jak nie będzie krystalizować się tak szybko.
Pozdrawiam Jan
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator
Administrator
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1662
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ---------- Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:00, 29 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
No cóż, Jabłczyński pierdoła nie dopilnował mateczników rojowych i skakał wczoraj jak głupi po drzewach. Po dziesiątej stałem na końcu pasieki i przeglądałem słabszy odkład, a z drugiego końca słyszę i widzę jak odlatuje czarna chmura pszczół. Daleko nie zaleciały, wylądowały w sadzie na czereśni. Nie miałem aparatu, sam byłem. Widziałem jak wchodziłem, że się kłębiły, ale przy wszystkich było dużo pszczół na wylocie. Myslałem, że wentylują. Gdy ściągnąłem rój, czekał sobie półgodziny w cieniu pod drzewem. W tym czasie dokonałem rzezi mateczników rojowych w ulu z którego się wyroiły. Następnie wywaliłem pół ula ramek do magazynu, poddałem węzę, czerw kryty, otwarty z innych rodzin, zostawiłem pokarm. Wsypałem pierwak zrosiłem porządnie herbatą z rumianka. Około czternastej jak przeszedłem się w pole zobaczyć jak truskawki znowu gały wyszły mi na wierzch. Z tego samego ula musiał wylecieć. Wkurzyłem się, znów wsypałem do ula, (nie chciałem robić odkładu, ani wsypywać do innego ula) zakratowałem wylot i mogą mi nabzyczeć teraz.
Strasznie się roją w tym roku.
Za tydzień będę wirować wielokwiatowy, po 6-7 ramek z ula z miodem (warszawiaki poszerzane), tylko jak zwykle, zasklepione jedna/czwarta ramki. Kwestia czasu, jednego tygodnia aż zasklepią przynajmniej do połowy.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Administrator dnia Nie 17:01, 29 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Nie 21:47, 29 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
nie tylko ty admin, ja dzisiaj zachodze na drugą pasiekę z daleka juz słysze rójkę , wiec patrze gdzie siada , stara sliwa jakies 15 metrów, po rojnice , i na drzewo, oczywiscie wyszła z ula który niby był dokładnie przejżany bo otrzymał nwą minesote,jednak jeden był ukryty , wiec w rójke posżła minesota, rójkę zebrałem pod wieczór osadzam w nowym ulu , patrze na pomost a tam sobie maszeruje matka z białym znaczkiem wiec rwię do weselnego oczywiscie brak matki , cholera załapała sie do roju jak wracała z bzykanka, noto zrobiłem krzyż na minesote , ale gdy prawie wszystkie weszły, na pomoscie widze minesote która 3 pszczoły popychają do ula a ona lezy jak stare 20zł. no to fajka klateczka i właź , włozyłem jako ze słaba to nawet nie zamykałem klateczki tylko troche pszcżół chciałem dołożyć , nie zdążyłem przed oczami mignęło mi coś żółtego, poszłłą , ciekawe którą znajde przed ulem, wolałbym ta z weselnego
Ostatnio zmieniony przez birkut dnia Nie 21:50, 29 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
golina
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 943
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Skąd: stargard Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 7:57, 30 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Nie tylko Ty Birkut,kilka dni temu tegoroczna hodowlana matka z Luksemburga wyprowadzała mi dwa razy rójkę.W końcu ją zlikwidowałem.Prawdopodobnie w czasie niepogody niewystarczająco się unasienniła i chciała lecieć na trutowisko do poprawki,ale dlaczego ciągnęła rój ze sobą???.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasper
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Augustów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:14, 31 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Administrator napisał: | No cóż, Jabłczyński pierdoła nie dopilnował mateczników rojowych i skakał wczoraj jak głupi po drzewach. . |
Hahahaha.
--
Nie tylko Ty Golina,
w niedzielę wyfrunął mi z ula pierwak, prawie, że go goniłem, byłem na działce z żoną. Osiadły na komórce z narzędziami, bałem się że mi tam wejdą i już ich nie wywalę stamtąd. Słyszałem o ogłuszaniu pszczół, moja żona waliła w blachę - rynnę łyżką cedzakową, huk był duży, a pszczoły i tak były ruchliwe. W końcu jest spryskałem wężem ogrodowym, nie miałem jak wejść do nich. Potem jak leżały i próbowały się podnieść wsypałem do wiadra i do ula. Sposób brutalny, ale pszczoły złapane.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Śro 21:56, 01 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
no i własnie dlaczego polecamy poczytać pdręczniki o hodowli pszczół?
rójka która wychodzi z ula , wiesza się jego okolicy celem jakby zebrania się pszczół które odejdą , napewno nie wejdą do zadnego pomieszczenia w pobliżu swojej pasiekiodlot na duze odległosci aby nie doprowadzic do krzyzowania sie w tzw. rodzine, wiec spokojnier mozna je zebrac ew. skropic wodą powiszą dłuzejaż im skrzydełka wyschną ,
to walenie w blache to stary jakis przesąd że w ten sposób zagłuszamy śpiew matki i pszczoły lecą na nowy odgłoś , a wiadomo przecież ze to pszczoły się roja zabierają ze sobą matke a nie matka zabierając pszczoły
znajomy też stosował to klepanie do czasu jak lecąc za rojem klepał w motyke i przepadł przez kamien , motyka wybiła mu trzy zęby , odeszła go ochota od tej praktyki , oczywiscie pszczoły zwialy
Ostatnio zmieniony przez birkut dnia Śro 21:59, 01 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jan1948
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 17:23, 04 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Witam
Kolega prosił abym zabrał rój razem z ula u jej znajomej z działki. Kobieta kupiła działkę a do starego ula przyleciały pszczoły, chciała się ich pozbyć. Zabraliśmy ul z samego rana, wieczorem przesiedliłem pszczoły do nowego ula ponieważ bałem się przywlec coś niepotrzebnego na pasiekę. W starym ulu były bardzo brudno, stary susz a zapach też był nieprzyjemny. Zdziwiłem się jak za dwa dni zaglądając do ula nie zastałem ani jednej pszczółki - odleciały. Widać że nie lubiły czystości i świeżego suszu.
Jan
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator
Administrator
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1662
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ---------- Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:26, 04 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Wczoraj dzwonił do mnie kolega z mazur, też pszczelarz, pytał się mnie czy mam jakieś doświadczenia związane z wyciąganiem pszczół z podłogi w domku jednorodzinnym. Ja się tylko uśmiałem, mówiąc do słuchawki: "hahaha, życzę powodzenia".
Gość przyjeżdża z rodziną na działkę, mają mały domek drewniany i podłogę z paneli drewnianych. Gdzieś pszczoly wyczaiły od zewnątrz dziurę i wlazły do środka. Pod podłogą jest kilkunastocentymetrowa przestrzeń i chyba warstwa piasku jak mi mówił.
Wchodzi do chałupy i mu buczy pod stopami. Okazało się, że to rzeczywiście pszczoły mu wlazły, ma jeszcze podejrzenie, że w ścianie gdzieś nieliczne siedzą, bo co przyłoży ucho do ściany to bzyczenie. Ściany pokryte wcześniej płytą karton-gips.
Poradziłem żeby od zewnątrz podstawił rojnicę, wywiercił w podłodze ze 3 dziury i wyrzucił je dymem.
To mi odpowiedział, że już tak robił, zerwał deskę, zaczął dmuchać podkurzaczem. Zadymił całą chałupę, a pszczoły się nie wyniosły, rozlazły po kuchni i na parapecie.
Nie wie co z tym zrobić, czeka na jakiegoś pszczelarza z Litwy, będzie chyba ciął i wynosił plastry z podłogi. Nie chciałbym być przy tym.
Właśnie gotuję syropek dla pszczół, jutro jedziemy miód brać.
To będzie jakiś koszmar. Jak im zabrać ramki, żeby się nie skapnęły?
Wpadłem na pomysł, że w pustą przestrzeń po wyjętych ramkach całość przykryję mokrym zmoczonym prześcieradłem i poleję go jeszcze wystudzonym naparem z rumianku, melisy, mięty. Dopiero na to założę pokrywę. Żeby tak nie czuły feromonów i uciekającego miodu.
I tak mnie porżną i tak. Ehh..
Idę, bo woda się gotuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Sob 22:27, 04 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
choera ludzie co wy maciew w ulach? bo o ile wiem to szerszenie i osy miodu nie magazynują , ja wybierałem na dwóch pasiekach omiatam pszczoły z ramek nad gniazdem zostałem użądlony tylko dwa razy i to dlatego ze je przygniotłem, jutro bede znowu wybierał i zadnych specjalnych zabiegów nie robię nic nie nakrywam jedynie zamykam daszek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator
Administrator
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1662
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ---------- Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:43, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
ŻYJĘ!!!
Wrażenia opiszę później, bo jestem w pracy, narazie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:10, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Admin.
W sobotę robiłem podbieranie, nie można powiedzieć miodobranie.
Miód w ulach jest, jest go sporo. Zabrałem z kilku nadstawki, reszta nie nadaje się do brania.
Cały dzień nie uzywałem kapelusza, koszuli. Podkurzacz ledwie ledwie.
Nie miał kto tej operacji nagrywać. Wreszcie pojawił się syn i nagrał. Wyśle wam ten filmik, nie jest to popis, miały mnie w nosie co ja robię. Każdy robi co do niego należy. Ucięła mnie jedna bo ją przygniotłem, a druga weszła we włosy .
Możecie po zobaczeniu wstawić go na forum.
Po co podkarmiać skoro jest go w przyrodzie nadmiar ?. Kwitnie przed Janem nawet stary patyk
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gucio
Moderator
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: Warszawa, Radom, Michałów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:14, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
ładne łapy mamy.
Cięły głównie po rękach, właziły pod mankiet, u mnie wyniuchaly dziurę koło szyji w kombinezonie.
W momentach krytycznych mieliśmy rozłożyć węża przed pasieką i na końcówkę wstawić takiego 'kręciołka' aby lał wodą dookoła.
Akcja bardzo dynamiczna, po 20 była taka furia, że spiep...liśmy równo, braliśmy co było pod reką i w nogi, ostatni podkurzacz został dosłownie wykopany przez kol. Macieja z pasieki, bo nie było czasu się schylać. Potem szybko podkarmianie i wypad.
Do pszczół ustaliliśmy żeby nie zaglądać przez najbliższe 2 tygodnie, aby się uspokoiły, my też musimy odpocząć. Miód jasny, typowy łagodny wielokwiat. Współczuję sąsiadowi, co się on z nimi będzie teraz miał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
M@ciej
Moderator
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Skąd: Berlin, Suwałki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:31, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Pisać nie mogę.
Zapomniałeś do tego horroru dopisać, że potem przez godzinę się omiataliśmy nawzajem w sadzie z pszczół.
Chcieliśmy zdjęcia choć jedno zrobić, ale nie dało rady, wierzcie nam. Jeszcze aparat nie chciał wyjść z pokrowca, grube rękawice, nie można było włączyć, więc daliśmy sobie spokój. Pszczoły dosłownie wszędzie, całe chmury nad nami i na nas. Jest plan, aby pasiekę przesunąć daleko w pole, bo to chyba ta obora im tak capi.
Nie wiem czy ta ilość zabranego miodu była warta takiej roboty.
Sąsiedzi to wogóle nie wychodzili jak usłyszeli, że mamy kręcić miód, zabarykadowali się w domu i bali się wyjść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
darek4257
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1343
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Skąd: NIEMCY Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:35, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Hallo wymiencie matki i wszystko bedzie grac.Jest jeszcze czas.Moj szfager jak widzi ze sa ostre wszystkie stare matki wyciaga i wklada nowe nie zadlace i ma 2 lata spokoj .poz d
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna
-> PASIEKA STACJONARNA I HODOWLA PSZCZÓŁ Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 10, 11, 12 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 10, 11, 12 Następny
|
Strona 6 z 12 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|