Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomasz30
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 14 Lis 2010
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:34, 26 Gru 2012 Temat postu: poszerzenie pasieki |
|
|
witam
chciałbym w tym roku poszerzyc sobie pasieke o jeden ul. Mam bardzo spokojne pszczółki sklener. Zrobie odkład ale chciałbym rady czy lepiej kupic matke czy wychodowac samemu , a jesli samemu to w jaki sposób? Prosze o rade
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Gość
|
Wysłany: Śro 11:54, 26 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Kolego najprostszy sposób wychowania sobie matki to podzielenie rodziny na połowę . I to wszystko .
Dzielisz wszystkie ramki na połowę . Resztę zostawiasz pszczołom.Miodność , złośliwość pszczół bywa różna. Jest to sposób najprostszy.Pojawią się zaczerwione miseczki matecznikowe w tym momencie dzielisz.Zamknięty, otwarty, pokarm , na 2 części. Układanie gniazda ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomasz30
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 14 Lis 2010
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:00, 26 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
rozumiem czyli dziele na pół i matke z jedna połowa przenosze do drugiego ula a w pierwszym zostaja pszczoły i zaczerwione mateczniki. a czy pszczoły te przeniesione z matka do nowego ula trzeba zamknac na jakis czas czyul ma zostac normalni otwarty?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Gość
|
Wysłany: Śro 13:31, 26 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Dzielisz ramki na połowę i tyle.Tam gdzie matka, mateczniki pszczoły zniszczą , gdzie brak wychowają sobie nową .Tadam I tyle. To sposób najprostszy.Nabierzesz doświadczenia będziesz robił inaczej, albo i nie.
P.S. Zakryty na pół, otwarty na pół, mateczniki na pół. Jak wychowana będzie menda zawsze zmienisz.
Ostatnio zmieniony przez daro dnia Śro 13:32, 26 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrpodhale
Gość
|
Wysłany: Śro 14:13, 26 Gru 2012 Temat postu: Re: poszerzenie pasieki |
|
|
Tomasz30 napisał: | witam
chciałbym w tym roku poszerzyc sobie pasieke o jeden ul. Mam bardzo spokojne pszczółki sklener. Zrobie odkład ale chciałbym rady czy lepiej kupic matke czy wychodowac samemu , a jesli samemu to w jaki sposób? Prosze o rade | Oczywiście lepej zrób sobie odkład aby nie wyłączać rodziny z produkcji miodu przez nadmierny niepotrzebny podział.Do odkładu kup sobie młodą matkę nieunasiennioną od dobrego chodowcy jest szansa,że unasienni się z twoimi łagodnymi trutniami.
Ostatnio zmieniony przez piotrpodhale dnia Śro 15:54, 26 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tadek 11
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 28 Sty 2013
Posty: 1047
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Skąd: Wschodnie Mazowieckie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:21, 28 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Jeżeli kol. ma tylko jeden ul i jest niedoświadczonym pszczelarzem to polecam tylko podzielić rój na pół nie zapominając o tym żeby w obu ulach był odpowiedni zapas pokarmu , w razie braku podkarmić.
I dużo czytać na temat życia gromadnego pszczół . Wskazana by była pomoc doświadczonego pszczelarza na początku przygody z pszczołami.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bohtyn
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 1593
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 84 razy Skąd: Góry Świętokrzyskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:49, 28 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Tomasz30 napisał: | rozumiem czyli dziele na pół i matke z jedna połowa przenosze do drugiego ula a w pierwszym zostaja pszczoły i zaczerwione mateczniki. a czy pszczoły te przeniesione z matka do nowego ula trzeba zamknac na jakis czas czyul ma zostac normalni otwarty? |
Taka metoda nazywa fachowo się:
Dzielenie rodzin pszczelich " na pół lotu"
Możesz to znaleźć w każdej książce pszczelarskiej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gucio
Moderator
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: Warszawa, Radom, Michałów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:18, 28 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
oj chyba nie w każdej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bohtyn
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 1593
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 84 razy Skąd: Góry Świętokrzyskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:28, 28 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Gucio napisał: | oj chyba nie w każdej... |
Ale w tych książkach, które polecacie do przeczytania początkującym to w każdej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Pon 22:29, 28 Sty 2013 Temat postu: Re: poszerzenie pasieki |
|
|
Tomasz30 napisał: | witam
chciałbym w tym roku poszerzyc sobie pasieke o jeden ul.
Mam bardzo spokojne pszczółki sklener.
Zrobie odkład ale chciałbym rady czy lepiej kupic matke czy wychodowac samemu ,
a jesli samemu to w jaki sposób? Prosze o rade |
Cześć .
Mam nadzieję , że nie napisałeś tego zbyt dosłownie i nie dzieliłeś rodziny w końcu grudnia !?
Koledzy w zasadzie wszystko na ten temat już powiedzieli .
Od siebie dodam , że ...
ul odstawiasz o pół szerokości ula i drugi dostawiasz do niego .
Możesz zaznaczyć miejsce gdzie był wylot ula i ustawić dwa tak , żeby były w jednakowych odległościach od pierwotnego miejsca wylotu.
Następnie dzielisz wszystko przez pół.
W ten sposób również pszczoły lotne się podzielą .
Gdybyś odstawił jeden ul w inne miejsce , to cała lotna pszczoła wróci do macierzaka .
Teoretycznie można i tak , ale w konkretnej sytuacji kiedy zaczął się właśnie pożytek .
Wtedy do odstawionego ula dajesz przez pierwsze dni wodę (bo nie ma komu przynieść )
a macierzak może ci jeszcze przynieść "łyżeczkę miodu" .
Ale jak chcesz powiększać pasiekę , to raczej skłaniałbym się ku pierwszej opcji .
Jak się nie nastawisz na miód , to możesz z jednej rodziny w jednym sezonie zrobić i cztery .
|
|
Powrót do góry |
|
|
bohtyn
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 1593
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 84 razy Skąd: Góry Świętokrzyskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:40, 28 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Tomasz30 napisał: | rozumiem czyli dziele na pół i matke z jedna połowa przenosze do drugiego ula a w pierwszym zostaja pszczoły i zaczerwione mateczniki. a czy pszczoły te przeniesione z matka do nowego ula trzeba zamknac na jakis czas czyul ma zostac normalni otwarty? |
Aha - trzeba mu dopisać, - że absolutnie nie wolno zamykać pszczół w nowym ulu, na żaden czas.
No chyba, że chce przewieźć je w inne miejsce,to na czas przewozu należy zamknąć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:52, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Dzielić można różnie. Odkład to nic innego jak dzielenie tyle że nie na dwie równe połowy. Ul podzielony na pół jest w danym sezonie skończony. Znaczy oba więcej potrzebują niż dadzą. Może nie zawsze ale lepiej tak przyjąć. Przy umiejętnie zrobionym odkładzie stary ul zyskuje miejsce aby się nie wyroić i cały sezon może miód zbierać. Odkład wymaga pielęgnacji dokarmiania, ale wtedy tylko odkład. Dzielenie na pół to takie wygodne zło konieczne dla tych co nie potrafią inaczej albo czasu nie mają aby zrobić inaczej.
Sprawa nowej matki w odkładzie to to samo co w połówce ula. Trzeba ją albo wychować albo podłożyć. Aby zrobić odkład wystarczą 3 ramki czerwiu a w sezonie jest ich w ulu przynajmniej 10.
Jest zasada:
Odkład robiony w maju - 2 ramki czerwiu
w czerwcu przynajmniej - 3 ramki czerwiu
lipcu - 4 ramki czerwiu i więcej
w sierpniu podkarmiamy na zimę a więc już nie robimy odkładów.
W odkładach bez znaczenia jest czy czerw jest z jednego ula czy z kilku, tym samym nie musimy osłabiać drastycznie jednej rodziny a wystarczy wziąć z kilku po jednej ramce. Co do wywożenia... Powinno się albo tak jak już panowie pisali przesunąć jeden ul dostawiając obok drugi i ustawiając je tak aby przerwa między ulami znalazła sie w miejscu gdzie wcześniej było oczko. Tyle teoria bo praktyka bywa nieco inna. Pszczoły lotne w zdecydowanej większości polecą do ula w którym została stara matka. Skoro to wiemy może lepiej pokusić się o znalezienie matki, wtedy ul z matką może stanąć w dowolnym miejscu a i tak część pszczół go odnajdzie.
Kiedy ule stoja w tej samej pasiece przez kilka dni pszczoły będa zaglądac do obu. Myślę. chociaż wiem co piszą w książkach, ze na starym miejscu zostawiamy ul bez matki a część z matką dajemy gdziekolwiek i taki zabieg sprawi że ule samoczynnie się wyrównają, oczywiście niedokładnie ale lepiej niż na pół lotu.
Rozwiązanie profesjonajne to wywiezienie pszczół na odległość nie mniejszą niż 3 km, więcej nie zaszkodzi. Tylko wtedy mamy pewność że w ulu zostanie to co tam włożyliśmy. Co do zamykania ula... na czas przewozu można. Inne zamykanie jest bezcelowe. Pamięć geograficzna u pszczół to przynajmniej 3 dni a tyle nie da się pszczół zamknietych trzymać. Przewozy i zamykanie to kolejny rozdział a nie zdanie. Ul pełny pszczół zamknięty na godzinę może się bez powietrza wykończyć. Odkład godzinę wytrzyma. Jest zasada nie gaszenia silnika przed rozładowaniem. Raz pogania nas to przy rozładunku dwa pszczoły czujące drgania silnika są w miarę spokojne. Pobudzają się kiedy zapada cisza. Dopiero wtedy sprawdzają co się stało i dają nam do zrozumienia że nie są zadowolone.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
6Cichy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 14 Wrz 2011
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: olsztyn Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:24, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
wrzosowy napisał: | Raz pogania nas to przy rozładunku dwa pszczoły czujące drgania silnika są w miarę spokojne. Pobudzają się kiedy zapada cisza. Dopiero wtedy sprawdzają co się stało i dają nam do zrozumienia że nie są zadowolone. |
ato ciekawe rzeczy kolega pisze rozumiem że spraktykowane
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator
Administrator
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1662
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ---------- Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:44, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
No nie wiem, chyba jest odwrotnie... Tak mi pokazuje doświadczenie i logika.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:57, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Wożąc pszczoły, robię zawsze załadunek do samochodu i na przyczepę, przy włączonym silniku. rozładowuję też przy włączonym silniku.
Powód:
Używam samochodów w miarę sprawnych, ale kiedy trzeba zapalić, to nie chce.
Po wyładunku trzeba odjechać a on właśnie pierwszy raz w tym roku nie zapali.
to najważniejsze.
Ale właśnie zauważyłem, że zatrzymuję się i one nawet jak mają gdzięś wyjście nie wychodzą, natomiast jak zgaszę silnik natychmiast słychać ich byczenie, próbę wyjścia z ula. Nie jestem aż tak głuchy co by nie słyszeć różnicy zachowania. Definitywnie jakoś praca silnika je, może nie uspakaja ale wycisza, nie szukają dziur.
Wielokrotnie po dojechaniu na miejsce stwierdziłem że daszek uchylony. Pszczół nie widać. Zgaszony silnik i natychmiast są wszędzie.
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|