|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
leslen
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 01 Lis 2013
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Skąd: LUBOMIA Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:20, 02 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Kol.BOHTYN napisał:"Wszelkie publikacje na temat odkładów pszczelich zrobiły takie pranie mózgów u większości pszczelarzy,że płacą bez wahania kasę po ok.200zł za 3-5 ramek z pszczołami niewiadomego pochodzenia, natomiast krzywią się jak ktoś chce 100zł za naturalną rójkę,która w dwa dni odbuduje i zagospodaruje 6 ramek i czasami jeszcze da miód pszczelarzowi za dobrą opiekę.
Moja rada dla pszczelarzy w naszym wieku; chcących rozwijać pasiekę. Kupić sobie wygodny zydelek i w piękny letni czas usiąść z piwkiem wśród uli i obserwować pszczółki i jak ul z pszczołami zadziała tak jak natura chciała, czyli wyjdzie rójka,zebrać i osadzić w nowym ulu i cieszyć się z tego.
Uwierz mi to jest szczera porada."
_Pięknie ujete .Prawdziwa muzyka dla ucha,widać pszczelarstwo w genach siedzi,jeden z postów dla ktorych warto tu być.Ukłony po pas i wielki szacun.Do wszystkich młodych na tym forum wiele napewno mądrych rad ,ale wszystkie trzeba przesiewać przez sito rozumu i doświadczenia.Pszczoły trzeba najpierw pokochać,MOZE potem przyniosą i ten materialny zysk.Jeszcze raz UKŁONY dla bohtyna________________
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tajden
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 27 Sie 2012
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:43, 02 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
bohtyn napisał: | wymyślone przez chciwość i zachłanność człowieka z czym teraz pszczelarstwo na całym świecie ma problemy.
. |
A jeżeli jakiś pszczelarz (młody), zakochany w pszczelarstwie chciałby realizować swoją pasję, a przy okazji zarobić odpowiednie pieniądze na życie, właśnie dzięki tej pasji, to jakby miał Ciebie posłuchać?
Nieuczciwie i nieekologicznie postępuje rozwijając pasiekę z odkładów pszczelich?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tadek 11
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 28 Sty 2013
Posty: 1047
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Skąd: Wschodnie Mazowieckie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:36, 02 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
bohtyn ma wiele racji pisząc o odkładach. Pewnie że jest to nie naturalny sposób rozmnażania rodzin pszczelich. A jeszcze gorzej jeżeli ktoś robi to na trzech ramkach z chęci zysku i chytrości. Ale czasami nie ma wyjścia i trzeba zrobić odkłady. A jeżeli już robić odkłady to silne i w momencie poprzedzającym powstanie nastroju rojowego , kiedy w ulu jest nadwyżka młodych pszczół. No właśnie - ale jak wyczuć kiedy w ulu nadchodzi nastrój rojowy ? To teoretycznie zostało w publikacjach opisane. Ale niedoświadczony pszczelarz nigdy nie utrafi na ten moment i wychodzi loteria. Czasami się uda. A jak rodzina wpadnie w nastrój rojowy - to też się uda zrobić odkład - tylko miodu już z tej rodziny nie będzie.
Dlatego początkujący powinien raczej kupować całą kompletną rodzinę. Nie odkład na trzech ramkach i w dodatku bez matki , bo matkę zamówił sobie właśnie u jakiegoś innego hodowcy pocztą. To w ogóle nie ma sensu i jest mało prawdopodobne , że bez pomocy doświadczonego pszczelarza , bez zasilenia tej rodziny ramkami z czerwiem na wygryzieniu z innych uli , to się powiedzie.
Pozdrawiam
Tadek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miodovit
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Skąd: Galicja Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 0:16, 03 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Tajden napisał: | Może inni Koledzy napiszą swoje doświadczenia z robieniem odkładu bez matki podobnie jak Jestemradek? |
To nie jest najlepszy sposób. I choć nie zgadzam się z bohtynem, który całkowicie neguje robienie odkładów, to akurat przy sposobie na odkład bez matki podzielam jego zdanie. Już wyjaśniam dlaczego:
- po pierwsze matki wyhodowane przez odkłady są mniej wartościowe od poddanych, pszczoły dążą do jak najszybszego jej wyhodowania i wybierają larwy kilkudniowe, a z takich nie wyjdzie wartościowa matka.
- po drugie od rozpoczęcia wychowu matki do efektu w postaci populacji nowych pszczół mija niemal dwa razy tyle czasu ile potrzeba przy matce poddanej.
- po trzecie, drugie powoduje, że trzeba odkłady zasilać przez dłuższy czas czerwiem krytym z rodzin produkcyjnych i znaczne ich osłabienie.
- po czwarte i tu się zgodzę z bohtynem następuje przez długi czas znaczne zachwianie równowagi w rodzinie (odkładzie) co powoduje stres i możliwość wystąpienia chorób, o skutkach zaziębienia czerwiu napisano wyżej, a możliwość taka istnieje nawet przy letniej pogodzie. Pamiętaj że w nocy temperatury potrafią spaść do 12 stopni, a mała ilość młodych pszczół musi grzać czerw.
Miałem taki przypadek w tym roku ale mnie nie przyjmowały matki, trwało to i trwało już myślałem, że będę zmuszony rozgonić ten odkład. W pewnym momencie pszczoły bez matki wyglądały jak obraz nędzy i rozpaczy, pomogły zdecydowane kroki musiałem dosypać lotnej pszczoły odebrać czerw i zacieśnić gniazdo - ledwo doszły do siebie.
Dlatego ja jestem zwolennikiem odkładów ale pod pewnymi warunkami, ten bez matki jest chyba najgorszym wariantem, a najlepszym jest poddanie matki UN i wywiezienie odkładów daleko poza strefę lotów. Jaki moim zdaniem powinien być odkład napisałem parę postów wyżej.
Jeżeli faktycznie nie masz możliwości zakupu rodzin pszczelich za rozsądne pieniądze to kupuj odkłady ale z głową !
Pozdrawiam Miodovit.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tajden
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 27 Sie 2012
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 0:34, 03 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Tadek 11 napisał: | bohtyn ma wiele racji pisząc o odkładach. Pewnie że jest to nie naturalny sposób rozmnażania rodzin pszczelich. A jeszcze gorzej jeżeli ktoś robi to na trzech ramkach z chęci zysku i chytrości. Ale czasami nie ma wyjścia i trzeba zrobić odkłady.
Tadek |
Masz rację od początku do końca swojego wywodu.
Ale każdy pszczelarz wie, nawet początkujący, czy z książek, czy z forum, że dobry odkład, to odkład zrobiony nie na prędce, czerw jest na ramkach w różnym stopniu zaawansowania przed wygryzieniem, a przed wszystkim jest związany z rasową, unasienioną matką. Odkład ma 5 ramek, z miodem i pierzgą, i jest pokryty przez pszczoły bardzo licznie. Tak ja rozumiem odkład.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JarKo
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Skąd: wielkopolskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 4:16, 03 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
bohtyn napisał: | ...Jeżeli uwierzysz moim radom to napiszę,że z 15 lat temu też byłem zafascynowany modnymi odkładami i robiłem przeróżne odkłady z matką, bez matki , z młodymi pszczołami i ze starymi, z matką i samymi pszczołami i zawsze zima i następny sezon korygowały ilość rodzin do poprzedniej. Wreszcie na szkoleniu pszczelarskim 15 lat temu podsłuchałem w kuluarach rozmowę jak wykładowca profesor mówił do naszego prezesa: "jeżeli chcesz mieć zdrowe i silne pszczoły to przestań robić odkłady". Od tamtej pory ja też przestałem robić odkłady i o dziwo pasieka co roku mi sie powiększa -chociaż nie chcę. | Mogę sie pod tym podpisać rękami i nogami. 2 lata temu mając 3 ule z samych rójek zrobiło się 6 (chociaż łączyliśmy na potęgę). Rok temu z 6 zrobiło się 10 (znowu trzeba było zsypywać po kilka rojów razem, bo brakło uli). Wygląda na to, że co sezon można bez problemu podwajać stan pasieki dzięki rójkom
I jeszcze taka ciekawostka: w 2012 pierwszy raz wyroiły się na Dzień Matki (nomen-omen). W 2013 pierwsza rójka w wigilię Bożego Ciała. Czy to jakaś reguła jest?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JarKo
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Skąd: wielkopolskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 4:40, 03 Lut 2014 Temat postu: Re: Rozwój pasieki... |
|
|
Tajden napisał: | Wydając na te 3 urządzenia 3,5 tysiąca złotych, nie mogę siedzieć na zydelku oczekując rójki...
Uwielbiam działanie, nawet potykając się po drodze...
Nie znoszę stagnacji, bo jestem cholerykiem... |
Uwierz mi, s p o k o j n i e da się rozwinąć pasiekę z rójek. Na brak emocji nie będziesz narzekać. Poza tym, jakaż to przyjemność osadzać kipiącą energią kulkę pszczół w świeżutkim ulu - a pracują one jak frygi. Bohtyn dobrze mówi przy odkładach - po co narażać bzyczki na stresy? My, ludzie, tego nie wiemy, oceniamy tylko stan końcowy, kwitujemy krótkim zdaniem: "no proszę, dały radę" - ale jakimż to kosztem się często odbyło!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zdzich123
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 14 Sty 2014
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Skąd: okolice Piły Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:14, 03 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Moim skromnym zdaniem rozmnażanie poprzez rójke jest lepszy i przyjemniejszy jak zauważył kolega JarKo.Strukturę wiekową mają odpowiednią.Inaczej mówiąc wszyscy są w domu.Każdy wie co ma robić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bohtyn
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 1593
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 84 razy Skąd: Góry Świętokrzyskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:16, 03 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
No - wreszcie odezwali się pszczelarze kochający pszczoły, którym pszczelarstwo leży na sercu i umiejący dostrzec piękno i to co jest dobre i korzystne dla pszczół, oraz niezwykłość w rodzeniu się nowego życia i powstawaniu nowej rodziny pszczelej zdolnej do natychmiastowego pokonania najcięższych trudności bez łaski człowieka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tajden
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 27 Sie 2012
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:00, 03 Lut 2014 Temat postu: Re: Rozwój pasieki... |
|
|
JarKo napisał: | Tajden napisał: | olerykiem... |
Uwierz mi, s p o k o j n i e da się rozwinąć pasiekę z rójek. Na brak emocji nie będziesz narzekać. Poza tym, jakaż to przyjemność osadzać kipiącą energią kulkę pszczół w świeżutkim ulu - a pracują one jak frygi. Bohtyn dobrze mówi przy odkładach - po co narażać bzyczki na stresy? My, ludzie, tego nie wiemy, oceniamy tylko stan końcowy, kwitujemy krótkim zdaniem: "no proszę, dały radę" - ale jakimż to kosztem się często odbyło! |
No dobra, spróbuję. Ale prosiłbym Was żebyście mi pomogli w szczegółach łapania rójki. W książkach są przede wszystkim sposoby przeciwdziałania rójce...
Ponieważ sam sobie teraz "strugam" ule, po podpowiedzcie jak najlepiej wystrugać korpus do łapania rojów.
Mam 3 ule, to pewnie z dwie rojnice potrzebne.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miodovit
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Skąd: Galicja Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:55, 03 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Mam znajomego, który zatrudnia kierowcę w tzw handlu obwoźnym, ten kierowca jest pszczelarzem i w sklepobusie na wszelki wypadek wozi worek jutowy po ziemniakach. W maju i czerwcu jeżdżąc po wsiach podobna zawsze kilka rójek zbiera. Więc zamiast strugać może kup ziemniaki u rolnika, będziesz miał 2 w 1 bez roboty i tanio .
Czy mamy rozumieć że z planów powiększenia pasieki o kilkanaście rodzin poprzestajesz na 3 wątpliwych swoich rójkach ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tajden
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 27 Sie 2012
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 0:45, 04 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Miodovit napisał: | Mam znajomego, który zatrudnia kierowcę w tzw handlu obwoźnym, ten kierowca jest pszczelarzem i w sklepobusie na wszelki wypadek wozi worek jutowy po ziemniakach. W maju i czerwcu jeżdżąc po wsiach podobna zawsze kilka rójek zbiera. Więc zamiast strugać może kup ziemniaki u rolnika, będziesz miał 2 w 1 bez roboty i tanio .
Czy mamy rozumieć że z planów powiększenia pasieki o kilkanaście rodzin poprzestajesz na 3 wątpliwych swoich rójkach ? |
Nie, nie rezygnuję. Ale Bohtyn mnie natknął, że może wypełnię 3 ule rójkami, a pozostałe zgodnie z wcześniej założonym planem.
Bohtyn mnie natknął również na co innego. Że jak nauczę się zbierać rójki, to dam znać sąsiadom strażakom (Straż Pożarna razem ze szkołą podchorążych), że ich zastąpię...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrpodhale
Gość
|
Wysłany: Wto 9:33, 04 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
JarKo napisał: | bohtyn napisał: | ...Jeżeli uwierzysz moim radom to napiszę,że z 15 lat temu też byłem zafascynowany modnymi odkładami i robiłem przeróżne odkłady z matką, bez matki , z młodymi pszczołami i ze starymi, z matką i samymi pszczołami i zawsze zima i następny sezon korygowały ilość rodzin do poprzedniej. Wreszcie na szkoleniu pszczelarskim 15 lat temu podsłuchałem w kuluarach rozmowę jak wykładowca profesor mówił do naszego prezesa: "jeżeli chcesz mieć zdrowe i silne pszczoły to przestań robić odkłady". Od tamtej pory ja też przestałem robić odkłady i o dziwo pasieka co roku mi sie powiększa -chociaż nie chcę. | Mogę sie pod tym podpisać rękami i nogami. 2 lata temu mając 3 ule z samych rójek zrobiło się 6 (chociaż łączyliśmy na potęgę). Rok temu z 6 zrobiło się 10 (znowu trzeba było zsypywać po kilka rojów razem, bo brakło uli). Wygląda na to, że co sezon można bez problemu podwajać stan pasieki dzięki rójkom
I jeszcze taka ciekawostka: w 2012 pierwszy raz wyroiły się na Dzień Matki (nomen-omen). W 2013 pierwsza rójka w wigilię Bożego Ciała. Czy to jakaś reguła jest? | Jeden pszczelarz i miłośnik pszczół łapiąc rój zawsze wymieniał w nim matkę. Tłumaczył to tak,że u matek rojowych dziedziczony jest i "wyostrzany" coraz bardziej gen rojliwości.Kolega tego pszczelarza traktował to jako głupie fanaberie.Po kilkunastu latach prowadzenia gospodarki(zydelkowej)na swoich rojach wyhodował tak rojliwe pszczoły,że w okresie rojowym wyrajały się praktycznie wszystkie rodziny w jego pasiece.Został producentem rojów,ludzie szli we wsi do kościoła,a on na drabinę w ogrodzie.Podsumowując opisaną sytuację i wasze spostrzeżenia gospodarki "zydelkowej" niema nic dziwnego,że wasze pasieki się rozrastają w coraz większym tempie.Ilość miodu z tak prowadzonej pasieki to również nieobliczalna rzecz,niby jest w ulu,ale czasem na drugi dzień już u sąsiada.Tajden pszczelarzy już drugi sezon,wybierze na pewno rozwiązanie z poszerzaniem pasieki przez odkłady,czas posmakować swojego miodu Pozdrawiam Piotr.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tajden
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 27 Sie 2012
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:28, 04 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
[quote="piotrpodhale"][quote="JarKo"] bohtyn napisał: |
Tajden pszczelarzy już drugi sezon,wybierze na pewno rozwiązanie z poszerzaniem pasieki przez odkłady,czas posmakować swojego miodu Pozdrawiam Piotr. |
Jestem pewien (może nie mam racji), że posmakuję pysznego miodu, który zrobiły mi pszczoły latem zeszłego roku, a ja go zostawiłem w ulach. Zostawiłem z 10 kg w ogromnej... 3 ulowej pasiece
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
boddan
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy
|
Wysłany: Wto 18:40, 04 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Witam. Zwykle nie zabieram głosu wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy. Tu jest sprzeczność interesów i trudno, żeby producenci odładów nie chwalili odkładów. Powiem jedno nie ma najmniejszych szans o takiej samej liczebności i zdrowotności odkład z ROJEM. Zwykle przy średnim pożytku i średnio wczesnym roju. Rój dochodzi sam do siły i daje miód nawet dwukrotnie w sezonie, co jest wielką rzadkością jeśli chodzi o odkład. Dzieje się to tak, gdyż ,,struktura” pszczół w roju jest dużo bogatsza niż w odkładzie. Moim zdaniem Bohtyn w tej dyskusji już wyraźnie to wytłumaczył. Ale, czy warto walczyć z modą. Wymiana matki w roju to inna sprawa i nie zawsze uważam, żeby była konieczna.
.............................................................................
Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna
-> PASIEKA STACJONARNA I HODOWLA PSZCZÓŁ Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6 Następny
|
Strona 3 z 6 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|