|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
boddan
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy
|
Wysłany: Sob 15:55, 22 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Miałem nie odpowiadać, ale jak, nie kochać ludzi, taka bezinteresowna polska zawiść, właśnie dlatego na całym świecie z nas się śmieją, wszystko wiedzą lepiej, pogratulować, wiedzą, że z tej rodziny we wrześniu miód kręciłem, miód sprzedałem, wosk przetopiłem i sprzedałem pewnie jeszcze w celach konsumcyjnych? Co za bzdury, leży na deskach, ale i tak, jego na wierzchu. Co innego jakby tak pszczela rodzina padła, zawsze można by trochę poszydzić i pouczyć, gratulacje,dzięki bardzo.
..........................................................................................
Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Gość
|
Wysłany: Sob 16:51, 22 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Jaka zawiść ? Wiesz kolego co znaczy taki znak - ? -? Bo mnie uczyli że pytanie. To przez takie wpisy jak Twój o starych przeterminowanych środkach palcami nas wytkają. To przez ćwoków co szkoda im złotówki na nowy słoik na miód , czy 10 na gorącą wodę do ich umycia.
Chcesz podyskutować to odpowiadaj merytorycznie na moje zarzuty czy pytania.Tyko nie pisz co Tobie się wydaje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
boddan
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy
|
Wysłany: Sob 17:48, 22 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Kolego daro jesteś boski, miłego dnia.
..........................................................................................
Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piotr N
Gość
|
Wysłany: Wto 20:07, 25 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Panie Tomaszu, Michale,
ja miałem to samo co Wy. Prawie się popłakałem w drugim tygodniu września. Nawet laik bez wykształcenia i wiedzy o chorobach zobaczyłby, że jest coś nie tak.
Miałem w tym roku zawiesić sobie paski na długi czas, które miały status "leku". Byłem pewien, że będą zbijały roztocza i ograniczą mój wysiłek w czasie (przed tym w poprzednich sezonach polewałem Beevitalem i sokiem z cytryn co tydzień). Wystarczyły 2 tygodnie po ułożeniu gniazd aby mi zepsuć nerwy. Dzisiaj już wiem, że rodziny nie przetrwają zimy co bym nie zrobił.
Czytam Was, mało się udzielam bo to już klasa maturalna, ale znajdę czas aby złożyć artykuł do Pasieki albo Pszczelarstwa. Myślę nad formą, może felieton tym razem. Mam ochotę narobić smrodu temu Biowetowi. Czytam inne działy i widzę, że inne dawne już nielegalne środki po terminie zbijają więcej roztoczy niż po odymieniu apiwarolem.
Na forum Pszczelarstwa amitraza jest wrogiem numer 1.
Objawy podobne do tych co pisaliście. Skrzydełka rozdziurawione, prawie niewidoczne, jakby kto ogniem posmagał. Warrozy na pszczołach od groma. Czarne świecące się pszczoły (kilka) pozbawione owłosienia.
Zamówiłem z beevital.pl ten płyn, zacząłem polewać intensywnie, w dwa tygodnie poszła cała butelka, spaliłem w podkurzaczu jakieś zioła, miętę, wrotycz, piołun jakąś mieszankę korzeni ("zioła Marii Treber"), osyp niesamowity, pierwszy raz mogłem się przyjrzeć martwej warrozie z bliska. Myślałem, że ta resztka pszczół wyjdzie z siebie i stanie obok od tego dymu co kilka dni, ale przeżyły, czego nie mogę powiedzieć o warrozie. Nie wiem co mi przyszło do głowy z tym zadymianiem uli, ale się udało.
Jednak pszczoły siedzą na:
4 ramkach (tegoroczny odkład)
2-3 ramkach najsilniejszy <dawniej> rój, który dał najwięcej miodu w tym sezonie
3-4 ramkach średni rój (dziki)
To się tak gwałtownie, dynamicznie stało...
Co mam robić w następnych latach? Wypadałoby w środku sezonu produkcyjnego od czasu do czasu niszczyć pokolenia warrozy.
Robię wszystko co w mojej mocy, ale nie sądzę by dożyły wiosny. Jest ich za mało, 70% pszczół gdzieś wyleciało i nie wróciło, nie ma dorosłych pszczół, obloty w dzień są mało liczne i słabe.
Co z tego, że wyratowałem z inwazjii Varroa, jak zostały osłabione, mało zywotne garstki pszczół.
W ostatnią niedzielę otworzyłem uliczki (przy 6-7 ramce - później ścieśniłem do 4-5) a tam zamiast pszczół 2 osy sobie siedziały i wyjadały syrop z plastra. Nie mają siły upilnować wylotka, który i tak jest ścieśniony na 1 pszczołę.
Piotr Nowotnik
Ostatnio zmieniony przez Piotr N dnia Wto 20:08, 25 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
qq
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Skąd: Kwidzyn Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:28, 25 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Dziś4 raz podawałem amitraz (TAKTIC) i warroza nadal się sypie,więc to jeszcze nei koniec z walką z kleszczem .Ale cóż taki rok i tak trza się do niego ustosunkować. Midu pszczoły dały więc i Im sie coś z tego tytułu należy żeby w miarę zdrowo zazimowały .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Gość
|
Wysłany: Wto 21:04, 25 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Piotrze po takich wynikach nie kręci Ciebie mój środek ?
To takie ,,leczenie'' i macie to co macie.
,,Byłem pewien, że będą zbijały roztocza i ograniczą mój wysiłek w czasie (przed tym w poprzednich sezonach polewałem Beevitalem i sokiem z cytryn co tydzień). Wystarczyły 2 tygodnie po ułożeniu gniazd aby mi zepsuć nerwy. Dzisiaj już wiem, że rodziny nie przetrwają zimy co bym nie zrobił. ''
Jak powiadał kiedyś stary pijak - wyżej nerek nie podskoczysz. Wiara czyni cuda lecz prócz wiary potrzebny i rozum. Jak robi się z rodziny 4 odkłady w sezonie to można na jesieni na pierdzieć do ula i też będzie git.Administrator dalej kwas azotowy vel Rapcid leje do ula.Na zdrowie a warrozy w tym roku full.
To nie trzeba robić Biowetowi koło d. lecz tym co nie dopuszczają metod qq jako leczenia. No ale myć ciemniaki mamy cudaczne metody , takie nie bardzo cool. Tylko my będziemy mieli pszczoły. W tamtym roku koledze poprzez paski padło 40 uli, dziś ja mu leczę .
|
|
Powrót do góry |
|
|
boddan
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy
|
Wysłany: Wto 21:44, 25 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Pszczelarstwo to drogie hobby, wydałem prawie pensję na leki. Z tym Bayvarolem to prawdziwa porażka nie lepszy Biowar 500, Apiwarol jako taki. Wyobraźcie sobie że dorwałem 2 roztocza położyłem na pasku Bayvarolu i włożyłem do woreczka foliowego na drugi dzień jeszcze żyły. Taki byłem wkurzony, że wyciepnąłem badziewie na śmietnik- taki to lek a ja kupowałem za prawdziwe pieniądze, nie na żarty a tu wychodzi, że ktoś zemnie robi wała. No i odnalazłem WARROSEKT z 1988 roku i pomógł! Tak to bywa. Uważam, że każdego powinno być, stać na leczenie, swoich pszczółek, bo jak sąsiad nie leczy, bo go nie stać, albo nie wierzy w leczenie, (w co nie trudno po Bayvarolu), to może zniszczyć pasiekę sąsiadowi.
..........................................................................................
Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
paulownia
Administrator
Dołączył: 11 Lut 2011
Posty: 2150
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 33 razy Skąd: podkarpacie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:49, 25 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
wydałem w tym roku na leczenie jesienne 70 zł kwas mrówkowy i apiwarol i jak na razie jest wszystko ok nie ładuje już nic innego bo widzę że te dwa leki spełniły swoją rolę chociaż apiwarol zostanie urzyty jeszcze raz w pazdzierniku gdzieś po połowie miesiąca
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Gość
|
Wysłany: Wto 21:49, 25 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Ja załatwiłem tym ,,lekiem '' 1 , kolega 40. Mówił mi że się nie znam że on z Rychtyk Fajnych Niemiec. No i wyrychtował się na cacy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Gość
|
Wysłany: Wto 21:51, 25 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
P.S . Ja na 90 uli wydałem 30 zet. Mało kolego zarabiasz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
paulownia
Administrator
Dołączył: 11 Lut 2011
Posty: 2150
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 33 razy Skąd: podkarpacie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:58, 25 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
kolego powiec tak nie ten lek stosujesz co trzeba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
StanleyK
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 1272
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Wielkopolska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:24, 26 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Ja tutaj na tym forum pisałem już dwa lata temu że Baywarol to refundowane badziewie i można nim sobie "tyłek co najwyżej podetrzeć" a nie leczyć tym pszczółki. Ja tak jak Daro na 220 rodzin towarowych + 50 rodzinek w ulikach weselnych wydałem na leczenie do tej pory około 120zł i wszystko jest jak najbardziej okie. Nie kupuję już od kilku lat badziewia refundowanego bo szkoda na to wydawać kasę a i nerwy niepotrzebne są z tym związane czy aby leki zadziałają by pszczół nie zmarnować , a tu wychodzi z tego refundowanego leczenia kicha tak jak to koledzy opisują, eeeech szkoda tylko pszczółek.
Pozdrawiam
Stanley
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
paulownia
Administrator
Dołączył: 11 Lut 2011
Posty: 2150
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 33 razy Skąd: podkarpacie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:35, 26 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
[TZW] system polskiej rzeczywistości
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:50, 26 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Rozmawiam z wieloma ludźmi, i większość sygnalizuje ten problem tak:
W początku września już nie ma co leczyć bo została garstka pszczół mimo że w sierpniu gniazda były pełne.
Ja swą przygodę z pszczołami rozpocząłem zanim pojawiła się warroza.
Cały ten czas zwoziłem pszczoły w pierwszą sobotę września, zabierałem miód, układałem gniazda, szybkie karmienie, i walka z warrozą dostępnymi środkami.
Coś jednak się zmieniło w rozwoju tego kur.... że w takim cyklu pracy jest po zupie, bo jest rodzina wycieta i nie ma kogo leczyć
Gdybym nie dał KS w początku sierpnia prawdopodobnie też bym wymiatał ule.
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
paulownia
Administrator
Dołączył: 11 Lut 2011
Posty: 2150
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 33 razy Skąd: podkarpacie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:51, 26 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
dokładnie kwas jeszcze sobie daje radę z tym pasożytem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|