DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

andrew · Dołączył: 18 Wrz 2012 Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów

Chciał bym się zapytać jakie doświadczenia macie z zimowaniem słabych rodzin ?
Na ilu ramkach była rodzina we wrzesniu, październiku i jak przezimowały.
Mam jedną rodzinę nietypową w ulu WZ i chce ją zimować ale pszczół nie jest za dużo >.>

daro · Gość

3 ramki warszawski zwykły. Very Happy

andrew · Dołączył: 18 Wrz 2012 Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów

StanleyK

Ja zimuje na dwóch ramkach zapasowe rodzinki w ulikach weselnych na typową ramkę Wielkopolską i wszystko jest okie. Muszę tu jeszcze dodać ze trzeba je za karmić (zalać) na maxa by im starczyło pokarmu do wiosny i gra gitara, zimuję tak już od kilkunastu lat i nie mam strat.

Pozdrawiam
Stanley

daro · Gość

Jak to same ? Ramki + ocieplenie. Co ciekawe w następnym roku ta rodzina dała miód. Very Happy

Szkoda mi było uśmiercać matki. Odwdzięczyła się. Very Happy

Zmarła śmiercią naturalną tej zimy. Mróz - 35 censjusza. Very Happy

Teraz wziąłem pod opiekę 5 rodzin no uli starych full , miałem kupić mini plusy , ale daruję sobie.Jak pisze StanleyK pokarmu i tyle.

paulownia

u mnie pójdzie w tym roku rodzina 5 ramkowa do zimowli okaże się na wiosnę co będzie

Administrator

u nas 3 ramkowe albo i mniej jak nie zareagują na podane środki przeciw varroa.

Robi_Robson · Gość

paulownia

koledzy to co się u was dzieję ???????

Michał

paulownia

moja najsłabsza rodzina to te 5 ramek ale reszta na 7 lub 8 siedzi aż tak warroza u was sieje spustoszenie ??

CarIvan

paulownia

no to też jest jakiś pomysł

Michał

Warroza, wirusy, zdeformowane skrzydła, każdy ul jak po trzykrotnym wyrojeniu, gdzieś wpitoliło 50% pszczół lotnych, pokarm był zasklepiony, nagle jest odsklepiony, nie wiem co sie dzieje. Ze łzami w oczach ostatnie przeglądy się odbywają, nie raz nie mogliśmy sobie poradzić z silnymi rodzinami, które nami rządziły, a teraz nie mamy pomysłu jak je wzmocnić czy zasilić. Same spadają z plastrów przy wyciągnięciu ramek, nie mogą się podnieść, dziwne ruchy skrzydełek, kłopoty z lataniem i obroną wylotków. Wirusy je żrą, a my jak te barany jesteśmy bezradni. Niby warroza zwalczana, w ciągu dwóch tygodni się namnożyła i wygryzła z czerwiem, mimo obecności Biowarów nie spadła. Tomek pisał gdzieś, teraz to reanimacja kwasami, gabonem, resztkami apiwarolu, niedługo jak dożyją wykonamy zabieg pewnym środkiem. U innych pszczelarzy w okolicy to samo, spadają z wylotków, osłabione, zarażają się wzajemnie, to jest jak pchła jak grypa ta warroza i wirusy, polecą wszystkie na gryke, wracają zarażone. Jak to tak rozumuję. U innych we wsi dostrzegliśmy objawy paraliżu, ale siedzieliśmy cicho, nie zwróciłem uwagi pszczelarzom. Póki co stan pasieki jest niestabilny, boimy się łączyć. Nienawidzę chemi, ale Rapicid w pogotowiu jest.

Tyle co mam do napisania, poprawiajcie zabiegi systematycznie innymi środkami niż amitraza.
Bo i po apiwarolu czysto jeszcze nie jest.

birkut · Gość

do michała , one reagują na srodek przeciwko warozie tylko sa tak słabe ze niema szans aby sie odrodziły przed zimą

cariwan, ja mam ul do zimowli matek , normalnie 6 rodzinek na 4 ramkach i powiem ci jedno ze: - lepiej mi w tym ulu przezimują jako 4 rodzinne rodzinki , wchodzi ich trzy , mogę po wyjęciu przegród zrobić z nic 9 ramkowe rodziny siedząc na 4 ramkach wzajemnie sie ogrzewają czyc to gdy dotknie się powałki , widac to po uniesieniu klapki do zakarmiania , a na wiosne? ano jest ew. matka dla siebie , dla kolegi i jest na start do ula szklanego, mmatomiast gdybym miał w normalnym ulu zimowac na 3, czy 4 tobym sie zdrowo zastanowił moga przezimowac ale tylko poto aby cały nastepny rok sie rozwijac , w tym roku miałem taki przypadek , ida mocne do zimowli na wiosne było z nimi to - róbta co chceta