DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

nicko

Witam Wszystkich,

za kilka dni planuje zacząć Smile

Od prawie 2tygodni na wsi stoi i się wietrzy jeden ul wielkopolski (dwa korpusy, nadstawka, dennica osiatkowana).
Na dniach mam dostać hm.. rodzinkę? pszczelą na ~4ramkach.
Jutro kupie jeden zatwór, zakładam, że się przyda?
Pytanie moje dotyczy ich wprowadzenia do ula..

Metoda jak z tego filmiku na Youtube (osadzanie roju pszczelego z odkładu)

będzie odpowiednia? /ale na początek chyba bez dodatkowej węzy, żeby nie ochładzać?/
Przy temperaturze ~12st chyba można odpuścić sobie ich postawienie obok ula na ~24h?
Czy po przełożeniu tych 4ramek powinienem dać im jakiś syrop czy może ciasto? "na rozczerwienie".
Powałka gotowa, dwie ver. - z jednym i 5. pająkami.
Podkarmiaczki wiaderkowe mam, cukier i ciasto też się znajdzie.

AA.. i zapomniałbym - ubezpieczenie w SPP Polanka, jutro co prawda dzwonić będę ale może akurat tutaj ktoś z Was wie - można mając jeden ul? Laughing

Bączek

Zatwór się przyda.
Plan jest ok, nie widzę błędów.
Na początek żadnej węzy, przełożyć normalnie do ula ramka po ramce, włożyć zatwór.

Nie stawiać ula na 24 h, od razu przełożyć.
Proponuję podać na górę ramek, na uliczki (otworzyć max 2 uliczki) ciasto, najlepiej kupne (Apifonda bądź Fondabee) albo robione jak jest taka możliwość.
Syropu o tej porze nie podawać (za niskie temperatury).

Koniecznie ul ocieplić.

Co do Spp Polanki to proponuję zapytać się użytk. "luzak123"

nicko

Dzięki i tak też zrobię.
Apifonde mam /kupiona "na wszelki wypadek, przy okazji" Smile

/.

Piszesz o otwieraniu uliczek - mam na początek użyć beleczek? (myślałem raczej o powałce + ramki hoffmanowskie).

Ul /zabudowa zimna/ ocieplony - ścianki 3cm styropian a w daszku pod blachą 1cm filc.

M@ciej

Użyj na początek beleczek, żebyśmy się rozumieli w odpowiadaniu na posty.
Apifondę poddaj zaraz po tym jak przełożysz do ula. Podaj maxymalnie 1 kg tego ciasta. Na ciasto położ folię, ocieplacze i zamknij ul.
W trakcie sezonu (jak zjedzą ciasto) to ten 1 cm filcu to będzie za mało, dołóż poduszek, zszytej słomy, jakieś koce albo stare ciuchy...

nicko

Więc tak:
czekam aż lotna mi wróci do rojnicy i biorę do siebie Smile

jest tego 7 ramek /~2.5 czerwiu/ - leczone na warroze ale leczy on głównie kwasami...
Zgodnie z zaleceniem pszczelarza (to samo zresztą na innym forum przeczytałem) proponuje postawić go obok ula (mam tylko 1), i przekładać do jutro. Są bardzo łagodne - to krzyżówka krainki z ukraińską - wg. google się zgadza /ciemna jest/. Jutro dorzuce jakieś foty jak przełożę z rojnicy.

nicko

grr... sorry 2x mi sie wpisało Kwadratowy

do usuniecia ten wpis.

EDIT:
czy ma znaczenie kiedy je przekładam? mogę w ciągu dnia gdy latać sobie będą? czy dużym problemem jest to, że rojnica stoi sobie 0.5m obok ula do którego przekładać chcę?

Cezar,.

Postaw ul na miejscu rojnicy ,żeby wylotek ula pokrywał się z wylotkiem z rojnicy. Teoretycznie możesz przełożyć o każdej porze dnia ,ale lepiej jak śa miej intensywne loty,czyli po południu .

nicko

ale dziś już nie dam rady zmienić miejsca - stoi jakieś 0.5m obok - rano przestawić w miejsce ula rojnice i podnieść do poziomu ula?
A może przestawić ul.. /chociaż i tak wtedy rojnica jest niżej../ w zasadzie przywiezione późno.. widziałem dziś jedną ciemną pszczółkę więc może aż tak tragicznie jeszcze nie jest?
Co proponujesz?

Cezar,.

Rano podstaw coś pod rojnice(podnieś ją do góry) ,odstaw ul. i przysuń rojnice bliżej ula tak w pół drogi. Po południu odstaw rojnice na jej miejsce postaw ul i przełóż ramki z rojnicy do ula. Poskładaj wstaw zatwór ,połóż ocieplenie i wszystko

nicko

Tak też zrobię, dzięki wielkie.
Już sobie ustawiam budzenie na 6.

nicko

No i jestem po przekładce ale zadowolony nie bardzo chyba...

Ramek jest 7 - w tym łącznie jakieś 2ramki czerwiu zasklepionego, trochę otwartego (podczas przekładania przyłapałem kilka pszczółek na karmieniu), jakieś pół ramki (jedna cała strona) pokarmu zasklepionego, trochę nakropu
ale pszczół no cóż... na siedmiu ramkach wyglądało to baardzo słabo - myślę, że jakby je zsypać na jedną ramkę to obsiadłyby ją z obu stron na czarno... albo niewiele więcej.

Dzisiaj jak na silę rodzinki to b. ładnie nosiły pyłek /nawet podczas delikatnej mżawki/.
Zapewniłem im wodę, dostały apifondy trochę, dałem zatwór, ociepliłem z boku i od góry.

Co mnie pozytywnie zaskoczyło to to, że były baardzo łagodne - zero dymu nawet podczas przekładania.

Jak to widzicie? /zapomniałem fotek zrobić ale przy przeglądzie za tydzień na pewno będą/. Kombinować odkład ze sprawdzonego źródła i tak mam w planach ale to raczej do drugiego ula ma pójść.
Myślicie, ze ta rodzinka ma jakieś szanse? Bo chyba dość słaba jest jak na koniec kwietnia...
Na pewno pierwszy i ostatni raz załatwiałem coś takiego na odległość :-]

patryk

siema kupiłem 2 rodziny co teraz mam zrobić

M@ciej

Najlepiej z powrotem sprzedać rodziny.

---------------------------------------------
nicko, jest ok, uzbrój się w cierpliwość,
rodzina sama dojdzie do siły, trzeba czasu.
Rój na pewno nie jest spisany na strate.

qq