|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
morzedzungli
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 05 Paź 2014
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lubuskie Sulęcin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:32, 25 Gru 2014 Temat postu: Wychów nowej matki poprzez włożenie ramki z otwartym czerwie |
|
|
Witam wszystkich,
Mam pytanie odnośnie wychowu matki poprzez rodzinę następująca metodą: osieracam rodzinę, po 7-10 dniach podaję ramkę z otwartym czerwiem, rodzina wychowuje matkę.
Chcę zrobić tak ponieważ: jestem początkujący, rodzina osieracana to krainka agresywna, nowa matka będzie BF
Pytanie ma następujące: W jakim terminie to zrobić tak aby zebrać wszystkie pożytki i rodzina z nowa matką poszła do zimowli w dobrej sile?
Karol
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez morzedzungli dnia Czw 19:10, 25 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
bohtyn
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 1593
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 84 razy Skąd: Góry Świętokrzyskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:37, 25 Gru 2014 Temat postu: Re: Wychów nowej matki poprzez włożenie ramki z otwartym cze |
|
|
morzedzungli napisał: | Witam wszystkich,
Mam pytanie odnośnie wychowu matki poprzez rodzinę następująca metodą: osieracam rodzinę, po 7-10 dniach podaję ramkę z otwartym czerwiem, rodzina wychowuje matkę.
Chcę zrobić tak ponieważ: jestem początkujący, rodzina osieracana to krainka agresywna, nowa matka będzie BF
Pytanie ma następujące: W jakim terminie to zrobić tak aby zebrać wszystkie pożytki i rodzina z nowa matką poszła do zimowli w dobrej sile?
Karol |
Najlepszym terminem jest od 10-ego czerwca do 15-ego lipca.
Osierocisz rodzinę i od razu w tym samym dniu poddajesz zaznaczoną np. pineską ramkę z młodziutkim czerwiem. Dopiero po 7-10 dniach usuwasz wszystkie mateczniki zostawiając tylko jeden na zaznaczonej ramce. po następnych 10 dniach wstawiasz nową ramkę z młodym czerwiem i następnego dnia sprawdzasz czy założyły na niej następne mateczniki, jeżeli nie to znaczy, że młoda matka już jest i nie musisz jej szukać, tylko po kilku dniach sprawdzasz czy już czerwi, jeżeli nie to dostawiasz następną ramkę z młodziutkim czerwiem i znów sprawdzasz.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
morzedzungli
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 05 Paź 2014
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lubuskie Sulęcin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:38, 25 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Dzięki za radę,
A jak ten proces ma się do siły rodziny bo dość długo nie ma dopływu nowych pszczół?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bohtyn
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 1593
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 84 razy Skąd: Góry Świętokrzyskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:20, 26 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
morzedzungli napisał: | Dzięki za radę,
A jak ten proces ma się do siły rodziny bo dość długo nie ma dopływu nowych pszczół? |
O siłę i wielkość rodziny pszczelej trzeba zadbać od początku wiosny w miesiącach: marzec, kwiecień, maj oraz sierpień.
Pszczoły z czerwiu czerwcowego (zależnie od układu pożytku) jeżeli nie ma pożytków późno letnich to do niczego nie są potrzebne, ani nie zbiorą miodu towarowego, ani nie zostaną na zimę. Natomiast dopływ młodej pszczoły to jest, z każdej dołożonej ramki z czerwiem to jest kilka tysięcy, dokładnie nawet można wyliczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Pią 13:26, 26 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Najlepiej byłoby znając swoje pożytki zrobić to na początku ostatniego pożytku (akacja , lipa) .
Oczywiście nie mam na myśli ani spadzi , ani nawłoci/wrzosu) .
Bo wtedy to już nie termin na takie zabawy(problem z trutniami)
Oprócz matki usunąłbym z ula cały czerw otwarty !
Po kilku dniach sprawdzasz (DOKŁADNIE RAMKA PO RAMCE) , czy pszczoły nie pociągnęły mateczników ratunkowych na starszym czerwiu otwartym , który zawsze może się znaleźć gdzieś pomiędzy krytym .
Po zerwaniu wszystkich mateczników włóż ramkę z młodym czerwiem i jajeczkami .
Najlepiej taką gdzie w środku już są małe larwy a dookoła jeszcze jajeczka .
W międzyczasie z pozostawionego czerwiu krytego wygryzają się młode pszczoły , które zaopiekują się larwami w podanej ramce , a przypływ pokarmu z ostatniego pożytku będzie miał dobry wpływ na całą rodzinę .
Po 3-4 dniach od włożenia ramki usunąłbym z niej największe mateczniki , które zostały odciągnięte na najstarszych larwach .
Z nich matki będą najgorsze , gdyż początkowo najstarsze larwy były karmione pokarmem niewłaściwym dla matek .
Najlepsze matki , to te odciągnięte na najmłodszych larwach .
W tym przypadku lepiej najstarsze zasklepione mateczniki usunąć a zostawić najświeższe - jeszcze niezasklepione .
Te będą miały większą wartość .
Mateczniki zostawiłbym 2-3
Na ostatnim pożytku pszczoły czują już , że kończy się sezon i wygasa im już pęd do rójki więc mało prawdopodobne by się wyroiły .
Szczególnie , że z rodziny usunęliśmy wcześniej ramki z czerwiem otwartym i młodych pszczół jest mniej niż normalnie .
Po wyjściu pierwszej matki pozostałe mateczniki będą zlikwidowane .
Zostawiając tylko jeden matecznik jest ryzyko , że coś może być nie tak i robi się duża przerwa w czerwieniu .
Mogą się wówczas w ulu pojawić trutówki fizjologiczne .
I to chyba na tyle
|
|
Powrót do góry |
|
|
bohtyn
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 1593
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 84 razy Skąd: Góry Świętokrzyskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:57, 26 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Robi_Robson napisał: | Najlepiej byłoby znając swoje pożytki zrobić to na początku ostatniego pożytku (akacja , lipa) .
Oczywiście nie mam na myśli ani spadzi , ani nawłoci/wrzosu) .
Bo wtedy to już nie termin na takie zabawy(problem z trutniami)
Oprócz matki usunąłbym z ula cały czerw otwarty !
Po kilku dniach sprawdzasz (DOKŁADNIE RAMKA PO RAMCE) , czy pszczoły nie pociągnęły mateczników ratunkowych na starszym czerwiu otwartym , który zawsze może się znaleźć gdzieś pomiędzy krytym .
Po zerwaniu wszystkich mateczników włóż ramkę z młodym czerwiem i jajeczkami .
Najlepiej taką gdzie w środku już są małe larwy a dookoła jeszcze jajeczka .
W międzyczasie z pozostawionego czerwiu krytego wygryzają się młode pszczoły , które zaopiekują się larwami w podanej ramce , a przypływ pokarmu z ostatniego pożytku będzie miał dobry wpływ na całą rodzinę .
Po 3-4 dniach od włożenia ramki usunąłbym z niej największe mateczniki , które zostały odciągnięte na najstarszych larwach .
Z nich matki będą najgorsze , gdyż początkowo najstarsze larwy były karmione pokarmem niewłaściwym dla matek .
Najlepsze matki , to te odciągnięte na najmłodszych larwach .
W tym przypadku lepiej najstarsze zasklepione mateczniki usunąć a zostawić najświeższe - jeszcze niezasklepione .
Te będą miały większą wartość .
Mateczniki zostawiłbym 2-3
Na ostatnim pożytku pszczoły czują już , że kończy się sezon i wygasa im już pęd do rójki więc mało prawdopodobne by się wyroiły .
Szczególnie , że z rodziny usunęliśmy wcześniej ramki z czerwiem otwartym i młodych pszczół jest mniej niż normalnie .
Po wyjściu pierwszej matki pozostałe mateczniki będą zlikwidowane .
Zostawiając tylko jeden matecznik jest ryzyko , że coś może być nie tak i robi się duża przerwa w czerwieniu .
Mogą się wówczas w ulu pojawić trutówki fizjologiczne .
I to chyba na tyle |
Robi nie obraź się, - ale nigdy nie jesteś w stanie usunąć z gniazda pszczół wszystkiego czerwiu otwartego i tego ja nie robię.
Odwrotnie zostawiając najstarszy matecznik unikam rójki bo ta najwcześniejsza matka zdąży się zintegrować z pszczołami i pozwolą jej pozgryzać późniejsze mateczniki, ma na to czas przynajmniej 2-5 dni. Jakość matki to i tak loteria nie zawsze jest zależna od wieku larwy z której powstaje. Zostawiając 2-3 mateczniki w tym samym wieku i jeszcze oddalone od siebie to nawet we wrześniu będziesz miał rójki wielkości jak szklanka.Trutówki to nie tak szybko, musi upłynąć przynajmniej z 6 tygodni bez czerwiu otwartego, a przecież sprawdzamy młodą matkę przez dokładanie czerwiu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bohtyn dnia Pią 14:01, 26 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
morzedzungli
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 05 Paź 2014
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lubuskie Sulęcin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:32, 27 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Rozumiem że mam zostawić jedne najstarszy matecznik?
Karol
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tadek 11
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 28 Sty 2013
Posty: 1047
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Skąd: Wschodnie Mazowieckie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 11:32, 28 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
morzedzungli napisał: | Rozumiem że mam zostawić jedne najstarszy matecznik?
Karol |
Nie wiem czy będziesz w stanie ocenić który jest najstarszy jak są już zasklepione ? Ale chodzi o to że tylko jeden. A jak chcesz mieć więcej matek do wykorzystania w pasiece to możesz inne mateczniki pozamykać w izolatorach albo wykorzystać mateczniki na wygryzieniu do poddania w innych ulach.
Pozdrawiam
Tadek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrpodhale
Gość
|
Wysłany: Nie 12:36, 28 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Piotr.
Ostatnio zmieniony przez piotrpodhale dnia Śro 11:06, 26 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
MARBERT
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:18, 28 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
piotrpodhale
PostWysłany: Nie 12:36, 28 Gru 2014 Temat postu:
Koledzy wszystko pięknie ładnie opisali,ja dodam tylko troszkę fermentu,a mianowicie że młoda matka wyhodowana w tej rodzinie wcale nie musi być łagodniejsza czy lepsza od tej którą zlikwidujesz.Oczywiście możesz spróbować takiej wymiany ja nie odradzam ale również nie polecam.Chciałbym tylko żebyś wiedział że może nie być tak łatwo i przyjemnie. Powodzenia Piotr.
-------------------------------------------------------------------------
A to dlaczego?
Nie będę się rozpisywał że "najczęściej jednak zakładają pszczoły mateczniki na robaczkach jednodniowych......"
Sam osobiście tak dziele na pół najlepsze rodziny. I może jeden raz na dziesięć coś Matka Natura zamiesza. A jeszcze mam średnio ze trzy mateczniki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Nie 18:30, 28 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
bohtyn napisał: | Robi_Robson napisał: | Najlepiej byłoby znając swoje pożytki zrobić to na początku ostatniego pożytku (akacja , lipa) .
Oczywiście nie mam na myśli ani spadzi , ani nawłoci/wrzosu) .
Bo wtedy to już nie termin na takie zabawy(problem z trutniami)
Oprócz matki usunąłbym z ula cały czerw otwarty !
Po kilku dniach sprawdzasz (DOKŁADNIE RAMKA PO RAMCE) , czy pszczoły nie pociągnęły mateczników ratunkowych na starszym czerwiu otwartym , który zawsze może się znaleźć gdzieś pomiędzy krytym .
Po zerwaniu wszystkich mateczników włóż ramkę z młodym czerwiem i jajeczkami .
Najlepiej taką gdzie w środku już są małe larwy a dookoła jeszcze jajeczka .
W międzyczasie z pozostawionego czerwiu krytego wygryzają się młode pszczoły , które zaopiekują się larwami w podanej ramce , a przypływ pokarmu z ostatniego pożytku będzie miał dobry wpływ na całą rodzinę .
Po 3-4 dniach od włożenia ramki usunąłbym z niej największe mateczniki , które zostały odciągnięte na najstarszych larwach .
Z nich matki będą najgorsze , gdyż początkowo najstarsze larwy były karmione pokarmem niewłaściwym dla matek .
Najlepsze matki , to te odciągnięte na najmłodszych larwach .
W tym przypadku lepiej najstarsze zasklepione mateczniki usunąć a zostawić najświeższe - jeszcze niezasklepione .
Te będą miały większą wartość .
Mateczniki zostawiłbym 2-3
Na ostatnim pożytku pszczoły czują już , że kończy się sezon i wygasa im już pęd do rójki więc mało prawdopodobne by się wyroiły .
Szczególnie , że z rodziny usunęliśmy wcześniej ramki z czerwiem otwartym i młodych pszczół jest mniej niż normalnie .
Po wyjściu pierwszej matki pozostałe mateczniki będą zlikwidowane .
Zostawiając tylko jeden matecznik jest ryzyko , że coś może być nie tak i robi się duża przerwa w czerwieniu .
Mogą się wówczas w ulu pojawić trutówki fizjologiczne .
I to chyba na tyle |
Robi nie obraź się, - ale nigdy nie jesteś w stanie usunąć z gniazda pszczół wszystkiego czerwiu otwartego i tego ja nie robię.
Odwrotnie zostawiając najstarszy matecznik unikam rójki bo ta najwcześniejsza matka zdąży się zintegrować z pszczołami i pozwolą jej pozgryzać późniejsze mateczniki, ma na to czas przynajmniej 2-5 dni. Jakość matki to i tak loteria nie zawsze jest zależna od wieku larwy z której powstaje. Zostawiając 2-3 mateczniki w tym samym wieku i jeszcze oddalone od siebie to nawet we wrześniu będziesz miał rójki wielkości jak szklanka.Trutówki to nie tak szybko, musi upłynąć przynajmniej z 6 tygodni bez czerwiu otwartego, a przecież sprawdzamy młodą matkę przez dokładanie czerwiu. |
Nie obrażę się
Ty napisałeś swój punkt widzenia .
Ja napisałem swój .
A prawda jak to zwykle bywa i tak pewnie będzie gdzieś po środku .
A trutówki , to mogą się pojawić wcześniej .
Jak będzie dużo żarcia , dużo młodej pszczoły , a mało czerwiu otwartego, to można się ich spodziewać wcześniej niż po 6 tyg.
Czasem już po 2-3 tygodniach .
Czerw otwarty zawsze się gdzieś trafi między zasklepionym .
Dlatego zawsze koniecznie trzeba dokładnie sprawdzić ,czy bzyki gdzieś nie pociągnęły "dzikiego" matecznika ratunkowego .
Bo jak tak , to wiadomo .
Cała robota na nic .
Pierwsza dzika mateczka zaciupie wszystkie pozostałe zanim się wygryzą .
No chyba , że . . . się wyroi
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrpodhale
Gość
|
Wysłany: Nie 19:45, 28 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Ostatnio zmieniony przez piotrpodhale dnia Śro 11:10, 26 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
MARBERT
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:13, 28 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Kolego Piotrze.
Podstawowa wiedza pszczelarska odnosi się w tym temacie do kilku zagadnień.
Czy jeden truteń zapładnia matkę?
Czy "ewentualne" nasienie kilku trutni jest wymieszane (po aktach), czy nie? Teorii jest kilka.
Jak jest wymieszane to idą po kolejności czy są jacyś sprytniejsi?
Jak nie jest wymieszane to może ten złośliwiec był na końcu lub może na początku i jak to idzie?
Odległość lotu drutni ( jak ja ) literatura podaje......
Więc możliwości jest........ oj oj oj wiele. Więc szansa na złośliwość jest....?
Tym bardziej że dziś co by nie kupić to raczej łagodne.
Taki żarcik. Z Nowym Rokiem sukcesów. Sobie też
POZDRAWIAM
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrpodhale
Gość
|
Wysłany: Pon 1:05, 29 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
MARBERT napisał: | Kolego Piotrze.
Podstawowa wiedza pszczelarska odnosi się w tym temacie do kilku zagadnień.
Czy jeden truteń zapładnia matkę?
Czy "ewentualne" nasienie kilku trutni jest wymieszane (po aktach), czy nie? Teorii jest kilka.
Jak jest wymieszane to idą po kolejności czy są jacyś sprytniejsi?
Jak nie jest wymieszane to może ten złośliwiec był na końcu lub może na początku i jak to idzie?
Odległość lotu drutni ( jak ja ) literatura podaje......
Więc możliwości jest........ oj oj oj wiele. Więc szansa na złośliwość jest....?
Tym bardziej że dziś co by nie kupić to raczej łagodne.
Taki żarcik. Z Nowym Rokiem sukcesów. Sobie też
POZDRAWIAM |
Ostatnio zmieniony przez piotrpodhale dnia Śro 11:09, 26 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|