|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nefar
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 15 Cze 2011
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Skąd: Żukowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:25, 30 Sty 2012 Temat postu: wentylacja ula z dennicą osiatkowaną |
|
|
Wiele już napisano o tym jakie są plusy i minusy denic osiatkowanych. Oczywiście jednym z największych plusów jest wentylacja. Są tacy co cały rok trzymają pszczoły na otwartej dennicy osiatkowanej. Moim zdaniem na wiosnę zaraz po oblocie należy gniazdo ocieplić, zamykajac dennicę osiatkowaną, tak aby rodzina łatwiej mogła utrzymać temperaturę odpowiednią do czerwienia. Skroplona para wodna jest wtedy wykorzystywana do karmienia czerwiu, ale i tak tej pary nie wystaracza, więc pszczoły muszą latać po wodę.
Wszystko dobrze, dennica otwarta, duży przewiew... Co jednak jeśli w naszej dennicy zamontujemy wkładkę do liczenia roztoczy waroa? Nasza dennica nie jest w tym momencie źródłem świeżego powietrza.
Pytanie, które chcę zadać szanownym kolegom i koleżankom. Mianowicie, mając dennicę osiatkowaną, czy macie inne miejsca wentylacyjne? Jeśli tak to jakie? Jak zabezpieczyć się przed przeciągami itd.
W moim przypadku mówimy o ulach wielkopolskich, ale myślę że dotyczy to wszystkich uli, w których można zastosować dennicę osiatkowaną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Pon 14:54, 30 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
ja mam dwa wentylatory jeden zprzodu drugi z tyłu i system rur
i wszystko gra, a tak na marginesie radze poczytac rodzina pszczela jej zycie i "nawyki" czyli nasze ule,
|
|
Powrót do góry |
|
|
nefar
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 15 Cze 2011
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Skąd: Żukowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 11:29, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Birkut, to w takim razie musisz uważać, aby twojej królowej nie podwiewało sukienki jak Marilyn Monroe - to może źle wpływać na trutnie.
Pytanie wydaje mi się poważne. Trafiłem na kilka tematów, w których informuje się, że rodziny zimowane na otwartej dennicy wychodzą z zimowli z mniejszym osypem i z mniejszym zużyciem pokarmu. Czy jednak w trakcie takiej zimowli dennica i wylotek powinny być jedynymi otworami wentylacyjnymi? Czy pomimo tego należy zrobić wentylację pod daszkiem w celu odprowadzania pary wodnej znad powałki. Czy jednak nie wpłynie to na przeciąg w ulu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Wto 15:43, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Pytanie wydaje mi się dosyć konkretne .
W podobnych wątkach poruszanych w innych miejscach odpowiedzi były skrajnie różne .
Chętnie też poczytam co mają do powiedzenia w tej sprawie praktycy .
Ci , którzy stosują dennice osiatkowane , a nie Ci , którym się wydaje . . .
|
|
Powrót do góry |
|
|
CYNIG
Gość
|
Wysłany: Wto 15:54, 31 Sty 2012 Temat postu: Re: wentylacja ula z dennicą osiatkowaną |
|
|
nefar napisał: |
...
Pytanie, które chcę zadać szanownym kolegom i koleżankom. Mianowicie, mając dennicę osiatkowaną, czy macie inne miejsca wentylacyjne? Jeśli tak to jakie? Jak zabezpieczyć się przed przeciągami itd.
W moim przypadku mówimy o ulach wielkopolskich, ale myślę że dotyczy to wszystkich uli, w których można zastosować dennicę osiatkowaną. |
Część uli mam z dennicą osiatkowaną i część ze zwykłą. Tam gdzie mam siatkę, od góry ul jest szczelny, to znaczy na ramkach mam albo powałkę albo folię i na to daszek. Jak dotąd wilgoci w uli nie miałem. Pod siatkę wsuwam kawałek styropianu albo sklejki tylko od drugiej połowy/końcówki lutego i trzymam do maja potem jest stale wyjęta. Kontrolę osypu realizuję w trakcie leczenia jesiennego i wtedy wsuwam kawałek pilśni/sklejki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Wto 18:48, 31 Sty 2012 Temat postu: Re: wentylacja ula z dennicą osiatkowaną |
|
|
CYNIG napisał: |
Część uli mam z dennicą osiatkowaną i część ze zwykłą. Tam gdzie mam siatkę, od góry ul jest szczelny, to znaczy na ramkach mam albo powałkę albo folię i na to daszek. Jak dotąd wilgoci w uli nie miałem. Pod siatkę wsuwam kawałek styropianu albo sklejki tylko od drugiej połowy/końcówki lutego i trzymam do maja potem jest stale wyjęta. Kontrolę osypu realizuję w trakcie leczenia jesiennego i wtedy wsuwam kawałek pilśni/sklejki. |
I o to chodziło .
dziękuję
|
|
Powrót do góry |
|
|
nefar
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 15 Cze 2011
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Skąd: Żukowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:35, 01 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Cynig,
Chcę się upewnić, czy twój daszek nie ma żadnych otworów wentylacyjnych? Może samo wykonanie daszka powoduje wymianę powietrza znad powałki? (np. szczeliny między deskami)
Tak na chłopski rozum, para wodna może dostać się nad powałkę, np poprzez nie dokładnie położoną folię. Aby para mogła się wydostać z pod daszka powinny być tam szczeliny.
Jeszcze jedno Cynig, na wiosnę wkładasz ocieplenie pod dennicę. Kiedy je zdejmujesz?
Niestety nie miałem nigdy do czynnienia z ulami styropianowymi. Jak tam jest rozwiązana wentylacja, w przypadku stosowania dennicy osiatkowanej? Może ktoś z kolegów ma doświadczenie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Śro 10:35, 01 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
nefar napisał: | Cynig,
Chcę się upewnić, czy twój daszek nie ma żadnych otworów wentylacyjnych? Może samo wykonanie daszka powoduje wymianę powietrza znad powałki? (np. szczeliny między deskami)
Tak na chłopski rozum, para wodna może dostać się nad powałkę, np poprzez nie dokładnie położoną folię. Aby para mogła się wydostać z pod daszka powinny być tam szczeliny.
Jeszcze jedno Cynig, na wiosnę wkładasz ocieplenie pod dennicę. Kiedy je zdejmujesz?
Niestety nie miałem nigdy do czynnienia z ulami styropianowymi. Jak tam jest rozwiązana wentylacja, w przypadku stosowania dennicy osiatkowanej? Może ktoś z kolegów ma doświadczenie? |
widze chłopie ze chcesz zrobic rewolucje w pszczelarstwie , może i masz szanse , w dziuplach nikt im nie nacinał szpar u góry nikt nie podcinał dna aby dziadostwo spadało , to co sie robi niby z korzyscią dla pszczól robimy wyłacznie dla siebie dla swojego jakby komfortu mówiąc jak to pszczółkom moim jest dobrze , dziekują mi tak ze nawet mi buzi dają , tylko ze te wszysstkie działania pszczoły dotychczas znosiły pokornie , wreszcie się zbuntowały i powiedziały dosc , wyniki znamy , a kiedy odejdziemy od polapszaczy, ano myśle że dopiero gdy z przysłowiową świecą ich bedziemy szukac? świat zginie? nie własnie dlatego wymyślają GMO i inne metody rozrostu żywnosci aby nic do tego nie było innego potrzebne
|
|
Powrót do góry |
|
|
CYNIG
Gość
|
|
Powrót do góry |
|
|
Juppes
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 25 Paź 2009
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kolonia_niemcy Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 0:16, 02 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
nefar,
prawdziwej odpowiedzi na Twoje pytanie nie otrzymasz. W zimie powinny rodziny przebywać na dennicy osiatkowanej, na wiosnę trzeba siatkę zatkać (tutaj jest pies pogrzebany, w zależności jaka wiosna, jaka temperatura itd.) Jeśli rodzina jest słaba to trzeba zatkać, jeśli mocna zostawić otwartą. Ocena zależy od pszczelarza. Ostatnie doświadczenia z pszczołami pokazały że one na wiosnę wylatują na zewnątrz i przynoszą wodę a nie korzystają ze skroplonej wilgoci w ulu, w przeciwieństwie do tego co można przeczytać we wszystkich książkach.
Przy tym giną przez oziębienie setki pszczół ale dlaczego się tak dzieje, tego nikt nie wie.(życie pszczół jest przez człowieka około 10% zbadane, pomimo że my twierdzimy, że jako homo sapiens wszystko wiemy)
Pozdrowienia
Juppes
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
judym12
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: Orawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:12, 04 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Ja też gospodaruję w większości na dennicach osiatkowanych i widzę więcej plusów, niż minusów.
Plusy to:
+ kontrola zdrowotności rodzin,
+ znakomita wentylacja, szczególne zimą,
+ możliwość ograniczenia matek w czerwieniu, szczególnie jesienią, kiedy jest to niepożądane,
+ ograniczenie rojenia,
+ łatwe czyszczenie osypu na wiosnę, bez zdejmowania korpusów,
Z kolei minusy to:
- pszczoły na otwartej dennicy spożywają zimą znacznie więcej pokarmu,
- przy złym ułożeniu gniazda źle odciągają węzę (nie budują dolnej beleczki ramki).
Co do przeciągów to zimuje się zawsze z tzw. poduszką powietrzną, wystarczy położyć nadstawkę na dennicę, a na to gniazdo.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|