|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Grzegorz.Przezdziecki
Gość
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Gość
|
Wysłany: Wto 19:18, 18 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Nie radziłbym stosować trocin do ocieplania ewentualnie strużyny spod heblarki,słoma, styropian ,, ekologiczny'' (pokruszone ochrony od towarów AGD).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grzegorz.Przezdziecki
Gość
|
Wysłany: Śro 11:44, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
daro napisał: | Nie radziłbym stosować trocin do ocieplania ewentualnie strużyny spod heblarki,słoma, styropian ,, ekologiczny'' (pokruszone ochrony od towarów AGD). |
Raczej chcę coś naturalnego.
A trociny to mam na myśli z tartaku jak heblują a nie spod piły.
Mają takie góry trocin po heblowaniu i takie brałem.
Tylko czytałem ze muszą być po drzewie liściastym ja nawaliłem po sośnie.
Pytanie dlaczego po liściastym??
Że kornik w sosnę wejdzie
Jest na to jakieś naukowe wytłumaczenie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Gość
|
Wysłany: Śro 18:19, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
W tartaku to są z pod piły.Są drobne.Z pod heblarki są wiórkami większymi, są lżejsze i cieplejsze. Kornik jak sama nazwa wskazuję żyje pod korą.A cóż to za różnica ? Dla mnie i pszczół żadna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grzegorz.Przezdziecki
Gość
|
Wysłany: Śro 19:01, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
daro napisał: | W tartaku to są z pod piły.Są drobne.Z pod heblarki są wiórkami większymi, są lżejsze i cieplejsze. Kornik jak sama nazwa wskazuję żyje pod korą.A cóż to za różnica ? Dla mnie i pszczół żadna. |
Oj w tartaku również heblują
I to mocno heblują, deski, belki itp.
Tak ale czy może jest jakaś inna rożnica między tymi iglastymi a liściastmi. Właściwości termiczne, przepuszczanie wilgoci, może z biegiem czasu sie coś innego dzieje z iglastymi a co innego z liściastymi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Gość
|
Wysłany: Śro 21:08, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Tartak - zakład, w którym dokonuje się przerobu drewna okrągłego na tarcicę w procesie technologicznym tarcia (inaczej: przecierania), czyli rozpiłowywania za pomocą urządzenia zwanego trakiem.
Z lekkich liściastych - topola, osika, lipa, wierzba.Kto i po coby je heblował ? .Reszta do drzewa ciężkie ( zawarte) czyli zimne.I tyle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Śro 21:12, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
daro napisał: | Tartak - zakład, w którym dokonuje się przerobu drewna okrągłego na tarcicę w procesie technologicznym tarcia (inaczej: przecierania), czyli rozpiłowywania za pomocą urządzenia zwanego trakiem. | Tys prowda .
Kolega G.P. pewnie miał na myśli jakiś warsztat stolarski !?
|
|
Powrót do góry |
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Śro 21:24, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
no panowie daro i robi , mimo ze powiedziałem ze w temacie tych jakichs tam uli na snozach nie bede zabierał głosu ale tutaj wynika co innego , widac znacie jeszcze peerelowskie tartaki pociął na dechy i bierzesz albo spadaj , bo takie były odzywy ( ja gdy miałem czelnosc się upomniec ze czekam usłyszałem od ówczesnego kierownika tartaku ze jestem upierdliwy , gdy to przejął prywaciaż zrobił z tego kierownika placowego a potem kopa dał bo nawet na to stanowisko sie nie nadawał ) to tak na marginesie , teraźniejsze tartaki robią wszystko czyli przecierają drzewa (deski belki i wrzecionowate) heblują je, bo juz nikt prawie nie kupuje prosto z pod traka , do przodu panowie do przodu
Ostatnio zmieniony przez birkut dnia Śro 21:25, 19 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Gość
|
Wysłany: Śro 21:31, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Co kto robi pod szyldem Tartak ,to druga para kaloszy, to jest nazwa encyklopedyczna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grzegorz.Przezdziecki
Gość
|
Wysłany: Czw 9:09, 20 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Oj
ktoś mi tutaj niedawno robił wymówki że się ktoś słówek czepia itp.
Może jak ktoś ma 60 lat i pamięta czasy minione i mieszkał z dala od Ciwilizacji to tartak to był tartak w lesie to faktycznie tylko tarcicę robił.
U mnie tartaki robiły wszystko z wyjątkiem mebli.
A teraz to stolarz nic nie zrobi z wyjątkiem mebli z płyty.
Czyli Panowie nie wiecie jaka jest różnica między trocinami z iglastych a liściastych i dlaczego niby te drugi lepsze??
Miłego dnia.
GP
p.s.
Panie Birkut ależ proszę zabierać głos w dyskusji tylko bez emocji i na temat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Gość
|
Wysłany: Czw 14:10, 20 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
daro napisał: |
Z lekkich liściastych - topola, osika, lipa, wierzba.Kto i po coby je heblował ? .Reszta do drzewa ciężkie ( zawarte) czyli zimne.I tyle. |
A ta odpowiedź nie pasuje i dlaczego i skąd to kolega wyczytał że lepsze ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
PiotrekF
Gość
|
Wysłany: Czw 19:38, 20 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
daro napisał: |
A ta odpowiedź nie pasuje i dlaczego i skąd to kolega wyczytał że lepsze ? |
Daro! . Już wiem , tzn rozumiem termin: ("poziom magla")
Grzegorz.Przezdziecki napisał: |
Zdaje się że napisałem na temat,
a kolega chce zejść do poziomu magla.
GP |
... w tamtym temacie odp. nie doczekałem się za to tutaj widzę na czym polega . Zastanawiam się czy nie pomógłby jakiś anglojęzyczny link. Skoro problemem jest "rodzaj" trocin .....
(np. [link widoczny dla zalogowanych] )
PF
ps
choć wiem , że Ameryki ani żarówki nie .....
Ostatnio zmieniony przez PiotrekF dnia Czw 21:55, 20 Wrz 2012, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grzegorz.Przezdziecki
Gość
|
Wysłany: Czw 22:17, 20 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
daro napisał: | daro napisał: |
Z lekkich liściastych - topola, osika, lipa, wierzba.Kto i po coby je heblował ? .Reszta do drzewa ciężkie ( zawarte) czyli zimne.I tyle. |
A ta odpowiedź nie pasuje i dlaczego i skąd to kolega wyczytał że lepsze ? |
A faktycznie jest wyjaśnienie zwarte zimne itp.
Przeczytałem w necie, przeglądając różne strony i gdzieś mi to zostało w pamięci.
|
|
Powrót do góry |
|
|
irkor
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 10 Cze 2013
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:39, 13 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Z uwagi, ze to mój pierwszy post, chciałem bardzo serdecznie wszystkich powitać.
Trafiłem tutaj, bo zacząłem szukać informacji na temat uli bezobsługowych TBH. Ogólnie o forum mogę powiedzieć, ze jest profesjonalne, ale z treści postów w tym temacie jednoznacznie wynika, że temat ten nie ma wielu entuzjastów, a wręcz przeciwnie. No, ale do rzeczy. Nie chcę polemizować, przekonywać ani wyszukiwać wad i zalet. Chodzi mi tylko o kilka uwag i rad osób użytkujących takie ule.
Przeglądałem kilka for internetowych na temat budowy ula i mam pewne wątpliwości co do ich rozmiarów.
Kłąb zimowy roju ma kształt zbliżony do kuli o średnicy od 20 do 25cm. Bezpieczna odległość kłębu od dennicy powinna być nie mniejsza niż 10 cm. Na tej podstawie można założyć, że wysokość wewnętrzna ula nie powinna być mniejsza niż 35 - 40 cm. Kłąb nie powinien również dotykać do ścian ula. Nachylenie ścian ula do dennicy powinno wynosić 120 stopni (aby pszczoły nie kleiły plastrów do ścian). Przy takich założeniach nie wyjdzie inaczej jak ok. 50 cm szerokość ula (długość snozy) i ok.46 cm długość ściany bocznej. Nie wdając się w szczegóły, ogólnie można przyjąć, że plaster w ramce warszawskiej poszerzanej ma powierzchnię ok 1200 cm kw. Rój potrzebuje min 10 ramek. Do ula wchodzi 16 ramek, co nam daje łącznie ok. 19000 cm kw. plastra. Na snozie o wymiarach trójkąta 50, 46, i wysokości 40 cm, zmieści się plaster o max powierzchni ok. 860 cm kw. Na tej podstawie należałoby przyjąć, że ul powinien zawierać (uwzględniając pewien zapas) razem 32 snozy (np. 16 snoz gniazdowych i 16 snoz miodnych). Zakładając, że snoza gniazdowa powinna mieć 35mm (co by się zgadzało z szerokością ramki wraz z beleczką), snoza miodna 37,5 mm, oraz uwzględniając dwie przegrody (z beleczkami w celu łatwiejszego dostania się do gniazda), długość wewnętrzna ula powinna mieć min 1m i 25 cm.
Zastanawia mnie jeszcze sprawa otwartej dennicy, no ale to już na później.
Z uwagi, że nie jestem doświadczonym pszczelarzem powiedzcie mi, czy moje teoretyczne rozważania są prawidłowe i jak się to ma do tych „małych ulików” pokazywanych an filmach.
Mam nadzieję, że nie popełniłem rażących błędów matematycznych (właśnie skończyłem szybkie liczenie „na kolanie”).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez irkor dnia Czw 15:41, 13 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Gość
|
Wysłany: Czw 20:56, 13 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Jest jedno małe ale , pszczoły to nie matematyka a biologia i zamiast kalkulatora trzeba wziąć podręcznik biologia pszczoły. Na 10 ramkach warszawski poszerzany......... Mam dadanta więcej jak 9 nie spotkałem. A ule te są bezobsługowe tylko z nazwy . Każdy jest bezobsługowy, nie grzebiemy wybieramy miód i ta dam.,,,,,,,,,
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|