|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tadek 11
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 28 Sty 2013
Posty: 1047
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Skąd: Wschodnie Mazowieckie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:52, 29 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Robi_Robson napisał: | Tadek 11 napisał: | A jeżeli budujesz ule sam i już koniecznie się upierasz przy jednakowej ramce to może zbuduj takie jakie ja buduję aktualnie.
[link widoczny dla zalogowanych]
Tylko będziesz miał problem z zasiedleniem , bo to nietypowa ramka i trudno kupić odkłady na takiej ramce. |
Czy to nie ule na ramkę 360x180 ? |
Zgadza się. W tytule galerii jest to opisane Ul ramka wielkopolska 18 cm
Na naszym forum jest wątek poświęcony tego typu ulowi.
http://www.pasiekapszczelarska.fora.pl/gospodarka-w-ulach-korpusowych,246/ul-o-ramce-wlkp-skroconej-do-18-cm,6127.html
Pozdrawiam
Tadek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
piotrr
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 23 Gru 2013
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: koscierzyna Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:01, 29 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
dziękuję Tadku i Robi_, wasze uwagi są bardzo pomocne. A więc bezpiecznie będzie rodzinę trzymać jednak w standardowym korpusie (odpada problem niezgodnością wymiarów ramek podaną przez Robi_) a w nadstawce chyba trochę miodu kiedyś się uda zebrać- jeśli jest tak jak pisze Tadek że pszczoły nie kwapią się do składowania odrobinek miodu w wielkiej i pustawej przestrzeni pełnego korpusu. Postanowiłem do posiadanego ula dorobić nadstawkę dennicę i daszek, i zrobię z niego dwa (a może i trzeci zbuduję? Mam sporo deski boazeryjnej...) i tak jeszcze pszczół nie mam a z jednego ula robią mi się trzy. (to nie zachłanność, no nie tylko :-) ale jak pisaliście możliwość ratowania/wzmacniania jednej rodziny za pomocą sąsiednich) Aby do wiosny więc...
Czy to dobre miejsce - i czas -by zapytać który z kolegów zamieszkały w mojej okolicy zechce na wiosnę podzielić się swoimi pszczółkami...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrr
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 23 Gru 2013
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: koscierzyna Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:09, 29 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
nawiasem, Tadku, podany przez Ciebie link do "dyskusji" to raczej chluby "zawodowcom" nie przynosi... polskie piekiełko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Nie 21:25, 29 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Tadek 11 napisał: | Robi_Robson napisał: |
Czy to nie ule na ramkę 360x180 ? |
Zgadza się. W tytule galerii jest to opisane Ul ramka wielkopolska 18 cm |
No to nie widzę problemu z odkładami
Tadek 11 napisał: | Tylko będziesz miał problem z zasiedleniem , bo to nietypowa ramka i trudno kupić odkłady na takiej ramce. |
Przecież różni się tylko wysokością a szerokość ma taką samą jak ramka wlkp , czy ostrowskiej.
Jaki problem kupić odkład na takich ramkach i wstawić je na początek w 2 korpusy ?
Najwyżej dobudują języczki od dołu .
A po odbudowaniu kilku plastrów zrobić roszadę . Matkę dać na same nowe ramki ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tadek 11
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 28 Sty 2013
Posty: 1047
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Skąd: Wschodnie Mazowieckie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:45, 29 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Robi_Robson napisał: | Tadek 11 napisał: | Robi_Robson napisał: |
Czy to nie ule na ramkę 360x180 ? |
Zgadza się. W tytule galerii jest to opisane Ul ramka wielkopolska 18 cm |
No to nie widzę problemu z odkładami
Tadek 11 napisał: | Tylko będziesz miał problem z zasiedleniem , bo to nietypowa ramka i trudno kupić odkłady na takiej ramce. |
Przecież różni się tylko wysokością a szerokość ma taką samą jak ramka wlkp , czy ostrowskiej.
Jaki problem kupić odkład na takich ramkach i wstawić je na początek w 2 korpusy ?
Najwyżej dobudują języczki od dołu .
A po odbudowaniu kilku plastrów zrobić roszadę . Matkę dać na same nowe ramki ... |
Zgadza się Robi że można. Ale już nie chciałem Młodemu adeptowi mieszać w głowie różnymi kombinacjami. I tak będzie miał dużo do przemyślenia podczas instalacji pierwszych swoich uli, a tu jeszcze kłopot z nietypowymi ramkami. Zresztą na początek jak będzie miał większe korpusy gniazdowe to łatwiej Mu będzie podejrzeć pracę pszczół w ulu , jak składają czerw , pierzgę i pokarm , a później jak nabierze doświadczenia to zawsze może na tych samych dennicach zastosować sobie inne układy ,zresztą Wiesz o tym bo sam miałeś różne ramki w swojej pasiece.
Pozdrawiam
Tadek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tadek 11
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 28 Sty 2013
Posty: 1047
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Skąd: Wschodnie Mazowieckie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:55, 29 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
piotrr napisał: | nawiasem, Tadku, podany przez Ciebie link do "dyskusji" to raczej chluby "zawodowcom" nie przynosi... polskie piekiełko. |
Nie przejmuj się tą dyskusją , na pewno Wszyscy oni są dobrymi pszczelarzami i wiele możesz się od nich nauczyć.
Ale rządzą tu dwie zasady:
- Gdzie dwóch Polaków tam są trzy zdania.
- Mój ul moja racja
A ostra czasami dyskusja to nie tylko przypadłość tego forum , ale na innych też nie jest lepiej.
Pozdrawiam
Tadek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Nie 23:04, 29 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Tadek 11 napisał: | Wiesz o tym bo sam miałeś różne ramki w swojej pasiece. |
I nadal mam .
Mam :
360x260
360x190
360x130
Ale wszystko do siebie pasuje (oprócz kilku , które stopniowo wycofam)
I wszystko to ma swój sens i cel
Ostatnio zmieniony przez Robi_Robson dnia Nie 23:08, 29 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
nefar
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 15 Cze 2011
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Skąd: Żukowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:06, 30 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Witam kolegę Piotrr.
chciałbym kolegę uspokoić. Ja gospodaruję w Żukowie - jest to tylko 50 km od Juszek.
Faktycznie teren kaszubski, nie jest idealny dla pszczelarzy. Warunki są ciężkie, akacji mało, rok rocznie są przymrozki. Bardzo trudno znaleźć pożytek główny. Nie mniej nie oznacza to, że pszczoły nie znajdują wziątku. Jeśli teren nie jest przepszczelony - to możesz być spokojny! Możesz też się cieszyć, że jest to teren zacofany rolnie - nie będzie ryzyka wytrucia pasieki.
W naszych warunkach jako miodnia lepiej sprawdza się nadstawka 1/2. Jednak nie jedna, ale co najmniej dwie.
Gdybyś potrzebował jakiejś pomocy, wskazówek to daj znać na pw.
P.S. nie wiem czy wiesz, ale kilka kilometrów od ciebie w Lubaniu znajduje się pasieka PODR, w której można zakupić matki pszczele, odkłady czy też poprosić o poradę. [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrr
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 23 Gru 2013
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: koscierzyna Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:04, 28 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
jeszcze kilka słów:
na początek publicznie dziękuję tą drogą za okazaną pomoc i poradę kolegom a zwłaszcza Nefarowi. 3mam cię za słowo i przyjadę na praktyczną lekcję pszczelarzenia wiosną.
Ale ja nie o tym. To już na forum było ale ja to zrobiłem dla siebie - podliczenie kosztów "startu" - 3 x ul wlkp (1korpusowe +2 półkorpusy) - sosnowo-lipowe z ramkami i transportem 600zł, powałki, transportówki etc etc zrobiłem sam, różne dłuta, druty, drobne akcesoria+150zł. na "dzień dobry" poszło z 850zł min. bo co chwila coś trzeba dokupić (np śmieszne texy do drutowania ramek to 5zł- ale to wystarczy na kilka lat. Wiosną trzeba będzie postarać się o pszczoły to pewnie będzie z min 500zł. leki. cukier.
Ostrożnie szacuję wydatek do 1500zł w tym roku - i oczywiście założony zerowy "zysk" z miodku Potem koszta ew. miodarki etc. Zakładając optymistycznie że wszystko przeżyje zimę na dobrym miododajnie terenie w kolejnym roku można by wyjść na zero z lekkim plusem, u mnie tak się stać może pewnie za 2 sezony. Ale jak pisałem na początku tego wątku nie zakładałem pszczół z myślą o zyskach, w każdym razie nie tych wymierzalnych w dinarach.
Jako ciekawostkę podam że jest to chyba mój pierwszy pomysł w przeciągu 20 lat babskiej dyktatury który zyskał pełną (czyli finansową) akceptację mojej drugiej ładniejszej połowy. Nawet nie pisnęła gdy zabrałem się za drutowanie ramek w salonie
małe pytanko na koniec: dotyczy to głosów matki pszczelej. Ok, czytałem która i kiedy "kwacze" a kiedy "tita". Kilka dni temu byłem na briefingu z starym ex pszczelarzem i tenże po zachwianiu równowagi jonowej kolejnym "głębszym" zarzekał się że rozpoznaje i słyszy głos matki "rojącej się" która woła pszczoły do lotu- tak w ulu jak i rójce na drzewie. Przytaknąłem uprzejmie ale ziarno zwątpienia zostało. Ktoś słyszał matkę n a w o ł u j ą c ą rój do lotu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrpodhale
Gość
|
Wysłany: Wto 12:09, 28 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
piotrr napisał: | Przytaknąłem uprzejmie ale ziarno zwątpienia zostało. Ktoś słyszał matkę n a w o ł u j ą c ą rój do lotu? | Oczywiście to prawda!! z nawołującymi matkami. Sztuka dobrego pszczelarzenia to przede wszystkim umiejętność obserwacji, ale również nasłuchiwania pszczół.Niestety na początku przygody z pszczołami raczej nikomu w głowie nasłuchiwanie matek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tadek 11
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 28 Sty 2013
Posty: 1047
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Skąd: Wschodnie Mazowieckie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:06, 30 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Tak trzymaj piotrr
Początki zawsze są trudne i nie licz za bardzo że usłyszysz głos matki w ulu , no chyba że będziesz też w stanie zachwianej równowagi jak twój "stary ex" , ale najważniejsze że masz wsparcie w domu ( bo jak wiadomo kobiety są łakome na słodycze i słodkie słówka) , no i wsparcie masz u nas na forum. I jak będziesz miał problemy to pisz . Bo jak mówią nie ma głupich pytań , tylko są głupie odpowiedzi. Chociaż czasami mam wątpliwości czy to powiedzenie jest słuszne.
Pozdrawiam
Tadek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stanisław Ł
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 06 Sty 2011
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: Mazowieckie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:36, 30 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Piotrpodhale z pszczołami mam do czynienia od kilku dziesięciu lat najpierw z Tatusiem a teraz sam ale w zeszłym sezonie po raz pierwszy słyszałem matkę jak nawoływała pszczoły do rojenia się w tedy nie wiedziałem co to znaczy ale przeglądając następne ule zauważyłem jak z tego ula wychodzi rój a ja pousuwałem mateczniki.Odgłos ten przypominał dźwięk sygnału cofiącego ciągnika czy koparki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrr
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 23 Gru 2013
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: koscierzyna Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 18:36, 01 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
kurcze , to dlaczego w ogólnych informacjach dostępnych na forach, kompendiach pszczelarskich nic nie ma na ten temat. Może za słabo szukałem, ale jeśli chodzi o odgłosy matek pszczelich znalazłem jedynie opisy głosu matki szukającej konkurentek do zabicia i tychże kwakanie. A nic o wołających do wylotu.
Jak np tutaj:
[link widoczny dla zalogowanych]
Pytanko mam: zrobiłem skrzynki na odkłady na 6 ramek wlkp- ramiak drewniany i dykta, (od góry zamknięcie na zawias, nie wsuwana płyta - bo tak było mi łatwiej) gdzie i jak zrobić wentylację. Myślałem o nacięciach kątówką na ścinach bocznych ew, dnie- poradźcie - ile i gdzie ich zrobić?
pytanie drugie: tzw ulik weselny czy dobrze rozumiem że to mały ul do którego wkładamy jedną - dwie małe ramki, garść pszczoły ulowej, podlewamy jedzonka i czekamy na mateczniki ratunkowe pozyskując jedną matkę?
co po tym ? operacja od początku czy można jakoś "maszynowo" pozyskać matki z takiego ustrojstwa? - jeśli tak to jak? Prosiłbym o kilka słów pomocy od starszego (stażem) wyjadacza miodów.
Piotr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nefar
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 15 Cze 2011
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Skąd: Żukowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:20, 04 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Witaj Piotrze,
W pytaniu piszesz o skrzynce na odkłady. Myślę, że chodzi ci o transportówkę. Jeśli tak, to wentylacja musi być bardzo silna. Ja zakupiłem gotową transportówkę od sułkowicza.
[link widoczny dla zalogowanych]
Transportówka ta ma jedną boczną ścianę z siatki druciannej (takiej jak na dennice). Ściankę tą można jednak zamknąć. Bardzo przydatne, w czasie zwiększonego ryzyka rabunków.
Jeśli chodzi o ul weselny. Zgadza się, jest to malutki domek, najczęściej z zintegrowaną podkarmiaczką. W fabrycznych rozwiązaniach są to 4 ramki, tak na oko po 1,5 dm^2 każda. W dnie jest wentylacja około 0,8 dm^2.
Jednak kompletnie nie zrozumiałeś sensu stosowania ulika weselnego. Mógłbyś uzyskać matkę twoim sposobem, ale była by to matka mierna.
Matke uzyskuje się metodami hodowlanymi - nie będę opisywać tych metod, bo książkę trza by napisać. Jeśli sam nie hodujesz, to możesz zakupić matkę nieunasienioną od hodowcy - są one znacznie tańsze niż unasienione.
Taką matkę możesz podać prosto do ula. Jednak w dużym uproszczeniu matki nieunasienione są trudniej przyjmowalne niż unasienione. Po za tym matka nie unasieniona, nawet jeśli zostanie przyjęta musi odbyć lot godowy, którego to może nie przeżyć. Może być słaba pogoda przez dwa tygodnie i matka w ogóle się nie unasieni. Może też okazać się felerna i nie składać jaj prawidłowo. Nawet jeśli wszystko pójdzie gładko, to czas pomiędzy podaniem matki, a złożeniem pierwszych jajek to kilka ładnych dni.
Wobec tego pszczelarze wykombinowali, że lepiej zamiast dawać nie unasienioną matkę wprost do ula, to można ją wpierw włożyć do ulika weselnego. W uliku tym podaje się młode pszczoły, które chętnie przyjmą nawet nie unasienioną matkę. Matka wylatuje na lot weselny, pszczelarz może sprawdzić jakość czerwienia. Jak wszystko przeszło pozytywnie to taką matkę już unasienioną podaje się do ula docelowego. Oszczędza się i czas i pieniądze.
W uliku weselnym po pozbawieniu go otwartego czerwia, można podać kolejną matkę nieunasienioną. itd. itd. Może zaistnieć potrzeba zasilenia ulika młodą pszczołą.
O ulikach weselnych już trochę napisano w necie, więc możesz poszukać. Jak byś kiedyś gdzieś jechał w stronę Gdańska, to zapraszam do mnie - chętnie pokażę fabryczne uliki weselne i transportówki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrr
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 23 Gru 2013
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: koscierzyna Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:33, 10 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Stanisław Ł napisał: | Piotrpodhale z pszczołami mam do czynienia od kilku dziesięciu lat najpierw z Tatusiem a teraz sam ale w zeszłym sezonie po raz pierwszy słyszałem matkę jak nawoływała pszczoły do rojenia się w tedy nie wiedziałem co to znaczy ale przeglądając następne ule zauważyłem jak z tego ula wychodzi rój a ja pousuwałem mateczniki.Odgłos ten przypominał dźwięk sygnału cofiącego ciągnika czy koparki |
Temat nie dawał mi spokoju, wiec kolejny briefing ze starym "ex" - poruszyłem temat ponownie. Dziadek stanowczo zaprzeczył by był podobny do sygnału cofania, ze wszystkich (nadwątlonych jonowo) sił starał mi się zaprezentować ten dźwięk, próbował go odtworzyć, to był ciągły długi ("bzykliwy": skrzydełka) dźwięk o coraz wyższej tonacji, zmiana tonacji (podwyższenie) co ok. 1-2 sek... potem znowu obniżenia tonacji. Jak zrozumiałem faza podnoszenia tonacji była dłuższa. On mówił że pszczołą śpiewa przeciągle "Matka Boska". W każdym razie wg jego relacji matka pszczela zaczyna "śpiewy" na 3 dni przed wyrojeniem, dziadek jak "wyczuł" matkę siadał na 3 dzień rano przed ulem i jak matka wychodziła z ula śpiewając - podstawiał jej dłoń, na której siadała a pszczoły rojąc się oblepiały ramię. Mówił że 3 x w życiu tak "złapał" rój. jako że matka z reguły odlatywała - siadał zaopatrzony w dzwonek od sań i w momencie wyrojenia hałas dzwonka powodował że pszczoły osiadały od razu przy ulu na pierwszym dostępnym miejscu. Dodatkowym wskaźnikiem wyrojenia było zachowanie jak to określił masy "szpiegów"- (czyli zwiadowczyń).
pozdrawiam
Piotr
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|