DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

piotrr

Jako nowy na forum witam "starszych" stażem kolegów. Mam nadzieję że Wasz pomoc pomoże mi w moich początkach.
Mieszkam w Pomorskim k. Kościerzyny, pszczół jeszcze nie mam (chociaż myślałem o nich od lat) Tej wiosny postanowiłem zrealizować te zamierzenia, póki co przygodę planuję zacząć od jednego ula (koszta) - zakupiłem wielkopolski. Póki co nie jest moim celem produkcja miodku, a obserwacja życia pszczół oraz -przede wszystkim- wprowadzenie ich do okolicznego środowiska. - bo póki co zobaczyć w mojej okolicy kosmatego bzykacza na kwiatku graniczy prawie z cudem (ale jest trochę trzmieli). Jak widzę są tutaj osoby z "okolicy" nie ukrywam że najbardziej liczę na ich pomoc i znajomość praktyki. Pozdrawiam

luzak123

Witam

Witaj na naszym forum, czytaj książki. Bardzo dużo jest na naszym forum informacji.Jak już chcesz zacząć przygodę z pszczołami to raczej musisz mieć dwa ule. W razie jakiejś wpadki to ratujesz drugim ulem.

Pozdrawiam,
Władek

bogor

witam Cię na forum.Słuszna decyzja.Mogę Cię pocieszyć
że nie taki diabeł straszny.Móc to chcieć.
POZDRAWIAM

Robi_Robson · Gość

piotrr

dziękuję za miłe słowo. wykorzystanie ula dla dwóch rodzin brzmi ciekawie, postaram się doczytać jak to wygląda w praktyce. Ale czy od razu zdecyduję się na 2 rodziny? nie wiem czy będzie to ekonomicznie właściwe...

Administrator

Jak wspomnieli koledzy tak i powtarzam za teorią, praktyką i doświadczeniem - minimum 2 rodziny na start, nie muszą to być przezimowane duże rodziny produkcyjne, mogą to być odkłady czyli takie zalążki rodzin, małe rodzinki na 5-6 ramkach, które Ty rozwijasz i to bym sugerował (są też tańsze). Musisz znaleźć w pobliżu jakiegoś pszczelarza, który Cię wprowadzi w to zajęcie na miejscu i odsprzeda Ci takie odkłady, albo może podaruje. Możesz też złapać rójkę, bądź sama Ci przyleci do pustego ula jak się komuś wyroją w pobliżu. No sposobów jest dużo na start, póki co zbieraj teorię KSIĄŻKOWĄ, w razie czego pytaj u nas. Zapisz się do koła pszczelarzy powiatowego, tam Ci dadzą namiary na pszczelarzy. A dwa roje bo jak nie daj Boże się coś sknoci w jednym (zniknie matka, zachorują albo padłą ofiarą rabunku) to zawsze można zasilić tym drugim, przenieść ramki czy nawet połączyć w jeden. Polecamy Ci naszą stronę, wkrótce dodamy nowe teksty i projekty: [link widoczny dla zalogowanych]

Jakbyś już kupował pszczoły to proś o rasę kraińską (krainki, skrót CAR).
Nie daj sobie na początek wcisnąć Buckwastów bo nie wyrobisz.

leslen

Witam.2 jeszcze lepiej 3

bogor

KRZY-SZTOF

Witaj wśród swoich...
Ja rozpocznę z trochę innej beczki. Otóż piszesz, że mało pszczół t Twojej okolicy, a jedynie trzmiele są widoczne. Tu jest drugie zadanie przed Tobą, a związane z zapewnieniem pokarmu dla pszczół - my to nazywamy pożytkiem. Są pożytki które zapewniają nektar, pyłek, ale potrzebna jest też woda, zwłaszcza wiosną w czasie rozwoju rodziny.Są rośliny które ładnie kwitną, ale nie są "przysmakiem" dla pszczół, lecz np. dla trzmieli, i dlatego zapoznaj się również z gatunkami roślin, krzewów i drzew miododajnych dla pszczół. Rozprawę w tym temacie znajdziesz również na tym forum. Ni podsyłam Ci gotowych linków, abyś sam mógł zgłębić temat. Jeżeli chcesz wprowadzić pszczoły w okoliczne środowisko, to musisz zapewnić im możliwość przeżycia w tym środowisku.
Co do ilości uli, to podzielam pogląd Kolegów, którzy proponują minimum dwa.
Jeśli połkniesz tego bakcyla, ti dwa będzie Ci mało ...i tego Ci życzę na Nowy 2014 Rok!

KRZY-SZTOF

...no i zapomniałem dopisać tego co chciałem i miałem na myśli, a mianowicie;
O ile tylko masz możliwości, to obsiewaj i zasadzaj każdy dostępny metr kwadratowy roślinnością bogatą w nektar i pyłki. Przygotuj też poidło dla pszczółek, aby nie męczyły się dalekimi lotami, zwłaszcza wczesną wiosną.
I to na razie na tyle...

qq

Witaj piotrr .Udanego pszczelarzenia . A jeśli sprawa się tyczy złagodzenia Twoich początków,to Znam kilku z członków koła w Kościerzynie w tym jednego dość dobrze , w razie potrzeby to mogę podać nr tel . powinien dopomóc w razie co .Ja osobiście jestem z drugiej strony Wisły ,ale w Twojej okolicy jest jozef z forum mieszka niedaleko Ciebie i też zapewne może służyć radą .Powodzenia

piotrr

Dziękuję wszystkim za miłe słowo. Kilka spraw organizacyjnych: ja myślałem o zaczęciu od jednej rodziny bo po pierwsze za free nikt pszczółek nie odda (a ja przynajmniej nie znam nikogo takiego) a po drugie jak coś sknocę to i żal i strata będzie mniejsza. A dziki rój (rójkę) w okolicy (okolicy: tzn 10 km dalej, za Juszkami) to widziałem pewnie już 5 lat temu - i to był jedyny raz Sad

.
Co do ew. samodzielnej produkcji uli to problemu z mojej strony nie będzie.
Mając za przykład gotowy ul, poradzę sobie z kopiowaniem.
Wodę mam (staw).
pożytków tutaj niezbyt wiele (ściana lasu iglastego, łąka ale uboga, lipy ok 500 m dalej, oraz - co może być najlepsze okoliczni rolnicy obsiewają niektóre pola mieszankami strączkowymi (na dopłaty unijne:-))
Ponadto jest jeszcze jedna kwestia - może najważniejsza- ew, agresywność pszczół (małe dziecko, sąsiedzi) - tutaj też lepiej zacząć od małego...
Na razie czytam, czytam, staram się nie pytać by nie drażnić ignorancją. Jeśli któryś z kolegów zamieszkałych w okolicy (kartuzacy też są okoliczni Wink

) znalazłby dla mnie wiosną pół godzinki czasu, no i sprzedał małe co nieco byłbym zobowiązany.

piotrr

mam pytanie w kwestii technicznej - czy to forum posiada funkcję powiadamiania na @ o nowych postach w założonych /obserwowanych tematach ? bo nie widzę.

KRZY-SZTOF

Uff. Myślałem ze mieszkasz na pustyni, a Twoje pszczoły będą mieć "pod nosem" las, i lipy, i łąki, łąka tylko może wyglądać na ubogą, a naprawdę to jest wartościowa baza pożytkowa. Skoro masz ścianę lasu i motylkowe, to przyda się podpowiedź Kolegów z rejonu co do rasy pszczółek, które naniosą wiadra miodu i będą w miarę spokojne. Obawa przed ukąszeniami to inna kwestia, nigdy nie wykluczysz takiego przypadku. Słoik miodu dla sąsiada załatwia sprawę. U mnie podwórko wąskie i ciasne, dzieci po sąsiedzku, dzieci (wnuki) bawią się blisko uli i nić.... przyzwyczaić trzeba wszystkich do obecności uli

Robi_Robson · Gość