DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

PiotrekF · Gość

Pozwolę sobie.....
Długi weekend (nawet przedłużony o dwa dni) spędziłem w Bieszczadach .Moją wędrówkę poszerzyłem o odwiedzanie pasiek .

Położona nad Sanem a tak ukryta ,że miałem problem trafić mimo wskazówek. Sympatyczny właściciel spędzał tam całe dzionki doglądając "podopieczne"

Pogadaliśmy , oprowadził mnie po ..... poopowiadał o przygodach z niedżwiedziami...
Następna również estetycznie zagospodarowana

Ponieważ brak było właściciela ....

.....tylko z daleka fotografowałem.
Kolejna zwiedzana to zapuszczona (choć posiadająca właściciela)...... co tu opisywać , wystarczy popatrzeć:

żmija i dwa zaskrońce (a jak mi mówił Marcin :widział dwanaście żmij na raz

..... w chaszczach

......długo już tak niszczeje

..... jeszcze się tli ....

.....samotnie ....

.... umarłe...

Nie zdążyłem zwiedzić wszystkich zaplanowanych...... będzie powód do kolejnego ....

PF

piotrpodhale · Gość

Ech z tymi żmijami na samą myśl już mi serce mocniej wali.Otwierasz ul a tu.........

paulownia

ciarki przechodzą na widok tych węzy ale jak by nie było jedzą myszy a na pewno nie sprowokowane nie ukąszą

PiotrekF · Gość

.... nie tylko "ciarki" , były też przyjemne chwile ..... jeśli wolno ...

PF

paulownia

naprawdę ślicznie tam jest

daro · Gość

Co do tych zaniedbanych z właścicielem - u mnie jest kolega jak go nazywam król pszczół.Który zasiedla wszystko, zbiera rójki od strażaków ,ludzie którzy dają mu ule a on tam wsadza pszczoły.Nie ma zdolności siły by remontować ( w końcu nie jest właścicielem) ale pszczoły są tam i mają się dobrze.Mam tylko pytanie - po kiego czorta te pasy startowe przed ulami.Wiem że w niektórych rejonach tak jest - może koledzy mający te deski mi głupiemu to wytłumaczą ?A do kolegi - jest coś takiego jak galeria.Tam umieszczaj zdjęcia.Nie każdy ma internet 6 Mb/s . Very Happy

Bez urazy.A Bieszczady najpiękniejsze jesienią. Cool

birkut · Gość

akuratnie tych desek niemam , ale z upływem lat moda się zmienia , kiedyś byli prawdziwi miłosnicy pszczół , teraz pozostało ich niewielu a przyszli producenci i ludzie chcacy zrobic kase, deski te miały ułatwiac wejscie pszczołom do ula , mozna zauwazyc ze pszczoła dolatująca do ula , obciążona ładunkiem nektaru , siada na daszku, ziemi(gdy zmokła była kicha) czy czegoś po drodze, a tak lądowała na desce , i truchcikiem zasuwała do ula, co do fotek , prawie na wszystkich forach jest własnie w taki sposob ze są pod postami , tylko tutaj aby to zrobic musisz miec je jeszcze gdzies w necie , coś wg. mnie głupawego ,ale nie mój cyrk nie moje małpy - jak gadał mój śp.dziadziuś

daro · Gość

No tak birkut, ja to nazywam uczłowieczaniem zwierząt.Kiedyś były barcie i pszczoła nie miała wygód.Co do obrazków to nie mus mieć je w internecie jest opcja na galerii przeglądaj.Wskazujesz miejsce gdzie masz w komputerze zdjęcie i klikasz dodaj.Galeria też jest po to że na tym forum (ja nie potrafię wstawić pod postem) bez zdjęć szybko otwiera się wpisy.Ja podpatruję pszczoły i jak sama nie trafi na wylot to nie jest potrzebna w ulu.Nie raz widzę jak za 4 litery wyrzucają z ula jeszcze żywe towarzyszki.Najważniejsza jest rodzina a słabe osobniki ,chore jej zagrażają.Ta ilość miodu w obliczu możliwej choroby jest nie warta trudu.A węże to na moje oko zaskrońce.Pożyteczne wole je niż myszy.Nie wyrzucę ich na pewno ! Mam miejsce dla jeży co lepiej robią niż trutka na myszy.Dokarmiam je czują się jak u siebie.

birkut · Gość

a niech ci bedzie ale proponuje lepiej podgladac te pszczoły, bo wracające z daleka przy silniejszym wietrze , czesto sie je spotyka w okolicy ula , a wiadomo po pyłek leci młoda pszczoła , po nektar ta na wykonczeniu, ale co mi tam , nie mój cyrk nie moje małpy jak gadał mój śp. dziadziuś

PiotrekF · Gość

Birkut doskonale wytłumaczył do czego te deski , taką samą odp otrzymałem od właściciela.Pszczoła wracająca podczas deszczu/po deszczu ma ułatwione dotarcie do ula .
Daro te zdjęcia tutaj bo ...... no jeszcze nie potrafię zamieścić w galerii trzykrotne próby niepomyślne. A powyższy sposób mam przećwiczony z pomocą córki, administratora innego forum (właśnie bieszczadzkiego) i tak tylko potrafię Embarassed

. Wybacz . Postaram się następnym razem nie..... i może nauczę się do galerii(ale to potrwa, jeszcze nie bardzo potrafię nawet korzystać z forumowej galerii ). Nie chowam urazy :zgadzam się -najpiękniejsze jesienią i jeszcze rykowisko ,i jesienne lipienie ,i ....

PF

bohtyn

Te deski przy wylotach ja też stosuję,ale tylko latem,a teraz już pora i czas,żeby je pousuwać. W czasie jesieni i zimy są niepotrzebne /bo pszczoły nie przylatują już takie ciężkie/ a mogą po nich wchodzić do uli myszki i inne stworzonka.

PiotrekF · Gość

Reanimacja

Wczoraj byłem na wsi w pasiece . By nie obierać ziemniaków na obiad ,zaszyłem się w pasiece . Oparłem się o ul i ......... się zadowolony opieram . Po chwil zauważyłem pszczółki chyba oblatujące się .

Opiera się o inny ... i zauważam jak właśnie wróciła z ..... zmarznięta (8st było choć słonecznie) i wylądowała na "plecach"....

... niemrawo gramoli się by po chwili znieruchomieć ....

przenoszę znieruchomiałą na daszek , na ciepły liść orzecha

już po chwili pierwsza próba podniesienia się

....... za chwilę już spaceruje po daszku...

....po liściu
[IMG] [link widoczny dla zalogowanych]

...by po chwili "spaceru" po ciepłym.... wzbić się i ..... wrucić do ula .

PF

Ps Daro .....jutro postaram się w galerii ...

dewu

No reportaż z przylotu pszczoły bardzo dobry.

StanleyK

Piotrek, nie wiem czy ja dobrze widzę, na pierwszym zdjęciu na żółtym mostku to warroza leży ???

Pozdrawiam serdecznie
Stanley

6Cichy

piotrek zdjęcia pszczółek dla mnie rewelacyjne Very Happy