|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 1:36, 04 Sty 2014 Temat postu: Niedawny klomentarz |
|
|
Temat został zamknięty ale pomyślałem że się wytłumaczę. Robi jak widzę się zdziwił komentarzem dotyczącym zakładania pończochy na zawór miodarki. To akurat nie był żart. Mam nierdzewne sita i całe wyposażenie ale pomysł pończochy wcale głupi nie jest. Ja wiem ze każdy pszczelarz będzie utrzymywał ze dba o czystość sprzetu czy sit ale jak wygląda rzeczywistość?.. W zimnej wodzie nie sposób domyć ciepła rozpuszcza wosk a więc też nie sposób domyć. Znaczy wiem że przecież wszyscy domywają tylko ja mam problem ale może jestem jedyny który mówi całą prawdę a nie ładną prawdę. Teraz weźmy pończochę. Plastik w pończosze jak tanie sitka z pszczelarskiego. Przepuszcza 300l miodu zanim zacznie się zapychać. Wystarczy odsączyć i wyrzucic. Założyć nową. Para pończoch koszt 3 zł. 600 l odwirowanego miodu bez zabawy sitami 3 zł. Zartem było żeby używanych nie prać. Raczej niepoważnym byłoby pranie kiedy para nowych kosztuje 3 zł. Pomysł jest z Niemiec i przy wirowaniu 2000 kg dziennie nikt mi nie powie że utrzymanie czystości sit jest łatwe. Spokojnie nie wirowałem jeszcze 2 ton u siebie ale w Niemczech i owszem. Nie mówiąc o potrzebnej ilości sit i ich cenie. Opalarka do odsklepiania to też nie żart. Zwykła jak do opalania farby przy remontach. Działa 100%. Wystarczy skierować strumień gorącego powietrza na zasklepiony miód i komórki się otwierają. Tego nie praktykuję bo odsklepiam widelcem i robie to wystarczająco szybko ale widziałem takie odsklepianie i to naprawdę zdaje egzamin. Jeżeli ktoś ma 3 ule i nie ma widelca a ma akurat opalarkę warto spróbować. Oczywiście trzeba wyczuć temperaturę i odległość od ramki. Zanim ktoś cos wyśmieje niech najpierw spróbuje.
Sarkazm mojej wypowiedzi miał jedynie pokazać że nie zawsze warto na pszczołach oszczędzać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
netto
Gość
|
Wysłany: Sob 17:37, 04 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
A jak się na temperatura do miodu ? Czy opalarka nie zabija właściwości miodu ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrpodhale
Gość
|
Wysłany: Sob 20:02, 04 Sty 2014 Temat postu: Re: Niedawny klomentarz |
|
|
wrzosowy napisał: | Temat został zamknięty ale pomyślałem że się wytłumaczę. Robi jak widzę się zdziwił komentarzem dotyczącym zakładania pończochy na zawór miodarki. To akurat nie był żart. Mam nierdzewne sita i całe wyposażenie ale pomysł pończochy wcale głupi nie jest. Ja wiem ze każdy pszczelarz będzie utrzymywał ze dba o czystość sprzetu czy sit ale jak wygląda rzeczywistość?.. W zimnej wodzie nie sposób domyć ciepła rozpuszcza wosk a więc też nie sposób domyć. Znaczy wiem że przecież wszyscy domywają tylko ja mam problem ale może jestem jedyny który mówi całą prawdę a nie ładną prawdę. Teraz weźmy pończochę. Plastik w pończosze jak tanie sitka z pszczelarskiego. Przepuszcza 300l miodu zanim zacznie się zapychać. Wystarczy odsączyć i wyrzucic. Założyć nową. Para pończoch koszt 3 zł. 600 l odwirowanego miodu bez zabawy sitami 3 zł. Zartem było żeby używanych nie prać. Raczej niepoważnym byłoby pranie kiedy para nowych kosztuje 3 zł. | Witam.Nie wiem jaki rzadki musi być miód aby przeszedł przez pończochę?,może się naciągnie?, ja raczej próbował nie będę bo problemu z czyszczeniem sprzętów akurat nie mam żadnych.W zależności od sytuacji pożytkowej w pasiece sita czy inny sprzęt do oczyszczenia wkładam do korpusu i kładę na ul,zamykam powałą, a rano mam czyste jak nowe bez wody, kombinacji itd... a jeszcze z pożytkiem dla pszczół.Jeśli niema groźby wywołania rabunku sito można zostawić na wlocie również jest wyczyszczone przez pszczoły do sucha.Dodam ,że odsklepiny z miodobrania płuczę w ciepłej wodzie,taką sytę podaję potrzebującym pszczołą,czysty wosk zaś do przetopienia.Oczywiście mam to szczęście,że nie muszę wirować dziennie 1 tony miodu i spokojnie swoimi wypracowanymi metodami daję radę.Ważne aby z szacunku dla naszych pszczółek nie marnować ich ciężkiej pracy i jakoś sobie udogodnić pracę.Pozdrawiam Piotr.
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 0:11, 05 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Co do temperatury raczej znaczenia to nie ma bo gdyby trzymać za długo stopiłaby sie ramka. Powietrze jest bardzo gorące ale trwa to chwilkę a więc nie sądzę aby miało wpływ na właściwości miodu. Zresztą to właśnie róznica temperatury miodu i ogrzanego wosku sprawia że w ogóle możliwe jest takie odsklepianie. Jak już pisałem nie praktykuję tego bo szybciej da się odsklepiać widelcem. Największa miodarka do jakiej odsklepiałem miała 54 ramki ostrowskiej i jak nie wszystkie były zasklepione do końca dawałem rade odsklepić w czasie cyklu wirowania. Pomysł awaryjny kiedy nie ma widelca (np nie wiemy gdzie dziecko posiało a musimy wytrząść kilka ramek czy korpusów). Co do pończochy... Miód przechodzi bez problemu. Technicznie trzeba umieć to zrobić. Wiadro w którym jest pończocha musi być duże a z niego można albo pompą do miodu odsysać do beczek albo przekładać do następnego. Przy pompie wąż ssący musi być ustawiony tak aby nie wciagnął pończochy. Przy przekładaniu z wiadra do wiadra trzeba chwilką odczekiwać aż miód scieknie, nie żeby cały ale troche chociaż. Wiadro napełnia sie możliwie do pełna bo po wyjęciu i przełożeniu pończochy do nastepnego parę litrów zostaje w pończosze. Dopiero kiedy zmieniamy pończochę zawieszamy ją tak aby miód sciekł do końca. Nieczystości tak samo jak sitka można dać do oczyszczenia przez pszczoły tyle że trzeba nożem przeciąć pończochę. Ja nawet nie polecam ani nie przekonuję. Widzałem coś takiego i jestem pewien że przy większych ilościach niejeden będzie za taki pomysł wdzięczny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dewu
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Skąd: Lubsko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:29, 05 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Wrzosowy to nie chodzi to, że twoje rady są głupie, bo one są praktyczne i tanie, ale o to,że młody pszczelarz czytając je może mieć odczucie że ktoś robi go w balona. Do tego, że można miód cedzić przez rajstopy dojdzie sam po kilku latach pszczelarzenia. On powinien dowiedzieć się od tych co mają doświadczenie jak powinno się pracować bez szkody dla pszczół i reputacji pszczelarzy a do kombinowania dojdzie sam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Pon 17:12, 06 Sty 2014 Temat postu: Re: Niedawny klomentarz |
|
|
wrzosowy napisał: | Temat został zamknięty ale pomyślałem że się wytłumaczę. Robi jak widzę się zdziwił komentarzem dotyczącym zakładania pończochy na zawór miodarki. To akurat nie był żart. Mam nierdzewne sita i całe wyposażenie ale pomysł pończochy wcale głupi nie jest. Ja wiem ze każdy pszczelarz będzie utrzymywał ze dba o czystość sprzetu czy sit ale jak wygląda rzeczywistość?.. W zimnej wodzie nie sposób domyć ciepła rozpuszcza wosk a więc też nie sposób domyć. Znaczy wiem że przecież wszyscy domywają tylko ja mam problem ale może jestem jedyny który mówi całą prawdę a nie ładną prawdę. Teraz weźmy pończochę. Plastik w pończosze jak tanie sitka z pszczelarskiego. Przepuszcza 300l miodu zanim zacznie się zapychać. Wystarczy odsączyć i wyrzucic. Założyć nową. Para pończoch koszt 3 zł. 600 l odwirowanego miodu bez zabawy sitami 3 zł. Zartem było żeby używanych nie prać. Raczej niepoważnym byłoby pranie kiedy para nowych kosztuje 3 zł. Pomysł jest z Niemiec i przy wirowaniu 2000 kg dziennie nikt mi nie powie że utrzymanie czystości sit jest łatwe. Spokojnie nie wirowałem jeszcze 2 ton u siebie ale w Niemczech i owszem. Nie mówiąc o potrzebnej ilości sit i ich cenie. Opalarka do odsklepiania to też nie żart. Zwykła jak do opalania farby przy remontach. Działa 100%. Wystarczy skierować strumień gorącego powietrza na zasklepiony miód i komórki się otwierają. Tego nie praktykuję bo odsklepiam widelcem i robie to wystarczająco szybko ale widziałem takie odsklepianie i to naprawdę zdaje egzamin. Jeżeli ktoś ma 3 ule i nie ma widelca a ma akurat opalarkę warto spróbować. Oczywiście trzeba wyczuć temperaturę i odległość od ramki. Zanim ktoś cos wyśmieje niech najpierw spróbuje.
Sarkazm mojej wypowiedzi miał jedynie pokazać że nie zawsze warto na pszczołach oszczędzać. |
Pszczelarz potrafi
Mnie jednak Marku nie przekonałeś .
Każdy ma prawo do swojego zdania i należy je uszanować, Tak i ja twoje zdanie szanuję .
Ale ja takich metod nie zamierzam stosować , ani nikomu polecać .
Nie będę się rozwodził nad szczegółami i używał kontrargumentów , ale ja tego tak nie widzę !
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|