DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

Roger

Witam
Mam na imię Patryk, jestem totalnie zielony, nic nie czytałem, wiek 32, mieszkam pod Poznaniem. Proszę o przeczytaniu całości i wyrozumiałość.

W skrócie, mój tata ma hobby hoduje i krzyżuje kury, staropolskie gatunki. Karmienie, wszystko na bazie naturalnych roślin, obecnie wyprodukował jajka (skorupki) zielena i brązowe, bez żadnego sztucznego gó.... , nadmiar sprzedaje za 80gr-1zł za szt, jest na etapie list oczekujących, na święta wszelkie wyłącza telefon bo go ludzie zamęczają taki jest popyt. Niestety tata młody nie jest i praca oraz zdrowie też mu nie pozwalają, a wkrótce pewnie uniemożliwią zajmowanie się kurnikiem samodzielnie (codziennie świeże zioła, przygotowanie ziarna, wywalenie "gnoju" kilka razy w roku). Ojciec tego potrzebuje, w sensie hoobby i relaksu po pracy, funkcja zarobkowa jest totalnie nieważna, przy kurkach sprzedaż to jest po prostu przymus aby nie wyrzucać jaj.

Mój pomysł jest taki aby znaleźć tacie nowe zajęcie, tata ma rozwalone właściwie wszystko co ma w środku tak więc dość szybko się męczy ale cierpliwości mu nie brakuje i determinacji również (krzyżuje te potworki już 10 lat).

Ma ogród dość duży, 20-40 drzew owocowych (jabłoń, grusza, śliwa, wiśnia, czereśnia, olbrzymia lipa [nie jedna, w sezonie drzewo buczy jak f16], ogromny orzech, coś tam jeszcze + krzaki porzeczki, winorośle ciemne i białe [kolejne zajęcie taty...] + mnóstwo kwiatów [hobby mamy]) więc myślę że jakiś start dla pszczół to jest.

Chciałbym tatę w to wciągnąć, ale najpierw chciałbym ocenić czy fizycznie temu podoła. Optymalne byłoby aby ktoś zaprosiłby mnie do siebie, opowiedział, wiadomo pobieżnie co i jak, pokazałby mnie mniej więcej abym wiedział jakie obciążenie czasowe / fizyczne jest niezbędne abym mógł zaproponować tacie alternatywę do jego obecnego KONIKA.

Tak więc prosiłbym o kontakt hobbistów z okolicy Poznania, najlepiej regionu Starołęki w celu ZWIEDZENIA i porozmawianiu o pszczelarstwie. Jeżeli wyda mnie się że ojciec podoła, to liczę później na kolejną wizytę z delikwentem celowym i współpracę we wciągnięciem go w to.

PS
1. Tata mieszka na dużej działce w domu jednorodzinnym wolnostojącym, ma sąsiadów oczywiście, czy może coś takiego rozpocząć bez jakichś kwitów z naszego wszechobecnego PAŃSTWA?
2. Jeżeli się skusi i zacznie hodowlę to w przypadku powiedzmy pokąsania/użądlenia osób obcych groziłoby mu coś?
[Nikt tym w okolicy się nie zajmuje, tak więc winny pożądlenia pszczół będzie dość oczywisty]

WALC

Witam
Hobby Taty jest ciekawe.
W pierwszej kolejności potrzeba zapoznać się czy nie jest uczulony na użądlenia, oraz czy go to zainteresuje.
Posiadanie pszczół obliguje do powiadomienia PLW o ich miejscu pobytu, jak i by sąsiadom nie przeszkadzać (podstawowe wymogi są opisane na tym Forum).
Proponuje zapoznać pszczelarza który będzie monitorował na początku prace z pszczółkami. Należy pójść na zebranie pszczelarskie gdzie jest możliwość członkostwa i grupowego ubezpieczenia.