DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

[M@ciej]

Możesz. Tylko nie napisałeś jaki kwas i w jakiej formie.
Pamiętaj tylko, abyś otworzył na maxa wyloty, chodzi o prawidłową wentylację powietrza, żebyś nie ugotował pszczół.

[Ander]

[daro]

A ile żeś spalił tabletek na ul? I czemu uważasz że kwas jest lepszy od apiwarolu ? Po kwasie apiwarol jest diagnozą , czy kwas dobrze zadziałał.Prz takiej temperaturze odym jeszcze raz apiwarolem a nie babraj się kwasem.

[Administrator]

[Administrator]

Wklejam wiadomość od Pana Trzybińskiego. Zaprosiłem Go na nasz czat, poprosiłem o poprowadzenie spotkania lub o ew. wypowiedź na przesłane tematy, która byłaby punktem wyjściowym do naszych rozmów:

"Dzień dobry!

Dziękuję za zaproszenie. Nie wiem jeszcze dokładnie, co będę robił w sobotę. Jeśli będę miał czas i dostęp do netu, to chętnie się dołączę.

Problem ginięcia pszczół jest bardzo poważnym zagadnieniem. moim skromnym zdaniem to najwieksze zagrożenie pszczelarstwa od zawsze, czyli od kiedy ludzie zaczęli pszczoły użytkować. Zdarzały się w historii już wielkie straty w rodzinach pszczelich, ale zawsze udawało się znaleźć przyczynę i dość szybko znaleźć na nią radę. Obecnie ginięcie rodzin dotyczy całego świata i w żadnym kraju nie udało się opracować sposobu ratowania pszczelarstwa.

Co może być przyczyną? Otóż te podawane są różne: przede wszystkim zagrożenia cywilizacyjne: chemia w rolnictwie i GMO. Do tego genetyka (ujednolicenie pogłowia). To wszystko możliwe, ale pszczoły giną wszędzie, również tam, gdzie nie ma GMO, nie ma "nowoczesnego" rolnictwa. Giną też pszczoły w pasiekach pszczelarzy, którzy nigdy nie prowadzili planowej gospodarki hodowlanej. Zresztą ujednolicenie pogłowia było już wcześniej w wielu krajach (w Polsce raczej nie - proszę się przyjrzeć, jaki procent znajomych pszczelarzy wymienia matki na te z oficjalnych hodowli. Przed wprowadzenioem refundacjui było ich jeszcze mniej).

Chemiaw cukrze - znam pszczelarzy, i to tych dobrze znanych, którzy cały czas karmią cukrem i pszczoły mają. Oczywiście cukier cukrowi nierówny, to też ważny temat.

Zarząd PZP na przykład twierdzi, że każdy cukier jest z solą. Po to, by przekonać pszczelarzy do zakupu pokarmu "Apifood", z którego sprzedaży członkowie zarządu mają KASĘ. Nawiasem, Apifood jest doskonałym pokarmem. stosuję go od dwóch lat i pszczółki czują się z nim bardzo dobrze. Uwaga: nie wychodzi z niego bimber! Sąsiad próbował, zachęcony ceną. Apifood jest bowiem najtańszym pokarmem na polskim rynku. Nie krystalizuje, nadaje sie zarówno do podkarmiania w sezonie, jak i do dokarmiania zimowego. Mówię to z pełną odpowiedzialnością i zapewniam, że nie czerpię żadnych korzyści ze sprzedaży tego specyfiku!

Cóż więc jest przyczyną ginięcia pszczół?

Najbardzj prawdopodobną przyczyną są choroby wirusowe, których rozwojowi sprzyja warroza. Procedura wygląda tak:

Pszczelarz "po łebkach" zwalczył warrozę w okresie lipiec- październik 2010. No bo jej nie było. To znaczy nie widział bezskrzydłych pszczółek i i roztoczy biegających po plastrach. "Po łebkach", czyli odymił raz apiwarolem lub dał paski (Biowar, Baywarol). Nawet się dużo nie posypało.

No bo jak? Przecież większość była na czerwiu. Zabiegów nie powtórzył.

W roku 2011 zauważył już w czerwcu pasożyty biegające po pszczołach i plastrach. We wrześniu zaczął odymiać lub dał Biowar 500. Ale w już w sierpniu części rodzin nie było.

A te co były, to ich już nie ma lub nie będzie w marcu.

Tak to wygląda.

I nie ważne, że dymił w tym roku 5 razy. Powinien odymić w zeszłym 5 razy i 2 razy na wiosnę i jeszcze dać BeeVital, kwas szczawiowy lub coś innego.

Apiwarol jest skuteczny, ale kilka dokładnie wykonanych odymień, najlepiej gdy nie ma czerwiu - zgodnie z zaleceniami producenta.

BeeVital - też skuteczny, ale stosowany kilka razy, najlepiej też wtedy, gdy nie ma czerwu.

Kwasy organiczne - jak najbardziej, ale zastosowane właściwie.

W Biowar nie wierzę. Koledzy, którzy zastosowali w tym roku stwierdzili, że warroza się sypie, ale tylko w tych uliczkch, w których są paski, dalej już nie.

Tak to wygląda.

Nie będzie warrozy, nie będzie wirusów, nie będzie upadków rodzin. Oczywiście do tego właściewe żywienie, porządne matki itd...

Pozdrawiam i jak sie uda, to w sobotę się zaloguję.

Powyższą wypowiedź można śmiało wstawić na forum i poddać pod dyskusję.

Sławomir Trzybiński

[link widoczny dla zalogowanych]"

Pan Trzybiński jest mistrzem pszczelarskim, ekspertem, prowadzi czasopismo "Pasieka" i stwierdziłem, że jako pszczelarz z długim doświadczeniem może nam pomóc i być "celebransem" sobotniego czatu. Nie mam nadal odpowiedzi z SGGW od dr Hartwig i od dr Pohoreckiej.

[darek4257]

Hallo Jak pisze zeby poddac to pod dyskusje to zaczynam......

Ladnie napisane krotko i madrze.Co rozumiemy pod pojeciem porzadne matki ?,zdaje sie ze co roku trzeba by wymienic ze wzgledu na podawanie przeciw Varrozie
roznych srodkow,szkodzacym pszczola i uszkodzajacych matke.Porzadna matka odpowiedniej rasy? poz d

[Administrator]

DOSTAŁEM MAILA, ŻAL MI SIĘ CZŁOWIEKA ZROBIŁO, BO WIEM CO CZUJE. PSZCZOŁY JUŻ PADAJĄ W SIERPNIU.

"Witam serdecznie.

Niestety jutro od 19-tej pracuje i nie bede mogł uczestniczyc w czacie,a chciałbym poruszyc bardzo niepokojacy problem.Pszczołami zajmuje sie od ok.25 lat,i co zauwazam,coraz wieksze spadki ,osypy,zimowe.Poczatkowo zdarzało mi sie to w 1-2 ulach na 10-12,obecnie mam ich tylko 4 (dadany) i niestety ,po raz 4 z rzedu osypały mi sie wszystkie.Zadne zabiegi nie pomagają.Mieszkam w terenie rolniczym kuj-pom.uzywa sie tu na masowa skale srodkow ochrony roslin,i mysle ze to głowna przyczyna.Koledzy ,jeden ma 20 uli,drogi 16 ,mowia mi o czyms jeszcze gorszym,otoz w tym roku osypały im sie ,w trakcie sezonu sierpien-wrzesien po 2 roje..?cos sie dzieje złego.Dodam tylko ze od 3 lat wogole nie odebrałem miodu,i praktycznie trzymam pszczoly z sentymentu.Jesli tak dłozej potrwa ,nie wiem czym sie to skonczy.Zastanawiam sie jeszcze nad wymiana uli na Apipolowskie,niestety to dosc duzy koszt.ja jestem rencista i dorabiam sobie troche na stacji paliw.Pytanie ilu takich jak ja jest pszczelarzy ktorzy juz tylko ,chyba z sentymentu,paraja sie pszczelarstwem.
Serdecznie pozdrawiam i zycze owocnych ,,dywagacji" na czacie.


--
Krzysztof Mackiewicz...

Radomice kolo Lipna kuj.pom
ps. Dodam tylko jeszcze ze u mnie stoi 10 pustych uli,i pewnie dałbym juz sobie spokoi,ale za kazdym razem gdy przyjdzie jakas rojka ,to jakos tak człowiekowi robi sie ciezko na duszy i zabieram je.

jeszcze raz pozdrawiam."

Ma mi przesłać historię rodzin z uwzględnieniem wymiany matek, ras, leków, innych chorób itp.
Może uda mu się jakoś pomóc, ale wg mnie to czyste środki chemiczne w rolnictwie wytruwają pszczoły. Przecież te mikrocząteczki rozpylanych pestycydów są w powietrzu, docierają do okolicznych uli, pasiek, osadzają się na ziemi, kwiatkach itp.
Czyh naprawdę nie ma żadnych paragrafów na pryskanie upraw w biały dzień w południe?


Zaczynamy o 20:30. [link widoczny dla zalogowanych]

Kto może niech się zaloguje, p. Trzybiński zapowiedział, że może się ciut spóźnić.

Tomek

[daro]

A może też czym karmione ? Te słynne nikotydy to zaprawa do kukurydzy z której robi się różnego rodzaju apisyropy.Bo można sobie pisać że robione z selekcjonowanego ziarna jęczmienia browarnego.

[Calixiak]

Witam !
Nie jestem zbyt biegły w tech. komputerowej . Co trzeba żeby uczestniczyć w tym czacie?
pozdr.

[PiotrekF]

[Administrator]

CHOLERA, CZAT JEST PRZEPEŁNIONY, NIE MOGĄ SIĘ INNI ZALOGOWAĆ, NAWET ADMINI.

GANDALF PRACUJE NAD PROBLEMEM

[albert]

byłem tam teraz na nowo nie mogę się dostać

[Malon]

Hi Hi Hi, pokój jest pełny, też nie mogę, Aska nie czytaj tego. Obaj z Adminem jeszcze ...
Adam

[albert]

co to za pokój na salony trza było iść

[PiotrekF]

Wywaliło mnie i już powtórnie nie sposób się "dostać" . Ale pewnie w archiwum będzie można poczytać . jedyne pocieszenie .
PF