|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lipowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 28 Sie 2013
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: Podkarpacie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:41, 13 Wrz 2013 Temat postu: odparowniki kwasu mrówkowego |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Witam dziś na strychu znalazłem stare odparowniki i nie wiem czy jeszcze nadają się do użytku?Wogóle nie wiem ile trzeba nasiączyć ten wacik kwasem i czy widoczny na zdjęciach wacik wkłada się 1 raz do użytku.Na ile dni daje się to do ula.Proszę was pomózcie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nefar
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 15 Cze 2011
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Skąd: Żukowo Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lipowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 28 Sie 2013
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: Podkarpacie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 8:20, 14 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Ale mam jeszcze 3 pytania:
1.na moich odparownikach nie ma regulacji odparowywania więc muszę chyba dawać mniejszą dawkę kwasu.
2.z tego co wyczytałem to jeśli stosujemy kwas to wylotki otwieramy 20cm,ale boję się tak odsuwać z powodu rabunku.
3.I słyszałem że jak kupię kwas np.85% to muszę go rozcieńczyć z wodą i dopiero podawać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MariuszK
Administrator
Dołączył: 24 Lis 2012
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Skąd: Zabrze Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 8:54, 14 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Lipowy:
1. Nie, nie zmniejszaj dawki, jak masz obawy to na parownik połóż 1 rozwinięty gazik z gazy jałowej, aby zmniejszyć intensywność parowania. O tej porze, kiedy nie ma upałów nie ma żadnego ryzyka.
2. Taki zabieg wykonuje się późnym popołudniem, otwórz na maxa wylot, tak aby przez noc się wywietrzyło, żeby wywentylowały kwas, a rano znowu możesz śmiało zwęzić wylot
3. Nie wiem, zapytaj darka4257, ale ja Ci zaproponuję inną metodą, właśnie tego kolegi:
"KWAS MRÓWKOWY (postać: ciecz do odparowania)
Coraz częściej stosuje się czyste kwasy do walki z warrozą najczęściej poprzez odparowanie. Każdy podaje inaczej, jednak ja opiszę sposób jednego z naszych specjalistów z forum. Kwas mrówkowy podaje się 3-4 razy w roku. Nie stosować w trakcie silnych pożytków, raz przed karmieniem na zimę i po karmieniu w trakcie dalszych przygotowań jesiennych. Minimum 2 razy w roku. Kwas mrówkowy odznacza się wysoką skutecznością. Podaje się go 3 razy w odstępie 1-dzień / 5-dzień / 9 dzień (dni zabiegów). Gdyby na ręczniku po 3 zabiegu leżało więcej niż 50 stuk pajęczaków należy zaaplikować kwas po raz ostatni w 13 dniu. Zabieg stosujemy, kiedy na zewnątrz temperatura jest w zakresie od 12°C do 20°C .
Przygotuj:
1- Kwas mrówkowy 85% oziębiony do -15 lub -10*C,
2- strzykawka lub miarka 20 ml,
3- ręcznik papierowy podwójny 20x30 cm lub ściereczkę z mikrofibryny, może być też filc 1mm gruby, najlepiej koloru białego, aby warroza była lepiej widoczna,
4- fajka pszczelarska lub podkurzacz,
Zabieg przeprowadzać należy po południu ok. 17.
Ręcznik wyjąć następnego dnia po około 24 godzinach. Powinien być już suchy.
Konkretne działanie:
1---Otworzyć całkowicie otwór wylotowy min 20 cm²,
2---Rozpalić fajkę pszczelarską lub podkurzacz,
3---Wlać 20ml kwasu na ręcznik,
3---Odymić rodzinę i dopiero po 5 minutach położyć ręcznik nasączony zimnym kwasem pod ramki na dennicę ula. Na ręcznik należy położyć kratę z plastiku aby pszczoły nie chodziły po kwasie. Kwas mrówkowy odparuje i zabije roztocza warrozy. Pojawiły się negocjacje odnośnie gęstości kwasu mrówkowego. Niektórzy kładą taki nasączony ręcznik na górę na ramki (ze wcześniejszym wyjęciem beleczek), ponieważ opary kw. mrówkowego są cięższe od powietrza i będą ulatniały się w dół. Obie metody są prawidłowe. Uwaga, kwas mrówkowy jest żrący i bardzo niebezpieczny dla układu oddechowego. Należy pracować w pełnym kombinezonie, w gumowych rękawicach, ochronnych okularach i masce na twarz. Absolutnie nie przekraczać zalecanej dawki. Gdyby u pszczół wystąpiło mrowienie, okłębianie matki lub inne, dziwne objawy, wychodzenie roju na mostek, należy uchylić dodatkowy wylot i zapewnić maksymalną cyrkulację powietrza, nie zapominajmy o wentylacji.
Bibliografia: Forum Pasieki Michałów, temat: „Kwas mrówkowy…kwas mrówkowy…kwas mrówkowy…” autor: Darek4257 /Skuteczność bardzo wysoka/"
Sam zaufałem, zastosowałem i jestem zadowolony, bezpieczna skuteczna metoda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lipowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 28 Sie 2013
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: Podkarpacie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:02, 14 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
A czy potem jeszcze za jakiś czas mogę podać następnie apiwarol?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator
Administrator
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1662
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ---------- Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:20, 14 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Niekoniecznie, jeśli zastosujesz metodę którą podał MariuszK to już nic się nie stosuje. Przy kwasie mrówkowym nie powinno używać się drugiej substancji aktywnej. Jak się wyrobisz z kwasem mrówkowym i wystarczą 3 zabiegi to w połowie / pod koniec października możesz raz odymić Apiwarolem, zobaczyć jak to wygląda, ale raczej wkładki będą czyste. Kwas mrówkowy wybije wszystko nawet pod zasklepem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miodovit
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Skąd: Galicja Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:23, 14 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Żeby nie powielać tematu opiszę tutaj swoje spostrzeżenia przy stosowaniu kwasu mrówkowego 85 %. Właśnie jestem po trzeciej dawce, dzisiaj sprawdzałem osyp. Stosowałem kwas wg metody darka 4257, ściśle wg jego instrukcji. Powiem tak, po pierwszej dawce największy osyp to 14 szt. przy 2 dawce najwięcej to 19 szt., a dzisiaj w najsilniejszej rodzinie osypało się 67 szt w innych po 30 i po kilkanaście szt. Na początku cieszyłem się że taki mały osyp ale dzisiaj mam wątpliwości. Moje uwagi dla stosujących. Jeżeli stosuje się kwas w ulach korpusowych o małej ramce to dobrze aby pszczoły były na 2 korpusach. U mnie 2 rodziny były na 1 korpusie i prawie wszystkie razem z matka siedziały za folią pod daszkiem i to dzisiaj prawie po 24 h od podania kwasu ( zostawiłem małe przejście do podkarmiaczek powałkowych). Tego problemu nie było w rodzinach na 2 korpusach. Następne spostrzeżenie - dlaczego największy osyp za trzecim razem ? Mogą być 2 przyczyny za trzecim razem pszczoły były już bardziej oswojone z kwasem i nie wentylowały aż tak mocno przez co więcej go dotarło do pasożytów i po drugie przed poddaniem 3 dawki tak zadymiłem ule, że przez chwilę myślałem że z tego powodu całe roje wypadną z ula. Dymiłem mieszaniną pokruszonych: huby brzozowej, zboin z wytopionych plastrów i wrotycza. Być może ta mieszanina też swoje zrobiła. Na pewno trzeba tak dymić żeby dym z ula tak wychodził jak by się w nim paliło. Dwa poprzednie razy dymiłem obficie ale z umiarem - widocznie przy tej metodzie umiar niewskazany. Teraz choć osyp powyżej 50 szt. mam tylko w najsilniejszej rodzinie zastanawiam się nad podaniem 4 dawki ale jeszcze nie wiem czy teraz nie zaaplikować kwasu od góry, choć istnieje niebezpieczeństwo że wyjdą na noc z ula. Czy któryś z kolegów stosował od góry 85% i w czym podawał ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał
Admin_Senior
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: Radom Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:01, 14 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
I tu bym poprawił Apiwarolem albo wykonał oprysk kwasem mlekowym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miodovit
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Skąd: Galicja Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:54, 14 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
A o mlekowym nic nie wiem - może jakiś link na temat no i ewentualnie gdzie sie kupuje ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MariuszK
Administrator
Dołączył: 24 Lis 2012
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Skąd: Zabrze Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:12, 14 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
PRZECZYTAJ UWAŻNIE, PISALIŚMY O TYM JUŻ NIEDAWNO, KTOŚ POPALIŁ PSZCZOŁY, BO SPRYSKAŁ STĘŻONYM KWASEM, TRZEBA GO ROZROBIĆ:
KWAS MLEKOWY
Obok kwasu mrówkowego nie zostawia pozostałości w miodzie czy wosku. Działa powierzchniowo na roztocza żerujące na pszczołach. Nie zwalcza warrozy pod zasklepem czerwia, stąd zabieg należy wykonać w okresie bezczerwiowym. Jeśli porażenie warrozą jest silne, można wykonać zabieg w 4-tygodniowych odstępach czasu. Kwas mlekowy wypala aparaty ssące u roztoczy Varroa doprowadzając pajęczaki do śmierci głodowej. Jest dobrze tolerowany przez pszczoły i nie stanowi dla nich zagrożenia. Jednorazowe spryskanie wnętrza ula 15% roztworem kwasu mlekowego zapewnia 80% skuteczność zwalczenia warrozy, zaś dwukrotne spryskanie aż ponad 90% skuteczność. Należy spryskać wszystkie plastry, na których siedzą pszczoły w ciepły dzień. Użyć spryskiwacza ciśnieniowego bądź domowego. Do 500 ml wystudzonej wody dodać 100 ml 85% kwasu mlekowego. Uzyska się ok. 600 ml 15% roztworu kwasu mlekowego. Koniecznie trzeba przestrzegać proporcji (10 ml kwasu mlekowego na każde 50 ml wody). Na plaster powinno iść ok. 5-8 ml roztworu. W przypadku słabszych rodzin, dawkę logicznie zmniejszamy. Na każdy korpus zużywa się ok 100-150 ml kwasu mlekowego. Nie można dopuścić do "przemoczenia" pszczół tym roztworem. Stosowanie tego preparatu przypada na miesiąc październik i listopad. Minimalna temperatura +5*C. Zabieg wykonywać szybko jesienią by nie prowokować rabunków oraz by nie wychłodzić za bardzo gniazda. Najlepiej stosować przy min. +16*C. Dwukrotny zabieg w odstępie 2-óch tygodni powinien wystarczyć. Plastry wyciągamy pojedynczo i z dwóch stron spryskujemy je przygotowanym roztworem.
/Skuteczność: wysoka/
[link widoczny dla zalogowanych]
Lepiej chyba Apiwarolem sprawdzić jak po tym kwasie ma się warroza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miodovit
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Skąd: Galicja Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:03, 14 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Wielkie dzięki za podpowiedź, czytałem ale jakoś uciekło, albo świadomie wymazałem z pamięci z uwagi na brak znajomości w hurtowniach farmaceutycznych czy laboratoriach chemicznych. A przy okazji ostatnio rozmawiałem z jednym pszczelarzem z okolic Łącka i mówił, że Varroza sypie się na potęgę po położeniu chryzantem na ramki pod folię czy powałkę. Chryzantemy drobne żółte takie które zimują w naszym klimacie nie te wybujałe z dużymi kwiatami. Nie wiem jaką substancję czynna maja chryzantemy i czy w tym co mówił jest jest choć trochę prawdy. Ja nie sprawdzę bo nie mam takich chryzantem, ale może ktoś z kolegów ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|